Justyna Reiner - Wirtualna Planeta X.doc

(283 KB) Pobierz
Wirtualna planeta jako metoda obliczeń horoskopów astronautycznych

Justyna Reiner

Wirtualna planeta

- metoda obliczeń
horoskopów astronautycznych

Wstęp

Trafienie Łunnikiem II w Księżyc 19.IX.1959 r. było pierwszym wydarzeniem, dla którego opisu astrologom brakło narzędzia. Od tego czasu Uran przeturlał się przez połowę swojej niebieskiej ścieżki, a na Księżycu nie tylko lądowały miękko i twardo przeróżne próbniki ale spacerowały po nim załogi kilku wypraw. Umieściliśmy w przestrzeni kosmicznej teleskop Hubble'a, który przyniósł nam już wiele rewelacyjnych odkryć. Nasze sondy badały już wszystkie planety Układu Słonecznego i ich księżyce, a także komety, planetoidy i samo Słońce, zaniosły nawet list od Ziemian do braci z innych układów. Odkryliśmy inne układy planetarne. Kto wie, może już niedługo spotkamy ich mieszkańców. Zaczęliśmy intensywnie badać Marsa, przygotowując się do jego zasiedlenia. Kosmiczne wahadłowce kursują w przestrzeni wokół Ziemi z taką regularnością, że dawno przestaliśmy się nimi interesować. Wkrótce zakończy swój żywot stacja MIR, zastąpiona przez rozrastający się na orbicie potężny międzynarodowy zespół laboratoriów, nostradamusowe "skrzydła orła", który prawdopodobnie stanie się też przyszłym kosmodromem dla lotów na Marsa i dalej.

Coraz więcej wydarzeń o przełomowym znaczeniu dla naszej cywilizacji odbywa się w Kosmosie. Przestrzeń wokół Ziemi udało nam się już nawet swojsko zaśmiecić i tylko patrzeć, jak pojawią się bojownicy na rzecz zachowania ekologii Kosmosu. I co na to astrologowie? Ano nic. Pochowali głowy w ziemski piasek i udają, ze nic się dzieje.

Uran w Wodniku przyniósł nam już fantastyczne odkrycia astronomiczne i nowe teorie porównywane z przewrotem kopernikańskim, przyniósł ożywienie wypraw i badań kosmicznych. Za sprawą Plutona w Strzelcu nasz Świat bardzo się rozszerzył odsłaniając mnóstwo swoich tajemnic ale też pokazując nam, jak wiele jest jeszcze takich, których istnienia dotąd nawet nie podejrzewaliśmy. Neptun w Wodniku pokazuje nam ogrom naszej niewiedzy, zmusza do odejścia od wciąż ptolemejskiego widzenia przez astrologów Ziemi jako pępka Świata, uświadamia nam jak znikomym pyłkiem jest człowiek i cała jego planeta.

XXI wiek stał się już naszym czasem. Era Wodnika prawdopodobnie też już się zaczęła. Może się okazać, że astrologowie na ten pociąg nie zdążyli. A kiedy Uran wejdzie w Ryby, astrologowie mogą stać się ofiarą własnego zadufania i konserwatyzmu, niemożności wyjścia poza utarte schematy, które już nie przystają do nowej rzeczywistości. Zostaniemy rozliczeni z dzisiejszych niedostatków fantazji i wyobraźni. To nie cudzy fanatyzm nam zagraża ale własny. Saturn jest wprawdzie byłym władcą Wodnika, ale rządzi też Koziorożcem, który dla Wodnika jest domem 12-tym. Naszym wrogiem, Panie i Panowie Astrologowie, jest skostnienie. Przypomnijmy sobie z mitologii, co Saturn zrobił Uranowi. Aj!!!

Pora przerwać to astrologiczne silentium Universi. Celem tego opracowania jest właśnie przedstawienie metod obliczania horoskopów dla wydarzeń odbywających się poza Ziemią, dla każdego miejsca, gdzie się one rozegrały.

Układ geocentryczny

Zanim przystąpimy do poszukiwania odpowiednich układów współrzędnych dla wydarzeń poza Ziemią przeprowadźmy wpierw analizę konstrukcji układu geocentrycznego.

Jaka jest faktyczna rola Ziemi w geocentrycznym układzie horoskopu? Otóż jest to pewien ograniczony obszar przestrzeni obracający się z pewną regularnością wokół mniej więcej stałej osi. Ta właśnie oś obrotu stanowi oś pionową układu współrzędnych. Środek układu wyznacza punkt przebicia tą osią płaszczyzny orbity Ziemi wokół Słońca. Płaszczyzna pozioma układu to płaszczyzna prostopadła do osi pionowej układu i przechodząca przez jego środek. Nazywamy ją Równikiem Niebieskim. Płaszczyzna orbity jest tu podstawową płaszczyzną układu nadrzędnego do naszego, czyli układu heliocentrycznego. Krawędź przecięcia głównych płaszczyzn poziomych obu układów wyznacza początek układu geocentrycznego i jego kierunek przeciwległy czyli kierunki Barana i Wagi. Kierunek dodatni osi pionowej układu oraz dodatni kierunek kąta w płaszczyźnie poziomej określamy tak, aby otrzymać układ prawoskrętny zgodny z kierunkiem obrotu Ziemi. Układ ten nazywamy geocentrycznym układem równikowym II. Jeżeli układ ten obrócimy wokół krawędzi Baran-Waga do osi Ekliptyki, otrzymamy geocentryczny układ ekliptyczny, na którym odwzorowujemy wszystkie elementy tradycyjnego horoskopu.

Osie horoskopu wyznacza nam układ lokalny miejsca wydarzenia (np. narodzin człowieka). Układ ten określamy tak, że jego oś pionową stanowi prosta przechodząca przez dany punkt na powierzchni planety oraz wspólny środek określonych wyżej układów, który równocześnie jest środkiem układu lokalnego. Kierunek dodatni osi (Zenit) jest skierowany od środka w kierunku punktu miejsca wydarzenia. Płaszczyzna pozioma układu przechodzi przez jego środek i jest prostopadła do jego osi. Nazywamy ją Horyzontem Niebieskim. Ten układ nazywamy układem horyzontalnym. Krawędź przecięcia płaszczyzny poziomej tego układu z płaszczyzną układu ekliptycznego określa horoskopową oś Ascendent-Descendent, oś pionowa układu horyzontalnego (Zenit-Nadir) w układzie ekliptycznym horoskopu wyznacza oś MC-IC.

Inne centra układów

W przypadku obliczania horoskopu dla wydarzenia na powierzchni dowolnej planety w Układzie Słonecznym występuje pełna analogia do układu ziemskiego, a więc wyznaczenie odpowiednich układów współrzędnych i wyliczenie horoskopu nie stanowi żadnego problemu. Odpowiednie algorytmy astronomiczne istnieją. W horoskopach takich pojawi się planeta Ziemia. Nie będziemy tu uwzględniać osobno Księżyca, tak jak w horoskopach geocentrycznych nie wyróżniamy księżyców innych planet, a każdą planetę wraz z całym układem jej satelitów traktujemy jako jeden obiekt. W miejscu Księżyca pojawią się natomiast wszystkie księżyce obranej przez nas planety centralnej układu. Przed astrologią staje więc nowe zadanie - przypisanie odpowiednich archetypów wszystkim nowym obiektom pojawiającym się w naszych "innocentrycznych" horoskopach.

Znacznie bardziej skomplikowaną sprawą będzie horoskop księżycowy. Na ruch obiegowy planety wokół centrum Układu Słonecznego nakłada się tu ruch obiegowy księżyca wokół jego planety centralnej. Ruch obiegowy takiego satelity wokół Słońca jest ruchem bardzo złożonym. Nie odbywa się on w jednej płaszczyźnie, którą można by obrać jako płaszczyznę poziomą układu współrzędnych. Jest to temat dosyć szeroki i wymaga poświęcenia mu osobnego opracowania.

