Światło w starożytnym Egipcie.pdf

(56 KB) Pobierz
133353151 UNPDF
Światło w starożytnym Egipcie
W roku 1978 niemieccy naukowcy udowodnili, że już dzikie i koczownicze plemiona Partów
przed dwoma tysiącami lat znali prąd elektryczny. Dowodem był eksperyment
przeprowadzony z pomocą glinianego naczynia, podobnego do wazy o wysokości 14 cm. W
środku znajdowała się miedziana rura, której otwór zaklejono smołą. Wewnątrz rury
umieszczona była żelazna sztabka, którą zamocowano przy pomocy asfaltu. Po napełnieniu
naczynia pięcioprocentowym octem winnym urządzenie to wytwarzało prąd o napięciu 0,5 V.
Dzikie plemiona Partów dążyły jedynie do podporządkowania sobie innych krajów. Skąd więc
znali elektryczność i stosowali ją w praktyce ? Otóż wśród państw ujarzmionych przez to
plemię znalazły się niemal wszystkie państwa między Eufratem a Tygrysem. Stąd sposób
poznania elektryczności przez Partów wiedzie do jednego z tych właśnie państw. Państwem
tym mógł być właśnie starożytny Egipt. Fascynujące wizerunki znajdujące się na ścianach
świątyni Hathor w Denderze przywodzą na myśl dzisiejsze żarówki. Być może wijące się w ich
środku "węże" to współczesne żarzące się druciki. Dziwne twory przypominające bańkę z
jednej strony zakończone są czymś przypominającym kielich kwiata, zwanego kwiatem
lotosu.
W starożytnym Egipcie kwiaty lotosu były uważane za święte. Noszono tylko wizerunki tych
kwiatów, natomiast kwiaty przeznaczone były jako dar ofiarny dla bogów. Na płaskorzeźbach
widoczne są również tzw. "filary dżed". Przypominają one współczesne izolatory wysokiego
napięcia. Ramiona filara dżed sięgają do wnętrza "żarówki". Wąż wychodzący z kwiatu
lotosu symbolizuje wyładowanie elektryczne. W rzeczywistości wąż nigdy nie poruszałby się w
sposób pokazany na płaskorzeźbie. Małpa pokazana w groźnym geście z nożami w rękach,
stojąca obok żarówki ostrzega o niebezpieczeństwie wynikającym z przedstawionego
zjawiska, czyli elektryczności.
Źródło energii, wielkie bóstwo w tajemnej postaci, którym był Harsomtus musiał być
odizolowany, "chroniony" "w swojej skrzyni", pojemniku na relikwie, szafie przeznaczonej
tylko dla niego. Być może bóstwem tym był elektrostatyczny generator. Wytworzenie napięcia
o wartości 200 000 V jest dosyć proste przy użycie tego rodzaju urządzenia. (Generator
elektrostatyczny skonstruowany został ponad 60 lat temu przez Holendra van de Graafa). Z
pojemnikiem tym połączony był kwiat lotosu poprzez coś przypominającego przewód.
Dendera była metropolią VI dynastii górnoegipskiej i od dawna miejscem kultu bogini
Hathor. Dzisiejsza świątynia bogini Hathor w Denderze wywodzi się z epoki Ptolemeuszy -
faraonów panujących w Egipcie od 305 do 30 r. p.n.e. W najdawniejszych czasach Dendera
była miejscem przebywania jak i stacjonowania Hathor, pod którym to imieniem kryła się nie
bogini, lecz straszliwa broń boga słońca Tota. Określana jako "oko Ra", "oko słońca" czy
"ureus", stworzona została po to, aby pod postacią "ziejącego ogniem węża" "niszczyć
wrogów boga słońca". Kapłani Egipscy posiadali niezwykłe umiejętności jak na ówczesne
czasy. Posługiwali się nie tylko elektrycznością, ale również posiadali dużą wiedzę w zakresie
astronomii, alchemii. Wiedza ta pozostała im w spadku po mężczyźnie, którego czczono jak
boga wszelkich nauk i którego pochodzenia nikt nie zdołał wyjaśnić. Mężczyzną tym był Tot,
133353151.001.png 133353151.002.png
istota o niedoścignionej inteligencji, przybyła zgodnie z legendarnymi przekazami z innej
krainy, z obcej, nieznanej planety. Z kosmosu. Jego działalność w kraju faraonów
zainspirowała kulturę całego świata starożytnego. Tot był zarazem twórcą i nosicielem światła
uniwersalnym geniuszem. I również dzięki niemu, po tysiącleciach z jego dziedzictwa
skorzystali dzicy Partowie.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin