Antique.2008.DVDRip.XviD.AC3.CD2-BiFOS.txt

(37 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:01:Nie kontrolujesz temperatury...
0:00:04:- Proszę, jajka.|- Jest lepki.
0:00:06:Kontroluj siłę swojej lewej ręki.
0:00:12:Mylisz, że jest tym podekscytowany?
0:00:15:Nie wiem.
0:00:16:Kolejny dzień, kolejny klient!
0:00:17:Zaczšłem się miać |z jego udawanego zachowania...
0:00:19:To jest więcej warte |niż cała twoja wypłata.
0:00:21:Teraz jest mi go żal.
0:00:23:Bšdcie grzeczni, chłopcy!
0:00:25:Jed ostrożnie!
0:00:26:- Zobaczymy się póniej!|- Bez obaw. Jestem profesjonalistš.
0:00:31:Jed ostrożnie, mistrzu!|Uważaj!
0:00:35:{y:i}Zawsze chciałem być niczym|*superbohater,
0:00:38:{y:i}tak, żebym od razu mógł się|*przemienić i stać siłaczem.
0:00:43:Wesołych wišt!
0:00:46:*A póki co jestem|*złym więtym Mikołajem...
0:00:52:Wesołych wišt!
0:00:55:Powiedz co.|Jest zawstydzony.
0:01:00:{y:i}Albo zawstydzonym|*więtym Mikołajem...
0:01:04:Dostawa ciastek!
0:01:06:Jest kto w domu?
0:01:13:{y:i}"Wesołych wišt, od Antique"|*więtym Mikołajem ze złamanym sercem...
0:01:22:Wezmę je.
0:01:23:- Zaprowad klientów.|- Okej.
0:01:30:Jacy liczni chłopcy.|liczni chłopcy.
0:01:40:- Widzisz?|- On jest taki uroczy.
0:01:48:Wesołych wišt!
0:01:54:Dziecino, wróć do tatusia.
0:02:01:- Dostawa!|- Co do...?
0:02:05:Hej, milutki.
0:02:07:Ciężki cios od życia!
0:02:09:Wesołych wišt!
0:02:11:- Witamy, Witamy.|- To ten nowy!
0:02:20:Wesołych wišt!
0:02:44:{y:i}Z każdš transformacjš,|*staje się innym "mnš".
0:02:48:{y:i}Chociaż przez chwilę,|*jestem szczęliwy.
0:03:02:Podnie!
0:03:05:Nie potrzšsaj tym tutaj!
0:03:10:Su-young.
0:03:12:Bšd miły, Su-young.
0:03:14:Wesołych wišt.
0:03:18:Zrobiłem to z odpadków,|więc nie jest najlepsze.
0:03:21:Mistrzu, jest cudowne.
0:03:23:Czterech kolegów rozsiadło się w koło|w Wigilię...
0:03:25:Wspaniale, huh?
0:03:26:Obawiam się podtekstów.|Szybko się zwinę.
0:03:29:Okaj, raz, dwa...
0:03:32:NAM Su-young!|Nie skończyłem odliczać, do licha!
0:03:35:Dalej, sš więta.
0:03:47:{y:i}Ciało młodego chłopca|*do niedawna poszukiwanego
0:03:52:{y:i}zostało zidentyfikowane jako|*dziewięcioletni, LEE Jae-seung.
0:03:54:{y:i}Trzy miesišce po zniknięciu,|*powrócił martwy.
0:03:58:{y:i}Oboje rodziców porzuciło swš pracę|*i zaczęli przeszukiwać kraj...
0:04:03:Ani chwili dłużej.
0:04:07:{y:i}Narodowe Centrum Medycyny Sšdowej|*okreliło czas mierci LEE...
0:04:09:{y:i}Tydzień temu, siedemnastego.
0:04:11:Czeć, mamo!
0:04:13:Uwielbiam to truskawkowe ciasto.
0:04:14:{y:i}Pomylałem, że możliwe iż|*to jeden z nich...
0:04:19:{y:i}A potem, minšł rok|*i nadchodziła wiosna.
0:04:45:Proszę przyjć znowu!
0:04:47:Dziękuję, przyjd znowu!
0:04:50:Wróciła!
0:04:52:Co mogę dla ciebie dzisiaj zrobić?
0:05:05:Witamy.
0:05:06:{y:i}Czy to jest|*sklep MIN Sun-woo?
0:05:08:Witamy.
0:05:09:{y:i}Sklep MIN Sun-woo...
0:05:12:Witamy.
0:05:13:{y:i}Nieważne.|*Tama ci się zacięła...
0:05:15:- Daj mi to!|- Co?
0:05:20:{y:i}- To chyba niewłaciwy sklep.|*- Przepraszam.
0:05:22:{y:i}To mój sklep.
0:05:24:{y:i}Czego chcesz?
0:05:25:{y:i}Tak włanie traktujesz klientów?
0:05:28:{y:i}Jean-Baptiste?
0:05:30:{y:i}- Sun-woo.|*- Co ty tu robisz?
0:05:33:Znów?
0:05:38:Włazi jak do siebie.
0:05:43:Co z nim, koreański reprezentant homoseksualistów?
0:05:48:{y:i}Nie zmieniłe się.
0:05:51:{y:i}Te ręce robiš tak pikantne ciasta?
0:05:57:{y:i}Chcę spróbować twojego rogalika,
0:05:59:{y:i}placka z jabłkami, i czekoladowego eklera?
0:06:02:{y:i}Oui, szefie.
0:06:28:{y:i}Niezłe.
0:06:29:{y:i}Naprawdę?
0:06:31:{y:i}Oh, tak się cieszę.
0:06:34:{y:i}To jest włanie twarz, którš chciałem zobaczyć.
0:06:37:Woah!
0:06:39:{y:i}Wy dwaj jestecie za blisko,
0:06:42:{y:i}Zabiję was obu.
0:06:43:{y:i}On jest zazdrosny?
0:06:45:{y:i}Twój nowy chłopak?
0:06:46:{y:i}Co? Ależ nie.
0:06:48:{y:i}To mój szef.
0:06:50:{y:i}Wiem.
0:06:52:{y:i}Nie bšd tego taki pewien.
0:06:53:{y:i}Używasz swojej mocy, by zatrzymać Sun-woo,|*ale już dłużej nie będziesz go zmuszać.
0:06:57:{y:i}Nikt go nie zmusza.
0:06:58:{y:i}- Id. Zgub się.|*- Jin-hyuk, proszę.
0:07:00:{y:i}- Pieprz się, dupku.|*- Pieprzyć się?
0:07:01:- Ty mały...|- Zaczekajcie. stójcie.
0:07:03:{y:i}Przez tego słabego dzieciaka|*jeste w Korei?
0:07:05:O czym do diabła|oni mówiš?
0:07:08:Oh! Rozmawiajš w innym języku!
0:07:11:Przeklęty kretyn.
0:07:12:Dalej zadzwoń na policję!|No odważ się...
0:07:15:On jest tu z powodu|jakiego głupiego otwarcia hotelu.
0:07:18:O rety, wyglšda jak sędzia.
0:07:21:Syn Guillauma Evana,|trzykrotny najlepszy kuchmistrz w 1970.
0:07:27:- Otrzymał tytuł "Mistrza"...|- Mistrz, może pocałować mnie w tyłek.
0:07:30:- "Władca francuskich ciast"...|- Taa. Włanie.
0:07:34:To prawda.|On naprawdę jest geniuszem.
0:07:37:Prawdopodobnie nigdy nie|będę mógł się z nim równać.
0:07:40:To co mówiłe wczeniej...
0:07:42:Pojechałe do Paryża za jakim kolesiem.
0:07:44:Za nim?
0:07:46:Nie.|To był kto inny.
0:07:48:Rozumiem.|On był następny?
0:07:50:Niee.|Zobaczyłem, Jean...
0:07:54:Jean...|Spotkałem Jean...
0:07:56:Hey, przestań.
0:07:57:Jestem zniesmaczony|całym tym twoim gadaniem o Paryżu.
0:08:02:{y:i}spotkałem drugiego,|*spalimy ze sobš piętnacie minut,
0:08:05:{y:i}a resztę czasu spędziłem|*na jego hobby.
0:08:08:{y:i}Wiesz, na tych dziwnych|*i nudnych francuskich filmach.
0:08:10:{y:i}Nom.|*Skończyłem włanie tak.
0:08:14:{y:i}Mylę, że to było, gdy film się skończył.
0:08:17:{y:i}Nie miałem pojęcia, że planujš zrobić sequel.
0:08:24:{y:i}Wiesz, mylałem trochę
0:08:26:{y:i}o tym co między nami zaszło.
0:08:31:{y:i}Wybaczyłe mi, prawda?
0:08:33:{y:i}Wybaczyć?
0:08:34:{y:i}Oczywicie, że nie. To był mój błšd.
0:08:39:{y:i}Byłem załamany, gdy odszedłe.
0:08:42:{y:i}Wiesz, bardzo tego żałowałem.
0:08:45:{y:i}I zaczšłem znów ciężko pracować.
0:08:48:{y:i}Dzięki twoim przepisom, sklep jest bardziej popularny!
0:08:51:{y:i}Tak bardzo,
0:08:53:{y:i}że Ritz chce otworzyć sklep w moim imieniu.
0:08:56:{y:i}Brawo!
0:08:57:{y:i}Gratulacje!
0:08:59:{y:i}Nie, czekaj. Czekaj.
0:09:01:{y:i}Zawsze mnie ostrzegałe,
0:09:02:{y:i}"sukces nie jest wymówkš do porywczego rozwoju".
0:09:06:{y:i}Gdy byłem bliski upadku,
0:09:09:{y:i}to pamiętałem.
0:09:13:{y:i}Jest jedna osoba w wiecie,
0:09:15:{y:i}która jest w stanie odtworzyć|*bez skaz moje wypieki.
0:09:21:{y:i}Ty.
0:09:27:Zasadniczo to on chce mnie zrekrutował.
0:09:28:Zrekrutować?
0:09:30:Jak duża jest oferta?
0:09:34:To paryski Ritz, więc może|2 albo 3-sta kawałków?
0:09:38:Dlaczego nie dałe mu|wczeniej premii?
0:09:41:To mała cukiernia przeciwko trzygwiazdkowemu hotelowi, idioto.
0:09:45:Trzy gwiazdki za co?
0:09:47:Nieważne.
0:09:48:Ty tak na poważnie z tym?
0:09:51:Nie mogę zdecydować.
0:09:53:To wystarczy, by kupić spodnie|od Prady, a nawet sandały.
0:09:56:- Żarty sobie ze mnie robisz.|- Mistrzu!
0:09:59:Nie możesz odejć, proszę?
0:10:00:Nadal tyle muszę się nauczyć!
0:10:02:Odejdzie.
0:10:04:Przymknij się!
0:10:06:Chodziło mi o to, no spójrz na nas!
0:10:08:To wszystko na co cię stać staruszku?
0:10:10:Hej, to jest dobre dla skóry!
0:10:11:Mistrzu.
0:10:12:- Idiota.|- Proszę, nie odchod.
0:10:14:Będę oszczędzać i kupię ci Pradę.
0:10:15:Przestańcie, chłopaki.
0:10:17:Nie mamy nic do gadania.
0:10:20:To on musi podjšć decyzję.
0:10:22:{y:i}Przez chwilę, mylałem, że powinienem dać mu odejć.
0:10:27:Mamo, ile mi zostało na koncie?
0:10:30:Taa, pieniędzy, które mogę teraz wydać.
0:10:32:To wszystko? No nie...
0:10:34:Nie, pracowalimy tak dobrze,|mylałem, że mógłby poszerzyć...
0:10:37:Jak tam spółka taty?
0:10:38:Słyszałem, że ekonomia|ma się teraz wietnie...
0:10:40:Oh, recesja?
0:10:43:A babcia?|Jej majštek ma się dobrze?
0:10:45:Ale ona nadal jest w pełni sił...
0:10:48:To nic.|Oddzwonię!
0:11:01:Co z tym?
0:11:02:Słodkie.
0:11:05:A to?
0:11:13:Słodkie.
0:11:14:Wykupiłem wszystkie|z najlepszych cukierni.
0:11:16:Spróbujmy zrobić które.
0:11:19:Zabawny posmak.
0:11:22:Potrzebuję zjeć, które z naszych ciast...
0:11:23:Dalej, we mi tutaj pomóż!
0:11:26:Czy ciasta homo sš dobre?
0:11:30:Szefie, widziałem kogo|jak uciekał z sali gimnastycznej.
0:11:36:Obudziłem się, moje rękawice znikły.|Następnego dnia, była to skakanka.
0:11:39:Ostatecznie, nawet moja łyżka znikła.
0:11:42:To jest włanie to co mu zrobiłe!
0:11:44:Zamiast usiłować zatrzymać go tutaj,
0:11:47:odwróciłe się i wsadziłe|mu nóż w plecy?
0:11:51:We się zastanów!
0:11:55:- No dalej, dzieciaku.|- Czy ty w ogóle chciałe, by on został?
0:11:58:Nie łšcz mnie z tymi amatorskim ciastkami.
0:12:01:Płać mu i pij z nim.|Rób cokolwiek chcesz!
0:12:05:Kurde.
0:12:18:Cholera, ale goršce!
0:12:19:- W porzšdku?|- Wszystkie sš do wyrzucenia.
0:12:21:Mistrzu, tak bardzo mi przykro.
0:12:23:Uważaj.
0:12:28:Co to za ciastka?
0:12:30:Wyrzucę je.
0:12:32:Czy Jin-hyuk je zrobił?
0:12:36:{y:i}Nie było cię całe wieki!
0:12:37:A może trzy dni?|Czekaj.
0:12:40:Nie dorównam ci, ja, sir...
0:12:44:Nierealistycznie.
0:12:46:Po tylu miesišcach,|to wszystko co jestem w stanie zrobić...
0:12:49:I nie jestem w twoim typie,|jestem taki bezużyteczny!
0:12:53:Czyż nie mówiłem ci?
0:12:55:Masz to co zdobędziesz.
0:12:58:I nigdy nie widziałem nikogo, |kto kochałby tak mocno, czy pracował tak ciężko.
0:13:03:Naprawdę?
0:13:07:Żaden z tych sklepów nie jest|nawet w połowie tak dobry jak twój.
0:13:10:I jestem pewien, że rozsšdek|powróci jeszcze do niego.
0:13:13:Wyrzucę to.
0:13:23:Zgaduję, że to jest to.
0:13:26:Taa.
0:13:29:W przeciwnym razie, nie będę tu pracować.
0:13:32:- Nie wybierasz się do szkoły?|- Pójdę, po mus czekoladowy.
0:13:36:Tylko jeden?|W porzšdku. Czekaj.
0:13:39:- We ten!|- Witamy!
0:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin