Science Fiction 37 (kwiecień 2004).pdf

(4008 KB) Pobierz
8982357 UNPDF
8982357.003.png
Horror powraca do łask. Ta tendencja jest
wyraźnie widoczna w kinach i w
wideotekach. Z jednej strony mamy nową
falę (28 dni później) z drugiej przeróbki
starych sprawdzonych tematów (Krąg).
Dawn of the Dead w specyficzny sposób
połączy) oba te nurty. Mamy tu bowiem do
czynienia z remakiem kultowego już dzisiaj
dzieła George'a A. Romero, które spróbo-
wano zrealizować w poetyce nowej fali. Nie
podejmę się oceny, czy próba ta powiodła
się na całej linii. Widać jednak wyraźnie, iż
twórcy postanowili dotrzeć przede
wszystkim do młodszej widowni i ze starego
scenariusza pozostawili jedynie ogólne
ramy. Mamy więc inwazję zombi, grupkę
uciekinierów i wielkie centrum handlowe.
Reszta to już zupełnie inny film. Ana jest
lekarką w podmiejskim szpitalu, ją jako
jedyną z całej grupy ocalonych poznamy
nieco bliżej. Właśnie kończy długi dyżur i
wraca do domu na
przedmieściach. Sielanka i
spokój skończą się jednak, kiedy
w środku nocy do jej sypialni
wtargnie dziewczynka z
sąsiedztwa. Mąż Any padnie
pierwszą ofiarą krwiożerczej
bestii, w jaką zamieniło się dziecko i
zgodnie z logiką gatunku sam wkrótce
zamieni się w potwora. Ana dotrwa w
ukryciu do świtu, kiedy to odważy się uciec
z domu i wyruszy samochodem przez
ogarnięte zarazą miasto. Droga jej ucieczki
nie będzie długa, zaatakowana rozbije
samochód i straci przytomność. Kiedy ją
odzyska, wyruszy w towarzystwie
napotkanego policjanta w kierunku miasta.
Po drodze uciekinierzy napotkają grupkę
ludzi zmierzających dokładnie w przeciwną
stronę. Jest wśród nich mieszana para.
młody Murzyn i jego rosyjska narzeczona w
zaawansowanej ciąży. Miasto wydaje się
złym miejscem na kryjówkę, przedmieścia
już płoną, zatem ocaleni kierują się do
najbliższego centrum handlowego.
Zamknięty budynek wydaje się ostoją
spokoju. Niestety, nie jest on tak
opuszczony, jakby się wydawało. Część
nielicznego personelu już uległa zarazie.
Ochroniarze zabarykadowani na piętrze
chyba też nie są przyjaźnie nastawieni.
Tymczasem na zewnątrz trwa
pandemonium; razem z bohaterami
obserwujemy kolejne wydarzenia na
ekranach wielkich monitorów w centrali
Reżyseria: Zack Snydcr
Scenariusz: James Gunn
Występują: Sarah Pollcy, Ving Rhames,
Jake Weber
Oficjalna strona internetowa:
www.dawnofthedeadmovic.net
8982357.004.png
o chrony. To, co wieczorem wydawało się
jeszcze do uniknięcia, następnego ranka
jest już faktem dokonanym. Milkną
wszystkie stacje telewizyjne, radio...
Ludzie zamknięci w markecie są zdani
tylko na siebie. A czeka ich wiele
wyzwań, tak w walce z coraz gęstszym
tłumem nieumarłych otaczających
centrum handlowe, jak i w rozgrywkach
wewnętrznych.
Jak widzicie, już sam początek różni się
znacznie od wersji oryginalnej, a im dalej
brniemy w akcję, tym różnice są większe.
Ukłonami w stronę oryginału są niewiel-
kie wtręty, a to widzimy George'a A.
Romero w roli policjanta referującego
wydarzenia dla stacji TV, a to pojawi się
jeden z aktorów z oryginalnej obsady
cytujący słynne zdanie: „A kiedy skończy
się miejsce w piekle, umarli zapełnią
ulice", ale to jedynie krople w morzu
odstępstw. O ile w filmie Romero
widzieliśmy grupkę normalnych,
przerażonych ludzi walczących o
przeżycie, to w nowej wersji strachu w
bohaterach znajdziemy niewiele. Sceny
takie jak konkurs strzelecki, polegający na
wyszukiwaniu w tłumie zombi
egzemplarzy podobnych do znanych
osobistości, sala kwitowała salwami śmie-
chu. Podobnie zresztą jak zastrzelenie jed-
nego z rannych ocalonych, który ulegał
przemianie w zombi ta scena (zachowana
zresztą z oryginału) wypadła znacznie
bladziej niż przed laty mimo zas-
tosowania paru chwytów mających ją
uwiarygodnić i wzmocnić. Zmieniono też
samych zombi, to już nie są bezwolnie
poruszające się okaleczone ciała, które
ożywiają się dopiero czując ofiarę, ale
istni drapieżcy polujący na ludzi niczym
raptory w Parku Jurajskim. Ta zmiana to
złamanie konwencji oraz widoczny i nie-
zbyt fortunny ukłon w stronę 28 dni...
Nagromadzenie wizualnego okrucieńst-
wa sprawia, że widz przestaje odczuwać
grozę sytuacji. To, co było dozowane
umiejętnie przez Romero. tutaj jest serwo-
wane jak dania w fast foodzie.
Dawn ofthe Dead to bez wątpienia film
rozrywkowy. Ale tylko rozrywkowy. Nic
więcej niż mieszanka motywów Resident
Evil i 28 dni później. Po szumnych zapo-
wiedziach można było
spodziewać się po-
rządnego horroru, ma-
teriał wyjściowy był
znakomity, tymczasem
autorzy skupili się na
efektach wizualnych,
odsuwając na plan
dalszy to, co sprawiło,
iż kameralny wręcz film
Romero
się
obrazem kultowym.
Andrzej Baiinicki
stal
8982357.005.png
8982357.006.png
kino
n
Telewizja Polska, chyba jako ostatni kanaþ - nie liczĢc ukierunkowanej na
polonusw Polonii - wyemitowaþa niedawno nowĢ wersjħ
postapokaliptycznego Ostatniego brzegu (On the Beach) wedþug gþoĻnej
powieĻci pod tym samym tytuþem autorstwa Nevilla Shute. KsiĢŇka ta, a
zwþaszcza nakrħcony przed czterdziestu laty na jej podstawie film uwaŇany
jest za dzieþo wybitne, przypisuje mu siħ nawet moc sprawczĢ, ktra objawiþa
siħ powstrzymaniem caþkiem realnej w tamtych czasach wojny atomowej.
Czy to przesada czy nie, raczej nie mnie rozstrzygaę, faktem jest, Ňe po jego
premierze wiele autorytetw podniosþo gþos w sprawie broni nuklearnej i
totalnej zagþady ludzkoĻci. I gþos ten zostaþ usþyszany.
JeĻli jednak spojrzeę na Ostatni brzeg chþodnym okiem, okazuje siħ, Ňe
przysþowiowy ákoþek niewiary" trzaska tu juŇ na samym poczĢtku, a dalej
jest jeszcze gorzej. Tak realia, jak i zachowania bohaterw tego utworu sĢ
nieprawdziwe.
Po pierwsze, skutki wojny atomowej - i nie mwiħ tutaj o mitycznej zimie
nuklearnej, ktra odeszþa do lamusa juŇ dobre kilka lat temu - byþyby
zupeþnie inne niŇ przedstawione w obu wersjach. Opad promieniotwrczy
jest groŅny, ale nie aŇ tak, jak to przedstawiþ autor. Przede wszystkim, nie
rozprzestrzeni siħ rwnomiernie po caþej planecie nawet w przypadku
totalnej wojny nuklearnej. (Przy okazji konia z rzħdem temu, kto wyjaĻni,
dlaczego Australia - byþo nie byþo czþonek SEATO - miaþaby zostaę
wyþĢczona z listy potencjalnych celw). Zjawisko opadu
promieniotwrczego ma zupeþnie inny charakter, a kaŇdy mieszkaniec
Hiroszimy i Nagasaki, ktrego dzisiaj spotkacie na ulicach tych miast, jest
Ňywym tego dowodem. Po drugie, absolutnie niewiarygodna psychologia bo-
haterw. Rozumiem, Ňe w obliczu zagroŇenia czħĻę ludzi zupeþnie siħ podda
psychicznie - samobjcw nie brak i dziĻ, i to pomimo lepszej sytuacji
cywilizacyjnej - ale Ňeby caþy nard zdecydowaþ siħ na zbiorowe
samobjstwo?! A co z instynktem samozachowawczym jednostek? Czy
naprawdħ nikt by nie zaryzykowaþ, majĢc tyle czasu, budowy systemu
schronw, w ktrych przetrwaþaby choę czħĻę populacji? - toŇ to temat stary
jak sama fantastyka, bez znaczenia, czy zagþada przychodziþa od ludzi,
natury czy z gþħbi kosmosu.
Zarwno w ksiĢŇce, jak i w filmie roi siħ od takich niewiarygodnych scen.
Co zatem sprawiþo i sprawia nadal, Ňe Ostatni brzeg jest traktowany jak
arcydzieþo? PrzecieŇ rzecz nie trzyma siħ kupy, Ňe uŇyjħ popularnego
kolokwializmu, a jej niewiarygodnoĻę moŇna z þatwoĻciĢ wykazaę w
wypadku wiħkszoĻci pomysþw i rozwiĢzaı, budujĢcych tu atmosferħ i
dramaturgiħ.
I tak dochodzimy do sedna sprawy. Utwr literacki to nie podrħcznik fizyki
ani ksiĢŇka kucharska, w ktrych wszystko musi byę opisane z naleŇytĢ
rzetelnoĻciĢ i dokþadnoĻciĢ, bo inaczej nie bħdzie przedstawiaþo Ňadnej
wartoĻci. Nevill Shute wykonaþ znakomitĢ robotħ, chciaþ przerazię ludzi i to
mu siħ znakomicie udaþo. Wizja pozbawionego perspektyw spoþeczeıstwa,
ktre pogrĢŇa siħ w chaosie, jest bardzo plastyczna. Sceny samobjstw
kolejnych bohaterw zapadajĢ w pamiħę, a juŇ prawdziwĢ pereþkĢ jest ta,
melodramatyczna jak szlag, w ktrej Anthony Perkins i jego filmowa Ňona
ukþadajĢ siħ do ostatniego snu. Byę moŇe to wþaĻnie ta scena, ktrĢ nawet po
latach ma siħ przed oczami jak ŇywĢ, sprawiþa, Ňe gdzieĻ, kiedyĻ ktoĻ nie
zdecydowaþ siħ jednak przekrħcię kluczyka i wcisnĢę czerwonego jak krew
przycisku. Czy postĢpiþby tak samo, gdyby Shute napisaþ, a Kramer nakrħciþ
film osadzony w realiach? Nie sĢdzħ. Prbowano tego po wielokroę. Miħdzy
innymi w Nazajutrz (The Day After), nad ktrym biedziþ siħ caþy sztab
konsultantw i ktry miaþ poruszyę sumienia ludzi caþe dekady pŅniej. Ja
zapamiħtaþem z tego filmu jednĢ jedynĢ scenħ - komunikat w telewizji,
informujĢcy, iŇ w zwiĢzku z atakiem nuklearnym dostawy ĻwieŇych
cytrusw bħdĢ zakþcone.
Warto pamiħtaę, czytajĢc kolejne opowiadania i ksiĢŇki, Ňe prawdziwa ich
wielkoĻę nie polega na stuprocentowym prawdopodobieıstwie, ale na tym,
by Ļwiat i emocje w nich przedstawione potrafiþy poruszyę.
W tym numerze czeka na Was osiem tekstw dziesiħciu autorw.
GwoŅdziem programu jest Stokrotka na blaszanym dachu, nowela
stanowiĢca kontynuacjħ rewelacyjnego WrzeĻnia Tomka Pacyıskiego. W
dyskusjach czytelnikw czħsto pojawiaþy siħ pytania, co z crkĢ Wagnera.
Dzisiaj znajdziecie odpowiedŅ wþaĻnie na þamach SF. Polecam teŇ
najnowsze i chyba najlepsze z dotychczasowych opowiadania duetu
Drzewiıski/Inglot i Rafaþa A. Ziemkiewicza oraz drobny Ňart
primaaprilisowy. W minionym roku przedstawiliĻmy w dziale Import
nowelkħ Eugeniusza Dħbskiego ukrywajĢcego siħ pod pseudonimem Pierce
OÓTooley, dzisiaj moŇecie przeczytaę Trzecie omdlenie maga Ranooka,
ktrego autorami sĢ pewien doĻę znany pisarz i jego przyjaciel, nie mniej
znany tþumacz. Bħdzie teŇ kilka ciekawych debiutw. Specjalnej uwadze
polecam w tej czħĻci Annħ Kaıtoch, ktra operuje wprawdzie na pograniczu
horroru i fantasy, ale czyni to ze stylem i wprawĢ godnĢ pochwaþy oraz
zwyciħzcħ konkursu na opowiadanie fantastyczne zorganizowanego przez
poznaıskĢ grupħ literackĢ Nowa Era. Mocnych przeŇyę!
literatura
Tomasz Pacyıski
Rafa A. Ziemkiewicz
Andrzej Drzewiski, Jacek Inglot
Rafa Gawor
Micha Strojnowski
Anna Katoch
Krzysztof Cyrkot
felietony
Jacek Dukaj
Andrzej Ziemiaski
Wojciech ĺwidziniewski
komiks
Max Bohdanowski
inne
Wywiad z Alastairem Reynoldsem
8982357.001.png 8982357.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin