ASTROLOGIA.doc

(281 KB) Pobierz
ASTROLOGIA

ASTROLOGIA
 


Wierzy pan w astrologię?
- Wierzyć można w życie pozagrobowe, a na astrologii trzeba się znać
- Leszek Szuman, astrolog

 

Wiara jest przeciwieństwem wiedzy. Wierzę w coś, jeśli nie posiadam na ten temat wiedzy. Gdy wiem, nie muszę wierzyć. Dlatego nikt nie mówi "wierzę w matematykę". Wierzyć można tylko w coś, czego nie da się empirycznie udowodnić, na przykład w Boga, w istnienie ludzkiej duszy, zbawienie itp.

Astrologia nie jest ani religią ani przedmiotem kultu, lecz pradawnym systemem empirycznej wiedzy, którą w miarę łatwo można zweryfikować. Zamiast więc deklarować swoją niczym nie uzasadnioną wiarę lub niewiarę, należałoby raczej zapoznać się z jej zasadami, kupując w księgarni ezoterycznej porządny podręcznik do jej nauki i osobiście rzecz całą zbadać.

Jednak na początku wyjaśnijmy sobie jedną, najważniejszą kwestię:

PRAWDZIWA ASTROLOGIA NIE MA ABSOLUTNIE NIC WSPÓLNEGO Z TYM, CO DRUKUJĄ KOLOROWE MAGAZYNY, JAK RÓWNIEŻ Z TYM, CO WYGADUJE NA JEJ TEMAT WIĘKSZOŚĆ UCZONYCH ORAZ SCEPTYCY!

Comiesięczne horoskopy dla wszystkich znaków zodiaku, publikowane we wszystkich bez wyjątku kolorowych czasopismach dla kobiet i na internetowych portalach astrologią bynajmniej nie są, chociaż tak są tam nazywane. Tego typu wróżby i przepowiednie najczęściej tworzone są przez utalentowane literacko osoby, które nie mają zielonego pojęcia o "królewskiej wiedzy". Ponieważ jednak kąciki te przyciągają mnóstwo czytelników, koniecznie muszą się znaleźć w każdym komercyjnym przedsięwzięciu wydawniczym. Najczęściej ten zakres obowiązków naczelny przydziela młodym i niedoświadczonym, zanim zleci im jakąś bardziej odpowiedzialną pracę. Muszą więc coś napisać - i tu prześmiewcy mają rację: rzeczywiście wypisują kompletne głupoty i bzdury wyssane z palca. Ale tylko ignorant może sądzić, że jest to astrologia. Gazetowa "astrologia" służy wyłącznie rozrywce i każdy rozsądny człowiek tak ją traktuje.

W najlepszym wypadku w gazecie możemy znaleźć charakterystykę 12 znaków zodiaku, czyli w rzeczywistości nic innego, jak opis 12 archetypów astropsychologicznych, czyli "cegiełek", z których buduje się konstrukcję horoskopu. Niestety, czysty archetyp nie występuje w naturze, a więc nie ma to zbyt wiele wspólnego z żywym osobnikiem. W znacznie gorszym przypadku gazetowi "astrolodzy" bawią się we wróżenie i przepowiadanie przyszłych zdarzeń. Pseudoastrologiczne "wróżby" dla każdego znaku zodiaku są w rzeczywistości z góry skazaną na niepowodzenie próbą wyciągania wniosków z wielce przybliżonych i niedokładnych tranzytów planet do równie przybliżonej pozycji samego tylko Słońca.

Aby właściwie ocenić wartość astrologii solarnej (czyli tej znanej z gazet) wystarczy przez chwilę zastanowić się, czy jest możliwe, żeby wszystkim ludziom spod tego samego znaku zodiaku mogło się w tym samym miesiącu przydarzyć to samo? Niestety, to w ogóle nie jest astrologia, więc poważna, "naukowa" polemika z tymi bzdurami nie ma nic wspólnego z tak zapalczywie deklarowanym racjonalizmem. Krytykowanie gazetowych horoskopów jest niegodne osoby, uważającej siebie samą za "racjonalistę".

Profesjonalny kosmogram wymaga uwzględnienia wielu dokładnie (co do stopni i minut) wyliczonych czynników. Bierzemy pod uwagę nie tylko proste stwierdzenie, że Słońce znajduje się w konkretnym znaku, ale musimy dokładnie obliczyć, w którym stopniu tego znaku znajdowało się ono w chwili narodzin właściciela horoskopu. Ta sama precyzja dotyczy obliczania pozycji Księżyca oraz pozostałych 8 planet, ascendentu (czyli stopnia znaku wschodzącego w chwili urodzenia), punktu Medium Coeli i wynikających z tego wierzchołków 12 domów. Równie ważne jest wzajemne oddziaływanie planet, czyli aspekty między nimi, węzły księżycowe, hemisfery, kwadranty i żywioły. Jest to bardzo żmudna i odpowiedzialna praca. Profesjonalny astropsycholog wie, że przez nieodpowiedzialne prognozowanie można zrobić klientowi wielką krzywdę i właśnie dlatego wiedzy tej nie powinno się używać do przepowiadania przyszłości. Prawdę mówiąc horoskop w ogóle nie nadaje się do tego celu.

Ponieważ w Polsce nie ma szkolnictwa astrologicznego, nie ma więc też jasno zdefiniowanych kryteriów, czym astrologia jest, jakie ma zastosowanie i w jaki sposób powinno się ją praktykować jako zawód. Jednak co najgorsze - brakuje jasno sprecyzowanego kodeksu etycznego. Jeśli jakiś astrolog para się przepowiadaniem przyszłości swoich klientów i trafia tym jak przysłowiową kulą w płot lub, co jeszcze gorsze, straszy ich rzekomo nieodwracalnym fatum i udziela prowadzących na życiowe manowce porad, nie jest to wina astrologii, lecz tego konkretnego astrologa, podobnie jak śmierć pacjenta nie jest winą medycyny, lecz lekarza, który go leczył.

Celem astrologii NIE jest przewidywanie przyszłości, a celem magii NIE jest nabycie mocy;
OBIE te dziedziny zajmują się przekształcaniem naszych gęstszych jakości w ich najczystszą bądź najbardziej uszlachetnioną kwintesencję - David Coleman

Astrologia jest jedną z dziedzin ezoteryki, czyli czegoś, co kiedyś nazywano "wiedzą tajemną" lub "hermetyzmem". Wiedza ta była "tajemna" dlatego, że mogli ją uprawiać tylko ludzie dobrze rozumiejący prawa duchowe. Uważano, zupełnie zresztą słusznie, że wiedza ta w rękach "profanów" może okazać się bardzo niebezpieczna. Dzisiejsze czasy, gdy trafiła ona pod strzechy, więc podręcznik niewłaściwie rozumianej pseudo-magii można kupić w każdej księgarni, niestety zasadę tę potwierdzają.

Podkreślam jeszcze raz, że astrologia nie jest sztuką dywinacji (czyli wróżbiarstwa). Wszelkie astrologiczne wróżbiarstwo jest domeną jarmarcznych kuglarzy i z prawdziwą astropsychologią nie ma absolutnie nic wspólnego.

Niewielu ludzi jest w stanie zrozumieć, a zwłaszcza zastosować w życiu mądrość zawartą w horoskopie, wielu natomiast chce natychmiast poznać swoją przyszłość i stąd bierze się zapotrzebowanie na astrologiczne przepowiednie. Większość ludzi nie zadaje sobie pytań o sens ich życia, ani jaką misję mają do spełnienia na tej planecie; oni chcą tylko wiedzieć, co ich czeka. Dlatego wielu astrologów ugina się pod tą presją. Nie raz miałam problemy z klientami, którzy mówią coś w tym rodzaju: "wiem, że z horoskopu nie można odczytać co się zdarzy, ale proszę mi powiedzieć, co będzie".

Astrologia posługuje się dość wieloznacznymi i wielopoziomowymi, a przy tym ograniczonymi jeśli chodzi o ich ilość symbolami, dlatego jej "proroctwa" dotyczące przewidywania zarówno charakteru osoby jak i jej przyszłości, w żadnym razie nie mogą być jednoznaczne. Astrologiczny portret jest zaledwie przybliżonym szkicem, a nie kompleksowym opisem. Mimo to może być bardzo przydatny. Każdy człowiek powinien znać siebie na tyle dobrze, żeby umieć ten szkic dopasować do swojej osobistej sytuacji i wykorzystać opisane w nim możliwości lub w porę zapobiec przewidywanym przez astrologa problemom.

Jak naucza ezoteryka wszystko podlega cyklom, podobnym do przypływów i odpływów oceanu, a celem życia jest nauka i rozwój. Każda rzecz rodzi się, dojrzewa, wydaje owoce i umiera, po czym rodzi się ponownie i tak w nieskończoność. Lansowane przez religię dążenie do osiągnięcia "życia wiecznego" jest absurdem, ponieważ ze swej natury życie jest wieczne. Życie nigdy się nie zaczyna i nigdy nie kończy. Każde z nas płynie przez wieczność od niepamiętnych czasów i będzie płynąć w nieskończoność. Zmieniają się tylko ciała, których w tej podróży używamy, podobnie jak zmieniamy ubrania, gdy stare się zużyją.

Wszystko w świecie wiruje, podobnie jak wirują planety naszego układu słonecznego oraz galaktyki pełne gwiazd. My postrzegamy czas jako liniowy, ale wszystko zależy od perspektywy. Z ludzkiego punktu widzenia Ziemia jest płaska, a linia prosta. Jednak gdy wzniesiemy się odpowiednio wysoko lub odsuniemy się wystarczająco daleko zobaczymy, że nasza planeta jest kulą, a prosta okręgiem. Podobnie wirowo, po spirali, odbywa się nasz rozwój. Za każdym obrotem, w każdym kolejnym wcieleniu, wznosimy się na wyższy poziom tej spirali. Ten proces również nie ma początku ani końca.

Astrologia pozwala w przybliżeniu odczytać plan nauki na obecne wcielenie. Możemy poznać zadania, które stoją przed nami, ale z horoskopu nie dowiemy się, czy okażemy się pilnymi uczniami, czy leniami. Horoskop nie pokazuje też, czy odrobimy swoje lekcje ani jakie stopnie uzyskamy w tej szkole. Wiele można wyjaśnić, gdy zdamy sobie sprawę, że los zależy od charakteru. To on kształtuje wydarzenia. Jeśli ktoś ma gwałtowny charakter i lubi bójki, a przy tym bywa w niebezpiecznych miejscach, można przewidywać, że ściągnie na siebie nieszczęście lub nawet przedwczesną śmierć. Astrologia może dostarczyć ostrzeżenia, informując kiedy należy bardziej uważać i niepotrzebnie nie ryzykować. Gdy człowiek zrozumie te powiązania i nauczy się wyciągać wnioski z własnego postępowania, może stać się mistrzem życia, płynącym jak surfer na wysokiej fali. Lub może nauczyć się medytacji i zrealizować wersję życia spokojnego i uduchowionego. Każdy ma w tym względzie wolny wybór.

Profesjonalny kosmogram jest doskonałym narzędziem pomocnym w zrozumieniu naturalnych cykli, jakim podlega życie każdego z nas oraz w pracy nad sobą.

Jeśli potrzebujesz wróżby, idź do wróżki, jeśli zaś jesteś człowiekiem świadomym i odważnym i chcesz lepiej zrozumieć siebie oraz wyzwania, jakie stawia przed Tobą życie, poproś o pomoc astropsychologa. Kosmogram pomoże Ci zrozumieć uwarunkowania karmiczne, pomoże Ci znaleźć talenty, nawet jeśli są one ukryte, wskaże Ci najkorzystniejsze do podejmowania konkretnych zadań okresy i wyjaśni, na czym będą polegać nadchodzące trudności i jak optymalnie do nich podejść.

Każdy przeżywa trudne chwile w życiu, bo są one niezbędne dla naszego rozwoju. Astropsychologia nie wyjaśni Ci "jak ich unikać", lecz "czego mają Cię one nauczyć".

We wszechświecie wszystko stale ewoluuje. Zadanie osiągania coraz wyższego stopnia rozwoju zostało również postawione przed ludzkością. Zaczynaliśmy swą egzystencję na Ziemi jako jaskiniowcy, jednak nie poprzestaliśmy na tym i wciąż wznosimy się wyżej w pojmowaniu otaczającej nas rzeczywistości.

Odkrycie przez naukę planet transsaturnicznych stało się symbolem wkroczenia ludzkości na kolejny stopień wtajemniczenia. Wraz z ich zaistnieniem w naszej świadomości zmieniły się wszystkie relacje panujące w naszym świecie, od tych najbliższych, panujących w rodzinie, do najdalszych, dotyczących spraw międzynarodowych, a wkrótce być może również międzygalaktycznych, gdyż coraz częściej mówi się o możliwości nawiązania kontaktów z wysoko rozwiniętymi cywilizacjami pozaziemskimi.

Dzisiejsza astrologia również zaczęła używać nowego języka, bardziej przystającego do mentalności współczesnego człowieka, który nie jest skłonny przyjmować niczego na wiarę, posłusznie poddawać się autorytetom ani bezkrytycznie zachowywać wierność tradycji. Przemiany te wyszły astrologii na zdrowie, ponieważ doprowadziły do oczyszczenie jej z obcych naleciałości kulturowych. Dzisiejsza astrologia odchodzi ostatecznie od wróżenia, przepowiadania przyszłości i oceniania ludzi w kategoriach "dobra" i "zła". Mówiąc inaczej - rezygnuje z aroganckiego wyrokowania na rzecz pokornego i mądrego służenia człowiekowi radą i pomocą w jego własnych aspiracjach i poszukiwaniach, głównie psychologicznych i duchowych.

Jak mówi znany amerykański astrolog, Steven Arroyo: "horoskop jest mapą umysłu i obrazem karmy". Mapa jest pomocna w czasie wędrówki przez bezdroża życia, ale to nie mapa decyduje o tym, dokąd zechcesz się udać, jaką drogę wybierzesz ani czy osiągniesz zamierzony cel. Przecież zawsze możesz zmienić decyzję i ruszyć w innym kierunku.

Dlatego nie oczekuj od astrologa, że przepowie Ci co będziesz robił i co osiągniesz na drodze życia. Jesteś wolnym człowiekiem i to ty sam/a, a nie jakieś kosmiczne wpływy, decydujesz o tym, jakie podejmiesz decyzje, z kim się zwiążesz i jakie zbierzesz owoce własnych poczynań. Przyczyn tego wszystkiego co Cię w życiu spotyka nie należy szukać w świecie zewnętrznym, lecz w głębi Twojej własnej podświadomości. Nikt z zewnątrz nie jest w stanie rozwiązać Twoich problemów, musisz dokonać tego sam/a. Astrologia może dostarczyć mapy, która Ci pomoże rozpoznać problem, a to z kolei ułatwi znalezienie wyjścia z labiryntu, w którym błądzisz.

Między bajki możecie włożyć te wszystkie piękne opowieści o dobrych astrologach, przepowiadających z gwiazd wieczne szczęście i miłość aż po grób. Te historyjki wymyślane są przez redaktorki kolorowych czasopism tylko po to, żeby zwiększać ich sprzedaż i nie należy w nie bezkrytycznie wierzyć. Świat karmi nas telenowelami, romansowymi powieściami, wyssanymi z palca wróżbami i zmyślonymi horoskopami, bo to wszystko świetnie się sprzedaje. Ale w horoskopie tego nie widać, ponieważ pokazuje on tylko cykle, jakim podlega nasze życie oraz potencjalne możliwości lub zagrożenia, a nie konkretne fakty.

Życie niestety nie jest bajką, lecz szkołą charakteru i trudnym egzaminem, więc im szybciej pozbędziemy się naiwnej wiary w szczęśliwe zrządzenia losu, tym lepiej. Małżeństwo to nie wieczny romans ani niekończący się miesiąc miodowy, lecz trudna próba przeżycia pod jednym dachem dwojga ludzi o różnych charakterach. Nie liczmy więc na żadne cuda zapisane w niebie.

 

Zapraszam również do odwiedzenia mojego Słowniczka, w którym wyjaśniam scetykom i parafianom, na czym polegają błędy w ich myśleniu.


 

Fractal Art Gallery

Fractal Art Gallery by Ken Keller


 

Carl Gustav Jung o astrologii i prawach psychologicznych:

Astrologia ma zapewnione uznanie ze strony psychologii bez dalszych oporów, ponieważ astrologia reprezentuje sumę wiedzy psychologicznej starożytności.

Wieczorem pochłania mnie astrologia. Obliczam horoskopy, aby wpaść na trop zawartej w nich prawdy psychologicznej. Jak na razie odkryłem kilka godnych uwagi rzeczy, które zapewne wydadzą się Panu niewiarygodne...
(w liście do Freuda, 1911 r.)

...od 30 lat interesuję się tą ważną sprawą ludzkiego umysłu (...) Jeśli mam do czynienia z trudnymi diagnozami psychologicznymi, to najczęściej każę opracowywać horoskop pacjenta, aby uzyskać inny, nowy punkt widzenia.
W wielu przypadkach dane astrologiczne dostarczyły mi wyjaśnienia określonych faktów, których w innym razie bym nie rozumiał. Takie doświadczenia doprowadziły mnie do wniosku, że astrologia ma szczególne znaczenie w psychologii.
(w liście do B. V. Ramana, 1947 r.)

...Z dość dużym stopniem prawdopodobieństwa można oczekiwać, że określonej sytuacji psychologicznej towarzyszyć będzie analogiczna konfiguracja astrologiczna (...)
Specyficzne oddziaływanie pierwszych doświadczeń życiowych opiera się z jednej strony na wpływach środowiska, a z drugiej na predyspozycjach, które można wyczytać z horoskopu.
(...) Astrologia może bez wątpienia wnieść wiele do psychologii, to jednak, co ta może zaoferować swej starszej siostrze, jest już mniej oczywiste. .
(W liście do A. Barbault'a, wiceprezydenta międzynarodowego Centrum Astrologicznego w Paryżu, 1954 r.)

Prawa psychologiczne mówią, że kiedy sytuacja wewnętrzna nie jest uświadamiana, to wydarza się ona w świecie zewnętrznym jako los. Można powiedzieć inaczej, że kiedy dana osoba nie staje się świadoma swoich wewnętrznych sprzeczności, świat musi z konieczności zrealizować ten konflikt w świecie zewnętrznym, który musi zostać rozdarty na przeciwstawne połowy.

Tragiczne w skutkach powielanie modelu rodziny można określić mianem psychologicznego grzechu pierworodnego lub klątwy Atrydów, spadającej na kolejne pokolenia.

Wszystko tkwi w duszy, wszystko znajduje się we wnętrzu człowieka...

 

CYTATY:

To wszystko niebo rządzi, a planety jego
Bo im moc ta nadana od Pana samego.
... wzdyć przed się planety moc mają,
gdyż owi praktykarze czasy powiadają,
O niemocach, o śmierci, o pewnych przygodach,
O kłopotach, o walkach i o prędkich szkodach
Mikołaj Rej

Astrologia nie zna przeciwników, zna tylko ignorantów.
Leszek Szuman

O astrologii współczesny człowiek albo w ogóle nie ma pojęcia, albo - co gorsza - ma pojęcie najzupełniej fałszywe, jako że prasa codzienna przedstawia ją w sposób godny pożałowania. A o podręcznik astrologii w naszych krajach trudniej niż o oryginał "De revolutionibus".
profesor Włodzimierz Zonn, astronom

Lekarz nie znający astrologii nie ma prawa nazywać siebie lekarzem.
Hipokrates

Wszystko, co stwarza przyroda i sztuka dokonuje się pod wpływem sił pochodzących z nieba. Znaki niebieskie i ciała niebieskie istniały już przed wszystkimi innymi dziełami stworzenia i dlatego wywierają one wpływ na wszystko, co zostało po nich stworzone.
Albert Wielki

Przepastna różnica dzieląca astrologię od innych nauk - jeśli wolno mi tak powiedzieć - polega na tym, iż astrologia nie zajmuje się faktami, lecz koncepcjami pierwotnymi. Twardy grunt, na jakim podobno stoi uczony, w astrologii ustępuje imponderabiliom.
Henry Miller

Jako psychologa i psychoterapeutę bardziej interesował mnie inny aspekt tego zawiłego i fascynującego przedmiotu. Mamy tu narzędzie psychologicznej typologii i oceny diagnostycznej, które swą złożonością i wyrafinowaniem analizy daleko przewyższa każdy istniejący system (...). [Jego] układ odniesienia - 3 zazębiające się, symboliczne alfabety zodiaku: "znaki", "domy" i "aspekty planetarne" - jest prawdopodobnie lepiej dostosowany do złożonej różnorodności ludzkich natur niż istniejące systemy typów, cech, motywów, potrzeb, czynników i skali.
Ralph Metzner (psycholog) "Astrology: Potential Science & Intuitive Art" w "The Journal of Astrological Studies" 1970

Historia nauki, medycyny, strategii militarnej, polityki i wielu innych dziedzin wykazuje dobitnie, że niemal każdy postęp spotykał się z gwałtowną i fanatyczną opozycją.
Steven Arroyo, astrolog

(...) to my sami stanowimy swój podstawowy problem, zaś astrologia winna pomóc nam podejść do niego z obiektywizmem i pogodą ducha.
Dane Rudhyar "Astrology & the Modern Psyche" 1977

Kilka słów mojego (M.S.) wstępu i wyjaśnienia:

Mimo że na pewno mnóstwo osób uzna poniższy tekst za kontrowersyjny, fantastyczny, a nawet wręcz paranoiczny, a kilka innych bardzo się zdenerwuje na "idiotów", którzy takie treści puszczają w sieć, zdecydowałam się go tutaj umieścić, ponieważ porusza on niezwykle ciekawą kwestię postrzegania przez nas świata, realności tego, co nas otacza oraz "Matrixu", w jakim przyszło nam żyć.

Film "Matrix" nie jest bynajmniej zwykłą bajką lub czystą fantasy, jak uparcie twierdzą "racjonaliści", w najwyższym stopniu zirytowani rzekomo bezmyślną fascynacją otumanionych antynaukowymi bzdurami tłumów. Bracia Wachowscy, zanim zabrali się do pisania scenariusza i reżyserowania filmu przestudiowali całe mnóstwo mitów, objawień "wiedzy tajemnej" oraz zapoznali się z naukami duchowymi głoszonymi przez różne religie, z buddyzmem na czele. Więcej o mądrościach zaszyfrowanych w filmie "Matrix" można przeczytać na stronie gnostyckiej, np. Matrix - świat gnostycki, Matrix - raz jeszcze i Na drodze do Zionu - kosmologia, antropologia i soteriologia w filmie Matrix.

Chyba nikt o zdrowych zmysłach (z wyjątkiem zaślepionych fanatyków religijnych) nie będzie twierdził, że świat w którym żyjemy zasługuje na miano doskonałej, godnej prawdziwego Boga kreacji. Gdy popatrzeć na ludzkość oraz na otaczającą nas rzeczywistość trzeźwo i krytycznie jasnym się staje, że jesteśmy raczej wytworem jakiegoś niedoskonałego, a może nawet pomylonego demiurga, który, jakby odwrotnie proporcjonalnie do stopnia swojej indolencji, żądny jest bałwochwalczego uwielbienia i nieustających hołdów.

Stosunki panujące w naszej rzeczywistości zawsze były wylęgarnią różnej maści buntowników, rewolucjonistów, powstańców i heretyków, którzy za swoje nieposłuszeństwo karani byli surowo, zwykle okrutną śmiercią. Trudno się tym ludziom dziwić. Osoba wrażliwa i obdarzona poczuciem sprawiedliwości nie może znieść tego, co widzi wokół.

Ludzkość od początku istnienia toczy nieustające i zupełnie bezsensowne wojny, wyrzynając z lubością i bez żadnego powodu setki, tysiące, a nawet miliony przedstawicieli własnego gatunku. Wszędzie wokół atmosfera jest aż gęsta od nietolerancji, nienawiści i wzajemnej pogardy. Zwalczamy się z tak idiotycznych powodów jak kolor skóry, orientacja seksualna, wyznanie, światopogląd, przynależność narodowa, a nawet płeć! Co najbardziej w tym świecie zdumiewające - mężczyźni (na szczęście tylko niektórzy) gardzą i okrutnie pomiatają kobietami, bez których ludzkość nie byłaby w stanie w ogóle przetrwać. Jedni na tym świecie pławią się w niewyobrażalnym wprost luksusie, podczas gdy inni giną z głodu, nędzy i chorób. Bogacze nie mają najmniejszych nawet wyrzutów sumienia z powodu swojego egoizmu i niechęci do dzielenia się zupełnie zbędnym i ogromnym nadmiarem majątku z tymi, którzy nie posiadają zupełnie nic. Mało tego - im więcej bogacz posiada, tym bardziej jest nienasycony i bezwzględny dla tych, dzięki którym się bogaci. I tak samo nie ma żadnych względów dla matki natury. Wszystko jest tu chore i przerażające, również pełne okrucieństwa prawo karmy, które jest manifestacją prawa "oko za oko, ząb za ząb".

Przez pewien czas wydawać się mogło, że w końcu zmierzamy w stronę nowej ery wzajemnego zrozumienia i poszanowania. Światłe siły wywalczyły humanitarne prawa i więcej tolerancji dla najbardziej prześladowanych oraz uciśnionych, nawet wojen było jakby trochę mniej niż zwykle. Niestety, każda piękna idea jest w tym świecie wypaczana i obracana przeciwko tym, którym miała służyć, dlatego radość z tych osiągnięć wydaje się być przedwczesna.

To, do czego ostatnio jako cały świat zmierzamy wydaje się przerażające. Nasi prześladowcy, pod pretekstem walki, mającej zapewnić nam bezpieczeństwo w dobie rzekomego islamskiego terroryzmu, powoli i stopniowo ograniczają prawa obywatelskie. Robią to za przyzwoleniem samych obywateli, którzy przerażeni wizją strasznej śmierci w zamachu bombowym z radością zgadzają się na coraz większą kontrolę, również sfery ich życia prywatnego, nie zdając sobie w ogóle sprawy z tego, że celem władzy jest zaprowadzenie ogólnoświatowej, totalitarnej kontroli obejmującej każdego bez wyjątku obywatela. Nowoczesna technika, która miała ułatwiać i uprzyjemniać nam życie, w rzeczywistości bardzo łatwo może przekształcić się w narzędzia permanentnej kontroli, takiej samej, jaką znamy z filmów sf. Jednym z lepszych narzędzi kontroli może być pieniądz: gdy już zupełnie zostaną wyeliminowane tradycyjne monety i banknoty na rzecz pieniędzy wirtualnych, czyli elektronicznych każdy z nas stanie się niewolnikiem władzy, która będzie nas trzymać w ryzach blokując nam w przypadku niesubordynacji dostęp do naszych kont bankowych i bankomatów. Takie urządzenia, jak telefony komórkowe oraz karty kredytowe umożliwiają namierzenie każdego z nas, gdziekolwiek się znajdziemy i cokolwiek będziemy robić, nawet wtedy, gdy telefon wyłączymy.

Nie twierdzę, że poniższy tekst podaje prawdę, samą prawdę i tylko prawdę i że należy uwierzyć bezkrytycznie we wszystko, co w nim napisano, ale proszę o uważne przeczytanie go z otwartym, choć jednocześnie krytycznym umysłem. Apeluję o nie odrzucanie wszystkiego tylko dlatego, że jest to niezgodne z nauką, religią lub tzw. "zdrowym rozsądkiem". Czym są te wszystkie "jedyniesłuszne" światopoglądy wyznawane przez najbardziej oburzonych ortodoksów? Prawdę poznacie, gdy przeczytacie wszystko do końca.

Jako osoba z natury "kontrowersyjna", od dzieciństwa niezależnie myśląca i samodzielnie poszukująca z czystym sumieniem polecam tę lekturę, mimo, że mam kilka (przyznaję, że niewielkich) zastrzeżeń co do niektórych podanych w nim informacji.

Oto one:

Moim zdaniem Annunaki (zwani też Reptilianami lub Lizardami) nie stworzyli ludzi, lecz "zepsuli" bliskie doskonałości dzieło tzw. "Mistrzów Genetyki", którzy przeprowadzali na naszej planecie kosmiczny eksperyment, mający na celu stworzenie banku najwspanialszych genów wszelkich istniejących we Wszechświecie form życia. Człowiek miał być bibliotekarzem w tym genetycznym składzie wspaniałości. Niestety, dzieło nie zakończyło się sukcesem, ponieważ istoty o gadzim wyglądzie dokonały desantu na Ziemię, przepędzając prawowitych autorów eksperymentu i przejmując ich posiadłości. Z pierwotnie zaplanowanych dwunastu helis DNA pozostawiono nam tylko dwie, na co dowodem jest straszny bałagan, jaki panuje w naszym kodzie genetycznym oraz fakt, że nasze mózgi pracują obecnie z zaledwie pięcioprocentową wydajnością.

Gra słowna ze Słońcem (Sun) i Synem (Son) SON = SUN jest świetna, ale tylko po angielsku. W innych językach tej reguły nie ma. Ale proszę się nie czepiać, odrobina poczucia humoru nikomu jeszcze nie zaszkodziła.

Jeśli chodzi o czczenie bóstwa Słońca pod postacią Jezusa, to Kościół wcale się z tym nie kryje. Jezus jest w tym kulcie Słońcem.

Poza tym przesadzona wydaje mi się ilość portali organicznych. Nie sądzę, aby było możliwe, żeby stanowiły one aż połowę ludzkości. Ale jest faktem, że psychopatów jest na świecie coraz więcej i że ich obecność staje się coraz poważniejszym problemem.

Myślę, że zanim uzna się poniższe treści za czystą fantazję warto zastanowić się nad słowami, które napisała Laura Knight-Jadczyk:

Reguły Rachunku Prawdopodobieństwa mówią nam, że, bez najmniejszego udziału inteligencji, w 50% przypadków zdarzenia w naszym świecie powinny prowadzić do powiększania dobra oraz korzyści dla ludzkości. W czysto mechaniczny sposób życie w naszym świecie powinno było przejawić coś w rodzaju "równowagi". Uwzględniając dodatkowo czynnik inteligentnych decyzji czynienia dobra, wynik powinien wzrosnąć do mniej więcej 70%. Oznaczałoby to, że ludzkość posuwałaby się przez stulecia naprzód, aż do stanu, gdzie dobro i pozytywne rzeczy zdarzają się w naszym życiu dużo częściej niż "negatywne" czy "złe". Tym samym wiele problemów ludzkości znalazłoby efektywne rozwiązanie. Wojna i konflikty stałyby się rzadkością, co najmniej 70 procent ziemskiej populacji miałoby przyzwoitą opiekę medyczną, pewny dach nad głową, wystarczającą ilość pożywnego pokarmu, tak że prawie nie słyszałoby się o śmierci z powodu choroby czy głodu. Fakty są jednak zupełnie inne.

Dlaczego? Proszę to przemyśleć samodzielnie.

Polecam też lekturę oraz samodzielną analizę tych tekstów: Jakiś potwór tu nadchodzi oraz Osama, Szwadrony Śmierci i Największe Kłamstwo Wszechczasów.

Oczywiście, umieszczając tutaj ten tekst nie zamierzam nikogo straszyć ani wpędzać w depresję, że oto żyjemy jak niewolnicy lub zwierzęta hodowlane w świecie, nad którym zupełnie nie mamy władzy i w którym pozbawieni jesteśmy możliwości manewru. Ci, którzy tak twierdzą zapominają o duchowych prawach obowiązujących nawet w naszej, nie-boskiej rzeczywistości.

Nie jest prawdą, że jesteśmy zupełnie zniewoleni i że nie ma dla nas żadnej nadziei. Pod tym względem nie zgadzam się z Jadczykami, którzy przedstawiają rzeczywistość w zbyt czarnych i zbyt "racjonalnych" barwach.

Skoro nasza rzeczywistość jest sztucznie stworzonym Matrixem i iluzją, a my jesteśmy jak programy komputerowe lub animowani bohaterowie gry, to zrozumienie prawdy na temat naszego położenia umożliwi nam wyrwanie się z tej pułapki. Po prostu należy natychmiast przestać być odgórnie sterowanym, bezwolnym automatem i stać się myślącym, wolnym człowiekiem. Nie możemy zmienić rzeczywistości wokół ani nikogo z naszych bliskich, ale jedną rzecz możemy na pewno: zmienić siebie, swój sposób myślenia i postępowania. A wtedy zmieni się też nasza rzeczywistość.

Jeśli ta lektura wywoła w kimś negatywne odczucia lub przykre stany ducha niech się nie martwi. Jest to znak, że nastał czas na zmiany. Nieświadome życie lunatyka skończyło się właśnie i wybiła godzina przebudzenia. Może bolesnego, może nieprzyjemnego, ale to i tak lepsze, niż zupełny brak świadomości.

Oczywiście nie namawiam nikogo do wzniecania krwawej rewolucji czy wojny ani nawet do nadawania rozgłosu swoim nowym odkryciom. Mądrość polega na tym, że robi się swoje, ale w taki sposób, żeby nie ściągać na siebie wrogości tłumów ani innych kłopotów.

 

ŚWIAT JEST INNY NIŻ MYŚLISZ

Czym jest prawda?

Tłumaczenie tekstu ze strony Truthism.com: Eurycide www.paranormalne.pl

 

Przystań na chwilę w swojej codziennej pogoni i zastanów się nad głębią swojego istnienia tu i teraz. Czy znasz prawdę na temat sensu swojej egzystencji? Czy wiesz czym jest ten świat? Skąd pochodzisz? Dokąd zmierzasz? Czy słowo prawda, w swoim znaczeniu odpowiada rzeczywistości? Czy raczej wszystko wokół Ciebie jest kłamstwem i letargiem, w którym przyszło Ci żyć?

Aby zaakceptować prawdę, musisz użyć swojej wolnej woli i wolności myślenia. Nie pozwól aby Twój umysł został schwytany w pułapki religijnych i naukowych paradygmatów. Religia i nauka są prostymi formami kontroli, stworzonymi przez elity na długo przed Twoimi narodzinami.

Poprzez fakt, iż przyszedłeś na świat na tej planecie, twoje wychowanie opierało się o przynajmniej jedną z tych form kontroli. Naturalnie z tego powodu, przez całe Twoje życie okłamywano Cię w sprawie rzeczywistości, w której przyszło Ci żyć.

Ludzie są tak upartymi istotami żywymi, dla których własne ego ważniejsze jest od czegokolwiek innego. Dotarcie do prawdy jest z tego powodu bardzo trudne. Zamiast poznawać i odkrywać rzeczy, które nie pasują do naszego światopoglądu, wolimy eksponować nasze ego dając innym do zrozumienia, że w swoich poszukiwaniach zeszli zbyt daleko od utartej ścieżki wiedzy.

Duch pytania, poszukiwanie większej prawdy poza religią i nauką, głęboka powaga przy prawdziwym myśleniu, filozofia i ontologia - są prawie całkowicie nieobecne u ludzkości. Ludzkość jest dlatego nieludzka, z powodu braku autentycznej inteligencji... gotowa odrzucać jakiekolwiek fakty lub rzeczywistość, która nie pasuje do martwego poznawczego schematu wiary i niedowierzania. Ludzie oglądają za dużo telewizji... - Gabriel Chiron, "Truth is Greater Than Man"

Zapraszam na wyprawę w głąb mroku rzeczywistości. Większość z nas, instynktownie podczas czytania poniższych informacji w obronie swoich przekonań, zacznie odrzucać wszystko bez próby analizy. Warto jednak uświadomić sobie, że używanie własnego systemu przekonań do filtrowania informacji jest bezsensownym paradoksem. Myślmy samodzielnie przy użyciu naszych mózgów, pozostawiając przekonania i wszelkie wpojone wartości na boku, przynajmniej przez jakiś czas...

Każda prawda przechodzi przez trzy etapy. Najpierw jest wyszydzana, potem gwałtownie zwalczana, a w końcu zostaje uznana za oczywistą - Arthur Schopenhauer (1788-1860)

 

1

Jak ludzie odrzucają prawdę

Ludzie na Ziemi lubią naśmiewać się z prawdy. Często bez głębszego osądu traktują ją jak nonsens. Prawda bywa nazywana "zabawną" lub "komiczną". Często, starają się także zdyskredytować posłańca prawdy przez szufladkowanie go jako wariata lub szaleńca. To rzeczywiście bardzo praktyczna i prosta droga do szybkiego pozbywania się niewygodnych informacji z naszego życia.

Dodatkowo, w rzeczywistości ludzie są wystarczająco napuszeni aby sądzić, że ich punkt widzenia oraz ograniczone umysłowo rozumowanie, jest w rzeczywistości bardziej racjonalne niż prawda - bez względu na to jaka by nie była. Kiedy otrzymujemy informacje podobne do tych, jakie zostaną przedstawione w tej serii artykułów, zaczynamy błędnie sądzić, że nasz intelekt przewyższa tego typu treści i na wstępie odrzucamy je jako niewiarygodne. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że ich własny punkt widzenia wydaje się racjonalny tylko dlatego, że opiera się o nadmiar kłamstw i zniekształceń. Z tego powodu, w tej największej ze wszystkich ironii, ludzie myślą, że kłamstwa, którymi są karmieni w rzeczywistości są prawdą, a prawdę z kolei traktują często jak coś nierzeczywistego, szalonego i dziwacznego.

Ten świat to dużo więcej niż tylko nauczanie naszych szkół, świat ukazywany w mediach lub ten proklamowany przez kościoły i rząd. Większość ludzi żyje w hipnotycznym transie, biorąc za rzeczywistość to, co jest tak napra...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin