A. Czajkowska.pdf

(173 KB) Pobierz
4.01 CZAJKOWSKA AGNIESZKA.doc
460
R O Z D Z I A Ł IV
BEZPIECZEŃSTWO GLOBALNE I INFORMACYJNE
Agnieszka CZAJKOWSKA
Wyższa Szkoła Bezpieczeństwa z siedzibą w Poznaniu
SOCJALIZACJA W KIERUNKU TERRORYZMU
W społeczeństwie współczesnym tematyka terroryzmu jest bardzo często po-
ruszana. Autorzy z reguły skupiają się na atakach terrorystycznych. W poniższym
tekście poruszam kwestie socjalizacji w kierunku terroryzmu.
Pojęcie oraz cechy terroryzmu
Słowo terroryzm wywodzi się od łacińskiego słowa terror, i oznacza ono
strach, grozę 1 . Terror to „rządy przez zastraszanie, sprawowane przez siły będące
u władzy” 2 , również „użycie ślepej i nieliczącej się ze skutkami przemocy w celu
osiągnięcia określonych rezultatów politycznych”. 3 Terror „posługuje się zastrasza-
niem opinii publicznej, aby przekonać obywateli o nieskuteczności i bezsilności
aparatu państwowego, a także by określona sprawa znalazła szeroki oddźwięk
wśród opinii publicznej”. 4 C. Gearty proponuje podział terroryzmu ze względu na
zasięg terytorialny: lokalny (IRA, ETA) i międzynarodowy (Al-Kaida). 5 W literaturze
podaje się również podział ze względu na cel działań: polityczny lub kryminalny,
oraz ze względu na ilość ofiar: indywidualny lub zbiorowy. Większość z powszech-
nie znanych organizacji terrorystycznych uprawiała i uprawia terroryzm polityczny .
W świecie Zachodu, ofiarami terroryzmu zbiorowego padają przypadkowe osoby. 6
Początki terroryzmu
Terroryzm pojawiał się już w antycznej Grecji. Na początku drugiego tysiącle-
cia pojawili się asasyni. Nazwa ich wzięła się prawdopodobnie stąd, że palili ha-
szysz → hashashin → assasyn. Dziś asasyn oznacza zamachowca zabijającego
z powodu fanatyzmu lub dla zysku – assassin (ang.), assasino (hiszp.) Asasyni
należeli do ismailickiej sekty szyitów, konserwatywnego odłamu muzułmańskiego.
Siedziba zakonu mieściła się w twierdzy Alamut Orle Gniazdo , w górach Elburs.
Od założenia zakonu przez Husana ibn Sabbah el Homairi w 1090r., twierdza była
schronieniem asasynów i ich Wielkiego Mistrza – Starca z Gór. 7 Obawiali się ich
1 R.M. Barnas: Od Asasynów do Osamy bin Lagena . Wrocław 2001, s. 12
2 C. Gearty: Terroryzm . Warszawa 2001, s. 13
3 Encyklopedia Terroryzmu . Warszawa 2004, s. 9
4 R.M. Barnas, op. cit., s. 11
5 C. Gearty, op. cit., s. 12
6 Por. A Czajkowska: Wpływ kobiet w Islamie na edukację i wychowanie swych dzieci na Bliskim
Wschodzie i na Zachodzie. Analiza porównawcza W: A. Czajkowska, D. Rondalska: Edukacja bez
granic – mimo barier . Poznań 2008, s. 377-389
7 R.M. Barnas, op. cit., s. 35-39
386795489.004.png
 
461
nie tylko krzyżowcy, ale także mieszkańcy świata arabskiego, gdyż pierwotną ich
misją było nawracanie sunnitów. 8 Nieprzekupni, posłuszni, pozbawieni strachu i
gotowi na wszystko by wykonać zadanie. Szkolenie asasynów stanowiło naukę jak
zabić trucizną lub sztyletem, uczono języków obcych, fałszywej wiary ówczesnych
większych religii a także stylu ubierania i manier kupców, mnichów i żołnierzy.
Asasyn mógł udawać każdego, od kupca do sufickiego mistyka. 9 Starzec z Gór
szkolił swych ludzi łącząc dwie doktryny islamu: ezoteryczną (komunikatywną) i
egzoteryczną (mistyczną). Znane są dwie metody, które stosował, by mieć pełnię
kontroli nad swymi uczniami: „Wysyłanie do Raju” – odurzano zakonnika, i „wysy-
łano” go do miejsca imitującego raj. Następnie powtórnie go odurzano i odnoszono
do celi. Po „akcji”, uczeń przekonany był, że przebywał w raju, do którego wróci,
jeśli zasłuży. Druga metoda: „Sprowadzanie zmarłego” – w specjalnym urządzeniu
zamykano jednego z uczniów tak, by widać było tylko głowę. Szyję raniono lekko,
by sączyła się z niej krew. Uczeń (odurzony wcześniej) opowiadał, jakie cudy wi-
dział w raju, z którego przybył, by opowiedzieć im o tym. Po tym makabrycznym
przedstawieniu nieszczęsnego ucznia pozbawiano głowy, by jego koledzy mogli
się przekonać, że nie żyje . 10 Zakon miał ogromny wpływ na rozwój oraz formę
współczesnego terroryzmu. 11
11 września 2001 roku
11 IX 2001 roku doszło do ataku na nowojorskie Światowe Centrum Handlu
oraz Pentagon w Waszyngtonie. Porwano 4 samoloty pasażerskie, z których dwa
zniszczyły budynek WTC, jeden uderzył w Pentagon a jeden rozbił się na polach
Pensylwanii. Zginęło 2500 osób. 12 Więcej ginie dziennie na drogach, jednak nikt
nie uśmierca ich na oczach całego świata. Stara maksyma terroryzmu mówiąca:
„zabij jednego, przeraź dziesięć tysięcy” znajduje zastosowanie także i tu.
Kim jest Usama Ibn Laden, autor zdarzenia? W 1931r. jego ojciec założył fir-
mę zajmującą się generalnym wykonawstwem inwestycji budowlanych. Dziś Saudi
Binladin Group wyliczana jest na 5000’000’000$ a jej produkty i usługi sprzedawa-
ne są do 18 krajów. 13 Gdy wojska radzieckie najechały Afganistan, Usama zajął się
organizowaniem pieniędzy i zaopatrzenia dla afgańskich bojowników, korzystając z
majątku ojca. 14 Założył Bazę, skrzynkę kontaktową i kasę zapomogową, której był
księgowym i szefem kadr. 15
Celem Al-Kaidy są: religijna wojna przeciwko USA, usunięcie wojsk amery-
kańskich z Arabii Saudyjskiej, wyzwolenie Jerozolimy z rąk Żydów, obalenie "nieis-
lamskich" rządów w świecie muzułmańskim, przywrócenie kalifatu 16 , wspieranie
organizacji walczących z prozachodnimi władcami islamskimi, w krajach represjo-
8 http://www.bog.org.pl/codzien/artykuly/asasyni.htm
9 http://teksty.gildia.pl/kormak/asasyni
10 R.M. Barne, op. cit., s. 33-35
11 Historię terroryzmu szerzej opisano w: A Czajkowska, op. cit.
12 Szczegółowych informacji znajdziesz w: The 9/11 Commission Report. Final Report of the National
Commission on Terrorist Attacks upon the United States , New York-London
13 Z. Domaszewicz: Królewska przyjaźń . „Gazeta Wyborcza”. 25.09.2001, s.12
14 The 9/11Commission Report… , op. cit., s. 87
15 W. Jagielski: Kim jest ben Laden . „Gazeta Wyborcza”. 14.09.2001, s. 11
16 http://pl.wikipedia/org.wiki/Terroryzm
386795489.005.png
 
462
nujących islam (Bośnia, Kosowo, Indonezja), walka o ustanowienie krajów islam-
skich (Dagestan, Czeczenia, Palestyna). 17
Po rozpadzie ZSRR oczekiwano nowego porządku świata. Ale kontynuacja
konfliktu izraelsko-palestyńskiego, zaliczenie Iranu i Iraku do „osi zła”, wskazanie
islamistów jako głównych przeciwników w wojnie z terroryzmem i zakulisowe ma-
newry, zmierzające do przejęcia kontroli nad złożami ropy naftowej pogłębiły roz-
goryczenie. 18 Ameryka dla wielu jest wizją wolności. Ale terroryści muzułmańscy
odrzucają ją, jako kraj niewiernych, negujący ich styl życia. Hofstede podaje, iż
każdy ma swój wzorzec myślenia, odczuwania i potencjalnego zachowania, wytwo-
rzonego w dzieciństwie przez kulturę, która programuje umysł jako kolektywne
zjawisko, dzielone z innymi ludźmi żyjącymi w tym samym środowisku społecznym.
To kolektywne programowanie umysłu odróżnia członków jednej grupy lub katego-
rii ludzi od innych. 19 Terroryści muzułmańscy zaprogramowani przez Ibn Ladena,
odcinają się od Ameryki i Świata Zachodu. Odrzuceni odrzucają świat.
Socjalizacja w kierunku terroryzmu
Na rozwój tożsamości człowieka wpływ ma proces socjalizacji.
M. Sokolik uważa, iż tożsamość to poczucie indywidualnego istnienia, na któ-
re składa się: poczucie odrębności od otoczenia, poczucie ciągłości własnego „ja”,
pomimo upływu czasu i zmian, jakie zaszły w człowieku w toku rozwoju, poczucie
wewnętrznej spójności oraz wewnętrznej treści. 20
W toku życia mają miejsce punkty zwrotne, które oddzielają poszczególne fa-
zy, stadia rozwoju, które definiują jego dalsze trwanie. Na rozwój tożsamości czło-
wieka niewątpliwie wpływ ma proces socjalizacji. W toku życia mają miejsce punkty
zwrotne, które oddzielają poszczególne fazy, stadia rozwoju, które definiują jego
dalsze trwanie. Tuż po narodzinach, byliśmy narcystycznymi, aspołecznymi jed-
nostkami. Uważaliśmy się za centrum wszechświata. Żądaliśmy różnych rzeczy i
chcieliśmy je mieć natychmiast. Jeśli tego nie dostaliśmy, płakaliśmy i krzyczeli-
śmy. Jednak tuż po urodzeniu, zaczyna się proces socjalizacji, mający wprowadzić
nas w otaczające nas społeczeństwo. 21
Proces, w którym członkowie społeczeństwa uczą się jak funkcjonować w
tymże społeczeństwie, zwiemy socjalizacją. Anthony Giddens podaje dwa główne
etapy socjalizacji: pierwotna i wtórna. Socjalizacja pierwotna jest etapem najbar-
dziej intensywnych wpływów edukacji kulturowej, przypadającej na okres niemow-
lęctwa i wczesnego dzieciństwa. W tym etapie dzieci poznają język i podstawowe
wzory zachowań, które w przyszłości staną się podstawą ich egzystencji. Na tym
etapie główną grupą odniesienia jest rodzina. Socjalizacja wtórna zachodzi, gdy
dziecko idzie do szkoły, zaczyna funkcjonować w innych grupach odniesienia, i
ciągnie się w wieku starszym, właściwie przez całe życie. Rolę programatorów
socjalizacyjnych przejmują od rodziny szkoły, grupy rówieśnicze, organizacje, me-
17 B. Węglarczyk: Baza w walce o islam . „Gazeta Wyborcza”. 14.09.2001, s. 11
18 T. Yves, U. Gari: Świat muzułmański . Warszawa 2003, s.92
19 Pojęcie ‘kolektywnego programowania umysłu’ przypomina pojęcie ‘habitusu’ P. Bourdieu: ‘Pewien
warunek istnienia produkuje habitus , system permanentnych i zbywalnych skłonności… zwyczajów
i wizerunków.’, podaję za: G. Hofstede: Cultures and Organisations. Intercultural Cooperation and its
importance for survival. Software of the Mind . Rotterdam 1998, s. 5-18
20 M. Sokolik: Psychoanaliza i Ja. Kliniczna problematyka poczucia tożsamości. Warszawa 1996, s. 10-
13
21 J.H. Tuner: Socjologia. Koncepcje i ich zastosowanie . Poznań 1994, s. 88-92
386795489.001.png
 
463
dia a wreszcie miejsca pracy. Jednostka nabywa od nich umiłowanie dla pewnych
norm, wartości i przekonań składających się na wzór kultury, w jakiej żyje. 22
Człowiek w ciągu całego swojego życia podlega wpływom edukacyjnym. Ich
oddziaływania są różnorodne – w zależności od momentu, w którym zachodzą, od
stopnia rozwoju człowieka.
Jak to się dzieje, że młodzi, zdrowi na umyśle muzułmanie zostają terrorysta-
mi a nawet terrorystami samobójcami? Z zagadnieniem wywierania wpływu w gru-
pie łączą się także inne zagadnienia z pola psychologii społecznej, jak: facylitacja
społeczna, próżniactwo społeczne, efekt autokinezy Sherifa, sytuacji totalnej,
wpływu normatywnego, wpływu informacyjnego czy posłuszeństwa wobec autory-
tetu. W grupie mogą wystąpić dwa przeciwstawne zjawiska: facylitacji społecznej
bądź próżniactwa społecznego. Wydaje się, że w grupie terrorystycznej, do której
trafiają ludzie po wcześniejszej starannej selekcji, dominuje zjawisko pierwsze.
Terrorysta, na którego zwrócone są oczy całej grupy nie odmówi wykonania zada-
nia, co więcej pójdzie się wysadzić z uśmiechem na ustach.
Mamy tu do czynienia także z wpływem normatywnym wobec autorytetu. Z
autorytetem się nie dyskutuje, co ukazują nawet badania przeprowadzone na lo-
sowo dobranych osobach, które mogły dowolnie zareagować na wypełniane zada-
nie, a nawet w każdej chwili zrezygnować bez żadnej konsekwencji. Jednakże
ludzie chcą być lubiani i akceptowani (wpływ narmatywny) oraz pragną zrozumieć i
jak najlepiej wykonać powierzone im zadanie, dlatego miliony ludzi zaśmiewały się
do łez widząc w programie ”Ukryta kamera” (Candid Camera) mężczyznę siedzą-
cego w barze, który przerywał jedzenie hamburgera za każdym razem, gdy zapala-
ło się światło z napisem: „Nie jedz!”, albo ludzi skaczących w centrum handlowym
po białych płytkach, gdyż przed wejściem był napis informujący, że nie należy cho-
dzić po czarnych. Dobitny przykład konformizmu ukazywał też ilustrował odcinek
„przekręt w windzie”. Osoba jadąca windą wchodzi i staje zwyczajowo przodem do
drzwi. Jednak gdy winda rusza, wszyscy pasażerowie odwracają się tyłem, w
związku z czym nasz pasażer czyni podobnie, dostosowując się do tej nowopow-
stającej normy grupowej. Dlaczego tak uczynił? Dlaczego wszyscy ci ludzie dosto-
sowywali się do tych często absurdalnych zasad? 23
Widać potrzeba akceptacji funkcjonuje zawsze. A w skrajnych przypadkach?
Gdy chodzi o zdrowie lub życie człowieka? Na to pytanie odpowiedział już dawno
eksperyment Stanleya Milgrama z 1964 roku tłumaczący zbrodnie nazistowskie
popełniane przez strażników obozów zagłady czy też żołnierzy amerykańskim,
którzy wzięli udział w masakrze mieszkańców wioski My Lai paradygmatem po-
słuszeństwa. To właśnie w wyniku posłuszeństwa, zdaniem psychologa, doszło do
tych zbrodni. Badanie, które (jak poinformowano badanych) miało być badaniem
nad pamięcią i zdolnościami uczenia się, służyło w istocie poznaniu stopnia poczu-
cia posłuszeństwa autorytetom. Okazało się być ono zatrważająco wysokie. Bada-
nie polegało na uczeniu „ucznia” (pomocnik eksperymentatora) przez „nauczycie-
la”, jakim był badany grupy słów, a za każdym razem, gdy uczeń popełniał błąd
badany miał zaaplikować mu wstrząs elektryczny. Badanie wykonane na reprezen-
22 A. Giddens: Socjologia . Warszawa 2004
23 Autorem programu Candid Camera był psycholog społeczny Allen Funt. Dzięki badaniom przeprowa-
dzonym w czasie realizacji programu mieliśmy okazję przekonać się naocznie o przemożnym wpływie
sytuacyjnym nawet nieznanych nam ludzi. Więcej na ten temat w: Ph. Zimbardo: Psychologia i życie.
Warszawa 2002, s. 590
386795489.002.png
 
464
tatywnej grupie 1000 badanych wykazało, że prawie 2/3 badanych było bez-
względnie posłusznych autorytetowi. Protestowali wprawdzie słownie, ale nie zrobi-
li nic czynnie, by się sprzeciwić. Badania przeprowadzone na uczniach szkoły
średniej, gdzie różnica autorytetu była nawet większa między uczniem a profeso-
rem, posłuszeństwo wykazało 80%. 24 Czy to zatem siła autorytetu sprawia, że w
czasie wojny iracko-irańskiej (1980 – 1988) wykorzystywano już 12-letnich chłop-
ców (12 lat to już wiek męski), z których tworzono, po jednodniowym szkoleniu
oddziały saperskie, służące do rozbrajania irackich pól minowych? Chłopców wy-
posażano na tą ostatnią drogę w plastikowe klucze rodem z Hongkongu, którymi
mieli sobie otworzyć bramy nieba. I oni szli bez sprzeciwu. 25
Jaskrawy przykład oddziaływania roli na osobowość człowieka ukazał ekspe-
ryment Philipa Zimbardo. Podzielił on grupę studentów, dorosłych, dojrzałych, inte-
ligentnych, zdrowych psychicznie ludzi na dwie grupy: „więźniów” oraz „strażni-
ków”, i umieścił ich w „więzieniu”, które zainscenizował w podziemiach Wydziału
Psychologii Uniwersytetu Stanford. Eksperyment, przewidziany na dwa tygodnie,
musiał zostać przerwany po sześciu dniach, gdyż jak pisał: „ Po upływie zaledwie
sześciu dni musieliśmy zlikwidować niby-więzienie, gdyż to, co ujrzeliśmy, było
przerażające. Nie było już jasne ani dla nas, ani dla większości badanych, gdzie
jeszcze są oni, a gdzie zaczynają się ich role .” 26
Wychowanie i kształcenie jest zarówno nabywaniem umiejętności jak i warto-
ścią samą w sobie. Większość dzisiejszych bojowników islamu, których kraj po-
chodzenia to Środkowy Wschód lub Azja, szkolona była przez którąś z organizacji
związanych z Bazą. Dzieci oddawani do madrasów, gdyż nie ma tam kultury wpły-
wu na edukację dzieci, bo rodzice sami nie są wyedukowani, nie mają na to pie-
niędzy, żyjąc w kraju wyniszczonym wojną, bo pragną dla swych dzieci jak najle-
piej, a szkoła Bazy zapewnia wszystko. Dlatego Baza utrzymuje wiele szkół, nawet
w Nowej Zelandii. Na terenie USA i w Europie znajdują się uśpieni ludzie Bazy.
Ludzie wykształceni, lekarze, prawnicy..., wykształceni kiedyś przez Bazę, którzy
czekają by się odwdzięczyć, gdy Baza tylko o to poprosi. 27
Sami-ul-Haq – rektor jednej z takich akademii muzułmańskich w Haqanija jest
dumny ze swych wychowanków – afgańskich Talibów. „Cieszę się, że nauki, które
tu pobierali nie poszły na marne” – mówi. Połowa ministrów i komendantów Tali-
bów była jego uczniami. Sami-ul-Haq określa Talibów jako młodych, niedoświad-
czonych chłopców o gorących głowach i mówi, że nie popiera ich metod, ale doda-
je, że co do celu nie dzieli ich nic. Akademia Haqanija założona została przed 50
laty przez jego ojca. Dziś to cały kompleks budynków: sale wykładowe, bursy, sto-
łówki, biblioteka, gazetka, studio komputerowe. Uczy się tam i mieszka ponad 2,5
tysiące studentów. Naukę rozpoczynają w wieku 6-7 lat od alfabetu. Później przy-
stępują do nauki Koranu. Na pamięć. Nie rozumieją jeszcze dokładnie sensu tego,
czego się uczą, ale uczą się pilnie, gdyż wielu z nich to biedacy, których rodziców
nie stać było na posłanie do innej szkoły. Wdzięczność jest tak wielka, że kiedy
zajdzie potrzeba się odwdzięczyć, na pewno nie będą się długo wahać. Połowa
chłopców jest z Afganistanu. Są też przyjezdni z Kandaharu, Kaukazu, Baku oraz
24 Ph. Zimbardo, op. cit., s. 596-597
25 W. Olszewski: Plastikowe klucze do raju , „Polityka” 29.09.2001, nr 39, s. 38
26 E. Aronson: Człowiek – istota społeczna . Warszawa 1976, s. 38, podaję za: B. Szacka: Wprowadze-
nie do socjologii . Warszawa 2003, s. 148
27 B. Węglarczyk: Baza w walce o islam . „Gazeta Wyborcza” z dn. 14.09.2001, s. 11
386795489.003.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin