00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:02:Tomoya. 00:00:04:Tomoya? 00:00:05:Tomoya. 00:00:07:Tomoya! 00:00:13:Doskonale. 00:00:15:Kotomi... 00:00:18:Dzień dobry, Tomoya. 00:00:21:Nie mów mi "dzień dobry"! 00:00:22:Więc... 00:00:24:Jak się miewasz? 00:00:26:Boże... A włanie ucišłem sobie|takš miłš drzemkę... 00:00:30:Dlatego zagrałam ci kołysankę. 00:00:32:Od tej kołysanki prawie zapadłbym|w wieczny sen! 00:00:34:Kto to jest, Okazaki?! 00:00:37:Twoja przyjaciółka? 00:00:43:Dzień dobry, miło mi was poznać. 00:00:46:Nazywam się Ichinose Kotomi,|jestem z klasy III A. 00:00:49:Bardzo lubię czytać ksišżki. 00:00:51:A jej tajnš broniš sš skrzypce. 00:00:53:Macie tylko 0,2 sekundy, zanim|przybierze pozycję i zacznie grać. 00:00:55:Iloć osób, którš tym powaliła,|jest wręcz niezliczona. 00:01:00:Nikogo nie powaliłam, grajšc|na skrzypcach. 00:01:06:Moje uszy... 00:01:07:Nie widzisz, jak wszyscy|leżš na podłodze?! 00:01:09:Hej, Kotomi, co ty wyprawiasz?! 00:01:12:Kotomi? 00:01:13:Więc to była ty, Kotomi. 00:01:16:Kyo, Ryo i Nagisa. 00:01:19:Dzień dobry wam wszystkim. 00:01:21:Nie mów nam "dzień dobry"! 00:01:23:Bonjour?|{c:$A8A8A8}{s:20}Bonjour (fr.) - Dzień dobry 00:01:24:Nie! 00:01:28:Bo-n-jour? 00:01:32:Och! Jak ja mam się z niš dogadać?! 00:01:36:Proszę, uspokój się, Kyo! 00:01:39:Racja. Jeli będziesz się tak denerwować,|wpadniesz w jej pułapkę. 00:01:42:Wiem to! 00:01:46:Co tutaj robisz? 00:01:49:Gram na skrzypcach. 00:01:52:To te z sali muzycznej, prawda? 00:01:55:Pożyczono mi je. 00:01:58:Powiedzieli mi "Skoro tak bardzo je lubisz,|może chciałaby na nich pograć przez pewien czas?". 00:02:02:Ale nas urzšdzili... 00:02:03:Pozwólcie mi zagrać|następnš częć. 00:02:05:Nie ma mowy! 00:02:11:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}Miałam krystalicznie czysty sen. 00:02:17:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}Zdawał się być dla mnie wiecznociš. 00:02:24:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}Głos łagodny niczym lekki wiatr, 00:02:31:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}wezwał mnie z wysokiego nieba. 00:02:37:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}Gdybym mogła wznieć się w przestworza... 00:02:44:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}Mogłabym wyruszyć gdziekolwiek zechcę... 00:02:51:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}Gdy przez złšczenie naszych dłoni, 00:02:57:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}moglibymy ujrzeć choćby fragment|naszej przyszłoci, 00:03:04:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}wówczas wszystkie nasze słowa i uczucia, 00:03:11:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}rozbłysłyby swym cudownym wiatłem. 00:03:17:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}miało przejdę przez wszystkie trudnoci 00:03:23:{C:$FF0099}{F:Monotype Corsiva}{S:30}i nigdy cię nie opuszczę... 00:03:43:Czeć. 00:03:44:Och, czy to czasem nie Tomoya? 00:03:50:Nie wyszło mi? 00:03:53:Nie rób takiej smutnej miny. 00:03:55:Nie masz odpowiedniego wyczucia w swoich gagach|i wypowiadasz je w złych momentach. 00:04:00:Fatalnie, jak na aktorkę komediowš. 00:04:03:Jeli zrozumiała, id do tamtego|kšta i ćwicz dalej! 00:04:10:O czym rozmawiałycie? 00:04:13:Jeli nie znajdziemy jej innego zajęcia,|znów zacznie grać na skrzypcach. 00:04:18:Dzień dobry. 00:04:20:Och, czy to czasem nie Ryo- 00:04:23:Och, więc już wszyscy jestecie. 00:04:26:Och, czy to czasem nie Nagisa- 00:04:28:Cały czas brak ci wyczucia,|więc znów nie udałby ci się ten żart. 00:04:32:Próbuj dalej, Kotomi. 00:04:35:Dobrze. 00:04:37:Och, czy to czasem nie Nagisa? 00:04:40:Och, czy to czasem nie Kotomi? 00:04:43:I jak teraz, Kyo? 00:04:47:Cóż, niech będzie. 00:04:49:{F:Book Antiqua}Odcinek 11 - Szkolna rapsodia 00:04:54:Jest tu wiele niezwykłych rzeczy. 00:04:57:Pierwszy raz otworzyłam|który z tych kartonów. 00:05:00:Czy znaleli się już jacy nowi kandydaci|do klubu teatralnego? 00:05:03:Jeszcze nie, ale pragnę przycišgnšć wiele nowych|osób podczas szkolnego festiwalu. 00:05:10:Co to jest, Nagisa? 00:05:13:Wyglšda na magicznš różdżkę. 00:05:15:Magicznš różdżkę? 00:05:18:Wypowiadasz zaklęcie, unoszšc różdżkę do góry,|i wtedy następuje magiczna przemiana. 00:05:29:Tibi, magnum Innominandum,|{c:$A8A8A8}{s:20}Przybšd, o wielki Bezimienny, 00:05:33:Signa stellarum nigrarum|{c:$A8A8A8}{s:20}panie czarnych gwiazd 00:05:36:Et bufaniformis Sadoquae sigillum.|{c:$A8A8A8}{s:20}i pieczęci Wielkiego Przedwiecznego Tsathoggua. 00:05:44:Chyba nic się nie dzieje.|{c:$A8A8A8}{s:20}Kotomi wypowiedziała włanie zaklęcie zaczerpnięte z magicznej księgi|{c:$A8A8A8}{s:20}"De Vermis Mysteriis" pojawiajšcej się w ksišżkach autorstwa|{c:$A8A8A8}{s:20}H.P. Lovecrafta. 00:05:47:Może nie wypowiedziałam tego poprawnie.|{c:$A8A8A8}{s:20}Kotomi wypowiedziała włanie zaklęcie zaczerpnięte z magicznej księgi|{c:$A8A8A8}{s:20}"De Vermis Mysteriis" pojawiajšcej się w ksišżkach autorstwa|{c:$A8A8A8}{s:20}H.P. Lovecrafta. 00:05:51:Ale zadziwiasz mnie, Kotomi! 00:05:54:Też chciałabym tak gładko recytować|kwestie podczas występów. 00:06:00:Dobrze się ze sobš dogadujš, prawda? 00:06:02:Powinna do nich dołšczyć. 00:06:04:Chciałby, abym trzymała tę różdżkę|i wypowiadała jakie dziwaczne zaklęcia? 00:06:07:Wyobrażasz mnie sobie|w czym takim? 00:06:13:Transformacja! 00:06:15:Piraruku Piraruku Gyo Gyo Gyo Gyo Gyo! 00:06:17:Magiczna, Lisia Wojowniczka! 00:06:23:Pozwolisz, że pozbawię cię teraz życia? 00:06:25:Przepraszam... 00:06:27:Co ty wyprawiasz?! 00:06:29:Podczas rozmowy Kotomi stwierdziła,|że lepiej wychodzi jej gra na skrzypcach. 00:06:34:Jeli naprawdę musisz grać,|rób to gdzie indziej! 00:06:36:Jeli spadnie reputacja klubu teatralnego,|jego założycielka będzie miała kłopoty! 00:06:40:Och, to nic takiego. 00:06:42:Pragnę, aby wszyscy mogli|posłuchać, jak gram. 00:06:48:Wiem, że chcesz pokazać się wszystkim z dobrej strony,|ponieważ wczeniej ukrywała się w bibliotece, ale... 00:06:55:Poza tym niedługo będę musiała zwrócić|te skrzypce do sali muzycznej. 00:07:01:Dlatego do tego czasu pragnę|jak najwięcej grać. 00:07:05:Musimy co wymylić, siostrzyczko. 00:07:08:Pomylmy... 00:07:11:Już mam. 00:07:12:Pojutrze, w poniedziałek,|zorganizujemy ci koncert. 00:07:17:Koncert? 00:07:18:Zgromadzimy dla ciebie tego dnia|jak najwięcej osób. 00:07:21:Ale do tego czasu masz zakaz| publicznej gry na skrzypcach. 00:07:24:Koncert... 00:07:28:Dobrze, więc pójdę teraz poćwiczyć. 00:07:32:Mogę ci potowarzyszyć? 00:07:34:Ja również pójdę. 00:07:36:Ja też. 00:07:38:Ja omówię z nim szczegóły|organizacyjne koncertu. 00:07:41:Dobrze, zatem idziemy. 00:07:45:Do zobaczenia, Tomoya i Kyo. 00:07:49:O jakie szczegóły ci chodzi? 00:07:52:Chciałam tylko rozdzielić|ciebie i Kotomi. 00:07:55:Cały czas trzyma się ciebie|jak maminej spódnicy. 00:07:58:Powinna też spędzać więcej|czasu z innymi. 00:08:01:Cóż, chyba masz rację. 00:08:02:W każdym razie... 00:08:04:...jestemy sami. 00:08:07:Może umilimy sobie jako czas? 00:08:08:Jestem zmęczony, więc idę spać. 00:08:10:Jeste po prostu okropny. 00:08:13:Proszę, nie przeszkadzaj mi|podczas snu. 00:08:23:Na pewno dobrze zrobilimy,|zostawiajšc je same? 00:08:25:Jeste zdecydowanie nadopiekuńczy. 00:08:29:Ryo i Nagisa sš z niš, więc bez obaw. 00:08:32:I włanie dlatego się martwię. 00:08:34:Hej, mówiłe kiedy, że nie masz|dziewczyny, prawda? 00:08:39:Gdyby niedaleko stšd mieszkała dziewczyna,|która naprawdę mocno by cię kochała, 00:08:44:czy chciałby... 00:08:45:...spotykać się z niš? 00:08:47:Skšd nagle takie pytanie? 00:08:49:Po prostu odpowiedz! 00:08:51:Nawet jeli tak, trudny ze mnie typ. 00:08:54:Po krótkim czasie zapewne|już miałaby mnie doć. 00:08:56:Niekiedy nawet i takie osoby|może kto polubić. 00:08:59:Nawet dziewczyny z dobrymi stopniami. 00:09:01:Więc i Sunoharę|która mógłaby polubić? 00:09:05:To akurat zupełnie niemożliwe. 00:09:09:Dziękuję za rozmowę. 00:09:11:Do jutra. 00:09:22:Jak spędzacie ten niedzielny poranek? 00:09:26:Dzisiaj w całym kraju mamy|bardzo słonecznš pogodę 00:09:29:i w różnych miejscach odbywa się|wiele ciekawych imprez. 00:09:40:{Y:i}Nie sšdzę, aby Nagisa|już wstała. 00:09:43:{Y:i}Chyba znów przejdę się|do Sunohary. 00:09:45:{Y:i}To niemożliwe. 00:09:48:Kotomi! 00:09:51:Dzień dobry, Tomoya. 00:09:53:Jest niedziela. Co ty tu robisz? 00:09:56:Chcesz, żeby pomylano,|że w szkole jest duch? 00:10:01:Jestem tutaj gospodu- 00:10:02:Nawet tego nie kończ. 00:10:04:Tomoya, chcesz mi dokuczyć? 00:10:06:Instynktownie powstrzymałem cię, gdyż wiedziałem,|że ten żart będzie słaby. 00:10:10:To bardzo zaawansowany dowcip polegajšcy|na grze słów między wyrazami "duch", 00:10:17:oraz "gospodarz", czyli osobš|opiekujšcš się gociem. 00:10:24:To nie jest wcale zaawansowane! 00:10:26:Więc może rednio zaawansowane? 00:10:28:Szczerze mówišc, to jest to|baaardzo niski poziom. 00:10:33:Naprawdę chcesz mi dokuczyć. 00:10:37:Honorowy opiekun biblioteki? 00:10:38:Każdego dnia pożyczałam klucz od bibliotekarki,|aż w końcu po prostu mi go dała, 00:10:44:a ja stałam się honorowš|opiekunkš biblioteki. 00:10:48:To dlatego jeste tu nawet|w niedzielę. 00:10:50:Zazwyczaj czytałam tutaj ksišżki,|ale dzisiaj ćwiczę grę na skrzypcach. 00:10:56:Skoro nie mogę ćwiczyć gry w klubie|teatralnym, przychodzę tutaj. 00:11:00:To twoje dzisiejsze niadanie? 00:11:03:Pomylałam sobie, że może przyjdziesz|mnie odwiedzić. 00:11:09:Dlatego przygotowałam porcję|dla dwóch osób. 00:11:11:Co by z tym zrobiła, gdybym| nie przyszedł? 00:11:13:Nie wiem. 00:11:16:Ale jednak przyszedłe. 00:11:19:To placek jabłkowy. 00:11:21:Piekłam go pierwszy raz i nie wiem,|czy wyszedł mi dobrze. 00:11:26:Wyglšda przepysznie. 00:11:28:Użyłam do niego kilka kwanych jabłek, na to nałożyłam|dżem z moreli i dodałam odrobinę rumu...
atimaniac