00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:10:T�umaczenie i korekta -=SYLVIA=- 00:00:53: Ameryka�ska obecno�� wojskowa | w Korei... 00:00:56: jest ewenementem | w historii naszego narodu. 00:00:59:Nasze oddzia�y walcz� | rami� w rami�... 00:01:02:z 17 innymi krajami z Organizacji Narod�w Zjednoczonych. 00:01:05:Og�lnie bior�c ,| jest to bardzo nietypowa sytuacja. 00:01:08:Ale mog� ci powiedziec o jednej grupie... 00:01:10:kt�ra odnosi | przeciwny skutek... 00:01:13:4077 MASH. 00:01:16: Zaczynam dostawa� sprawozdania, �e ratowanie | ofiar tak blisko linii frontu... 00:01:20: zaczyna zbiera� swoje �niwo. 00:01:23:Wy�l� ci� | do tej jednostki... 00:01:25:w celu przeprowadzenia | psychiatrycznej oceny. 00:01:29:Twoje sprawozdanie zdecyduje si� | czy oddzia� ten pozostanie rozwi�zany... 00:01:33:a jego personel | poprzenoszony do innych jednostek. 00:01:37: 4077 jest pod rozkazem... 00:01:39: Podpu�kownika Henry'ego Blake'a. 00:01:42: doskona�y chirurg... 00:01:44: ...fatalny administrator. 00:01:47: ludzie Blake s� mu bardzo oddani. 00:01:50: I musz� przyzna�,| on bardzo sie o nich troszczy. 00:01:53:- Dzie� dobry, Henry.|- Dzie� dobry, moja droga. Dzie� dobry. 00:01:57:Och. To b�dzie kosztowa�o | dwa buziaki. 00:02:01:Prosz� bardzo. 00:02:05:Mmm.| A oto reszta. 00:02:08:Pisarzem kompanii Blake'a | jest, uh, kapral... 00:02:12: Radar O'Reilly. 00:02:17: czasami, przyznam si�, 00:02:19: wydaje mi si�, �e to Henry Blake | jest pisarzem kaprala O'Reilly. 00:02:22:Prosze tu podpisa�, Sir. 00:02:25:- Co ja podpisuj�, Radar?|- Uh, to jest podanie o anulacj�... 00:02:28:zesz�otygodniowej omy�kowej dostawy -| z Korpusu G��wnego. 00:02:31:Znowu co� zawalili w zesz�ym tygodniu-| w kwaterze g��wnej? 00:02:33:W trzech egzemplarzach, Sir.| Uh, tak, Sir. 00:02:35:Przys�ali nam omy�kowo 2,000 sztuk fili�anek. 00:02:38:Dwa tysi�ce. 00:02:39:Przysz�y w tej samej dostawie | z 400 protezami piersi. 00:02:42:- Rany, �ycie jest okrutne...|- Sporo protez piersi. Tak, Sir. 00:02:45:- Prosz� to parafowa�.|- Tylko inicja�y? 00:02:48:Parafka oznacza, �e podpisa� Pan to | zamiast parafowa�. 00:02:52:- Dobra.|- Dzi�kuj�, Sir. 00:02:57:Jest r�wnie� siostra prze�o�ona | 4077, 00:03:00:Major Margaret Houlihan. 00:03:02: siostra mi�osierdzia, Major Houlihan. 00:03:06: kobieta stworzona | do dawania ulgi innym. 00:03:10: Oh, Margaret.| To jest wspania�e. 00:03:14: Major Frank Burns |nale�y do grupy personelu chirurgicznego. 00:03:16: bardzo kompetentny lekarz, 00:03:19: troch� �wi�toszkowaty,| je�li chcesz zna� moje zdanie. 00:03:21:Margaret, kiedy mnie dotykasz,| moje kolana zamieniaj� si� w pudding. 00:03:31:Frank, Pobrudz� si�. 00:03:33:B�dziesz potrzebowa�a k�pieli,| ty niegrzeczna dziewczynko. 00:03:39: Major Burns jest zakwaterowany | z dwoma innymi doktorami ... 00:03:43: Obaj kapitanowie ...| Pierce i Mclntyre. 00:03:47: Dw�ch wyj�tkowo wykwalifikowanych chirurg�w, 00:03:50: ale gdy maj� wolne,| ich dowcipy budz� dreszcze. 00:03:54: Oddzielnie s� tylko niesforni. 00:04:01:Kto napisa� te przykazania? 00:04:07: Hawkeye, przesta�. 00:04:10:Nic na to nie poradz�. Ju� jako dziecko,| bawi�em si� jedzeniem. 00:04:13: Razem, Pierce i Mclntyre | stanowi�... nadzwyczajn� par�. 00:04:21:Daj mi trzy. 00:04:24:Uh, dwie poprosz�. 00:04:27:Gotowi? 00:04:29:Dwa kr�le. 00:04:32:Trzy tr�jki. 00:04:34:- Full.|- Ahh! 00:04:36:Zap�a�! 00:04:38:Odwr�� si�. 00:04:43:Moje zainteresowanie budzi fakt, czy 4077... 00:04:46:nie podlega wi�kszemu ci�nieniu| ni� mo�e wytrzyma�. 00:04:49: Coraz wi�kszemu.| Jeste�my zmuszeni, do u�ycia "zielonych oddzia��w". 00:04:52: "Zielone oddzia�y" maj� znale�� spos�b na przekszta�cenie | szpitali w poczekalnie. 00:04:57:Gor�cy towar!| Ten jest w szoku! 00:04:60:Ten facet nadal oddycha!| Przytrzymaj tu r�k�! 00:05:02:- Potrzebuj� pomocy. Trzymaj to.|- Jeste� czysta? Trzymaj to. 00:05:05:Potrzebuj� wi�cej tampon�w. 00:05:07:- Haki.|- Haki. 00:05:10:- Zaraz go zamykamy, Pierce.|- Po�piesz sie z t� kiszk�, Henry. 00:05:13:- Zaczekaj minut�.|- Nie wiem czy on ma minut�. 00:05:15:No ju�.| Wi�cej tampon�w, psiakrew. 00:05:17:- Prosz�.|- Mo�esz uwa�a� na j�zyk? 00:05:20:Je�li kiedy� zechcesz mnie wykopa� z tego burdelu| popr� ci� z ca�ego serca. 00:05:24:- Mo�emy uwa�a� na j�zyk, prosz�?|- Pierce, dobra robota. 00:05:28:Och, tak. B�d� sensacj� przez dwie,| albo i trzy nast�pne wojny. 00:05:32:Zamykamy tego dzieciaka.| Dajcie tu nast�pnego. Rusza� si�! 00:05:41:- Co sie sta�o? 00:05:44:- Oparzenie fosforem.|- Woda, siarczan miedzi, szybko! 00:05:47:- Jak oni mog� wysy�a� takie dzieciaki?|- Przywie�li go jednego. 00:05:50:Wiatraki znowu | wystartowa�y. 00:05:52:- Dajcie tu wody.|- Z drogi. 00:05:55:Najpierw zga�cie ogie�, ch�opaki.| najpierw ogie�. 00:05:57:- Bierzcie go. Idziemy!|- Zajm� sie nim. 00:06:01:Klinger! 00:06:03:Kaza�em ci wyskoczy� | z tego ubrania. 00:06:05:Nie wcze�niej ni� zostan� zdemobilizowany, Sir. 00:06:09:Hej, hej, hej, hej. 00:06:11:Ubrudzisz sobie sukienk�. 00:06:13:Jako psychiatra,| b�dziesz w stanie okre�li�... 00:06:16: czy 4077 | mo�e nadal dzia�a� jako zesp�. 00:06:20: Dla twojej misji,| b�dzie najlepiej... 00:06:22: je�li jej prawdziwy charakter |pozna tylko Podpu�kownik Blake. 00:06:36:Rozdzieli� nas? 00:06:40:Nie mo�na nas rozdziela�. 00:06:42:Znaczy si�, jeste�my razem juz tak d�ugo,| �e jeste�my jak rodzina. 00:06:46:Rodziny te� si� czasami rozchodz� | pu�kowniku. 00:06:50:Dzieci rosn�, odchodz�. 00:06:52:Rozumiem. 00:06:54:Mam na my�li, uh... 00:06:57:Mam na my�li, nie b�dziesz chyba notowa� | wszystkiego co m�wi�, co? 00:07:01:Mam sporz�dzic sprawozdanie, Sir. 00:07:04:Och, oczywi�cie. 00:07:06:- Moze brandy, kapitanie?|- Nie, dzi�ki. 00:07:08:D�in? Szkocka? �yto? Piwo?| Mam wszystko. 00:07:13:Nie my�l tylko, �e pij�. 00:07:15:Znaczy, �e to jest tylko...| uh, wiesz, uh, 00:07:19:czasami mamy | tu du�e ci�nienie, 00:07:22:i, uh, wiesz... 00:07:24:Nie, �e jest za du�o ci�nienia | czy co� w tym stylu. 00:07:27:To jest tylko co jaki� czas,| takie male�kie ci�nionko, 00:07:30:ro�nie do niewiarygodnego | ci�nienia woko�o! 00:07:34:Radar. 00:07:36:- Przyni�s�by� jak�� brandy?|- Pomy�la�em, �e chcia�by Pan brandy. 00:07:39:To mi�e. 00:07:42:Um, Capt. Hildebrand | nie ma ochoty na nic. 00:07:46:Och. W takim razie nie b�d� przynosi�| dla niego kieliszka. 00:07:55:Wielki ma�y ch�opaczyna, ten tam. 00:07:57:Ale urz�dnik ca�� g�b�. 00:07:59:S�uchaj, powiedz mi tylko | z kim chcesz przeprowadzi� wywiad, 00:08:02:a Radar przy�le ci tu ich wszystkich. 00:08:04:Mam rozkaz przeprowadzi� | dyskretne obserwacje, Pu�kowniku. 00:08:07:Nie b�dzie �adnych wywiad�w. 00:08:10:Rany, bardzo chcia�bym wiedzie� po co | Genera� Clayton zaprz�ta sobie tym g�ow�. 00:08:14:4077 to najbardziej zaanga�owana,| odpowiedzialna grupa ludzi ... 00:08:19:Z jak� kiedykolwiek mia�em | okazj� by� zwi�zany. 00:08:22:- Przepraszam. 00:08:24:Cze��.| Yeah, dobra, poka� go. 00:08:27:Mam na my�li �e, naprawd� dostali�my jakiego�... 00:08:31:Dzie� dobry, Sir. 00:08:33:Zdj�cia rentgenowskie pacjenta | z fosforowym oparzeniem, Sir. 00:08:36:- Oh, uh, dzi�kuj�, Klinger.|- To wszystko, Sir? 00:08:39:To jest a� nadto, Klinger. 00:08:52:- Mog� to wyja�ni� .|- Ja r�wnie�. 00:08:55:Mam na my�li, �e to nie jest to na co wygl�da. 00:08:58:A Pana zdaniem, jak to wyglada? 00:09:00:C�, my�l�, �e to wyglada okropnie. 00:09:03:C�, wi�c, w�a�nie tak to wygl�da. 00:09:05:Och, nie ma niczego z�ego z Klingerem. 00:09:09:Mam na my�li, on spotyka si� z dziewczynami. 00:09:12:Pewnie kradnie ich ubranie. 00:09:15:Ach, on tylko bryka dla roz�adowania napiecia,| to wszystko. On chce wyj�� jako wariat. 00:09:21:Wiesz. To jest logiczne. 00:09:24:Wariat. 00:09:26:Znam to s�owo, Pu�kowniku. 00:09:30:Och, oczywi�cie. 00:09:32:Chcia�bym zacz�� |z samego rana. 00:09:35:Dobrze, Pomog� Panu w zakwaterowaniu. 00:09:38:Uh, Radar, uh, czy mo�esz, uh... 00:09:41:- Kapitan Hildebrand sp�dzi u nas dzie�...|- Lub dwa. 00:09:44:Lub dwa. Sp�dzi u nas jaki� czas | zanim wyjedzie. 00:09:48:- Tak, Sir.|- Prosz�, zaprowad� go do namiotu dziennego. 00:09:52:- Mam na my�li, dziecinnego...|- Prosz� za mn�, Sir. 00:09:54:Uh, go�cinnego... 00:09:59:- Pu�kowniku?|- Yo. 00:10:01:Prosz� pami�ta�... 00:10:04:S�owo.| Ma Pan moje s�owo. 00:10:08:Tak, Sir. 00:10:14:Hawkeye? 00:10:17:Kapitanie? 00:10:20:Ona wydawa�a mi si� kim� wi�cej | ni� porucznikiem. 00:10:23:Kapitan, to ja, Radar.| Wstawaj. 00:10:25:Wyno� si�, Radar,| albo od��cz� ka�dy nerw w twoim kanale nerwowym. 00:10:29:To Pu�kownik Blake.| M�wi, �e to pilne. 00:10:32:O co chodzi, jaki� pacjent? 00:10:34:�aden, tylko pu�kownik.| Potrzebuje ci� pod prysznicem. 00:10:37:My�l�, �e jest wystarczaj�co du�y |�eby wiedziec co z nim zrobi�. 00:10:40:Wszystko co wiem to to, �e to wa�ne. 00:10:45:Traper? 00:10:48:Traper? 00:10:50:- Trap... 00:10:59:S�uchajcie, dobra.| Wiem, �e to idiotyzm tu siedzie�. 00:11:03: Ale Clayton przys�a� | tego pajaca Hildebrandta, by szpiegowa� nas. 00:11:07:I wymy�li�em, �e prysznic. | To najbezpieczniejsze miejsce �eby si� spotka�. OK? 00:11:10:Ca�kowicie.| Nikt nigdy nie wchodzi tutaj. 00:11:13:- Zag�uszymy nasze g�osy.|- Co? 00:11:16:- Zag�uszymy...|- Jeste� nieuleczalnym przypadkiem galopuj�cej paranoi. 00:11:19:Mniejsza z tym.| Pos�uchajcie. 00:11:21:Jestem jedynym, kt�ry wie | �e ten facet to psychiatra. 00:11:24:I nadal nosisz | na sobie podwi�zki? 00:11:27:Pierce, mo�esz przesta� dowcipkowa� |na pi�� minut? 00:11:29:Och, on zawsze wpada w figlarny nastr�j | pod prysznicem. 00:11:33:S�uchajcie ch�opaki, mam do was tylko jedna pro�b�... 00:11:37:- Dawaj.|- To dla naszego dobra... 00:11:39:Wstrzymajcie swoje ko�skie dowcipy | dop�ki Hildebrand jest tutaj. 00:11:43:Inaczej jak dwa i dwa to cztery,| on nas porozdziela. 00:11:46: I nie ...
martunia_l