Wydarzenia pozaplanetarne

Ten artykuł poświęcam metodzie obliczania horoskopów dla wydarzeń odbywających się poza powierzchnią dużych ciał niebieskich. Opracowana przeze mnie metoda odnosi się do horoskopów wydarzeń w przestrzeni międzyplanetarnej.

Rozpocznijmy od wydarzeń na orbicie okołoziemskiej. Najprostszym rozwiązaniem byłoby teoretyczne powiększenie planety do rozmiarów orbity i potraktowanie wydarzenia tak, jak każde wydarzenie ziemskie. Statek orbitalny potraktowalibyśmy wówczas jako pojazd obiegający Ziemię w podróży dookoła świata. Wybieg taki jednak niezbyt dobrze odzwierciedla sytuację. Jeżeli układ geocentryczny jest wyznaczany przez ruch wirowy Ziemi, to statek temu ruchowi nie podlega. Porusza się po orbicie z prędkością niezależną od obrotu Ziemi, a ten ruch może odbywać się w kierunku zgodnym z ruchem Ziemi lub w kierunku odwrotnym. Statek może również odbywać podróż po orbicie nachylonej w dowolny sposób do ziemskiego Równika, w szczególności ruch ten może się odbywać nawet po orbicie opasującej bieguny planety. Odwzorowywanie położenia statku na ruch wirowy Ziemi nie znajduje tu żadnego fizycznego uzasadnienia.

Przez analogię do horoskopów ziemskich można by potraktować statek jako planetę centralną układu. Dotychczas panował pogląd, że jest to jedyne prawidłowe rozwiązanie.

Potraktowanie statku jako planety centralnej jest również założeniem całkowicie błędnym. Obiekt tej wielkości niezbyt nadaje się do roli planety. Takie podejście do zagadnienia jest analogiczne do próby przyjęcia centrum układu na pokładzie samolotu lub samochodzie. Skoro taki pomysł uznalibyśmy za bzdurny w przypadku np. katastrofy Titanic-a, dlaczego mielibyśmy go stosować do pojazdu wielkości szalupy? Mielibyśmy wówczas do czynienia z wydarzeniem w centrum układu, tak jakby ta szalupa znalazła się w dodatku w samym jądrze Ziemi. Byłoby to w sprzeczności z wszelkimi regułami obliczania horoskopów.

 

Wirtualna planeta

Tradycyjny horoskop dla analogicznego wydarzenia na Ziemi jest horoskopem geocentrycznym, co oznacza, że centrum układu stanowi Ziemia, a ściślej środek Ziemi, a nie miejsce wydarzenia na jej powierzchni.

Spróbujmy więc znaleźć układ współrzędnych, opisujący ruch statku analogicznie, jak układ geocentryczny opisuje ruch punktu na powierzchni Ziemi. W tym celu potraktujmy ruch statku na orbicie jako obrót samej orbity. Naturalną osią takiego układu będzie prosta prostopadła do płaszczyzny orbity przechodząca przez jej centrum i stanowiąca oś jej obrotu. Środkiem układu będzie więc ognisko krzywej określającej tor poruszającego się obiektu. Oś tego układu będzie w układzie geocentrycznym odpowiednikiem osi ziemskiej a płaszczyzna orbity odpowiada płaszczyźnie Równika Niebieskiego. Kierunek dodatni osi układu określimy tak, aby otrzymać układ prawoskrętny. Jeżeli jako kierunek pionu określimy kierunek od punktu na orbicie środka układu, to płaszczyzna prostopadła do tej prostej i przechodząca przez centrum układu będzie odpowiadać płaszczyźnie Horyzontu Niebieskiego w lokalnym geocentrycznym układzie horyzontalnym. Ruch centrum tak skonstruowanego układu wokół Słońca odbywa się po Ekliptyce, bowiem środek układu pokrywa się ze środkiem układu geocentrycznego. Nasz układ orbitalny porusza się wraz z Ziemią po jej orbicie. Oś Baran-Waga zostanie tu wyznaczona przez krawędź przecięcia płaszczyzny orbity statku z płaszczyzną Ekliptyki, czyli oś węzłów orbity statku. Początkiem układu stanie się automatycznie jej węzeł zachodzący odpowiadający punktowi Barana. Kierunek kąta dodatniego musi być zgodny z kierunkiem ruchu statku na orbicie.

Dokonując stosownego obrotu wyznaczonego przez nas układu orbitalnego i osi nowego układu lokalnego wokół tej krawędzi do płaszczyzny Ekliptyki otrzymujemy orbitalny układ ekliptyczny w którym możemy już przedstawić wszystkie elementy horoskopu. Konstruując te układy stworzyliśmy coś w rodzaju wirtualnej planety. Pomimo, że jej środek pokrywa się ze środkiem układu geocentrycznego, planeta ta nie jest z Ziemią identyczna. Jej Równik nie leży w płaszczyźnie Równika ziemskiego ale przebiega w płaszczyźnie orbity statku. Oś biegunów tej planety również nie pokrywa się z osią ziemską. W przypadku orbity kołowej powierzchnię tej planety możemy określić jako kulę o promieniu równym promieniowi orbity statku.

Powyższa konstrukcja odnosi się, oczywiście nie tylko do statku, ale do każdego ciała poruszającego się po orbicie okołoziemskiej. Orbita ta nie musi być orbitą kołową. Cała konstrukcja układu pozostaje poprawna w przypadku orbity eliptycznej, parabolicznej a nawet hiperbolicznej. Analogicznie możemy utworzyć wirtualną planetę dla każdej orbity wokół jakiegokolwiek ciała w Układzie Słonecznym, a więc np. dowolnej planety, czy samego Słońca. Metoda wirtualnej planety pozwala nam więc opisać nie tylko wydarzenia na ziemskich obiektach orbitalnych (np. statki orbitalne, stacje kosmiczne, teleskop Hubble'a) ale także takie wydarzenia, jak np. utrata łączności z naszym statkiem na orbicie Marsa czy rozpad komety odwiedzającej właśnie nasz układ planetarny. Warunkiem obliczenia takiego horoskopu jest znajomość parametrów orbity oraz współrzędnych przestrzennych i czasu wydarzenia.

Katastrofa Apollo 13

Spróbujemy teraz zastosować metodę wirtualnej planety do wydarzenia na statku nie krążącym po orbicie planety ale odbywającym lot z Ziemi do Księżyca. Takim wydarzeniem była katastrofa, jaka spotkała załogę statku Apollo 13.

Przypomnijmy, co się wówczas wydarzyło. 11.IV.1970 r. wyruszyła w Kosmos kolejna misja Apollo. Statek Apollo 13 był trzecim, którego załoga miała za zadanie wylądować na Księżycu i przeprowadzić jego badania. Niestety, 3 dni później, skutkiem błędu w konstrukcji, przy próbie przeprowadzenia planowej korekty lotu nastąpił wybuch zbiornika z paliwem i nie tylko, że cel wyprawy nie został osiągnięty ale problematyczne stały się szanse powrotu załogi na Ziemię. Te dramatyczne wydarzenia poruszyły wówczas całą ziemską społeczność. Młodsze pokolenia znają tę historię z paradokumentalnego filmu, który, nakręcony prawie 30 lat później, bił rekordy kasowe.

Katastrofa wydarzyła się 13.IV.1970 r. o godz. 22:07:53 EST (UTC-5). Statek znajdował się wówczas w odległości 333000 km od Ziemi i 80000 km od Księżyca. Przy próbie wykonania manewru przyspieszenia nastąpił wybuch zbiornika z ciekłym tlenem. Awaria ta nie tylko uniemożliwiła wykonanie programu misji. Statek znalazł się w pobliżu  celu podróży praktycznie pozbawiony napędu. Pod dużym znakiem zapytania stanęła moż­liwość powrotu załogi na Ziemię. Teraz życie załogi, samotnej w kosmicznej próżni, zależało od uczonych i konstruktorów na Ziemi, od wyniku ich ciężkiej twórczej pracy, prowadzonej w szalonym tempie oraz od sprawnej komunikacji z Ziemią. To właśnie służby naziemne zawiadomiły kapitana Lovella o zaobserwowanym wybuchu na statku. Od tego momentu zaczął się wyścig z czasem. Do chwili wejścia statku za tarczę Księżyca trwała nieprzerwana łączność z Ziemią i stała wymiana informacji.

Ponieważ  akcja wydarzenia rozegrała się wewnątrz orbity Księżyca, a bohaterem wydarzenia był statek ziemski podróżujący w kierunku Księżyca, w dodatku znajdujący się już bardzo blisko celu, możemy umieścić naszą wirtualną planetę w przestrzeni określonej przez płaszczyznę okołoziemskiej orbity Księżyca i oś prostopadłą do tej orbity, przechodzącą przez środek układu Ziemia-Księżyc. De facto, centrum układu pozostanie więc nadal na Ziemi, chociaż nie jest to układ geocentryczny. Układ ten obiega słońce po Ekliptyce, a więc mamy do czynienia z sytuacją identyczną, jak w przypadku statku orbitalnego. Oś Baran-Waga w układzie horoskopu wyznaczą nam węzły orbity Księżyca. Rolę punktu Barana przyjmie węzeł południowy. Oczywiście w tych obliczeniach wykorzystujemy węzły orbitalne prawdziwe, a nie węzły średnie.

Wszystkie wartości niezbędne do obliczenia horoskopu łatwo wyznaczyć, korzystając z popularnych algorytmów astronomicznych i znajomości podstaw geometrii analitycznej. Żmudne rachunki powierzymy odpowiednio zaprogramowanemu komputerowi. W rezultacie otrzymujemy taki oto horoskop:





horoskop katastrofy Apollo 13 obliczony z zastosowaniem wirtualnej planety centralnej

Interpretacja otrzymanego horoskopu nie powinna sprawić trudności żadnemu astrologowi. Mamy do czynienia z horoskopem zawierającym wszystkie tradycyjne elementy. W horoskopie tym nie pojawia się też Ziemia, ponieważ znajduje się ona w centrum obranego przez nas układu. Najlepszym sprawdzianem poprawności przyjętych założeń i wykonanych na ich podstawie obliczeń będzie dokonanie jego interpretacji przez doświadczonych astrologów.  Przekonamy się wówczas, czy zaprezentowany wykres przedstawia to wydarzenie, które chcieliśmy opisać. Innymi słowy, poprawna interpretacja tego horoskopu, przeprowadzona wg tradycyjnych zasad wykaże, czy to jest właśnie TEN horoskop.

Dla uproszczenia obliczeń, w przedstawionym horoskopie zastosowano system domów Porfiriusza. Większość znanych systemów domifikacyjnych używanych w horoskopach geocentrycznych można zastosować również w odniesieniu do wirtualnej planety tego horoskopu.

Obliczenia oraz diagram horoskopu zostały wykonane przy pomocy wersji roboczej mojego programu Orbity, specjalnie do tego celu skonstruowanego.  Planuję, ze program ten, po rozbudowie, będzie liczył horoskopy dla wydarzeń na Ziemi, na innych planetach Układu Słonecznego oraz w przestrzeni międzyplanetarnej.

Zastosowanie metody wirtualnej planety pozwala nam bez trudu sporządzić horoskopy dla wszystkich ważnych wydarzeń, które dotychczas obserwowaliśmy w przestrzeni naszego Układu.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin