Droga_Krzyzowa.odt

(13 KB) Pobierz

Droga Krzyżowa

 

“Rozmyślajmy dziś...” - 1 zw.

 

(Wstęp)

 


STACJA I

 

Jezus skazany na śmierć.

 

 

Kłaniamy Ci się Panie Jezu...
Żeś przez śmierć i mękę swoją...

 

 

Po ciężkich trudach i obelgach Pana
zawziętość Żydów stawia przed tyrana
By dekretował żyjącego wiecznie
Boga koniecznie.

 

Obwinia Piłat niewinność istotną
Na śmierć krzyżową u wszystkich sromotną
Aby był Jezus na krzyżu z łotrami
Przybity gwoździami.

 

 

Ojcze nasz...
Zdrowaś Maryjo...
Chwała Ojcu...

Któryś za nas cierpiał rany...

 

 

 

STACJA II

 

Jezus bierze krzyż na swe ramiona.

 

Bierze Zbawiciel krzyżową machinę
Na swe ramiona, która ciężką winę
Grzechów znaczyła chcąc przez tę Ofiarę
znieść z ludzi karę.

Śpieszy z ciężarem sercem niestrwożonym
Dźwiga siłami już na śmierć zwątlony
By jak najprędzej stanąć na Golgocie
Umarł w sromocie.

STACJA III

 

Jezus upada pod krzyżem.

 

Stój duszo moja, cóżeś uczyniła

Jakoś krzyż srogi na Pana włożyła
Pod którym w mdłości za ciebie upada
Sobą nie włada.

 

Żeby wstał prędko kaci przymuszają
Nogami kopią, gwałtem popychają

Żaden w tym razie Pana nie żałuje
Ani folguje.

 

 

STACJA IV

 

Jezus spotyka swoją Matkę.

 

Dwa kwiaty śliczne z sobą się spotkają
Dla zelżywości blady kolor mają
Jezus z Maryją, Syn z Matką cierpiący
Współbolejący.

 

Schodzą się z sobą przednie niebios światła

Słońce i księżyc, lecz jutrzenka zgasła
Jezus z Maryją ćmią swoje jasności
W ciężkiej żałości.

 

 

 

STACJA V

 

Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi.

 

Wściekłość żydowska, lud zapamiętały
W swej zawziętości i uporze stały
Nieść dalej każą krzyż osłabionemu
Panu naszemu.

Kto kochasz Boga, pomóż krzyża Panu
Wszak to dla twego szczęśliwości stanu
Przyłącz się sercem do Cyrenejczyka
Za pomocnika.

 

STACJA VI

Święta Weronika ociera twarz  Jezusowi

 

Zacna matrona święta Weronika
Płacząc rzewliwie z Panem się spotyka
Ociera świętą twarz krwią ubroczoną
Swoją zasłoną.

Skoro otarła usta Jezusowe
Obaczy cuda niesłychane owe
Gdy twarz oddaną bierze w prześcieradło
Jako zwierciadło.

 

 

 

STACJA VII

 

Jezus po raz drugi upada pod krzyżem.

 

Idzie Zbawiciel drzewem obciążony
Sił mu nie staje, mdleje udręczony
W bramie sądowej, gdy sobą nie włada

Drugi raz pada.

Leje się źródłem Krew z Najświętszej głowy
Gdy ją przyciska krzak ostry cierniowy
Z tąd znowu boleść Jezusowi memu
Współumarłemu.

 

 

STACJA VIII

 

Jezus przemawia do niewiast nad nim płaczących

 

Widząc nabożne matrony stojące

Cieszy Pan Jezus rzewliwie płaczące
Rozrywa serce smutkiem napełnione
Zbyt zakrwawione.

Nie jest wylania łez inna przyczyna
Tylko jedyna w nas grzechowa wina
Która do kropli krew pańską wylała
Zamordowała.

 

 

STACJA IX

 

Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem.

 

Dźwiga zemdlony Jezus drzewo srogie
Znosi boleści na swym ciele mnogie
Stawa pod górą kalwaryjską miły
Bez żadnej siły.

Pada po trzecie, by wyniósł grzesznika

Z ran od upadku ból Pana przenika

Nie rzuca jednak drzewa krzyżowego
Do zgonu swego.

 

 

STACJA X

 

Jezus z szat obnażony.

 

Tu ciało Święte wstydem obnażają
Gdy z Pana szaty nieczyste zdzierają
Które On nosił przez życia wiek cały
Dla naszej chwały.

Podają wino żółcią zaprawione
Częstują usta Pańskie upragnione
Z Stwórcy wszechrzeczy bezbożni żartują
Gorzko traktują.

 


STACJA XI

 

Jezus do krzyża przybity.

 

Szarpie łotrostwo Baranka cichego

Uderza o krzyż Jezusa miłego
Wyciąga rece, nogi tak okrutnie
Jak struny lutne.

Oddaj ofiarę Najwyższy Kapłanie
Zaleć nas Ojcu Dobrotliwy Panie
Na pniu krzyżowym, które się stało
Ofaruj ciało.

 

 

STACJA XII

 

Jezus na krzyżu umiera.

 

Podnoszą w górę z Jezusem machinę

Ostatnią Jemu zadają ruinę
Nagle spychają krzyż gruby, wysoki
W dół dość głęboki.

Żałując Pana nierozumne skały
Z wielkiego żalu w sztuki się krajały
A nasze serca czy Boga nie znają
Że się nie krają?

 

STACJA XIII

 

Jezus z krzyża zdjęty i złożony na łonie swej Matki.

 

Oto już skończył Jezus życie swoje
Na drzewie twardym za sprośności twoje

Czyń litość nad nim, proś o zmiłowanie
Odpuść mi Panie.

Matka Bolesna piastuje na łonie
Zmarłego Syna, z żalu we łzach tonie

Płacze, narzeka, ręce załamuje
Rany całuje

 

STACJA XIV

 

Jezus w grobie złożony

 

Co czynisz grobie, okropne mieszkanie

Że nam zabierasz najmilsze kochanie

Zostawiasz tylko na nasze powieki
Łzy w późne wieki.

Płacz i lamentuj moja nieprawości
Opłakuj zbrodnie, opłakuj twe złości
Bo ty tej śmierci stałeś się przyczyną
Pana ruiną.

 

Zakończenie

 

„Któryś za nas...” 3x i „I T, któraś...” 1x

Zgłoś jeśli naruszono regulamin