Wstęp
1. Wyjaśnij pojęcie totalitaryzmu.2. „Inny świat” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego jako wnikliwy obraz życia i rzeczywistości w sowieckich obozach pracy. Obozy pracy funkcjonowały na zasadach, charakterystycznych dla państwa totalitarnego.Rozwinięcie
1. Życie więźniów jest nieustannie kontrolowane przez rozbudowany system biurokracji. Więzień zostaje sprowadzony do roli jednostki taniej siły roboczej, zmuszonej do bezwzględnego posłuszeństwa wobec władzy.2. Praca podzielona jest na ściśle określone normy produkcyjne, które są jednocześnie miernikiem wartości więźniów. Od możliwości wyrobienia normy zależy życie człowieka – za wydajną pracę więźniowie są wynagradzani przywilejami i lepszym jedzeniem. Niezdolni do pracy są skazani na powolne konanie z głodu.3. Każdy skazaniec jest maksymalnie eksploatowany, a wykonywana praca przekracza możliwości ludzkiej siły fizycznej.4. Poglądy polityczne więźniów muszą być wiernym odzwierciedleniem oficjalnej ideologii państwa. Obóz jest swoistym ośrodkiem wychowawczym, w którym ci, którzy występowali przeciwko państwu lub zostali uznani za jednostki wrogie systemowi, są poddawaniu wszechobecnej propagandzie, kształtującej na nowo ich światopogląd. 5. Więźniowie są całkowicie odizolowani od świata zewnętrznego, mają ograniczoną możliwość kontaktowania się z krewnymi, pozostającymi na wolności. Wzajemna nieufność wobec współtowarzyszy niedoli niszczy relacje międzyludzkie, a osamotniony człowiek jest bardziej podatny na wpływy reżimu.6. Więzień ma ograniczony dostęp do życia kulturalnego i może czytać wyłącznie książki, zaakceptowane przez cenzurę.7. System, któremu podlegają oskarżeni, jest poza prawem. Ludzie są skazywani na wieloletnią przymusową pracę w oparciu o fałszywe dowody i oskarżenia. Z czasem zaczynają wierzyć w swoją winę.8. Radzieckie obozy pracy miały na celu maksymalne wykorzystanie człowieka oraz ukształtowanie jego osobowości tak, aby stał się jednostką bezwzględnie podporządkowaną władzy.9. Wskaż podobieństwa między obozami pracy a państwem totalitarnym.
Zakończenie
Obozy pracy stanowiły wytwór systemu totalitarnego i były swoistymi miniaturami państwa totalitarnego. Były niezwykle skuteczną formą oddziaływania na psychikę człowieka i ingerowały w każdą dziedzinę jego życia. Zastanów się, co decydowało o tym, że człowiek poddawał się systemowi.
Część pierwsza
Witebsk – Leningrad – WołogdaJest koniec lata 1940 roku. Gustaw, główny bohater utworu i jednocześnie narrator, opowiada o swoim pobycie w więzieniu w Witebsku. Po kilku miesiącach uciążliwego śledztwa został uznany za niemieckiego szpiega i skazany na pięć lat więzienia. W celi zaprzyjaźnia się ze starym Żydem, którego syn jest oficerem Armii Czerwonej. W listopadzie Gustaw wraz z innymi więźniami zostaje przewieziony do Leningradu i umieszczony w „Pieriesyłce”, gdzie czeka na transport do obozu w celi 37.Pewnego dnia o północy rozpoczyna się wyczytywanie nazwisk. Gustaw wraz z innymi zostaje przeprowadzony do pociągu. W przedziale obserwuje ulubioną grę rozrywkę „urków” (wielokrotnych przestępców): grę w karty o cudze rzeczy. Jako jedyny wysiada na stacji w Wołogdzie i następnego dnia zostaje przewieziony do Jercewa. Nocne łowyObóz w Jercewie został wybudowany przez więźniów, wysadzonych w archangielskim lesie. Po czterech latach stał się centrum kargopolskiego ośrodka przemysłowego. Rządy sprawują tu „urkowie”, którzy stworzyli swoistą „republikę więźniów” i nocami osądzają i mordują więźniów politycznych oraz urządzają łowy na kobiety. Gustaw po przybyciu do obozu dostaje skierowanie do szpitala. Po dwóch tygodniach wraca do baraku i dzięki sprzedanym butom oficerskim, otrzymuje przydział do brygady tragarzy. W nocy jest świadkiem gwałtu, dokonanego przez „urków” z jego brygady na Marusi. Ich przywódca, Kowal, odprowadza następnie dziewczynę do baraku kobiecego. Następnego dnia Marusia zjawia się w ich baraku i spędza noc na pryczy Kowala. Związek ten powoduje rozłam wśród „urków”. Aby zażegnać konflikt, Kowal oddaje dziewczynę swym towarzyszom. Po trzech dniach Marusia opuszcza Jercewo, zgłaszając się dobrowolnie na etap do Ostrownoje.
Praca
Dzień po dniuWięźniowie w Jercewie są budzeni każdego dnia o wpół do szóstej rano. Po porannym apelu udają się do kuchni, gdzie stają przy jednym z trzech kotłów. Przydział ten zależy od wyrobionej przez brygadę normy. O wpół do siódmej jako pierwsze obóz opuszczają brygady „lesorubów”, które muszą przemaszerować kilka kilometrów do miejsca pracy. Praca w lesie uznawana jest za najcięższą. Wśród więźniów częste są przypadki „tufty” – oszustwa, dzięki któremu mogą podnieść wydajność grupy. Natomiast przydział do brygady tragarzy uznawany jest za rodzaj społecznego awansu. Po dwunastu godzinach pracy, więźniowie wracają do obozu, a ich dzienna norma zostaje przekazana do zarządu obozu.OchłapW miesiąc po przyjeździe Gustawa do Jercewa przybywa nowy etap. W obozie zostaje tylko jeden skazaniec, Gorcew, który natychmiast rozpoczyna pracę w lesie. W grudniu w Jercewie zatrzymuje się etap z Kruglicy. Jeden z więźniów rozpoznaje w Gorcewie pracownika charkowskiego więzienia, który torturował przesłuchiwanych. Więźniowie zaczynają bić Gorcewa, który następnego dnia trafia do ambulatorium. Na jego skargę nie reagują dowódcy obozu. Mężczyzna zostaje skierowany do najcięższej pracy, stara się o zwolnienie. Pod koniec stycznia, wycieńczony fizycznie i psychicznie, traci przytomność. W drodze do obozu spada z sań i umiera.Zabójca StalinaChorobą, na którą najczęściej zapadali więźniowie, była „kurza ślepota”, objawiająca się utratą wzroku po zapadnięciu zmierzchu. Pewnego dnia do brygady Gustawa zostaje przydzielony mężczyzna, skazany na dziesięć lat więzienia za strzelanie do portretu Stalina. Szybko okazuje się, że zataił on przez władzami obozowymi fakt, iż zachorował na „kurzą ślepotę”. Wkrótce trafia do brygady „lesorubów”. Po kilku miesiącach umiera z wycieńczenia. Na kilka dni przed śmiercią Gustaw spotyka go przy kuchni. „Zabójca Stalina” prosi go o trochę zupy, później ucieka i krzyczy, że wszyscy są bandytami, a on zabił Stalina.Drei KameradenWieczorami Gustaw chodzi do baraku, określanego mianem „pieriesylny”. Przetrzymywani są tam więźniowie, oczekujący na kolejny etap. W lutym 1941 roku poznaje trzech Niemców: Stefana, Hansa i Otta, którzy po pożarze Reichstagu zostali wysłani przez partię do Rosji. W czasie Wielkiej Czystki zostali oskarżeni o szpiegostwo i osadzeni w moskiewskim więzieniu. Na wieść o pakcie sowiecko-niemieckim, więźniowie rozpoczęli głodówkę, żądając spotkania z ambasadorem. Po wielu miesiącach negocjacji rosyjsko-niemieckich, władze sowieckie zgodziły się na wydanie byłych komunistów niemieckich, zastrzegając sobie prawo do zatrzymania kilkudziesięciu osób. Wśród tych, którzy pozostali w Rosji, znaleźli się Hans, Otto i Stefan. Następnego dnia po rozmowie z Gustawem, wyruszają dalej – do Niandomy. Dopiero po kilku latach Gustaw dowiaduje się prawdy o proteście komunistów niemieckich. W Londynie spotyka pana C., uczestnika głodówki, który opowiada o tym, że NKWD siłą przekazywało Żydów w ręce Gestapo.
W marcu 1940 roku Gustaw Herling-Grudziński został aresztowany przez NKWD podczas próby przedostania się przez granicę rosyjsko-litewską. Po kilkumiesięcznych przesłuchaniach i śledztwie oskarżono go o szpiegostwo na rzecz niemieckiego wywiadu. Miał o tym świadczyć pierwszy człon jego nazwiska, brzmiący jak niemieckie „Gerling” oraz buty oficerskie. Od czerwca do listopada 1940 roku przebywał kolejno w więzieniach w Witebsku, Leningradzie i Wołogdzie, skąd został przewieziony do obozu pracy w Jercewie, gdzie miał odbyć pięcioletni wyrok. W styczniu 1942 roku otrzymał wymuszone głodówką zwolnienie na podstawie amnestii Polaków, uwzględnionej w pakcie Sikorski-Majski.Z doświadczeń i obserwacji cierpienia fizycznego i psychicznego, rozpaczy, nędzy i poniżenia, wyniesionych z pobytu w łagrze, narodził się „Inny świat” – książka, nad którą Grudziński pracował od lipca 1949 roku do lipca 1950, w Rugby i Londynie pod roboczym tytułem „Martwi za życia”. Pierwsze fragmenty utworu drukowane były w londyńskim tygodniku „Wiadomości”. Wydanie osobne ukazało się w języku angielskim w 1951 roku, w tłumaczeniu Andrzeja Ciołkosza. Powieść zyskała szybko uznanie czytelników oraz krytyki literackiej i przetłumaczono ją na wiele języków: szwedzki, niemiecki, włoski, hiszpański, japoński, chiński i arabski. Wydanie polskie ukazało się najpierw w Londynie, nakładem wydawnictwa „Gryf” w 1953 roku, a następnie w Paryżu w 1965 roku z podtytułem „Zapiski sowieckie”. W Polsce przez wiele lat „Inny świat” wydawany był w „drugim obiegu”, w niskich nakładach. Poza cenzurą ukazało się w 1980 roku, a wydanie oficjalne pojawiło się w 1989.W rozmowie z Włodzimierzem Boleckim Heling-Grudziński wyjaśnił przyczyny powstania utworu: (…) jako dwudziestoletni chłopiec znalazłem się w samym środku totalitarnego wieku i w łagrze sowieckim uczyłem się, na czym polega w praktyce ta „nowa moralność”, którą postanowili wprowadzić w życie ideolodzy totalitaryzmu. Uczyłem się więc na własnej skórze, jakie są zasady, podstępy i zasadzki zastawiane przez totalitaryzm na człowieka – i jakie wynikają z niego zagrożenia dla naszego człowieczeństwa. Wyszedłem z łagru sowieckiego na tyle cały, że mogłem odnaleźć się w wolnym świecie i napisać tę książkę, ale wyszedłem tylko dlatego, że sprzyjały mi okoliczności wielkiej polityki. (…) Przed uwolnieniem znajdowałem się najdosłowniej w przededniu śmierci: leżałem z baraku zwanym Trupiarnią, byłem „dochodiagą”, czyli człowiekiem, który dochodzi już do kresu swego życia. W wieku dwudziestu lat nieczęsto zdarza się spojrzeć nie tylko śmierci w oczy, ale zajrzeć w jądro ciemności całego stulecia. Ja z taką świadomością wyszedłem z obozu, cały czas o wszystkim pamiętałem i od pierwszej chwili, gdy się znalazłem w wojsku generała Andersa, chciałem o tym napisać książkę. Zacząłem ją pisać w Anglii w 1949 roku i ukończyłem w roku następnym. To doświadczenie, które w niej przedstawiłem, ciąży nade mną do dzisiaj. Chciałbym, żeby ludzie młodzi, którzy mają tyle lat, ile ja miałem, gdy zetknąłem się w łagrze z „innym światem” komunizmu, zrozumieli to, o czym Hannah Arendt pisze w książce „Korzenie totalitaryzmu” – nie jesteśmy zabezpieczeni przed powtórzeniem się totalitarnych potworności.Dla autora „Inny świat” miał głębsze znaczenie – Grudziński uważał dzieło za swój „zasadniczy argument na rzecz tezy, którą od dawna głosił, że wiek XX jest wiekiem przeklętym – wiekiem ideologii totalitaryzmu”, zgadzając się z krytykiem Paulo Milano, który określił utwór niemieckim terminem „Bildungstoman” – książki o inicjacji dwudziestoletniego człowieka w totalitaryzm XX wieku.
Tytuł utworu Gustaw Herling-Grudziński zaczerpnął z książki Fiodora Dostojewskiego: „Zapiski z martwego domu”, którą czytał, przebywając w sowieckim obozie i która wywarła ogromny wpływ na jego przemyślenia o sytuacji, w której się znalazł. Lekturę dzieła określił jako zmartwychwstanie. Z „Zapisków z martwego domu” pochodzi również motto, którym Grudziński opatrzył swoją powieść, a które w pełni oddaje metaforyczny sens tytułu „Innego świata”:
To otwierał się inny, odrębny świat, do niczego niepodobny; tu panowały inne, odrębne prawa, inne obyczaje, inne nawyki i odruchy; tu trwał martwy za życia dom, a w nim życie jak nigdzie i ludzie niezwykli. Ten oto zapomniany zakątek zamierzam tu opisać.
Obóz pracy był dla pisarza takim właśnie „innym światem” – światem, w którym obowiązywał swoisty kodeks moralny, inna obyczajowość, inne zwyczaje niż w świecie ludzi wolnych. Był to świat, w którym każdy dzień był walką o przetrwanie, w którym należało skupiać się wyłącznie na sobie, walcząc jednocześnie o zachowanie w sobie choć odrobiny człowieczeństwa, by uchronić się od całkowitego upadku. „Innym światem” dla Grudzińskiego była także komunistyczna Rosja – kraj, w którym było „można zwątpić w człowieka i sens walki o to, aby mu było lepiej na ziemi”.
" (...) za ‘prawdziwy’ głód uważaliśmy tylko taki stan, w którym na wszystko dookoła patrzy się jak na obiekt do zjedzenia."(Część 2: Zapiski z martwego domu)"Taki jest jednak zawsze pierwszy odruch beznadziejności: wiara, że w samotności cierpienie zahartuje się i wysublimuje jak w ogniu oczyszczającym. Mało ludzi potrafi naprawdę znieść samotność, ale wielu marzy o niej jak o ostatniej ucieczce. Podobnie jak myśl o samobójstwie, myśl o samotności bywa najczęściej jedyną formą protestu, na jaką nas stać, gdy wszystko zawiodło, a śmierć ma w sobie jeszcze ciągle więcej grozy niż uroku."(Część 1: Praca, dzień po dniu)"Dante nie wiedział, że nie ma na świecie cierpienia większego, niż doznawać szczęścia na oczach nieszczęśliwych, jeść w obecności głodnych."(Część 2: Ural 1942)" Tylko w więzieniu łatwo jest zrozumieć, że życie bez czekania na cokolwiek nie ma najmniejszego sensu i wypełnia się po brzegi rozpaczą."(Część 1: Praca, dzień po dniu)" Ale czy może być większa tortura niż nagłe uświadomienie sobie, że ta nadzieja była tylko złudzeniem podnieconych zmysłów?"(Część 1: Praca, dzień po dniu)" (...) jeśli człowiek nie ma w życiu jakiegoś określonego celu – (...) to musi mieć przynajmniej na co czekać."(Część 1: Ręka w ogniu)" Tylko w pochłaniającej wszystko pustce samotności, w ciemnościach zacierających kontury świata zewnętrznego można odczuć, że się jest sobą aż do granic zwątpienia (...)."(Część 1: Zmartwychwstanie)" Byłem jak ślepiec, który odzyskawszy wzrok, obudził się w próżni pełnej luster, odbijających tylko jego własną samotność."(Część 1: Zmartwychwstanie)" Dobrze jest mówić o nadziei tym, którzy oczekują czegoś od przyszłości; ale jak natchnąć nią człowieka zbyt słabego, aby położyć kres swoim cierpieniom własną ręką?"(Część 2: Krzyki nocne)"(...) dla patrzących z boku wieczność trwa tyle co zmrużenie oka, a dla skazanych na swój los zmrużenie oka trwa wieczność."(Część 2: Zapiski z martwego domu)W normalnym państwie istnieją ludzie zadowoleni, średnio zadowoleni i niezadowoleni. W państwie, w którym wszyscy są zadowoleni, zachodzi podejrzenie, że wszyscy są niezadowoleni. Tak czy owak, tworzymy zwartą całość.Człowiek głodny nie filozofuje, gotów jest zrobić wszystko, aby zdobyć dodatkową łyżkę strawy.
teresik_83