dzien nauczyciela.pdf

(61 KB) Pobierz
dzien nauczyciela
Scenariusz szkolnego przedstawienia z okazji Dnia Edukacji Narodowej
Piosenka „ Dla nauczyciela” – na melodi ę „ I can`t help myself”, zespołu The Kelly Family
Znów mamy święto dziś,
Rzućmy wszystko w kąt
I zapomnijmy troski,
Więc bądźmy razem tu,
W szkole jak ze snów,
Precz klasówki, testy!
Dziś uśmiechów moc,
Szczęście niech da los
W zwariowanej pracy.
Dobrze wiemy, Ŝe
Z nami tak cięŜko jest.
CzyŜ moŜe być lepiej?
ref Tak pragnę, próbuję
I zmienić się chcę.
Rozmawiać chcę szczerze,
Tak pragnę, próbuję
I zmienić się chcę,
Spróbuj mi uwierzyć
Czasem wściekam się,
Często mówię „nie”
Niby wszystko wiem.
Dzisiaj przyznam, Ŝe
Czasem robię źle,
Ale staram się bardzo.
Ref. Tak pragnę ...
Przebacz, daruj,
Zapomnij nam,
Ostatni raz
Szansę nam daj,
Szansę nam daj.
Dzisiaj pragnę tak
Poznać wiedzy smak,
Zmądrzeć wreszcie trochę.
Ja nie mogę juŜ
Udawać, Ŝe ten luz
Nie wychodzi mi bokiem
Ref. Tak pragnę............
Uwierz choć raz
1
Scenografia – dekoracja przedstawia wn ę trze klasy, pracowni j ę zyka polskiego, wida ć
wyra ź nie od ś wi ę tny charakter (okoliczno ś ciowe hasła itp.)
Uczniowie siedz ą w klasie. Nie ma nauczyciela.
Ucze ń 1
Zebraliśmy się tu dzisiaj w takiej sprawie,
Aby razem spędzić ten czas na zabawie.
Choć goście szacowni i powaŜne miejsce,
Pozwolimy sobie pośmiać się przy święcie.
Obchodzą je dzisiaj wszyscy pedagodzy:
Krzewiciele wiedzy, wychowawcy drodzy
Oraz liczna grupa dzieci i młodzieŜy,
Która do systemu oświaty naleŜy.
Czyli krótko mówiąc – jest to święto szkoły!
Jej więc poświęcamy ten program wesoły.
Ucze ń 2
Szkoła jest więc dla nas powodem do dumy,
Mamy dla niej serce – nie tylko rozumy!
Ale bądźmy szczerzy, Ŝe czasem z przykrością
Rzesze biednych uczniów w tych jej murach goszczą.
A jeśli chcesz wiedzieć, Ŝe to ja mam rację,
Spytaj co kto woli – szkołę, czy wakacje?!
Ucze ń 3
Choć o szkole kaŜdy myśli co innego,
To wszyscy wnet dojdą do wniosku jednego:
śe choć w szkole nudno i źle bywa moŜe
To bez niej sto razy i nudniej, i gorzej,
Bo szkoła to miejsce takie najdziwniejsze,
Które z lat upływem staje się piękniejsze,
I najcudowniejszą mają ją w pamięci
Nie ci, co tu chodzą – ale ABSOLWENCI !
Piosenka
Słycha ć d ź wi ę k dzwonka. Do klasy wchodzi polonistka. Wita si ę z uczniami.
Narrator zwracaj ą c si ę do widowni
Zapraszam na lekcję pokazową z języka polskiego przeprowadzoną przez nauczyciela
dyplomowanego panią mgr Annę Kowalską
Polonistka po sprawdzeniu obecno ś ci
Oddam teraz wasze sprawdziany.
(Nauczyciel chodzi po klasie i oddaje sprawdziany. Wszyscy napisali go bardzo dobrze
za wyj ą tkiem Marty. Polonistka podchodzi do dziewczynki.)
Polonistka
Prawie nic się nie nauczyłaś.
Marta
Prawie robi wielką róŜnicę.
2
(Dziewczynka podchodzi do stolika nauczycielki i w tonie pretensji co do oceny recytuje
wiersz Joanny Kulmowej „ My ś liciele”)
Marta
Proszę pani, ja się bardzo dziwię,
ja tę dwóję mam niesprawiedliwie.
Ja umiałem, mówiąc ściśle,
ja tę dwóję mam za to, Ŝe myślę.
Myślę w domu i na drodze, i gdzie da się,
A najwięcej, proszę pani, myślę w klasie.
Myślę: osiem...ale czego osiem?
Myślę: osiem piegów mam na nosie.
Myślę: ile w mrowisku mrówek?
Myślę: ile będzie jeszcze klasówek?
Myślę: ile mógłbym jeszcze zjeść czekoladek?
Ile lat ma najstarszy pradziadek?
Ile włosów właściwie ma człowiek?
Ile myśli mi chodzi po głowie?
Ile kropek mieć moŜe biedronka?
Ile minut jest jeszcze do dzwonka?
Myślę, myślę, napisałem: Klasówka –
I dalej ani słówka.
Więc jeŜeli uchodzę za lenia,
to na skutek myślenia.
Polonistka
Sprawdzę teraz wasze prace domowe. Wyjmijcie zeszyty!
Uczniowie wyjmuj ą zeszyty na stoliki. Polonistka chodzi mi ę dzy stolikami
i zagl ą da do zeszytów. Zatrzymuje si ę przy dziewczynce.
Polonistka
Naprawdę trudno uwierzyć, Ŝe jeden człowiek w tak krótkiej pracy mógł zrobić tyle błędów.
Uczennica
A kto pani powiedział, Ŝe jeden. Pomagali mi: ojciec, brat, dziadek, siostra i mama.
Polonistka przechodzi do kolejnego ucznia
Oj, za ciebie to chyba pisał ojciec. Od razu to widać po zmianie stylu.
Ucze ń
A co miałem zrobić, gdy mama wyjechała do babci?
Polonistka osuwaj ą c si ę na krzesło
Michale, moŜe ty przeczytasz głośno swoją pracę domową.
Michał wstaje i czyta
Praca domowa: Jak trzeba się uczyć?
Im więcej człowiek się uczy, tym więcej umie. Im więcej umie, tym więcej zapomina. Im
więcej zapomina, tym mniej umie. Im mniej umie, tym mniej zapomina. Więc po co się
uczyć? Nasza nauka bardzo duŜo wszystkich kosztuje. Postarajmy się więc zmniejszyć koszty
i uczmy się jak najmniej.
Polonistka
Madziu, ty miałaś dzisiaj zaliczyć zaległą recytację wybranego trenu. Proszę na środek.
Madzia
Tren 54
Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Ma droga polonistko, tym postępkiem swoim.
3
Niby nic, jednak tak to było,
Jedną malutką pałką tak wiele ubyło!
Ach! GdybyŜ to ta jedna tylko była...
CóŜ, kiedyś ty ich więcej dotąd postawiła!
Przez ciebie matka często się frasuje,
Przez ciebie ojciec wieczorami mnie pilnuje.
CzyŜ serce masz z kamienia, droga polonistko,
śeś obróciła wniwecz, co lubię... To wszystko.
Polonistka wpisuje ocen ę do dziennika i prosi kolejn ą uczennic ę
A teraz Kasia Malwińska. Bardzo proszę do recytacji.
Uczniowie szeptem
Ej, lala malowana, do odpowiedzi
Kasia bardzo zdziwiona wstaje i z miejsca zaczyna mówi ć
Moje lustereczko, powiedzŜe mi przecie,
Kto jest najpiękniejszy w szkole i na świecie?
Modny fryz, nowy ciuch, zabójcze spojrzenie
I choć w głowie pusto to mam powodzenie!
Polonistka
Oj Basiu, to miał być tren Kochanowskiego. Siadaj znów jedynka!
A wy chłopcy? (zwraca si ę do rozrabiaj ą cych w ławce kolegów)
Znów mi przeszkadzacie.
Proszę Wandakiński Krzysiu
Opowiedz wszystkim o swej działalności,
Co ci przysporzyło znów popularności?
Krzy ś Wandali ń ski ś piewa na melodi ę „Tak bardzo si ę starałem”
Kto na ławce wyciął serce
I podpisał - głupiej Elce?
Kto? No powiedz kto?
Kto dwie szyby wybił w szkole?
Zrobił cyrklem dziury w stole?
Ja ! to właśnie ja!
Ref. Tak bardzo się starałem,
A tu mówią o mnie źle
Naganę znów dostałem
Bo tu ciągle prześladują mnie!
Kto w podłodze wybił dziurę?
Powyrywał armaturę?
Kto? No powiedz kto?
Kto wyrzucał oknem kwiaty?
I połamał w szatni kraty?
Ja! No właśnie ja!
Ref.
Piotrek Zbójnicki
Masz rację kolego, nikt nas nie docenia.
Bez nas będzie nuda wprost nie do zniesienia.
Z nami jest wesoło, rozróba szałowa.
A rozrywka przy tym – nieraz odlotowa.
Polonistka
Łobuzy juŜ dosyć mam tego waszego gadania!
Głos niech więc zabierze miłośnik lekcji odrabiania.
4
Marcysia Kujo ń ska delikatnie wychodzi z ławki i nie ś miało zaczyna ś piewa ć piosenk ę na
melodi ę „Cichosza” G. Turnaua
Po cichu, po dzwonku, po cichu
Siedzę sobie na polskim i słucham,
I piszę, i czytam…
Gdy na lekcji spokojnie,
Gdy na lekcji cicho-sza
Poznasz Mickiewicza i poznasz Miłosza
Gdy na lekcji nie drzemiesz
Czy to jesień czy zima,
Poznasz Słowackiego i poznasz Tuwima
Po cichu, na polskim po cichu
Siedzę grzecznie i słuchać się staram
Tureckie kazania…
Gdy na lekcji nie gadasz
I nie niszczysz swej ławki
Poznasz części mowy i poznasz przydawki.
Kiedy robisz ćwiczenia
I się radzisz słownika
Nie straszna ci pisownia ani gramatyka
Gdy na lekcji spokojnie,
Gdy na lekcji cicho-sza
Poznasz Mickiewicza i poznasz Miłosza
Słycha ć d ź wi ę k dzwonka. Koniec lekcji, uczniowie wychodz ą z klasy. Nauczycielka smutna,
składa swoje rzeczy. Do klasy wchodzi matematyk i mówi:
Matematyk
Witaj Aniu, co masz taką smutną minę? Jak lekcja pokazowa?
Polonistka
Och, lepiej nie mówić.
Po tej lekcji ja do neurologa chyba znów iść muszę
Bo ta praca w szkole to istne katusze
Ciągle jakieś kółka, dyŜury, apele,
Hospitacje, rady – tego juŜ za wiele!
I jeszcze te dzieci, co na nerwy szkodzą,
Bo na lekcje tylko rozrabiać przychodzą
Matematyk
To ja z tobą w parze
TeŜ zgnębiona postać…
Jako matematyk chciałbym milionerem zostać
Choć juŜ lat niemało jestem tu nauczycielem,
To się ze swej pensji dorobiłem niezbyt wiele.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin