Delfinoterapię może stosować każdy: może być stosowana dla poprawy stanu ogólnego (fizycznego i psychicznego), i rozwiązywania poważnych złożonych zadań medycznych. Wszak delfin jest tym zwierzęciem z bardzo potężnym polem bioenergetycznym, pokrewnym ludzkiemuJednakże największym problemem zastosowania delfinoterapii dla współczesnego człowieka jest wysoki koszt kursu i konieczność wygospodarowania na ten cel specjalnie przeznaczonego czasu (branie urlopu), a szczególnie, zwłaszcza z uwagi na dzieci - posiadanie nawyków znajdowania się w wodzie (umiejętność pływania).Kompania «SEM-MED» dokonała przełomu w wykorzystaniu delfinoterapii w całej Rosji. Została opracowana skomplikowana metoda techniczna, która pozwoliła zapewnić adekwatne przenoszenie informacji z delfina na sztuczne źródło promieniowania na bazie Sewastopolskiego oceanarium, które prawie od 40 lat zajmuje się delfinami.Teraz każdy człowiek może przejść dostępny kurs delfinoterapii nie wychodząc ze swojego domu, albo nawet znajdując się w pracy. Efektywność źródeł promieniowania «Delfin» została już udowodniona.Przy wykorzystaniu źródła promieniowania «Delfin» trzeba brać pod uwagę dwie proste zasady:* nosić źródło promieniowania nie więcej niż 3-4 godziny dziennie,* zwracać uwagę na własne odczucia.Zasada działania źródła promieniowania «Delfin»Do tej pory nie został poznany do końca mechanizm leczniczego oddziaływania delfina. Uczeni z całego świata nie stworzyli konsensusu, jakim właściwie sposobem zwierzę leczy człowieka, a liczne aspekty tego procesu w ogóle pozostają zagadką.Ale do jednego wniosku można dojść z pewnością: podstawowe działanie delfina, podobnie jak i naszego źródła promieniowania «Delfin» - to harmonizacja wszystkich wewnętrznych systemów organizmu człowieka (w tym i jego bioenergetycznej struktury), która prowadzi do stymulacji obronnych sił i zmusza organizm od wewnątrz do walki z dolegliwościami.«Delfin» jak by «dostosowuje się» do każdego konkretnego człowieka i okazuje lecznicze działanie w tym miejscu, w którym jest to koniecznie potrzebne; Jeśli wysokie ciśnienie - wpływa na przyczyny choroby - w rezultacie ciśnienie stopniowo wraca do normy» jeśli bezsenność - pomaga z nią walczyć, jeśli zmęczenie – podnosi tonus.Jak szybko będzie następował efekt – tutaj wszystko zależy od wieku i stopnia zaawansowania dysfunkcji organizmu – może to być jeden dzień lub jeden tydzień – dla każdego indywidualnie.Źródło promieniowania można nosić jako wisiorek, albo przypinać jak broszkę na odzież, albo kłaść pod poduszkę na noc.Okres działania źródła promieniowania «Delfin» jest nie ograniczony!
Delfinoterapia - badania nad wykorzystywaniem delfinów do terapii dzieci cierpiących na choroby psychiczne i fizyczne, rozpoczęli w latach 70-tych amerykańscy naukowcy i neuropsychiatrzy z Uniwersytetu w Miami. Metoda ta polega na zabawach dzieci z delfinami, w czasie, których mali pacjenci wykonują określone ćwiczenia ruchowe. W czasie tych zabaw wiązki ultradźwięków emitowane przez delfiny przenikają przez ludzkie tkanki powodując drobne korzystne zmiany w zniszczonych komórkach. Delfiny ciekawi u człowieka wszystko, co odbiega od normy np. protezy czy też nowotwory i tam właśnie wysyłają swoje ultradźwięki regenerując zniszczone komórki. Podczas zabawy z delfinami zwiększa się też u człowieka wydzielanie endorfin, czyli naturalnych substancji produkowanych przez przysadkę mózgową. Endorfiny zmniejszają odczucie bólu, głodu, ułatwiając oddychanie, wpływają na termoregulację oraz wydzielanie się różnych hormonów. Efekt terapii okazał się rewelacyjny, udało się pomóc ponad 15 tys. dzieci, zwłaszcza cierpiącym na autyzm. Maluchy, które nie potrafiły wypowiedzieć ani jednego słowa teraz, rozmawiają czytają i reagują na otoczenie. Aby terapia odniosła sukces mały pacjent musi trafić do ośrodka w wieku 7 miesięcy-6 lat. Na świecie działają tylko trzy takie centra m.in. na Ukrainie i USA. Czas oczekiwania na przyjęcie do tych placówek wynosi ponad rok.
W 2007 roku we wrześniu Hubert miał przyjemność i okazję
uczestniczyć w delfinoterapii. Jest to terapia prowadzona w wodzie z
udziałem delfinów. Badania nad wykorzystaniem delfinów do terapii
dzieci cierpiących na choroby psychiczne i fizyczne rozpoczęli w latach
70-tych XX w amerykańscy naukowcy i neuropsychiatrzy z Uniwersytetu
w Miami. Podczas zabaw z delfinami ultradźwięki emitowane przez te
zwierzęta, przenikają przez ludzkie tkanki. Butlonosa ciekawi u
człowieka wszystko co odbiega od normy, np. protezy czy nowotwory i
tam właśnie wysyłają swoje ultradżwięki regenerujące zniszczone
komórki. W czasie zabaw z delfinami zwiększa się też wydzielanie
endorfin, które m.in. zmniejszają uczucie bólu, głodu i wzmagają
wydzielanie hormonów.
Efekt terapii okazał się rewelacyjny, udało się pomódz kilkunastu
tysiącom dzieci...
Aby terapia odniosła sukces mały pacjent musi trafić do ośrodka
w wieku do 6 lat.
Hubert trafił na ta terapię mając niespełna 3 latka. Najgorsze były początki. Tak
naprawdę, najpierw myśleliśmy o delfinoterapii na Ukrainie. Zaczęliśmy szukać
w Internecie informacji na ten temat, ponieważ mało o tym wiedzieliśmy.
Oprócz delfinoterapii na Ukrainie jest jeszcze kilka innych ośrodków na świecie:w
Izraelu,na Krymie oraz w Stanach Zjednoczonych. Jednak wizja nas lecących do
Stanów Zjednoczonych była mało wiarygodna!
Jak się jednak okazało bardzo szybko dostaliśmy odpowiedz z USA o przyjeciu
Hubcia na terapię. Pozostawało tylko zebrać fundusze...
Cały koszt terapii w USA wynosi około 40 tyś złotych!!! To jest niestety
największy problem do pokonania. Okzało się, że poprzez fundację można zbierać
pieniążki z przeznaczeniem na ten cel, jednak sponsorów trzeba szukać na
własną rękę... Założyliśmy więc Hubciowi subkonto w fundacji dzieciom "Zdążyć
z pomocą" i rozpoczęliśmy zbieranie pieniążków.
Dzięki pomocy i zaangażowaniu wielu osób w tym całej rodziny udało się
zebrać potrzebne fundusze na wyjazd na delfinki! Problemem okazały się
wizy, ale nie było nas już w stanie nic zatrzymać! Pokonaliśmy i tą
przeszkode. Najważnieszy teraz jest Hubcio!
Nim się obejrzeliśmy a już trzeba było się pakować.
Jakież było nasze zdziwienie, zaskoczenie i radość jak Hubert w drugim
tygodniu terapii w nocy zaczął sam siadać!!! Dleczego w nocy nie wiem,
wiem tylko że to było jak sen! Oczywiście nagraliśmy wszystko na na
kamerę, ponieważ baliśmy się, że to tylko jednorazowy wybryk. Przez
jakąś godzine smialiśmy się jak dzieci, patrzyliśmy jak nasz Hubcio radzi
sobie z siadaniem. Jego rączki były jak "pijane" nie chciały słuchać, ale i
tak była ogromna radość.
To taki największy sukces Hubcia. Poza tym coraz więcej uwagii skupiał
na zabawie, patrzył nam w oczy, uśmiechał się do nas.
30 sierpnia 2007 roku stawiliśmy się raniutko na lotnisku. Baliśmy
się bardzo, jednak okazało się, że lot nie jest taki straszny. Hubcio
dzielnie zniósł całą wyczerpującą podróż.
3 września rozpoczęliśmy najpiękniejsza przygode w naszym życiu!
Terapia okazała się rewelacyjna dla Hubcia, on uwielbia wodę.
Delfinkiem zainteresował się juz trzeciego dnia terapii. Fijii, bo tak
miał na imię jego delfin-terapeuta okazał się najlepszym
przyjecielem! Nie tylko dla Hubcia ale dla nas rodziców też.
Terapia w ośrodku Island Dolphin Care w Key Largo to nie tylko pływanie
z delfinkami, to również zajęcia w klasie.
Hubertowi nie bardzo przypadły te zajęcia do gustu, jednak z dnia na
dzien coraz więcej w nich uczestniczył. Na tych zajęciach Hubcio głównie
malował, ale nagrodą za wykonaną czynność była ulubiona zabawka.
-1-
Do Polski wracaliśmy bardzo szczęśliwi! Z postępów naszego Hubeczka i
pełni nadziei, że za rok wrócimy! Musimy zrbić wszystko aby nam się
udało! Tak wiele ta terapiia zmieniła w naszym życiu...
Na lotnisku przywitali nas ze łzami w oczach rodzice... i już
widzieli...Uwierzcie wystarczyło spojrzeć na Hubcia i naprawdę było
widać jak bardzo się zmienił! Takiego zdania byli również lekarze i
rehabilitanci na co dzień pracujący z Hubciem.
Już postanowione-w 2008 roku lecimy do Island Dolphin Care!!!
polichtanna