Tokarski R., Pola znaczeniowe i ramy interpretacyjne - dwa spojrzenia na język(1).pdf
(
143 KB
)
Pobierz
Microsoft Word - tokarski.doc
„LingVaria”
Rok I (2006) nr 1
Ryszard Tokarski
Uniwersytet M. Curie-Skłodowskiej
Lublin
POLA ZNACZENIOWE I RAMY INTERPRETACYJNE
– DWA SPOJRZENIA NA J
Ę
ZYK
Ostatnie dekady XX wieku w lingwistyce stanowiły okres
ś
cierania si
ę
dwu konku-
ruj
ą
cych ze sob
ą
paradygmatów badawczych. Orientacja badawcza, której rozmaite
propozycje szczegółowe okre
ś
lane bywaj
ą
jako nurt kognitywistyczny, staje si
ę
coraz
wyra
ź
niejsz
ą
alternatyw
ą
metodologiczn
ą
wobec uj
ęć
strukturalistycznych. W odnie-
sieniu do poziomu leksykalno-semantycznego j
ę
zyka istotne rozbie
Ŝ
no
ś
ci pojawiaj
ą
si
ę
wówczas, gdy rozwa
Ŝ
a si
ę
zale
Ŝ
no
ś
ci mi
ę
dzy wiedz
ą
j
ę
zykowa i tzw. wiedz
ą
encyklopedyczn
ą
w semantycznej definicji wyra
Ŝ
enia j
ę
zykowego oraz zasadno
ść
uwzgl
ę
dniania tej ostatniej w znaczeniowej definicji słowa, rol
ę
uwarunkowa
ń
do-
ś
wiadczeniowych i kulturowych, zwi
ą
zki mi
ę
dzy j
ę
zykiem i systemem poj
ę
ciowym
u
Ŝ
ytkowników danego j
ę
zyka, znaczeniem systemowym i znaczeniem tekstowym itd.
Zamierzeniem niniejszego tekstu jest próba zestawienia zało
Ŝ
e
ń
dwu teorii, które
odgrywały b
ą
d
ź
odgrywaj
ą
istotn
ą
rol
ę
w semantycznych badaniach j
ę
zyka. Z jednej
strony jest to teoria pól semantycznych, zwi
ą
zana zarówno chronologicznie, jak
równie
Ŝ
w zakresie podstaw metodologicznych ze strukturalistycznymi uj
ę
ciami
j
ę
zyka, z drugiej natomiast ł
ą
czona zazwyczaj z nazwiskiem Charlesa J. Fillmore’a
koncepcja ram interpretacyjnych i semantyki rozumienia (
frames and the semantics
of understanding
) (za: Fillmore 1971; 1977; 1982; 1985). Teoria ta, stosunkowo
mało znana i zasługuj
ą
ca – jestem przekonany – na gł
ę
bsze przyswojenie w j
ę
zyko-
znawstwie polonistycznym, sytuuje si
ę
w nurcie kognitywnych bada
ń
nad semantyk
ą
j
ę
zyka. Zestawienie teorii polowych i koncepcji ram interpretacyjnych nie jest przy-
padkowe. Ró
Ŝ
ni
ą
c si
ę
czasem powstania i wynikaj
ą
cymi st
ą
d odmiennymi przesłan-
kami metodologicznymi, celami i zakresem opisu j
ę
zyka, sposobami weryfikowania
proponowanych eksplikacji znaczeniowych, teorie te ł
ą
czy jednak wyra
ź
ne, cho
ć
by
ć
mo
Ŝ
e w pewnym stopniu powierzchowne podobie
ń
stwo, dotycz
ą
ce współwyst
ę
po-
36
RYSZARD TOKARSKI
wania w j
ę
zyku wielojednostkowych kompleksów słownych i wymogu interpreto-
wania znaczenia słowa na tle całego kompleksu wyrazowego. Przejawem dostrzega-
nia takiego podobie
ń
stwa jest fakt, i
Ŝ
znaczne fragmenty jednego z artykułów Fillmo-
re’a (1985) po
ś
wi
ę
cone zostały konfrontacji obydwu interesuj
ą
cych nas metodologii
badawczych i zdecydowanie upraszczaj
ą
cej krytyce uj
ęć
polowych.
Wspólnym zało
Ŝ
eniem wyj
ś
ciowym obydwu teorii jest przekonanie, i
Ŝ
rozumie-
nie znaczenia słowa wi
ąŜ
e si
ę
z przywoływaniem innych leksemów przynale
Ŝą
cych
do danej domeny semantycznej. T
ę
sk
ą
din
ą
d do
ść
powszechnie akceptowan
ą
we
współczesnej semantyce leksykalnej tez
ę
ilustruje Fillmore kilkoma prostymi przy-
kładami (dla przejrzysto
ś
ci – tam, gdzie jest to mo
Ŝ
liwe – podaj
ę
polskie odpowied-
niki):
córka
w sposób naturalny ewokuje ci
ą
g leksemów odnosz
ą
cych si
ę
do sfery
pokrewie
ń
stwa, czasownik
kosztowa
ć
współtworzy grup
ę
leksykaln
ą
odnosz
ą
c
ą
si
ę
do zdarzenia handlowego, a wi
ę
c
zapłaci
ć
, kupi
ć
, sprzeda
ć
itp. We wszystkich tych
wypadkach zrozumienie sensu jednego z elementów grupy jest w jakim
ś
stopniu
zale
Ŝ
ne od rozumienia wszystkich innych jej składników (Fillmore 1985: 53). Jako
przykład zewn
ę
trznych podobie
ń
stw obydwu teorii przytacza autor dobrze znany
(a w krytycznych uj
ę
ciach teorii pól zdecydowanie nadu
Ŝ
ywany
1
) przykład Triera
i Weisgerbera dotycz
ą
cy warto
ś
ci przypisywanych ocenom szkolnym. Zale
Ŝ
nie od
liczby elementów w skali ocen temu samemu stopniowi przypisa
ć
nale
Ŝ
y inn
ą
war-
to
ść
, np.
mengelhaft `
niezadowalaj
ą
co, nie w pełni zadowalaj
ą
co’ ma odmienny sens
wówczas, gdy pojawia si
ę
w skali czteroelementowe (
sehr gut – gut – genugend –
mengelhaft)
, odmienny za
ś
w skali sze
ś
cioelementowej (
sehr gut – gut – befriedi-
gend – ausreichend – mangelhaft – ungenugend
)
.
Tutaj warto
ść
ka
Ŝ
dego elementu
grupy warunkowana jest obecno
ś
ci
ą
innych elementów grupy.
Ale na tym podobie
ń
stwa si
ę
ko
ń
cz
ą
. Podstawowa rozbie
Ŝ
no
ść
dotyczy sposobu
rozumienia znaczenia słowa. Klasyczne koncepcje pól przyjmuj
ą
,
Ŝ
e znaczenie jed-
nostki leksykalnej
ś
ci
ś
le zale
Ŝ
y od współwyst
ę
puj
ą
cych w danej przestrzeni seman-
tycznej innych jednostek. Poza polem słowo w zasadzie znaczenia jest pozbawione,
a przynajmniej znaczenie to jest nieostre. Trier (1931: 8) pisał:
1
Cz
ę
sto, zwłaszcza w prezentacjach dokonywanych z punktu widzenia metodologii polemicznych wobec strukturali-
stycznych w swej genezie teorii pól, dobrze dobrany przykład potrafi zdyskredytowa
ć
teori
ę
. W znacznym stopniu tak
si
ę
dzieje w referowanych artykułach Fillmore’a. Ju
Ŝ
w nurcie bada
ń
strukturalistycznych (Coseriu, Geckeler 1981:
48) podkre
ś
lano,
Ŝ
e zamkni
ę
te klasy nazw typu „skala ocen” czy „stopnie wojskowe” nie s
ą
przykładami lingwistycz-
nymi, lecz sztucznymi klasyfikacjami, w których obowi
ą
zuj
ą
inne reguły interpretacji elementów składowych. Po-
nadto referowanie prac stanowi
ą
cych pocz
ą
tkowy etap rozwoju bada
ń
polowych i nieuwzgl
ę
dnianie pó
ź
niejszej
ewolucji teorii obni
Ŝ
a warto
ść
argumentacji. Z punktu widzenia ram interpretacyjnych i semantyki rozumienia bardzo
pouczaj
ą
ca byłaby cho
ć
by konfrontacja z licz
ą
cymi ju
Ŝ
sporo lat osi
ą
gni
ę
ciami teorii pól asocjacyjnych i pól tema-
tycznych stosowanych w badaniach stylistycznych (z prac polskich cho
ć
by Skwarczy
ń
ska 1953, Skubalanka 1966).
Kreowanie obrazu poetyckiego w tek
ś
cie artystycznym nie ogranicza si
ę
tylko do odtwarzania systemowo utrwalo-
nych relacji mi
ę
dzy znakami, opisywanych w klasycznych wersjach teorii pól; tekst wprowadza równie
Ŝ
nowe, ory-
ginalne konfiguracje leksykalne, b
ę
d
ą
ce wytworem b
ą
d
ź
kulturowych konwencji epoki, b
ą
d
ź
idiolektalnych predys-
pozycji twórcy. Klasyczne Saussure’owskie rozró
Ŝ
nienie relacji paradygmatycznych i syntagmatycznych schodzi na
drugi plan nie tylko w tekstach artystycznych. Jak pokazuj
ą
badania z zakresu psycholeksykologii (np. Łobacz, Mi-
kołajczak-Matyja 2002: 22), ich
ś
cisłe rozró
Ŝ
nianie jest bardziej konstruktem teoretycznym ni
Ŝ
Ŝ
yw
ą
realno
ś
ci
ą
j
ę
zykow
ą
w polach skojarzeniowych. Podobnie przyj
ę
cie koncepcji rozszerzonego znaczenia słowa, uwzgl
ę
dniaj
ą
cej
nie tylko systemowe znaczenie leksykalne, lecz tak
Ŝ
e konotacje semantyczne, skutecznie zaciera ostro
ść
granic pól
i deklarowane wcze
ś
niej przyleganie ich do siebie. Prowadzi to niekiedy do formułowania tez, i
Ŝ
pola semantyczne –
na wzór kategorii prototypowych – maj
ą
granice rozmyte i nieokre
ś
lone (Lehrer 1990: 380).
POLA ZNACZENIOWE I RAMY INTERPRETACYJNE
37
Słowa s
ą
pozbawione sensu, je
ś
li słuchaj
ą
cy nie zna przeciwstawianych mu słów z tego samego
pola poj
ę
ciowego. S
ą
one niedookre
ś
lone i rozmyte, gdy nie pojawiaj
ą
si
ę
ich konceptualni
współtowarzysze, którzy pretenduj
ą
do swojej cz
ęś
ci pola poj
ę
ciowego i poprzez swe wyst
ę
po-
wanie wykre
ś
laj
ą
granice wymawianych słów.
Przyj
ę
ta teza o wzajemnym ograniczaniu si
ę
znacze
ń
jednostek jest bezpo
ś
rednim
nast
ę
pstwem przekonania o mozaikowej strukturze pola, którego składowe bez luk
i nakładania si
ę
na siebie pokrywaj
ą
opisywan
ą
przestrze
ń
poj
ę
ciow
ą
. Teza ta od
pocz
ą
tku była najostrzej krytykowanym aspektem teorii. Pó
ź
niejsze aplikacje meto-
dologii pól do konkretnego materiału j
ę
zykowego, np. do opisu angielskich termi-
nów kulinarnych (Lehrer 1974: 30 i n.), z prac polskich – dla pola znaczeniowego
„człowiek” (Tokarski 1984), nie rozstrzygaj
ą
c a
Ŝ
tak kategorycznie kwestii znacze-
nia, na plan pierwszy wysuwały zagadnienie wewn
ę
trznego uporz
ą
dkowania ele-
mentów składowych pola. Po cz
ęś
ci znane ju
Ŝ
w klasycznej retoryce i logice, a roz-
wini
ę
te i usystematyzowane w pracach Lyonsa (1984 t. 1, rozdz. 9) relacje zna-
czeniowe typu hiponimia, synonimia, antonimia, komplementarno
ść
, konwersja, in-
kompatybilno
ść
itp. wi
ą
zały zbiór leksemów współtworz
ą
cych pole w ustrukturowa-
n
ą
cało
ść
. W tej cało
ś
ciowej strukturze wewn
ę
trzne opozycje stabilizowały i porz
ą
d-
kowały znaczeniowo leksykalne elementy składowe, a wszelkie zmiany czy to in-
wentarza leksemów, czy te
Ŝ
znacze
ń
ka
Ŝ
dego z elementów wymagały przeła-
mywania wyznaczanych relacjami opozycji. Zawsze jednak w teoriach pól proble-
mem podstawowym było ustalanie semantycznych zale
Ŝ
no
ś
ci mi
ę
dzy słowami pola
takie współtworz
ą
cymi.
Mówi
ą
c metaforycznie, zgodnie z zało
Ŝ
eniami teorii pól słowo jako składnik pola
odnajduje swoich partnerów w obr
ę
bie danej grupy leksykalnej i w relacjach do nich
wyznacza swe miejsce w systemie j
ę
zykowym b
ą
d
ź
w strukturze tekstu. Inaczej
ujmuje t
ę
kwesti
ę
teoria ram interpretacyjnych. Tutaj bezpo
ś
rednim partnerem słowa
staje si
ę
co
ś
, co wykracza poza j
ę
zyk, a wi
ąŜ
e si
ę
z konwencjami kulturowymi, ludz-
k
ą
wiedz
ą
i do
ś
wiadczeniem. O ile pola semantyczne postrzegaj
ą
leksemy i niesione
przez nie tre
ś
ci znaczeniowe jako fenomeny wył
ą
cznie j
ę
zykowe, wzajemnie si
ę
warunkuj
ą
ce, to teoria ram interpretacyjnych dopuszcza mo
Ŝ
liwo
ść
tego,
Ŝ
e mówi
ą
cy
z pełn
ą
kompetencj
ą
semantyczn
ą
mog
ą
posługiwa
ć
si
ę
znajomo
ś
ci
ą
danego słowa
nawet wówczas, je
ś
li w ogóle nie znaj
ą
Ŝ
adnych innych słów z tego zakresu lub
znaj
ą
ów zakres tylko fragmentarycznie. Partnerem słowa w teorii ramowej nie s
ą
inne leksemy zbioru (cho
ć
naturalnie ich obecno
ść
sprzyja rozumieniu tekstu), lecz
pewna struktura konceptualna, scena, jaka na mocy konwencji przez dane słowo (lub
grup
ę
słów) jest aktywowana.
Przed szczegółowszym przedstawieniem zało
Ŝ
e
ń
analizy ramowej konieczne s
ą
uporz
ą
dkowania terminologiczne. To zadanie jest o tyle trudne,
Ŝ
e wykorzystywana
przez Fillmore’a aparatura poj
ę
ciowa ma w du
Ŝ
ym stopniu charakter dora
ź
ny i –
bior
ą
c pod uwag
ę
pocz
ą
tkow
ą
faz
ę
rodzenia si
ę
koncepcji w nurcie bada
ń
kognity-
wistycznych – tymczasowy
2
. Dlatego, ryzykuj
ą
c nawet niewielkie odst
ę
pstwa od nie
2
„Chciałbym równocze
ś
nie podkre
ś
li
ć
[…] wst
ę
pny (
tentative
) etap zaanga
Ŝ
owania si
ę
we wprowadzan
ą
terminolo-
gi
ę
i notacj
ę
. Z licznych dyskusji prowadzonych z innymi badaczami, którzy u
Ŝ
ywali terminów typu
frames
,
schema
,
38
RYSZARD TOKARSKI
zawsze konsekwentnie wprowadzanych przez autora terminów, wi
ę
kszy za
ś
nacisk
kład
ą
c na merytoryczne aspekty teorii, upro
ś
cimy nieco stosowan
ą
przez niego apa-
ratur
ę
poj
ę
ciow
ą
i sprowadzimy j
ą
do dwóch kluczowych terminów: ramy i sceny.
Rama to swoiste dla danego j
ę
zyka
ś
rodki leksykalne i gramatyczne z przypisa-
nymi im sensami, u
Ŝ
ywane w odniesieniu do konkretnego zdarzenia, rzeczy czy jej
wła
ś
ciwo
ś
ci. Ram
ę
mo
Ŝ
e zatem tworzy
ć
konkretne wypowiedzenie, ale równie
Ŝ
–
przynajmniej na wst
ę
pnym etapie interpretacji – pojedyncze słowo jako element
systemu leksykalnego. Rozwa
Ŝ
my szczegółowiej t
ę
ostatni
ą
mo
Ŝ
liwo
ść
. W jednej ze
swych pierwszych prac „ramowych”, rozprawie
Verbs of judging
(1971), b
ę
d
ą
cej
kontynuacj
ą
i rozwini
ę
ciem wcze
ś
niejszej, strukturalistycznej w zało
Ŝ
eniach teorii
tzw. ról semantycznych, analizuje Fillmore znaczenie czasownika
accuse
(
oskar
Ŝ
a
ć
;
dalej przykłady polskie). Aktywowana przez ten czasownik scena przyjmuje form
ę
pewnego ogólnego modelu poj
ę
ciowego, w którym w sposób konieczny pojawi si
ę
osoba negatywnie oceniaj
ą
ca innego człowieka – sprawc
ę
zdarzenia. Osob
ę
tak
ą
nazwał Fillmore S
ę
dzi
ą
. W odtwarzanym modelu musi wyst
ą
pi
ć
równie
Ŝ
człowiek
oceniany jako sprawca złego zdarzenia (Oskar
Ŝ
ony). I wreszcie niezb
ę
dne jest wy-
obra
Ŝ
enie owego złego zdarzenia (Sytuacja). Odtworzona w ten sposób scena (nie-
kiedy nazywana przez Fillmore’a schematem, modelem poj
ę
ciowym, tłem motywa-
cyjnym, skryptem) składa si
ę
z trzech elementów: S
ę
dziego, Oskar
Ŝ
onego i Sytuacji.
Ale jednocze
ś
nie odtworzony model wyzwala w
ś
wiadomo
ś
ci u
Ŝ
ytkowników j
ę
zyka
(niekiedy w konkretnym tek
ś
cie) inne czasowniki, w których model taki równie
Ŝ
jest
obecny, a wi
ę
c np.
obwinia
ć
, podejrzewa
ć
, krytykowa
ć
, darowa
ć
, wybacza
ć
.
W kon-
sekwencji mi
ę
dzy ram
ą
(kategoriami leksykalnymi i gramatycznymi) oraz scen
ą
(modelami ludzkich do
ś
wiadcze
ń
i działa
ń
, obrazami przedmiotów, instytucji, relacji
mi
ę
dzy nimi) istnieje obustronna zale
Ŝ
no
ść
: rama uaktywnia scen
ę
, ale te
Ŝ
scena aktu-
alizuje ramy w konkretnych tekstach. Tak nale
Ŝ
y rozumie
ć
deklaracj
ę
Fillmore’a:
Posługuj
ą
c si
ę
terminem „rama” mam na my
ś
li pewien system poj
ęć
powi
ą
zanych ze sob
ą
w taki sposób,
Ŝ
e rozumienie jednego z nich wi
ąŜ
e si
ę
z rozumieniem cało
ś
ciowej struktury, do
której dany składnik poj
ę
ciowy nale
Ŝ
y; gdy zatem jeden obiekt takiej struktury wprowadzony zo-
stał do tekstu czy do konwersacji, to wszystkie inne automatycznie staj
ą
si
ę
dost
ę
pne (1982: 111).
Rozró
Ŝ
nienie formalnych zjawisk w j
ę
zyku oraz zwi
ą
zanych z nimi kulturowo
determinowanych struktur poj
ę
ciowych prowadzi Fillmore’a do zaskakuj
ą
cego nieco
twierdzenia. O ile w wielu fragmentach podkre
ś
lał odmienno
ść
metod polowych i se-
mantyki ramowej w badaniach lingwistycznych, to wprowadzone rozró
Ŝ
nienie po-
zwoliło autorowi dostrzec równie
Ŝ
zasadnicze podobie
ń
stwo:
scene
czy
prototype
– kognitywnymi psychologami, filozofami, lingwistami i specjalistami od technik komputero-
wych – pozostało, po pierwsze, wra
Ŝ
enie ró
Ŝ
norodno
ś
ci konceptualizacji, jakie le
Ŝą
u podstaw tych terminów, a po
drugie, wra
Ŝ
enie dokonuj
ą
cych si
ę
w wyniku tych rozmów zmian w moim wykorzystywaniu tych
Ŝ
e terminów. To nie
jest dobry znak. Na mo
Ŝ
liwo
ść
tego,
Ŝ
e mog
ą
si
ę
tu rodzi
ć
pewne nieporozumienia, mo
Ŝ
e wskazywa
ć
fakt,
Ŝ
e zmia-
nom ulegało nawet to, co zakładałem miesi
ą
c wcze
ś
niej” (1977: 136).
POLA ZNACZENIOWE I RAMY INTERPRETACYJNE
39
Poj
ę
cie pola semantycznego da si
ę
uj
ąć
poprzez odwołania do poj
ę
cia schematu, natomiast po-
krewne poj
ę
cie pola leksykalnego mo
Ŝ
na identyfikowa
ć
z poj
ę
ciem ramy i z ró
Ŝ
nymi poł
ą
cze-
niami mi
ę
dzy ramami (1977: 130).
S
ą
d taki, w którym zawiera si
ę
ukryta sugestia o ci
ą
gło
ś
ci, a nie tylko prostej ne-
gacji rozmaitych teorii w naukach humanistycznych, mo
Ŝ
na uzna
ć
za wysoce praw-
dopodobny. Pod pewnymi wszak
Ŝ
e warunkami.
3
Do
ść
powszechnie si
ę
podkre
ś
la
(zob. np. Buttler 1967; Pisarek 1967), i
Ŝ
dwoma filarami z zakresu filozofii j
ę
zyka
w teoriach pól jest z jednej strony Saussure’owska reguła nieautonomii znaków j
ę
zy-
kowych i wewn
ę
trznych opozycji w j
ę
zyku, z drugiej natomiast teza Humboldta
o istnieniu j
ę
zykowego bytu po
ś
redniego, który w klasycznych pracach Triera,
a zwłaszcza Weisgerbera przyj
ą
ł posta
ć
zale
Ŝ
no
ś
ci mi
ę
dzy strukturami wyrazowymi
i strukturami poj
ę
ciowymi czy poznawczymi. Wydaje si
ę
,
Ŝ
e wiele prac empirycz-
nych nie podejmuje w
ą
tku aspektów poznawczych oraz zale
Ŝ
no
ś
ci mi
ę
dzy j
ę
zykiem
i my
ś
leniem, koncentruj
ą
c si
ę
głównie na strukturalistycznej perspektywie opisu. To
po pierwsze. Po drugie, sugerowane przez Fillmore’a podobie
ń
stwo ram i pól wyra-
zowych oraz scen i pól poj
ę
ciowych jest jednak mimo wszystko nieco powierzchow-
ne, cho
ć
by ze wzgl
ę
du na konsekwencje wynikaj
ą
ce z deklarowanej encyklopedycz-
no
ś
ci interpretacji kognitywnych (o czym dalej). Problem ten wykracza jednak poza
ramy niniejszej prezentacji, cho
ć
wart jest szerszego omówienia.
Dla bli
Ŝ
szego przyjrzenia si
ę
istocie sceny jako pewnego idealnego uj
ę
cia ludz-
kich do
ś
wiadcze
ń
i wiedzy o
ś
wiecie, wró
ć
my jednak do kluczowej dla teorii ram
formuły
Słowo (wyra
Ŝ
enie j
ę
zykowe) aktywuje scen
ę
. Scena jest rozumiana jako pe-
wien uschematyzowany, wspólny przynajmniej dla cz
ęś
ci u
Ŝ
ytkowników danego
j
ę
zyka, obraz fragmentu otaczaj
ą
cego
ś
wiata. Fillmore (1982: 135) pisze:
Elementy znaczeniowe w j
ę
zyku istniej
ą
tylko w zwi
ą
zku z uwarunkowaniami zakotwiczonymi
w ludzkim do
ś
wiadczeniu i w ludzkich instytucjach. Zgodnie z takim przekonaniem jest to jedy-
ny sposób, dzi
ę
ki któremu ludzie mog
ą
rzeczywi
ś
cie mówi
ć
,
Ŝ
e rozumiej
ą
u
Ŝ
ycia j
ę
zykowe.
Chodzi o takie u
Ŝ
ycia, w których realizowanie si
ę
elementów znaczeniowych w konkretnych
wypowiedziach wi
ąŜ
e si
ę
z rozumieniem owych do
ś
wiadcze
ń
i instytucji oraz z wiedz
ą
o tym,
dlaczego takie do
ś
wiadczenia i instytucje daj
ą
ludziom podstawy do kreowania kategorii wyra-
Ŝ
anych przez słowa.
Zauwa
Ŝ
my,
Ŝ
e w przytoczonym cytacie ukrytych jest kilka pyta
ń
istotnych dla
semantyki rozumienia. Jak rozumie
ć
słowo w konkretnym u
Ŝ
yciu i do jakich kryte-
riów si
ę
odwoływa
ć
przy jego interpretacji semantycznej? – to pytanie podstawowe.
Poci
ą
ga ono za sob
ą
pytanie kolejne – dlaczego mówi
ą
cy wybrał w danej sytuacji
konkretn
ą
form
ę
j
ę
zykow
ą
? I wreszcie w ko
ń
cowym fragmencie cytatu zawiera si
ę
pytanie o to, dlaczego w ogóle w j
ę
zyku zwerbalizowana została kategoria repre-
zentowana przez konkretn
ą
form
ę
leksykaln
ą
.
Skomentujmy podstawowe zało
Ŝ
enia teorii ram, posługuj
ą
c si
ę
ilustracj
ą
leksy-
kaln
ą
z prac Fillmore’a.
3
Warunek podstawowy, którego nie ma potrzeby tu rozwija
ć
, dotyczy takich opracowa
ń
, w których termin „pole”
u
Ŝ
yty jest wył
ą
cznie jako pretekst do arbitralnego wydzielenia jakiej
ś
grupy faktów j
ę
zykowych.
Plik z chomika:
hopcia81
Inne pliki z tego folderu:
11.jpg
(172 KB)
10.jpg
(241 KB)
9.jpg
(306 KB)
8.jpg
(254 KB)
7.jpg
(274 KB)
Inne foldery tego chomika:
wykazy publikacji
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin