[1][30]www.napiprojekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. [75][128]Powinniśmy już wyjechać|z tego śniegu. [129][193]Jesteśmy w górach, gdzie jest zimno,|a zimno oznacza śnieg. [194][233]Ale niedługo wyjedziemy. [244][275]/Drogi tato. [293][331]- Co robisz?|- Nic. [359][392]/Drogi tato.|To nie jest nic. [393][433]Widziałem cię, jak nic nie robisz.|I to nie jest to. [434][470]Cokolwiek tam robisz,|to jest prawie coś. [471][502]Nie mówię, że coś, ale prawie coś,|co zdecydowanie nie jest niczym. [503][543]Coś pomiędzy czymś a niczym. [544][565]- Skończyłeś?|- Tak. [566][596]Ostatnie zdanie|prawie rozwaliło mi mózg. [597][619]- Ale co robisz?|- Piszę coś. [620][645]To samo, co wtedy,|kiedy ostatni raz pisałeś. [646][677]Czy ci przeszkadzam,|kiedy piszesz listy do ojca? [678][730]- Tak.|- Więc zostaw mnie dla przykładu. [753][785]/Drogi tato. [790][822]/Odezwę się. [1262][1303]Droga się rozwidla.|Matt o tym nie mówił. [1304][1329]Musimy tylko znaleźć to miejsce,|o którym mówił Marcus. [1330][1355]To, gdzie ludzie|budują społeczność. [1356][1381]Nawiązujemy stosunki|i wracamy. [1382][1420]Nie chcę się zgubić|i jeździć po tych bezdrożach. [1421][1449]Ja też.|No to w prawo. [1450][1481]- Czekaj. Czemu w prawo?|- Co? [1482][1527]- Czemu w prawo?|- Bo prowadzę. [1528][1570]- A czemu prowadzisz?|- Bo mam kluczyki? [1571][1604]- A czemu masz kluczyki?|- Bo potrzebuje ich, aby odpalić auto. [1605][1632]Kurdy, powiedziałem coś,|co cię wkurzyło? Jeśli tak... [1633][1659]Po prostu mówię, że jest nas dwóch|i drogi też są dwie. [1660][1690]Są równe szanse,|że jedna z nich jest prawidłowa. [1691][1717]Przypuśćmy, że chcę|jechać w lewo. [1718][1758]- A więc w lewo.|- Powiedziałem, przypuśćmy. [1759][1786]Dobra.|Przegapiłem spotkanie czy co? [1787][1826]Ludzie nie powinni przeprowadzać takich|rozmów, chyba że są po ślubie, [1827][1870]i to z pięć lat, a na tylnym|siedzeniu wrzeszczą dzieciaki [1871][1901]w drodze do Disneylandu.|Dzieciak zarzygał mapę, [1902][1935]a ojciec wstydzi się spytać o drogę.|Czterdzieści pięć stopni w cieniu. [1936][1981]Kurdy, blisko nam do tego?|Nie jesteśmy aż tak blisko. [1982][2034]Wiesz, jaki masz problem?|Tłumiona wrogość. [2035][2074]- Lewo, prawo... Wybieraj.|- Prawo. [2075][2113]- Mnie wszystko jedno.|- Na lewo nic nie ma. [2114][2154]- Prawa wydaje się lepsza.|- Nie obchodzi mnie to. [2155][2184]Prawa, lewa... To tylko drogi|w różnych kierunkach. [2185][2233]Co zobaczymy na jednej,|tego nie zobaczymy jadąc drugą. [2234][2259]Patrz. [2405][2451]Mówiłem, że prawa będzie lepsza. [3054][3104]PODRÓŻ SIĘ KOŃCZY|KOCHANKÓW SPOTKANIEM [3337][3386]- Macie tu paradę czy co?|- Jesteśmy na pielgrzymce. [3387][3410]Ruszyliśmy ze wschodu|na zachód rok temu. [3411][3448]- Idziecie od roku?|- Na tym polega pielgrzymka. [3449][3483]Prawie doszliśmy. [3512][3544]- Nic nie mówisz.|- Przepraszam. [3545][3574]Jestem Kurdy.|To jest Jeremiah. [3575][3616]- Jak się nazywasz?|- Constance. [3617][3675]Będziemy rozbijać obóz na noc.|Mamy jedzenie, podzielimy się. [3676][3720]Mamy też mnóstwo historii.|Zapraszamy was. [3721][3781]- Dziękuję, Constance. Właściwie to...|- Z chęcią. [3905][3928]To David.|Mówi w naszym imieniu. [3929][3976]Pielgrzymka to był jego pomysł.|Podążyliśmy za jego marzeniem. [3977][4012]To Stuartowie.|Gotują, rozstawiają namioty. [4013][4040]Usiądźcie, zaraz wrócę. [4041][4065]Milutko. [4066][4127]Tak milutko, że aż się boję.|Tak jakby ktoś chciał czegoś ode mnie. [4128][4178]Uwierz mi,|już coś takiego widziałem. [4181][4202]Moja matka mawiała,|że są dwa rodzaje ludzi: [4203][4247]ci, co całują,|i ci, co nadstawiają policzek. [4248][4269]Nie rozumiem. [4270][4317]Znaczy matka ci mówiła...|Nie łapię... [4318][4370]Zapomnij.|Są dwa rodzaje dzieciaków. [4371][4421]Dajesz dzieciakowi wielkie|pudło wypełnione gównem. [4422][4469]Niektóre zobaczą tylko gówno,|bo do tego są przyzwyczajone. [4470][4485]I odejdą. [4486][4547]Inne dzieciaki zaczną|w tym grzebać, bo pomyślą, [4548][4615]że skoro jest tam tyle gówna,|to gdzieś tam musi być kucyk. [4635][4682]Twoja matka|mówiła o gównie? [4683][4709]Chcesz coś powiedzieć|o mojej matce? [4710][4784]Ależ skąd, po prostu moja matka|nigdy o gównie nie mówiła. [4785][4846]- To był w sumie temat tabu.|- Zaraz zaczynamy. [4909][4964]Kolejna noc...|Kolejna noc bliżej celu naszej podróży. [4965][5030]Wasza siła, wasza wola i łaska boska|podtrzymywała nas przez te trudne dni [5031][5072]i długie drogi.|Widzę, że mamy gości. [5073][5145]- Tak, to Jeremiah i Kurdy.|- Witam was obu. [5146][5181]Com baya wszystkim. [5217][5249]...i świat nie jest|już taki, jaki był. [5250][5285]I nie jest też taki,|jaki mógłby być. [5286][5326]Ziemia mogła zostać|pozbawiona wszelkiego życia. [5327][5375]Spalona ogniem,|zmrożona nocą. [5376][5402]Ale tak się nie stało. [5403][5436]Kiedy Bóg zesłał potop,|wysłał też Noego, [5437][5469]żeby ktoś mógł przetrwać|i odbudować świat. [5470][5515]Kiedy nadeszła Wielka Śmierć,|wysłał nas. [5516][5574]Wysłał was, aby odbudować świat|i ponieść światło nadziei. [5575][5649]Wielka Śmierć nie była wyłącznikiem,|była jak ponowne uruchomienie. [5670][5694]To nie koniec,|ale raczej początek. [5695][5763]Szliśmy bardzo długo, dając świadectwo|temu nowemu początkowi. [5764][5816]Kiedy dojdziemy do tego miejsca,|gdzie morze styka się z niebem, [5817][5864]chmury się rozstąpią, a wielki biały|statek ze złotymi żaglami [5865][5916]spłynie z nieba,|a my doń wstąpimy. [5931][6015]I będzie to znak dla całego świata,|że wciąż istnieją cuda. [6084][6142]A gdzie one są,|tam jest nadzieja. [6227][6250]Powinnam chyba zanieść|trochę twojemu przyjacielowi. [6251][6280]- Nie, nie trzeba.|- Więc może ty to zrób. [6281][6303]On wie, gdzie jest jedzenie. [6304][6334]Człowiek potrafi wyczuć|jedzenie z pół mili. [6335][6385]- Poza tym, on gdzieś poszedł.|- Bierzesz to do siebie. [6386][6438]- Wcale nie. Tylko...|- Tylko jeśli ktoś inny jest urażony. [6439][6484]- Znam cię.|- Naprawdę? Jak to? [6500][6562]Jesteś opiekunem.|Nie przyznasz się, ale tak jest. [6568][6605]Większość opiekunów taka jest,|bo świat był dla nich okrutny [6606][6629]i nic nie mogli na to poradzić. [6630][6672]Więc działali tak,|aby polepszyć życie innym. [6673][6699]Ale temu zaprzeczają,|gdyż stwierdzając to, [6700][6722]przyznaliby, że zależy im|na innych ludziach, [6723][6771]ale wielokrotnie zawiedzeni,|nauczyli się żyć bez tego. [6772][6829]Nauczyli się dawać,|ale nie nauczyli się brać. [6830][6887]Jak przyjąć współczucie|lub jak się przytulić. [6928][6958]Dobry chleb. [7070][7111]- Czemu to zrobiłaś?|- Bo poprosiłeś. [7112][7166]- Wcale nie.|- Właśnie, że tak. Poprosiłeś. [7288][7332]- Zimno. Wejdź do środka.|- Mnie tu dobrze. [7333][7365]Chociaż weź to. [7395][7431]- To musiało być straszne.|- Co? [7432][7448]Cokolwiek sprawiło,|że jesteś tak gniewny. [7449][7470]No nie wiem.|Zginęło sześć miliardów ludzi, [7471][7513]a ty zmieniasz to w kazanie,|jak to Bóg nas kocha. [7514][7569]Niech to wystarczy za powód,|dopóki innego nie znajdę. [7570][7613]- Więc nie wierzysz w Boga?|- Powiedzmy, że się pokłóciliśmy. [7614][7632]Ja go nie zaczepiam,|on nie zaczepia mnie. [7634][7699]- Ten układ pasuje nam obu.|- Tak. Właśnie widzę. [7712][7779]Jeśli uważasz, że próbuję|cię nawrócić, mylisz się. [7780][7826]Wszyscy tutaj mogą wierzyć,|albo i nie wierzyć, w co chcą. [7827][7851]Ale musisz w coś wierzyć. [7852][7888]Chociażby w to, że jutro|będzie lepsze niż wczoraj. [7889][7943]Nie musisz nawet wierzyć w Boga,|ale wojna z Bogiem, [7944][8004]z tego, co słyszałem,|nigdy nie kończy się dobrze. [8082][8118]Przysięga milczenia? [8144][8174]Oby tak dalej. [8175][8223]I zastanawiam się, czy mrok|mojego umysłu jest ciemniejszy [8224][8281]od mroku moich oczu.|Bo tak czy tak, nie widzę drogi. [8282][8337]Czy wciąż bedziemy się pytać, czemu?|Aż umrzemy? [8338][8412]Daj nam rozgrzeszenie,|bo nie ma rozwiązania dla drogi. [8423][8487]Bo droga po prostu jest.|I wy też jesteście. [8498][8561]A my tam dążymy, razem.|Bo to my jesteśmy drogą. [8690][8715]Co to? [8735][8755]Nic. [8763][8806]Może to później czymś będzie. [8888][8919]Jesteśmy pięć mil od miejsca spotkania|z tą nową społecznością. [8920][8958]- I to dzień spóźnieni.|- Tak, wiem. [8959][8984]Świetnie. Więc... [8985][9026]- Oni idą w tym samym kierunku, co my.|- Pięć mil na godzinę. [9027][9087]To nie jest zły pomysł|mieć towarzystwo na trasie. [9096][9130]Możemy iść z wami? [9131][9189]Oczywiście.|Tylko że wy jedziecie, [9198][9236]co oznacza, że nie jesteście|z nami, tylko obok nas. [9237][9283]Może być,|jeśli tylko wam pasuje. [9388][9435]- Gdzie idziesz?|- Przejść się. [9676][9735]Kurdy, to musi być to.|Domy są ładne, ludzie o nie dbają. [9736][9764]Ano ładne. [9765][9835]Pojadę przodem i zobaczę,|co się dzieje. Spotkamy się poźniej. [9904][9921]Kim oni są? [9922][9979]Dołączyli do nas parę tygodni temu.|To całkiem nowy zakon, [9980][10043]uważają się opłakiwaczy starego świata.|I bedą jego świadkami aż do końca. [10044][10079]- Końca czego?|- Wszystkiego. [10080][10116]Uważają, że raz otwarty grób|łatwo się nie zamknie. [10117][10171]Mówią, że jeszcze|jedna ciemność nadejdzie. [10225][10275]Trzymaj się z dala|od tego, sukinsynu. [10276][10317]- Co się stało?|- Zabierał rzeczy z mojego domu. [10318][10342]Wy wszyscy macie|ze sobą trochę rzeczy. [10343][10375]- To prawda?|- Nie wiedziałem, że ktoś tam mieszka. [10376][10425]- Myślałem, że ten dom jest opuszczony.|- Ty kłamliwa kupo gówna. [10426][10460]Zejdź mi z drogi! [10543][10577]Stań z wszystkimi. [10595][10625]Odejdziemy już. [10626][10668]Lepiej tak zróbcie,|bando złodziejskich bękartów. [10669][10706]Nie! Aby móc pozostać, złożyliśmy|pr...
renim2