Elmar R.Gruber - Tajny świat prapsychologii [up by Esi].pdf

(2991 KB) Pobierz
Elmar R.Gruber - Tajny œwiat prapsychologii
ELMAR R.GRUBER
TAJNY Ś WIAT PARAPSYCHOLOGII
(Die PSI-Protokolle. / wyd. orygin.: 1998)
Cz ęść l
Wywiad i parapsychologia: Historia Remote Viewing i szpiegów psi
“Nigdy nie miałem ochoty na prowadzenie dyskusji ze sceptykami,
poniewa Ŝ kto ś , kto nie wierzył w Remote Viewing,
nie wypełniał swoich zada ń .
Nie wiedzieli ś my, jak to wytłumaczy ć ,
ale byli ś my bardzo zainteresowani nie tyle wyja ś nianiem,
co zastosowaniem tego w praktyce" 2 .
Generał-major Ed Thompson
4484219.001.png
Uzbrojenie paranormalne
Okultystyczne podło Ŝ e prowadzenia wojen
W Menlo Park, na południe od San Francisco, w Dolinie Krzemowej, gdzie komputerowe i software
'owe firmy o legendarnych juŜ nazwach urzeczywistniały marzenia amerykańskie w formie
dostosowanej do czasu, znajduje się instytut badawczy, który poszukuje równego sobie: Instytut
Badawczy Stanford (Stanford Research Institute), czyli SRI International. W swoich laboratoriach
wyposaŜonych w najnowocześniejsze i najdroŜsze urządzenia analityczne 2700 naukowców gotowych
jest do przeprowadzenia badań zleconych. Roi się tam od zdobywców Nagrody Nobla i znanych
nazwisk. SRI pracuje dla rządów i przedsiębiorstw z całego świata, ma swoje przedstawicielstwa w
Stanach Zjednoczonych, Europie i Azji. SRI oferuje wszystko; począwszy od podstawowych badań
przyrodniczych aŜ do strategicznego doradztwa dla rządów i przemysłu rozwiniętego technologicznie.
Dochody tego “Think Tank" osiągnęły w 1995 roku 320 milionów dolarów. Połowa tej sumy
pochodziła z kas rządowych. Tradycyjnie juŜ do głównych źródeł wpływów zalicza się wojskowe
badania zlecone: rozwój nowych rodzajów broni i skomplikowanych technologicznie urządzeń
uŜywanych do celów wojskowych. Pod taką wizytówką gospodarki amerykańskiej kryje się popyt na
badania, których głównym celem jest zastosowanie w praktyce teorii. I brak tutaj miejsca dla
fantastów.
Nikt nie przypuszczał, Ŝe SRI stanie się laboratorium badawczym dla dziedziny, której nie wszyscy
chcą przyznać status nauki, jaką jest parapsychologia. A mimo to, przez ponad ćwierć wieku, za
zamkniętymi bramami Instytutu Badawczego Stanford prowadzono badania z dziedziny
parapsychologii. Nie chodziło tutaj o znalezienie odpowiedzi na pytanie, czy psi w ogóle istnieje, lecz o
rozwiązanie problemu, w jaki sposób umoŜliwić jego zastosowanie. Dokładniej mówiąc –
zastosowanie do celów militarnych. Aby za pomocąvvv spojrzeć za Ŝelazną kurtynę.
Robert Gates, były dyrektor CIA, 28 listopada 1995 roku w amerykańskiej telewizji ABC, w
programie Nightline przyznał przed milionową publicznością, Ŝe w 1972 roku jego władze powołały w
SRI program badawczy psi. Chodziło rzekomo o analizę paranormalnego potencjału, jakim dysponują
Sowieci, i doścignięcie ich w tej dziedzinie. Twierdzi się, Ŝe program ten nie jest kontynuowany.
Od tej pory świat obiegają sensacyjne i paranoidalne historie. Współpracownicy, biorący dawniej
udział w projekcie, sprzedają się skutecznie jako obiekt reklam, a same badania nad psi podwójnie
zepchnięto w mrok: po pierwsze z powodu zarzutu prowadzenia badań do celów militarnych, po drugie
z powodu złośliwych uwag, Ŝe badania te nie przyniosły Ŝadnych konkretnych rezultatów. Z jakiego
bowiem innego powodu słuŜby bezpieczeństwa zamknęłyby dostęp do akt psi?
Dlaczego więc to zrobiły?
O programie Instytutu Badawczego Stanford dotyczącym badań psi dla słuŜb wywiadowczych i
militarnych krąŜy wiele mitów i legend. Zalicza się go jednak do najciekawszych fragmentów historii
nauki o “anomalnych zjawiskach mentalnych", które do tej pory określano nazwą parapsychologii.
Jakkolwiek jest, warto przyjrzeć się programowi owianemu legendą, chociaŜby dlatego Ŝe
przeprowadzono go wówczas, gdy w starej nauce o parapsychologii nastąpił przełom, a ona sama
zyskała nowy wizerunek. Nie moŜna nie doceniać wkładu w tę przemianę, jaki wniosły badania
prowadzone w SRI.
Od zarania dziejów wojskowi w swoim strategicznym myśleniu zostawiali miejsce dla
jasnowidzenia i prekognicji. JuŜ w czasach antycznych do rangi mitycznych pierwowzorów wynoszono
proroków stojących po stronie wielkich dowódców. W Iliadzie Homera wielki prorok Kalchas prowadzi
okręty achajskie do Troi. Jak Heleniusz po stronie Trojan słyszy on “głosy nieśmiertelnych bogów". W
sposób bardziej zwyczajny (równieŜ w wymiarze “ziemskim") odbywało się to w następnych
stuleciach. Ale dopiero kilkadziesiąt lat temu połączenie mitologii ludowej i astrologicznych fascynacji
nazistów utworzyło podstawę do okultystycznego prowadzenia wojny. Na wiosnę 1942 roku
Ministerstwo Wojny w wątpliwej jakości “instytucie wahadełkowym" w Berlinie na ulicy Admirała von
Schroedera zgromadziło grupę fanatyków, wahadełkowców, róŜdŜkarzy, astrologów, jasnowidzów
oraz sensytywnych. Chciano dorównać Anglikom, którzy rzekomo wykorzystywali wahadełkowców do
wykrywania pozycji niemieckich łodzi podwodnych. Pewien kapitan korwety w Ministerstwie Marynarki
Wojennej, przekonany o istnieniu moŜliwości wejścia wahadełkiem w rezonans z określonymi
promieniami, wbił sobie do głowy, Ŝe wynajdzie odpowiednią technikę wahadełkową, która doprowadzi
do osiągnięcia celu. “Promieniowanie" kadłubów łodzi podwodnych naleŜało radiestetycznie stwierdzić
na mapach morskich. To, w jaki sposób odbywały się takie posiedzenia w nazistowskich Niemczech,
naleŜy do błazeńskich aspektów historii kultury. Na pewno istniały sztywne przepisy określające rodzaj
ubioru, sposób siedzenia i trzymania wahadełka. Gdy nie uzyskano Ŝadnych rezultatów, zaczęto
układać mapy morskie na płytach miedzianych z bezsensowną nadzieją uzyskania magiczno-
fizycznego wzmocnienia spodziewanego efektu 3 .
Dwadzieścia lat później zapanowało w Stanach Zjednoczonych przekonanie, jakoby podobne
działania były podejmowane za Ŝelazną kurtyną, i zaczęto obawiać się zagroŜenia bezpieczeństwa
narodowego. Psi na usługach sowieckich wojsk. Jak to wszystko pogodzić?
Badania parapsychologiczne uwarunkowane ideologicznie przez dziesiątki lat szły w dawnym
Związku Radzieckim zupełnie innymi drogami niŜ na Zachodzie. Materialistyczne spojrzenie na świat
nie pozostawiało przestrzeni dla wymiaru umysłowego, który śledzi parapsychologia. Ponadto w
Związku Radzieckim została ona uznana znacznie wcześniej . JuŜ w 1922 roku Rosyjski Kongres
Towarzystwa Naturalistów przedłoŜył pozytywną opinię ekspertów dotyczącą prac naukowych z
omawianej dziedziny, autorstwa niejakiego Bernarda KaŜyńskiego. Nie moŜna przecenić znaczenia
tego faktu. W Stanach Zjednoczonych byłoby to równoznaczne z uznaniem badań
parapsychologicznych przez Amerykański Instytut Zdrowia Psychicznego (American Institute of Mental
Health), co nawet dzisiaj jest jeszcze absolutnym nieprawdopodobieństwem.
W 1919 roku KaŜyński doświadczył decydującego paranormalnego przeŜycia w związku ze
śmiercią swojego przyjaciela. Skłoniło go ono do poświęcenia się badaniom ludzkiego układu
nerwowego i poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób moŜna reagować na bodźce, które
nie są percypowane przez znane do tej pory zmysły. Był to początek programu badawczego, który
istotnie róŜnił się w swoim układzie od zachodnich tradycji parapsychologicznych. O ile w rozumieniu
badaczy zachodnich psi stanowiła cechę w duŜym stopniu wytłumaczalną w świetle psychologii, o tyle
KaŜyński wierzył, Ŝe musi tutaj istnieć czynnik biologiczny, nieznany zmysł, a przynajmniej
predyspozycja w strukturze organizmu 4 .
Pogląd KaŜyńskiego doprowadził w dawnym Związku Radzieckim do powstania kierunku
badawczego zorientowanego neurofizjologicznie i biologicznie. Najbardziej znanym przedstawicielem
tego nurtu stał się Leonid Wasiljew. W swoich ksiąŜkach, artykułach i wykładach zawarł ideologiczną
podstawę dla sowieckich badań parapsychologicznych 5 . Jego teza brzmiała: Eksperymentalne
czynniki telepatii naleŜy badać, opierając się na załoŜeniu fizjologicznym, a więc materialnym. Dzięki
temu nie będzie istniała moŜliwość wykorzystania ich przez zwolenników “zabobonów religijnych",
czyli idealistycznego punktu widzenia.
W tym czasie, wykorzystując “sugestię mentalną", podjął elegancką próbę dowiedzenia, Ŝe nawet
przy zastosowaniu osłony przed znanymi promieniami elektromagnetycznymi istnieje moŜliwość
telepatycznego oddziaływania na ludzi na duŜe odległości. Wpływ na odległość – taki przykładowy
pogląd jest dotąd najwaŜniejszym tematem rosyjskich badań naukowych i powodem, który zmusił
Amerykanów do zainicjowania długo oczekiwanej analizy potencjalnego zagroŜenia.
JednakŜe dopiero pod koniec lat 60. amerykańskie słuŜby wywiadowcze przejęły się tą kwestią
naprawdę. Głębokie zdumienie wywołał zakres sowieckich badań naukowych, zwłaszcza Ŝe do tej
pory przypuszczano, iŜ w ramach oficjalnej doktryny materialistycznej nie było miejsca dla zjawisk
nadprzyrodzonych. Nie domyślano się, Ŝe związane z tym badania zupełnie nie stały w sprzeczności z
poglądami materialistycznymi, gdyŜ były prowadzone na płaszczyźnie nauk przyrodniczych, a
szczególnie biologicznych.
Rywalizacja pot ę g ś wiatowych w dziedzinie psi
MoŜna powiedzieć, Ŝe wcześniej słuŜby wywiadowcze w Stanach Zjednoczonych tylko przelotnie
interesowały się zastosowaniem psi. Publicznie nie uznano jednak, Ŝe trzeba było prowadzić badania
w tym zakresie. W 1981 roku, dzięki Ustawie o wolności informacji (FOIA, Freedom of Information
Act), kaŜdy mógł uzyskać wgląd do tajnych akt, z których wynika, Ŝe juŜ kilka lat po zakończeniu
drugiej wojny światowej CIA przedstawiło propozycję badań postrzegania pozazmysłowego. W
memorandum z 7 stycznia 1952 roku moŜna przeczytać: “JeŜeli – a wydaje nam się to obecnie
udowodnione ponad wszelką wątpliwość – niektóre osoby wykazują pewną zdolność postrzegania
pozazmysłowego, to fakt ten oraz wynikający z niego konsekwentny rozwój mają duŜe znaczenie dla
profesjonalnych słuŜb wywiadowczych" 6 .
Nie wiadomo, czy urzeczywistniono wówczas projekt z 1952 roku. Faktem jest, Ŝe w tym właśnie
roku najbardziej znaczący amerykański parapsycholog J.B. Rhine wyjechał do Europy wraz ze swoim
zastępcą Johnem Gaitherem Prattem (1910-1979) na tajne zlecenie rządu Stanów Zjednoczonych. Z
ramienia partii towarzyszył im Richard Lowrie, kierownik projektu laboratorium badawczo-rozwojowego
w Amerykańskim Korpusie InŜynieryjnym (US Corps of Engineers) w Forcie Belvoir w Wirginii, który
kierował tym właśnie projektem. Delegacja miała zbadać moŜliwości pozazmysłowych zdolności
zwierząt oraz ich konkretnych zastosowań do celów militarnych. TakŜe w 1952 roku lekarz Andrija
Puharich (1918-1995) na tajnym spotkaniu w Pentagonie wygłosił odczyt pod tytułem Opinia o
moŜliwości zastosowania postrzegania pozazmysłowego do psychologicznego prowadzenia wojny.
Rok później w Centrum Chemicznym Armii wygłosił on odczyty o telepatii w związku z bronią
powietrzną oraz o biologicznych podłoŜach postrzegania pozazmysłowego. Spojrzenie na świat
Puharicha było mieszaniną parapsychologii, okultyzmu i science fic-tion. Za pośrednictwem medium
kontaktował się z “Dziewiątką" – rzekomo najwyŜszymi duchami wszechświata. W swojej ksiąŜce The
sacred mushroom 7 zdradza tezę, jakoby substancje wykazujące działanie psychoaktywne, które są
składnikami pewnych gatunków grzybów, stanowiły “klucz do wieczności". Rozgłos przyniosło mu w
latach 70. “odkrycie" Uri Gellera.
Były pracownik CIA Victor Marchetti opowiada niewiarygodnie brzmiące historie z lat 60. Pułkownik
Oleg Penkowski był najwartościowszym kontaktem CIA po drugiej stronie – na Wschodzie. W 1963
został oskarŜony o zdradę stanu i stracony. Według Marchettiego CIA nie powstrzymała się od
dalszych prób nawiązania kontaktu z pułkownikiem Penkowskim – tym razem naprawdę “po drugiej
stronie" – przy pomocy medium, którego zadaniem było wydobycie tajnych informacji od nieŜyjącego
agenta. Merchetti zauwaŜył, Ŝe szefowie słuŜb wywiadowczych nie widzieli powodu, by nie korzystać z
takiego – nawet dla parapsychologów – bezwartościowego sposobu pozyskiwania informacji.
Około roku 1967 Amerykanie dowiedzieli się, Ŝe Sowieci finansują 14 instytutów badawczych, które
maj ą na celu pchnięcie do przodu badań parapsyetiologicznych. CóŜ więc mogło skłonić stronę
przeciwną do intensywnego wspierania tego rodzaju niepewnej dziedziny wiedzy? Zabrzmi to moŜe
jak ironia losu – powodem była bowiem... kaczka dziennikarska!
Amerykański “Nautilus" był pierwszą na świecie łodzią podwodną z napędem atomowym. Podczas
jego pierwszej podróŜy w 1959 roku pod pokrywą lodową bieguna pomocnego przeprowadzono – jak
podają źródła francuskie – skuteczne doświadczenia telepatyczne z kartami pomiędzy jednym z
członków załogi oraz centrum badawczym Westinghouse Electric Corporation w Friendship, Maryland.
Wiadomo było, Ŝe Westing-house zleciło przeprowadzenie prób telepatycznych oraz Ŝe Bell
Telephone Laboratories myślały o takich eksperymentach, ale ponownie je odrzuciły. Komunikacja z
zanurzonymi łodziami podwodnymi stanowi nierozwiązywalny problem dla współczesnej techniki
przekazywania informacji. Pewien pomysłowy dziennikarz połączył więc po prostu te dwa nie mające
ze sobą związku wydarzenia i na ich podstawie stworzył emocjonującą historię. Puszczona przez
niego kaczka dziennikarska wy wołała jedną z najbardziej osobliwych reakcji łańcuchowych we
współczesnej historii.
Wasiljew mówił biegle po francusku. Jego kontakty z Zachodem odbywały się przede wszystkim
przez Międzynarodowy Instytut Metapsychiki (Institut Metapsichique International) w ParyŜu.
Raphael Kherumian, znany członek instytutu, zebrał sprawozdania z prasy francuskiej opisujące
rzekomy eksperyment z “Nautilusem" i posłał je swojemu przyjacielowi Wasiljewowi. Sowieci,
zaszokowani olbrzymim krokiem naprzód, jaki uczynili Amerykanie, podjęli natychmiast nadzwyczajne
działania mające na celu uruchomienie badań nad psi, umoŜliwiających wykorzystanie jej do celów
militarnych.
Na konferencji w Moskwie w 1968 roku pokazano zachodnim naukowcom wyniki badań.
Zaprezentowano im sensacyjne eksperymenty psychokinetyczne Niny Kułaginy i pozwolono jej nawet
na “przemycenie" na Zachód filmu przedstawiającego te doświadczenia 8 . Rosyjski parapsycholog
Edward Numow poinformował uczestników kongresu, jakoby Armia Czerwona skutecznie “powtórzyła"
eksperyment “Nautilusa". Te oraz inne, jeszcze trudniejsze do sprawdzenia, lecz za to spektakularne
historie zostały zebrane przez Sheilę Ostrander i Lynn Schroeder w ksiąŜce 9 , która spowodowała, Ŝe
temat postępów nad badaniami psi prowadzonymi przez Sowietów, stał się dla Amerykanów draŜliwy.
AŜ do schyłku lat 60. słuŜby wywiadowcze okresowo śledziły prace parapsychologów. Swoje oceny
opierały jednak na analizach osób nie związanych z parapsychologią i nastawionych sceptycznie,
stale więc odradzały zajęcie się tak niepewną dziedziną wiedzy.
Gdy w 1969 roku pewien radziecki naukowiec na podejrzanej konferencj i w kalifornijskim Big Sur
wygłosił odczyt o badaniach z pogranicza nauk prowadzonych w jego kraju, rozległy się dzwony bijące
na alarm. Nagle dostrzeŜono potrzebę prowadzenia badań “sugestii mentalnej" i “wpływu na
odległość" w powiązaniu z “telepatycznąkontrolą na odległość" i osłabieniem mózgu; do strachu przed
wrogim supermocarstwem dodano nowe konkretne zagroŜenie – “atak mentalny".
Nowe spostrzeŜenia dotyczące dalszego rozwoju w dziedzinie stosowanych badań nad psi w
Związku Radzieckim wstrząsnęły słuŜbami informacyjnymi w Stanach Zjednoczonych. Praktycznie w
ciągu jednej nocy nastąpił radykalny zwrot. Od tej pory usiłowano sprostać konkurencji Rosjan w
dziedzinie ich rzekomego postępu 10 .
Tym, co przekonało wojskowych w Stanach Zjednoczonych o konieczności prowadzenia badań
parapsychologicznych, były nie tylko same pogłoski o “postępach" strony przeciwnej w tej dziedzinie.
Decydujący był równieŜ fakt, Ŝe badania nad psi nie są bardzo drogie. W porównaniu z kosztami
arsenału broni, psi jest prawie śmiesznie tania. A jeŜeli wrogie supermocarstwa rzeczywiście są w
stanie telepatycznie oddziaływać na duŜe odległości na personel obsługujący wyrzutnię rakiet
międzykontynentalnych, jak podaje raport DIA (Defence Intelligence Agency, Tajna SłuŜba Armii
USA), to tym bardziej konieczna stała się ochrona tak drogiego sprzętu za pomocą tanich środków
zapobiegawczych. DIA wiedziała bowiem, Ŝe “najwaŜniejsza siła napędowa kryjąca się za radzieckimi
działaniami dąŜącymi do zuŜytkowania moŜliwości komunikacji telepatycznej, telekinezy i bioniki
pochodzi z armii radzieckiej i KGB" 11 . Sprawozdanie kończy się stwierdzeniem, Ŝe wiedza Rosjan na
tym polu jest rzekomo mniejsza niŜ Amerykanów.
Raport z 1972 roku jednoznacznie przedstawia pewną wywierającą duŜe wraŜenie osobliwość.
Maluje on – zadziwiające w swej naiwności – scenariusze wyimaginowanych ataków radzieckiej armii
jasnowidzów i psychokinetyków. W dalszej jego części podano:
“Wcześniej czy później wysiłki Sowietów w dziedzinie badań parapsychologicznych umoŜliwią im
urzeczywistnienie niektórych z niŜej wymienionych punktów: a) poznanie zawartości ściśle tajnych
dokumentów USA o ruchach naszych druŜyn i okrętów, miejsc i celów naszych instalacji militarnych;
b) poznanie myśli naszych najwaŜniejszych przywódców wojskowych i cywilnych USA; c) próba
bezpośredniego zdalnego uśmiercenia wszystkich urzędników Stanów Zjednoczonych; d) zdalne
wyłączenie z gry wyposaŜenia wojskowego USA wszelkiego rodzaju, włącznie z samolotami".
Takie stwierdzenia musiały przerazić kaŜdego – z wyjątkiem parapsychologów. Oni wiedzieli, Ŝe
taki scenariusz nadawał się jedynie do powieści science fiction. Wyniki laboratoryjne wydobywały
bowiem na światło dzienne zupełnie inny obraz parapsychologii. Psi jest łatwo ulegającym
zakłóceniom, bardzo słabym sygnałem, którego kontrolowane zastosowanie wydaje się moŜliwe tylko
wówczas, jeśli uwzględni się bardzo duŜy błąd. Taka ocena połoŜenia, jaką przedstawiono w raporcie
DIA, mogła jedynie stanowić pomoc w przyspieszeniu podjęcia decyzji na wysokim szczeblu
politycznym. NaleŜy zadać sobie równieŜ powaŜne pytanie, czy parapsycholodzy amerykańscy nie
podsycali umiejętnie pogłosek o radzieckich sukcesach w dziedzinie psi po to, aby zyskać
dofinansowanie swoich badań.
Amerykańskie kręgi rządowe Ŝywiły wówczas nadzieję na uzyskanie moŜliwości zastosowania
zdolności paranormalnych do celów wojskowych. Jak dalece złudna to wiara, wiadomo juŜ od czasów
okultystycznych gier Wehrmachtu. JednakŜe pragmatyczny sposób myślenia w Stanach
Zjednoczonych postępował do przodu ramię w ramię z bezbronną naiwnością. Od pierwszych dni
zimnej wojny przewaŜało Ŝyczenie, aby zawsze być o krok przed armią radziecką. MoŜliwość
przemienienia pragnienia w czyn pojawiła się w 1972 roku. Jej wynikiem był trwający 23 lata program
badawczy i uŜytkowy, który śledził moŜliwości zasięgu anomalnego przekazywania informacji w
dziedzinie wojskowości. Jest to szpiegowska historia psi w epoce wysokiej technologii. Historia
Remote Viewing.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin