iMagazine_2011-04_UserGuide.pdf

(12761 KB) Pobierz
untitled
Sprzęt
Programy
ISSN 2082-3630 nr 4/2011 (7)
Acrobat X
iMovie dla iPada
Dropbox
z
ze złączem Thunderbolt
Gry na XBox360
KONKURSY:
Trener Słownictwa · iMagazine
Tutorial
Microsoft Excel
2011 for Mac
81
534603748.028.png 534603748.029.png
2
OKIEM PEJOTA
4/2011
534603748.030.png
WSTĘPNIAK
4/2011
3
Witamy,
Marzec 2011 roku. Wszystko wskazuje na to, że miesiąc ten za-
pamiętamy na długo. 2, 11 i wreszcie 25 marca przejdą do his-
torii jako dni ściśle związane z  iPadem 2. Przede wszystkim,
w pierwszej kolejności i na równi z innymi krajami europejski-
mi, już 25 marca w Polsce pojawi się nowa zabawka Apple. Nie
bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie zrobili czegoś szalonego. Nasz
übergeek , Wojtek Pietrusiewicz, powodowany gadżeciarskim
zacięciem, udał się do Nowego Jorku w poszukiwaniu iPada 2,
jeszcze przed europejską premierą. Opisuje to dosyć szczegóło-
wo wewnątrz numeru.
Miesiąc ten przejdzie do historii nie tylko ze względu na nowe-
go iPada. W końcu, nie samym iPadem nasz świat stoi. W marcu,
Apple zaprezentowało również najnowsze Macbooki Pro z prze-
łomowym złączem Thunderbolt, zaprojektowanym przez Intela,
które ma szansę stać się „killer-ficzerem” dla wszystkich użyt-
kowników „pro”, oraz najnowszą odsłonę systemu operacyjne-
go OSX 10.7 Lion.
Jak widzicie dużo się wydarzyło, ale dzięki nam możecie być
spokojni – żadne nowości Was nie ominą!
O wszystkim przeczytacie na łamach najnowszego wydania
iMagazine. Oczywiście, w numerze znajdziecie też inne ciekawe
artykuły oraz kilka interesujących pomysłów, które wprowadzili-
śmy kierując się Waszymi uwagami.
Zapraszam do lektury.
Dominik Łada
Kinga Ochendowska
Norbert Cała
Wojtek Pietrusiewicz
Przemysław Marczyński
Krzysztof Młynarski
Kowboj to przypadek
zabawny, bo czytając jego
wpisy ma się wrażenie,
że właśnie przed chwilą
zeskoczył z ochwaconej
kobyły.
Głośniki, które dostałem
do testów, uznałem jeszcze
przed wyjęciem z pudełka
za doskonałe. Przecież dla
mnie „iPodofanboya”, każdy
głośnik z stacją dokującą
jest fajny.
Dziennikarze, recenzenci,
pisma technologiczne –
oni wszyscy interesują się
numerkami.
iPhone – obok bogatych
możliwości – ma również
pewną wadę, która dość
mocno jest eksponowana
przez użytkowników. Krótki
czas „życia” na baterii.
Wnikliwy obserwator –
nawet nie będąc socjologiem
– zauważy, że ludzkość
w swej masie ma ciekawą
cechę. Jeśli pojawi się
jakieś zagrożenie – zamiast
spokojnie zanalizować to,
co się dzieje i wyciągnąć
z tego jakieś konstruktywne
wnioski – najczęściej je
bagatelizuje lub popada
w histerię.
534603748.031.png 534603748.001.png
SPIS TREŚCI
4/2011
4
Nr 4/2011 (7)
redaktor naczelny
Dominik Łada, tel. +48 501 055 988
d.lada@imagazine.pl
zastępca redaktora naczelnego
Norbert Cała
n.cała@imagazine.pl
projekt graficzny i skład
Tomasz Kuc, Rafał Nebelski
Foxrabbit Designers
korekta
Kinga Ochendowska
k.ochendowska@imagazine.pl
Monika Bartnik
webmaster
Marek Wojtaszek
m.wojtaszek @imagazine.pl
reklama
reklama @imagazine.pl
współpraca
Sławomir Durasiewicz,
Krzysztof Flasza
Paweł Iwaniuk,
Paweł Jońca,
Krystian Kozerawski,
Jarosław Linder,
Janusz Lirski
Przemysław Marczyński,
Krzysztof Młynarski,
Kinga Ochendowska,
Wojtek Pietrusiewicz,
Paweł Piotrowski,
Michał Rajpert
Wojtek Rajpert
Wojciech Równanek,
Małgorzata Salamonowicz-Łada,
Marta Sławińska,
Mateusz Suski,
Michał Śliwiński,
Maciej Walczak,
Marek Wojtaszek
Teksty, grafiki oraz inne treści opublikowane
na łamach „iMagazine” są chronione prawa-
mi autorskimi wydawcy magazynu „iMaga-
zine”, ich autorów lub osób trzecich. Zna-
ki towarowe i wszelkie inne oznaczenia
o charakterze odróżniającym, umieszczo-
ne w „iMagazine” podlegają ochronie praw-
nej na rzecz wydawcy magazynu „iMagazi-
ne” lub innych uprawnionych osób trzecich.
Używanie bądź korzystanie z utworów, zna-
ków towarowych lub oznaczeń, o których
mowa wyżej, jest zabronione bez uzyskania
uprzedniej pisemnej zgody właściwego pod-
miotu uprawnionego, z wyjątkiem wykorzy-
stania ich zgodnie z prawem dla celów pry-
watnych i niekomercyjnych.
Redakcja nie zwraca niezamówionych tek-
stów i fotografii oraz zastrzega sobie pra-
wo do skracania i redagowania nadesłanych
materiałów. Zdjęcia z zasobów Apple dzię-
ki uprzejmości Apple Inc. Pozostałe zdjęcia
z zasobów autorów lub redakcji. Redakcja
nie odpowiada za treść zamieszczanych re-
klam i ogłoszeń.
Magazyn hostuje firma Blue Media
http://www.bluemedia.eu
Wysyłkę newslettera obsługuje firma Sare
http://www.sare.pl
Warszawa Kwiecień 2011
ISSN 2082-3630
Wydawca
Mac Solutions
Dominik Łada, ul. Zgoda 9 lok 14,
00-018 Warszawa, NIP: 118-135-60-13
Redakcja
iMagazine, ul. Zgoda 9 lok. 14
00-018 Warszawa, faks 22 403 83 00
redakcja@imagazine.pl
534603748.002.png
SPIS TREŚCI
4/2011
5
NOWOŚCI APPLE
Premiera iPada 2 w Nowym Jorku
4/2011
30
NOWOŚCI APPLE
6 dni z iPadem 2
4/2011
36
POKAMAKA
Kinga Joanna Ochendowska
4/2011
24
Moje 6 dni
z iPadem 2
tekst: Wojtek Pietrusiewicz
Lżejszy, cieńszy, szybszy, z kamerami.
Minęło zaledwie kilka dni od premiery, ale zdecydowaliśmy
się z  Norbertem osobno opisać nasze własne doświadczenia
z iPadami. Po pierwsze, swojego mam już trochę dłużej. Po dru-
gie, inaczej z nich korzystamy. Tym sposobem być może dotrze-
my więc do szerszego grona. Specyfikację techniczną znacie (a je-
śli nie, to przeskoczcie szybko na inną stronę tego wydania) – taki
sam ekran, lżejsza i cieńsza obudowa, dwie kamery. Z pozoru
niewiele, a jednak jak dostawimy klocek do klocka, to w rękach
leży nam zupełnie nowa jakość.
Kamery zdecydowanie przeznaczone są do wideo, a  nie do
robienia zdjęć. Ktokolwiek próbował trzymać 10” tablet jak apa-
rat wie, o czym mówię. Mówiąc wideo natomiast, mam na my-
śli FaceTime lub Skype. Pewnie, że da się kręcić tym film i jakość
jest (mniej więcej taka, jak w iPodzie Touch), ale w żadnym wy-
padku nie jest to wygodne. Wolałbym już kręcić film cyfrową lu-
strzanką, a są to słowa, o których nie myślałem, że kiedykolwiek
je wypowiem. Wracając jednak do wideo-rozmów. W tym żywio-
le kamery sprawują się idealnie. Po wycieczce za ocean, trzeba
było rodzinie pokazać zakupy, więc wskoczyliśmy na FaceTime
z rodzicami i tylna kamera nadawała się do tego celu idealnie.
Nie robiłem jeszcze szczegółowego porównania ekranów iPa-
da 1 i 2, ale na pierwszy rzut oka wydają się prawie identyczne,
czyli świetne. Ekran jest wykonany w technologii IPS i zapewnia
rewelacyjne kolory oraz kąty widzenia. Brak słońca oczywiście
oznacza, że nie mogłem porównać
ich w tym środowisku.
Pierwszego iPada nauczyłem się
trzymać, opierając jego lewy dolny
MA KA
Ratunku! Ja nie mam biurka!
Szczerze mówiąc, miałam nadzieję, że ta chwila nie nastąpi.
Przede wszystkim dlatego, że mam nieco inne podejście do kom-
puterów, niż reszta redakcyjnych kolegów-gadżeciaży, którzy two-
rzą skomplikowane setupy z posiadanego sprzętu. Ja nie tworzę.
Mam „Czarnego” (MacBook Black, Intel Core 2 Duo, 2,16,
2 GB RAM, 160 GB HDD). Nie żebym pamiętała, co ma w środku
– sprawdziłam w „About this Mac”. Ze względów praktycznych,
w domu każdy ma swój sprzęt. Jedyną osobą, posiadającą do
sprzętu biurko, jest Nastolatka Młodsza. Rozwiązanie takie jest
praktyczne, bo Nastolatka chodzi do szkoły i biurka potrzebuje.
W związku z zagęszczeniem sprzętu, urządzenia peryferyj-
ne rozmieszczone są w lokalizacjach neutralnych, umożliwiają-
cych ich użytkowanie przez dowolną, zainteresowaną osobę.
Jest więc router bezprzewodowy – taki wiecie, zwykły, czar-
ny, dostarczony przez British Telecom. Z niebieskimi znaczka-
mi. Uroczy. Do niego podłączają się domowe urządzenia w celu
uzyskania dostępu do Internetu. Jest kombajn wielofunkcyjny
HP, ze skanerem i kopiarką. Jest pudło różnego rodzaju elek-
tronicznego „śmiecia”, mieszkające w schowku pod schodami
– dokładnie takim, w jakim zamieszkiwał Harry Potter. Jak po-
dejrzewam, elektronicznemu „śmieciowi” jest całkiem wygod-
nie. Mamy też stertę dysków zewnętrznych, o różnych pojem-
nościach i markach. Służą do backupowania ważnych danych,
co jak wszyscy wiedzą, jest koniecznie niezbędne.
W plecionym koszyku zamieszkuje rodzinka iPodów, głównie
Shuffle, w różnych kolorach i rozmiarach. Są też dwa iPhone’y
3GS, jeden LG Pop „kuloodporny”, tablet, którego marki nikt już
w domu nie pamięta oraz różnych rozmiarów słuchawki, służą-
ce głównie do odsłuchiwania nagranych materiałów.
Przez jakiś czas zamieszkiwał razem z nami Panasonic Lumix
fz 50, ale wyprowadził się i jego miejsce zajął Panasonic Lumix
fz 38 – mniejszy i lżejszy, w związku z czym bardziej poręczny.
Kinga Joanna
Ochendowska
Premiera iPada 2 w Nowym Jorku
Z pozoru niewiele, a jednak jak dostawimy
klocek do klocka, to w rękach leży nam zupełnie
nowa jakość
Jeśli szukaliście w tym opisie znaków iPada, to będziecie roz-
czarowani – nie posiadam i w najbliższym czasie się nie zanosi,
chyba że okaże się niezbędny dla jakiegoś zastosowania. Taka
już moja przekorna natura.
Teraz czas na odrobinę wyjaśnień. Mogłoby się zdawać, że
mieszkając w kraju „Makami płynącym”, nie pozostaje nic inne-
go jak obstawić się po same dziurki w nosie makowymi cudami
techniki, dostępnymi na każdym rogu. Przecież redakcyjni kole-
dzy, z pełnym poświęceniem, w dniu premiery, latają do Londy-
nu i Nowego Jorku, by zdobyć najnowsze zabawki Apple. Z mo-
jego punktu widzenia, rzecz wygląda nieco inaczej.
Przede wszystkim, używam sprzętu na miarę potrzeb. Nie ob-
rabiam „żernej” grafiki ani filmów, zajmuję się głównie tekstem,
a do tego „Czarny” nadaje się wyśmienicie. Poza tym, sentymen-
talnie, przypomina mi PB G3 PISMO, który, w mojej subiektyw-
nej ocenie, był najlepiej wypadającym laptopem Apple. EVER.
Nie cieszy mnie posiadanie sprzętu, „bo mogę” i bo „jest fajny
i ładnie wygląda”. Swoich wyborów dokonuję analizując potrze-
by i weryfikuję, gdy możliwości sprzętu do owych potrzeb prze-
stają pasować. Dlatego nie wymieniłam swojego iPhone’a 3GS na
iPhone’a 4 – w moim przypadku, nawet najlepszy ekran i przed-
nia kamerka, w żaden sposób nie wpływają na sposób użytko-
wania tego, przecież, telefonu. Z tego samego powodu nie za-
kupiłam iPada – w moim, podkreślam, moim setupie, nie ma na
niego miejsca – brakuje praktycznego zastosowania. Nie oznacza
to, że uważam te produkty za „słabe i nieodpowiednie” – uwa-
żam, że każdy powinien dobierać sobie sprzęt zgodnie z wyma-
ganiami i oczekiwaniami. Każdemu według potrzeb. I nie jest to
wynik przypadku, lecz świadomego, konsumenckiego wyboru.
Moje potrzeby są niewielkie, zatem i  setup jest odmienny
niż te, które mieliście okazję oglądać do tej pory. Z drugiej stro-
ny mam nadzieję, że wskazuje to jasno na fakt, że nie wszyscy
Macuserzy to szaleni fanboje i gadżeciaże, stawiający potrze-
bę posiadania najnowszych zabawek na pierwszym miejscu. @
tekst i foto: Wojtek Pietrusiewicz
róg na wnętrzu dłoni. W tej pozycji mogłem wygodnie posadzić
cztery litery na kanapie i czytać gazetę. Owszem, dłuższe posie-
dzenia powodowały zmęczenie ręki, ale ogólnie nie było trage-
dii. Wiem, że to bardzo indywidualna sprawa. Moja kobieta dla
przykładu, zdecydowanie preferuje pozycję leżącą, z  iPadem
podpartym za pomocą Macally Bookstand. Dla mnie ta pozy-
cja była całkowicie nie do zaakceptowania. Nigdy nie spodzie-
wałem się też, że iPad 1 wyda mi się
gruby. „Dwójkę” trzymam ciut ina-
czej. 80 g robi na tyle dużą różnicę, że
nie podpieram iPada wnętrzem dłoni,
Kolejna przygoda na wariackich papierach.
Sądny dzień zbliżał się szybkimi krokami. Już kolejną noc po-
szukiwałem satysfakcjonującej mnie promocji na bilety do USA.
Pod uwagę brane były wszystkie większe miasta, nawet leżące
na zachodnim wybrzeżu – nie będę przecież wybrzydzał. Kolej-
na noc i coraz wyższe ceny. Zaczęło się od wstępnie zachęcają-
cych 2,100 zł, które kolejne oferty osiągały absurdalne poziomy
w okolicach 10K zł. Myślicie pewnie, że szukałem biletów w biz-
nes klasie? Mylicie się!
Środowy wieczór, w telewizji nie było nic ciekawego, więc przy-
stąpiłem do śledzenia losów bohatera mieszkającego w Kalifornii
i jeżdżącego klasykiem. Poza wychowywaniem córki i ciągłym
zdradzaniem żony, udaje mu się spełniać marzenia niemal każde-
go faceta – ma wolny zawód, zdarza mu się zarabiać duże pienią-
dze, a piękne i młode „damy” lgną do niego jak ćmy do płomie-
nia. Miłe sny już prawie mnie opanowywały, jednak przemogłem
się i Safari jeszcze raz rozpoczęło poszukiwania... W zasadzie po-
godziłem się już z faktem, że nie będę miał iPada w dniu pre-
miery, a tu na złość pojawiła się oferta poniżej wcześniej założo-
nego progu. Progu, którego miała nie przekroczyć... Do trzeciej
w nocy walczyłem ze sobą, wmawiałem sobie, że nie ma to naj-
mniejszego sensu. To przecież tylko dwa tygodnie. Miną szybko,
a w kolejce poczekam pod rodzimym centrum handlowym. Może
nawet trochę cieplej będzie? Dopiero dwie godziny później, po
przypomnieniu sobie spontanicznych wyjazdów z młodości, po-
stanowiłem jechać.
Ogromnym bonusem był niewątpliwie cel podróży – Nowy
Jork, którego nie miałem jeszcze okazji zwiedzić. Gdyby to było
każde inne miasto, to cena musiałaby być znacznie bardziej atrak-
cyjna. Mówię tutaj o cenach zbliżonych do kosztów wzięcia udzia-
łu w konkursie SMSowym. Długość pobytu, zapewniającego po-
nad trzy pełne dni na miejscu (pięć licząc loty), była idealna. Dla
mnie, bo Naczelny nie był zadowolony z  odłożenia dwóch re-
cenzji „na potem”. Martwiła mnie za to godzina przylotu. Otóż
lądowanie miało mieć miejsce na JFK, zaledwie 30 minut przed
otworzeniem śluzy na tłum ludzi pochodzących z całego świa-
ta. Nie dość, że samo miasto składa się mieszanki różnych naro-
Nie spodziewałem się takiego
wzrostu wydajności i „sprężystości”
interfejsu oraz wszystkich aplikacji
(...) pojawiła się godzina lądowania: 16.57.
Trzy minuty przed premierą
GRY
Alan Wake
4/2011
77
SPRZĘT
Altec Lansing Octiv Duo M202
46
4/2011
NOWOŚCI APPLE
Nowe MacBooki Pro
4/2011
38
Altec Lansing Octiv Duo M202
Świetny głośnik
z gadżeciarskim
zacięciem
tekst: Norbert Cała
Nowe MacBooki Pro
Szybsze niż błyskawica
Głośniki, które dostałem do testów
uznałem – jeszcze przed wyjęciem
z pudełka – za doskonałe. Przecież
dla mnie, „iPodofanboya”, każdy
głośnik ze stacją dokującą jest faj-
ny. A jeśli posiada dwie stacje doku-
jące, to już jest spełnieniem marzeń.
Przynajmniej moich marzeń. Dodat-
kowo, dumnie prężące się logo Al-
tec Lansing obiecywało znakomitą
jakoś dźwięku i wykonania. Nieste-
ty, nie wszystko złoto, co się świe-
ci i mowa jest srebrem, a milczenie
złotem. Procedura testowa była peł-
na „achów”, „ochów i… echów. Nie
będę jednak zdradzał już na począt-
ku, które westchnienie wzięło górę.
tekst: Wojtek Pietrusiewicz
Pomimo problemów Intela z nową platformą Sandy Bridge, poja-
wiły się na rynku oczekiwane od dłuższego czasu MacBooki Pro
(early-2011). Nie są być może tym, czego większość się spodziewa-
ła, ale jakby nie patrzeć, to jest to bardzo zacny upgrade. Wbrew
oczekiwaniom, design nie uległ zmianie – z zewnątrz to nadal te
same komputery, z jedną różnicą: dodatkowy port oznaczony lo-
giem błyskawicy. Po szczegółowy opis Thunderbolt zapraszam do
artykułu na jego temat, zamieszczonego w bieżącym numerze.
Wspólne cechy braci MacBook
Najmniej istotnym uaktualnieniem jest podniesienie specyfi-
kacji portu SD do nowszego SDXC. Szkoda, że Apple jednak
nie zdecydowało się – i pewnie nigdy nie zdecyduje – na kar-
ty CompactFlash, które jednak zdominują lustrzanki w kategorii
mniej lub bardziej profesjonalnej. Cóż, pozostaje noszenie czyt-
nika... oby pojawiła się wersja na Thunderbolt.
Być może, ciut bardziej interesujące okaże dla niektórych do-
danie nowych kamer FaceTime HD (niegdyś iSight), obsługujących
strumień wideo do 720p (1280×720). Niestety, ze względu na ko-
nieczność posiadania łącza z 1Mbps uploadem, nie spodziewam
się szerokiej skali wykorzystania zwiększonej możliwości ogląda-
nia pryszczy na twarzy znajomych w Polsce. FaceTime HD, dodat-
kowo korzysta ze sprzętowej akceleracji kodowania i dekodowa-
nia obrazu i tym samym, nie tylko brak lepszej kamery ogranicza
starsze komputery. Na szczęście, sporo starszych Maków będzie
w stanie odbierać połączenia w HD od znajomych z najnowszymi
komputerami. W zasadzie, dotyczy to prawie każdego modelu
od 2008 roku, a szczegółowa lista znajduje się na stronach Apple
(support.apple.com/kb/HT4534).
Jedną z  ważniejszych zmian jest niewątpliwie przejście na
zintegrowane karty graficzne Intela, a  konkretnie na model
HD Graphics 3000. Wykazuje większy potencjał niż dotychczas
stosowana NVIDIA 320m, ale dla hardcore’owych graczy na-
dal może to być za mało. Temu wąskiemu gronu od razu po-
lecę iMaka lub przynajmniej 15” MacBooka z drugą, wydajniej-
szą kartą AMD.
FSB również przyśpieszył – wynosi teraz 1333 MHz vs. poprzed-
nie 1066 MHz. Wpłynie to na trochę szybszą pracę całości, ale nie
to jest najważniejszą zmianą.
Internet został zalany benchmarkami nowych MacBooków
w  zastraszającym tempie, z  czego dwa najważniejsze –
GeekBench i  SpeedMark – mogą szokować. Nowa platforma
Sandy Bridge Intela jest diametralnie szybsza od poprzednich
modeli. Najtańszy MacBook 13” i5 dual-core, ma zbliżone wy-
niki do zeszłorocznego, topowego MacBooka 15/17” z Core i7?!
13-tka z i7 już śmiało się za to oddala, a nowe czterordzeniowe
i7 w 15-tkach i 17-tkach zaczynają wkraczać w teren dotychczas
zarezerwowany dla najszybszych iMaków i7 i Maków Pro. Przy
okazji, daje to do myślenia, jak szybkie będą desktopowe wer-
sje Sandy Bridge w kolejnej rundzie uaktualnień iMaków i, zary-
zykuję tutaj mocno, Maków Pro.
tekst: Mateusz Suski
Alan Wake to jeden z najszumniej
zapowiadanych tytułów ubiegłego
roku. Czy forma nie przerosła
treści? Nie! Survival Horror,
wyprodukowany przez Remedy
Entertaintment, naprawdę nieźle
wkręca. Jest się czego bać.
Tytułowy bohater to pisarz. Pisarz, któ-
ry nie spodziewał się, że świat wykre-
owany w jego własnej wyobraźni bę-
dzie miał odzwierciedlenie w realnym
życiu. Miasto Bright Fallus, do które-
go udaje się nasz bohater, jest kon-
trolowane przez Ducha Mroku. Wcze-
śniej wspomniany duch jest kobietą,
która porywa żonę Alana. Początkowo
Wake nie przeciwstawia się zmorze,
ale z czasem dochodzi do wniosku, że
to nie ma sensu, bo w ten sposób ni-
gdy nie odzyska ukochanej.
Tak pokrótce prezentuje się fabuła
gry. Temat wydaje się być oklepany?
Wręcz przeciwnie. Na całą złożoność
historii wpływa każdy, nawet naj-
mniejszy szczegół, taki jak kolejność
odkrywania przedmiotów i kojarze-
nia faktów. Szczerze polecam ogląda-
nie przerywników filmowych. Co prawda są dość długie, ale niesamowicie trzymają
w napięciu i co najważniejsze, dzięki nim można naprawdę bardzo dużo dowiedzieć
się na temat fabuły gry.
Również koncepcja gry jest bardzo ciekawa. Zabawa została bowiem podzielona
na sześć odcinków. Na początku każdego z nich jest krótkie wprowadzenie, z które-
go dowiadujemy się, co było w poprzednim odcinku. W grze naprawdę przydaje się
umiejętność łączenia ze sobą, na pozór kompletnie niepowiązanych ze sobą, faktów.
Każdy z odcinków charakteryzuje się inną długością i złożonością fabuły. To bardzo
wciągające. Sam siedziałem przed telewizorem i długo się zastanawiałem co począć,
zanim ruszyłem do walki z siłami ciemności.
Gra rozgrywa się przede wszystkim w lesie. Mniej więcej 3/4 czasu spędzamy bu-
szując po zagajnikach. Dopiero pod koniec gry tak naprawdę udajemy się w inne
miejsca, takie jak ogródek dla umysłowo chorych, kościół albo księgarnia. Z czasem
można się znudzić, bo ile można kręcić
się po tym samym lesie? Ale Duch Ciem-
ności nie daje powodów do nudy. Do-
słownie wszystko może stać się naszym
przeciwnikiem. Zaczynając od ludzi, któ-
rzy nie wiadomo skąd, nagle, pojawiają
się przed nami rzucając nożami, aż po ko-
nary drzew albo samochody. Nie wolno
nam też zapomnieć o czyhających na nas
ptakach. To bardzo wyraźne nawiązanie
do „Ptaków” Hitchcocka – jednego z kla-
syków gatunku.
Nasz bohater, Alan Wake, ma począt-
kowo bardzo skromny arsenał do walki
z przeciwnikami, który z czasem się po-
większa. Na początku gry jest uzbrojony
tylko w latarkę i pistolet/strzelbę, później
Fizyczność
Wyjęciu głośnika z pudełka towarzyszyło głębokie echhhh. Do-
słownie załamała mnie jego waga. Coś tam o fizycznych właści-
wościach powstawania dźwięku wiem, więc waga nieco ponad
0,5 kg wiele mi mówiła. Będzie to kolejne typowe brzęczydeł-
ko na szafkę nocną, czyli coś tak pasjonującego, jak kolejny od-
cinek „Klanu”. Sam głośnik ma kompaktowy wygląd, o konstruk-
cji w kształcie klina. Konstrukcja ta, jako żywo, przypominała mi
kołchoźnika (głośnik radiowęzłowy). Sam kształt powoduje, że
idealnie nadaje się do wykorzystywania na ograniczonej, niewiel-
kiej przestrzeni, w  takich miejscach jak kuchnia czy stolik noc-
ny. W zestawie znajduje się pilot, który umożliwia łatwą zdalną
kontrolę kolejności odtwarzania. Tu, przy okazji pilota, wyda-
łem pierwsze achhh. Altec Lansing przyzwyczaił mnie do faj-
nych sposobów na umieszczenie pilota, nie inaczej było w Octiv
Duo M202. W trakcie transportu głośnika, okrągłego pilota mo-
żemy włożyć w specjalny okrągły, a jakże, otwór z tyłu. Otwór
ten, w pierwszym momencie wydawał się otworem bass reflek-
su, ale w tym urządzeniu nie ma basu – wybaczcie mi ten wy-
bieg w przód – wiec bass reflex też nie jest potrzebny. Pilot jest
Jak inaczej jednak patrzeć
na najtańszego MacBooka 13” i5
dual-core, który ma zbliżone wyniki do
zeszłorocznego, topowego MacBooka 15/17”
z Core i7?!
Głośniki, które dostałem do testów,
uznałem jeszcze przed wyjęciem
z pudełka za doskonałe. Przecież dla
mnie, „iPodofanboya”, każdy głośnik
z stacją dokującą jest fajny
Wyniki konkursów
W marcowym iMagazine, zaprezenowaliśmy dwa konkursy.
Konkurs „Kingston DataTraveler Mini Fun G2”
Konkurs „iHub Basic”
Firma Kingston Polska ufundowała dla naszych czytelników
3 pendrive’y DataTraveler Mini Fun G2 , w wersji 2 GB.
Firma Nova Media ufundowała dla naszych czytelników
2 licencje na program iHub Basic.
Aby wygrać jeden z nich, należało poprawnie odpowiedzieć na
pytanie konkursowe:
Aby wygrać jedną z nich, należało poprawnie odpowiedzieć
na pytanie konkursowe:
Wymień wszystkie urządzenia produkcji Apple, które mają
złącze HDMI.
Jaka jest maksymalna prędkość sieci bezprzewodowej
w standardzie IEEE 802.11n?
Poprawna odpowiedź to: Mac Mini (w tym Mac Mini Server)
oraz AppleTV .
Poprawna odpowiedź: Przepustowość, z nadmiarem kodo-
wania przy wykorzystaniu wszystkich anten sieci 802.11n,
sięga do 600 Mb/s.
Pendrive-y wygrali:
Konrad Płaziński
Krzysztof Humeniuk
Kamil Warpechowski
Licencje na program iHub Basic wygrali:
Justyna Rojek
Kacper Miller
Wszystkim zwycięzcom gratulujemy i zapraszamy do uczest-
niczenia w konkursach zamieszczonych w bieżącym numerze.
Do wygrania mamy jak zwykle atrakcyjne nagrody!
PO KA
534603748.003.png 534603748.004.png 534603748.005.png 534603748.006.png 534603748.007.png 534603748.008.png 534603748.009.png 534603748.010.png 534603748.011.png 534603748.012.png 534603748.013.png 534603748.014.png 534603748.015.png 534603748.016.png 534603748.017.png 534603748.018.png 534603748.019.png 534603748.020.png 534603748.021.png 534603748.022.png 534603748.023.png 534603748.024.png 534603748.025.png 534603748.026.png 534603748.027.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin