Wczoraj, dziś i jutro - czas - konspekt.doc

(65 KB) Pobierz

Wczoraj, dziś i jutro

Czas dla dzieci w wieku przedszkolnym jest pojęciem złożonym i niełatwym do zrozumienia.

Co było, co jest i co będzie

Cel : kształtowanie umie­jętności rozróżniania przeszłości, teraźniejszo­ści i przyszłości.

 

Zabawę rozpoczęłam od zgromadzenia różnych rekwizytów i ilustracji.

Były to: dwa że­lazka - jedno elektryczne, a drugie z duszą, lampa naftowa, lampa elektryczna, sierp, za­bawki - samochód, kombajn, dinozaur i ilustra­cje przedstawiające rycerza i żołnierza w mundurze współczesnym, jaszczurkę, warowny za­mek i powóz.

Odwołałam się do naszych wcze­śniejszych zajęć, m.in. o prądzie, Zachęciłam dzieci do uporządko­wania rekwizytów i ilustracji.

Rezultatem wykonanego zadania były dwie grupy przedmiotów ułożonych w pary:

żelazko z duszą - żelazko elektryczne,

lampa naftowa - lampa elektryczna, rycerz - żołnierz, ~ zamek - wieżowiec,

powóz - samochód,

sierp - kombajn,

dinozaur - jaszczurka.

w pierw­szym zbiorze, to było dawniej, a to co jest w drugim zbiorze, to jest teraz

Wtedy utwo­rzyłam jeszcze jeden zbiór i spytałam dzieci, co mogłoby się w nim znaleźć?

Dzieci bez namy­słu odpowiedziały, że to, co będzie kiedyś.

Oznajmiłam sześciolatkom, że to, co było kiedyś, co działo się bardzo dawno temu, nazy­wamy przeszłością, to, co jest teraz, w czasach współczesnych, to teraźniejszość, a to, co nastą­pi za rok czy za tysiąc lat, to przyszłość.

Na koniec oznaczaliśmy odpowiednio zbiory i wyja­śniliśmy sobie znaczenie strzałek.

Moja wizja świata Cel: rozwijanie twórczej ak­tywności, inwencji, fantazji i umiejętności opo­wiadania o tym, co może nam przynieść przy­szłość.

Na stolikach leżały przygotowane kartki, kolorowe kredki, pisaki i farby do wyboru.

Poprosiłam o zamknięcie oczu i wyobrażenie sobie świata w przyszłości.

Dzieci swoje wyobrażenia przelały na papier.

Przedstawiły m.in. dziwne zwierzęta o kilku głowach, rośliny z olbrzymimi owocami, wy­myślne pojazdy kosmiczne i domy.

Najciekaw­sze prace umieściliśmy w trzecim zbiorze, z po­zostałych zaś powstała gazetka dla rodziców.

Wczoraj, dzisiaj, jutro, czyli kalen­darz przeżyć

Pomysł zabawy zaczerpnęłam z książki E. Gruszczyk-Kolczyńskiej i E. Zielińskiej pt. Dziecięca matematyka".

Na wysokości wzroku dzieci umocowałam pasek papieru o szerokości 25 cm.

Podzieliłam go na szerokie, białe prostokąty oznaczające dni tygodnia i wąskie, czarne prostokąty oznaczające noce. Umówiłam się z dziećmi, że do prostoką­tów z nazwami dni tygodnia będziemy co­dziennie przypinać rysunek z najważniejszym wydarzeniem dnia.

Podczas przypinania ry­sunków szczególnie podkreślałam słowa: dziś, wczoraj, jutro, np. dziś byliśmy w kinie, wczo­raj były urodziny Karola, jutro pójdziemy na wycieczkę do zegarmistrza. Po wypełnieniu całego kalendarza ćwiczyłam z dziećmi rozu­mienie tych słów, jak również słów przed­wczoraj czy pojutrze, stawiając odpowiednie pytania.

Wyjaśniliśmy sobie, tworząc kalendarz, iż używając stów wczoraj czy przedwczoraj mówi­my o czasie przeszłym, dzisiaj o czasie teraź­niejszym, a jutro, pojutrze o czasie przyszłym. Utrwaliliśmy też nazwy dni tygodnia.

Przemijanie czasu

Cel: rozwijanie umiejęt­ności samodzielnego wyszukiwania przykła­dów na to, że czas mija, ukazanie, że tak wła­śnie jest oraz uświadomienie dzieciom, że czas mierzymy nie tylko za pomocą zegara, lecz również w dniach, tygodniach, miesiącach czy latach.

Zadałam pytanie: „Jak myślicie, po czym można poznać, że mija czas?"

Dzieci po chwili zastanowienia zaczęły odpowiadać:

Bo mamy więcej lat.

Bo jest znów Nowy Rok.

Bo urosły mi nogi i teraz buty mam za cia­sne i mama musi kupić mi nowe.

Bo starzejemy się.

Przykłady - pochwaliłam dzieci, ale pytałam dalej.

- A w przyrodzie?

Odwróciłam jednocześnie do dzieci cztery sztalugi.

Na każ­dej z nich umieściłam karton z namalowanym drzewem (pień i konary bez liści).

Po chwili ciszy słychać odpowiedzi:

Bo opadają liście i jest jesień.

Po jesieni przychodzi zima.

Po zimie jest wiosna, a potem lato i wakacje.

Dzieci domyśliły się, co trzeba zrobić z drzewem.

Kolorowymi mazakami dorysowały brakujące elementy:

Wiosna - pączki i kwiaty;

Lato - liście i matę, niedojrzałe owoce;

Jesień -pożółkłe liście i dojrzałe owoce;

Zima - śnieg na konarach i gałązkach.

W tym czasie pozostałe dzieci podobną pracę wykonały przy stolikach i nakleiły odpo­wiednio nazwy pór roku.

Podczas tych zajęć wytłumaczyłam sześcio­latki.

• używając globusa i płonącej świecy -jak noc następuje po dniu.

Grupa udzielała jeszcze odpowiedzi na pytania typu:

Ile czasu minęło od waszych urodzin?

Ile czasu zostało do wakacji?

Ile czasu zostało do końca tygodnia? itp.

Utrwaliliśmy dodatkowo, oprócz nazw pór roku, nazwy dni tygodnia i miesięcy.

Rodzinne fotografie

Podzieliłam dzieci na cztery grupy i każdej z nich wręczyłam dużą szarą kopertę. Rozpo­częłam zabawę. - Pamiętajcie, jak ktoś z nas mówił, że przemijanie czasu można poznać po tym, że starzejemy się? Zajrzyjcie do kopert i spróbujcie uporządkować to, co w nich znaj­dziecie.

Miały do uporządkowania wycięte ilustracje z gazet i fotografie osób - od noworodków do staruszków. Rozwiązanie zadania powinno wy­glądać następująco: noworodek, niemowlak w pozycji stojącej, przedszkolak, uczeń siedzą­cy w ławce, młodzieniec, zdjęcie ślubne, zdjęcie rodziców z dziećmi, staruszek.

Po skończonej pracy każda z grup uzasad­niała wykonanie zadania.

Następnie dzieci wklejały fotografie i wycinki z gazet do albu­mów wykonanych z papieru technicznego.

Te zajęcia ukazały dzieciom mijanie czasu, a ponadto kształtowały umiejętność spostrze­gania i współpracy w grupie.

Ja w przyszłości Poprosiłam dzieci, aby przyniosły do przed­szkola swoje zdjęcia z przeszłości -jak były nie­mowlakami i zdjęcie aktualne. Przygotowali­śmy kartki podzielone na trzy części. Przypomnieliśmy sobie znaczenie tych sym­boli. Teraz pozostało wklejenie zdjęć w odpo­wiednie części kartki: zdjęcie niemowlaka w części z oznaczeniem a zdjęcie aktualne w części z oznaczeniem T.

A co w trzeciej części? - pytały dzieci. Wy­jaśniłam, że jest to miejsce na rysunek pt. Ja w przyszłości. Znów zadziałała dziecięca wy­obraźnia. Chłopcy przedstawiali siebie z wąsa­mi i brodami, niektórzy mieli okulary lub byli łysi. Dziewczynki przedstawiały siebie jako ele­ganckie panie, wymalowane i w wyszukanych fryzurach. Niektóre dzieci ukazały siebie w wy­marzonych zawodach, np.: pielęgniarka, żoł­nierz, strażak itp.

Wszystkie prace były ciekawe i pomysłowe. Pokazaliśmy je w szatni, umieszczając na gazet­ce dla rodziców.


 

Jak upływa czas?

Materiał: Klepsydry jedno-, dwu-, trzy- i pięciominu­towe, klepsydra godzinna, minutnik kuchenny, zegar ścienny z cyframi arabskimi, wskazówką sekundnika i dobrze widoczną tarczą (zawie­szony ok. 1 m nad podłogą, aby był dobrze widoczny      zegar słoneczny.

Cel: Stworzenie dziecku sytuacji, w których do­świadczy podstawowych jednostek pomiaru czasu.

Prezentacja

1. Klepsydra jednominutowa - skupiamy uwagę dziecka na spadającym piasku. Pozwól­my dziecku przekręcić klepsydrę kilka razy. Następnie wyjaśniamy:

Spadający piasek jest jak maty zegarek; piasek potrzebuje dokładnie minuty, aby spaść do drugiego naczynia.

Sprawdź, jak długa jest minuta.

(Sprawdź, ile zajmie Ci przejście do drzwi klasy i z powro­tem?

Ile narysujesz kotek w ciągu 1 minuty?

Zamknij oczy i otwórz, kiedy wg ciebie minie minuta itp.).

2. Zawieszamy zegar na ścianie.

Skupiamy uwagę dziecka na wskazówce sekundnika.

Wy­jaśniamy: Mata wskazówka potrzebuje dokładnie 1 minuty, aby wykonać pełny obrót. Pełny obrót trwa 1 minutę. Jeśli dziecko doświadczy kilka obrotów wskazówki, proponujemy wykonanie  testu.

Sprawdź, czy wskazówka i klep­sydra wskazują rzeczywiście ten sam czas.

Kiedy wskazówka sekundnika rozpocznie  nową przekręć klepsydrę.

3. Wprowadzamy pozostałe klepsydry.

Zaproponujmy eksperymenty, np.: ile prze­działów minutowych, dwuminutowych zajmuje ci narysowanie postaci, umycie rąk itp.

4. ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin