tulipanek-opowiadanie.doc

(27 KB) Pobierz

O Żółtym Tulipanku

 

              W ciemnym domku pod ziemią mieszkał mały Tulipanek. Maleńki Tulipan, jak wszystkie małe dzieci, spał całymi dniami. Wokoło bowiem było bardzo cicho i ciemno.

              Pewnego dnia obudziło go lekkie pukanie do drzwi.

- Kto tam?- zapytał obudzony ze snu Tulipanek.

- To ja, Deszczyk, chcę wejść do ciebie. Nie bój się maleńki. Otwórz.

- Nie, nie chcę. Nie otworzę- powiedział Tulipanek i odwróciwszy się w drugą stronę, znów smacznie zasnął.

              Po chwili mały tulipanek usłyszał znowu pukanie.

- Puk! Puk! Puk!

- Kto tam?

- To ja Deszcz. Pozwól mi wejść do swego domku.

-Nie, nie chcę abyś mnie zmoczył. Pozwól ni spać spokojnie.

              Po pewnym czasie Tulipanek usłyszał znów pukanie i cieniutki, miły głosik wyszeptał:

-Tulipanku, wpuść mnie!

- Ktoś ty?

-Promyk słoneczny- odpowiedział cieniutki głosik.

- O, nie potrzebuję cię. Idź sobie.

              Ale Promyk Słoneczny nie chciał odejść. Po chwili zajrzał do domku tulipanowego przez dziurkę od klucza i zapukał:

- Kto tam puka?- zapytał zżółkły ze złości Tulipanek.

- To my, Deszcz i ‘Słońce. My chcemy wejść do ciebie.

              Wtedy Tulipanek pomyślał:

„Ha, muszę jednak otworzyć, bo dwojgu nie dam rady”.

              I otworzył.

              A wtedy Deszcz i Słońce wpadli do domku tulipanowego. Deszcz chwycił przestraszonego Tulipanka za jedną rękę, Promy Słońca za drugą i unieśli go wysoka aż pod sam sufit.

              Mały Żółty Tulipanek uderzył główką o sufit swego domku i przebił go…

              I, o dziwo znalazł się wśród pięknego ogrodu, na zielonej trawce. Była wczesna wiosna. Promyki słońca padały na żółtą główką Tulipanka.

              A rano przyszły dzieci i zawołały:

- Patrzcie! Pierwszy żółty tulipan zakwitł dzisiaj z rana!

              Teraz już na pewno będzie wiosna.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin