Temat pracy:
Profesor Maria Grzegorzewska urodziła się 18 kwietnia 1888 w Wołuczy koło Rawy Mazowieckiej. Zmarła 7 maja 1967 roku w Warszawie. Pedagog specjalny, tyflopsycholog, tyflopedagog. Studiowała w Międzynarodowym Fakultecie Pedologicznym w Brukseli (1913 – 1914), doktorat uzyskała na Uniwersytecie Paryskim (Sorbona) w 1916 roku za rozprawę: „Studium na temat rozwoju uczuć estetycznych – badania z zakresu estetyki eksperymentalnej przeprowadzone wśród uczniów szkół brukselskich”.
Po powrocie do Polski (1919) pracowała w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, zajmując się sprawami szkolnictwa specjalnego. W latach 1922 – 1967 kierowała Państwowym Instytutem Pedagogiki Specjalnej, a w latach 1930 – 1935 – Państwowym Instytutem Nauczycielskim. Przewodniczyła Sekcji Szkolnictwa Specjalnego Związku Nauczycielstwa Szkół Powszechnych (1924 – 1965). Założyła czasopismo „Szkoła Specjalna” i kierowała nim w latach 1924 – 1967. W latach 1958-1960 Maria Grzegorzewska, przy pomocy J. Doroszewskiej, kierowała pierwszą w Polsce Katedrą Pedagogiki Specjalnej, utworzoną na Uniwersytecie Warszawskim. Otrzymała tytuł naukowy profesora zwyczajnego.
Maria Grzegorzewska jako pierwsza w Polsce podjęła systematyczne badania nad zagadnieniami pedagogiki niepełnosprawnych i stworzyła jej podstawy. Wychodząc z założenia, że człowiek jest psychofizyczną jednością, wysunęła tezę globalnego ujęcia odchyleń od normy; rozwijała zagadnienia kompensacji w rewalidacji niepełnosprawnych. W sposób pogłębiony zajmowała się tyflopedagogiką i tyflopsychologią, a także zagadnieniami pracy z osobami głuchoniewidomymi, była m.in. naukową opiekunką rewalidacji głuchoniewidomej Krystyny Hryszkiewicz. Interesowała się problemami wszystkich subdyscyplin pedagogiki specjalnej.
Maria Grzegorzewska traktowała pedagogikę jako naukę integralnie związaną z praktyką wychowawczą, w tym stopniu jak medycyna jest związana z praktyką lekarską. Pedagogika musi służyć aktualnej rzeczywistości wychowawczej, a pedagog obok wiedzy fachowej winien posiadać kwalifikacje moralne, pozwalające mu zajmować właściwe stanowisko wobec pracy wychowawczej. Ten głęboko humanitarny punkt widzenia przesyca cały system pedagogiczny Grzegorzewskiej. W procesie wychowania dostrzegała wielką rolę nauczyciela. Jednocześnie z całą ostrością podkreślała znaczenie aktywności wychowanka; zwracała uwagę na role wpływów i podniet działających w środowisku społecznym, w rodzinie, w grupie rówieśniczej i w zbiorowości lokalnej, w instytucjach wychowania pozaszkolnego. Poza pracą dydaktyczną Grzegorzewska prowadziła działalność naukową i publicystyczną. Opracowała oryginalną metodę nauczania, która nosi nazwę metody ośrodków pracy, obecnie powszechnie stosowaną w szkolnictwie specjalnym. Zgodnie ze swoimi założeniami metoda ośrodków pracy nigdy nie ograniczała się tylko do nauczania, ale obejmowała całokształt problemów wychowawczo-rewalidacyjnych dzieci upośledzonych.
Maria Grzegorzewska, która wniosła znaczący wkład w polską pedeutologię, nie różnicuje osobowości nauczyciela wychowawcy, chociaż wiele myśli adresuje w sposób szczególny do pedagoga specjalnego. Maria Grzegorzewska szukała odpowiedzi na bardzo ogólne pytanie o wartość nauczyciela jako człowieka. W dorobku M. Grzegorzewskiej przewija się myśl, iż bogactwo wewnętrzne nauczyciela stanowi jego największą siłę, rozumienie zaś godności zawodu zobowiązuje nauczyciela do „budowania siebie samego”. W Listach do Młodego Nauczyciela czytamy, iż nauczyciel musi ukształtować swoją własną hierarchię wartości, być wewnętrznie prawdziwy, musi realizować to, o czym jest przekonany i mieć odwagę wypowiadania swego zdania.
„Być w dziejach – mówi Grzegorzewska – tworzyć je, to jest znaczyć życiem swoje ślady, że byliśmy, jeśli nie czynem, to myślą i chęcią współistnienia w życiu społecznym, braniem w nim udziału, zadokumentowaniem, że nie jesteśmy na marginesie tego życia i jego rozwoju, że pracą naszą znaczymy nasz ślad. (...) Wszystko jedno co w życiu robimy i na jakim jesteśmy stanowisku, w jakim odcinku życia społecznego. Czy życie to planujemy i pogłębiamy teoretycznie, czy wprowadzamy w życie czyjeś teorie przyjęte do zastosowania, czy jesteśmy tylko (wychowankami) wykonawcami jakiejś mechanicznej pracy, np. kopacza czy zamiatacza ulic. Zawsze, jeśli ta praca jest dobrze spełniana, zostaje w niej nasz stały ślad współdziałania w rozwoju życia – bierzemy w tym czynny udział – jesteśmy ludźmi w dziejach (...). Nasze poczucie odpowiedzialności za życie nakazuje nam, żeby ten ślad, który po nas pozostanie, był jak najgłębszym śladem pracy i naszego życia dla lepszej przyszłości człowieka”.
M. Grzegorzewska wiele uwagi poświęciła nauczycielowi-wychowawcy, szczególną rolę przywiązuje do tego, kim jest, co prezentuje sobą jako człowiek. Wyróżnia ona dwa typy nauczycieli: „wyzwalającego” i „hamującego”. Nauczyciel wyzwalający działa przez miłość, sympatię, chęć pomocy; nauczyciel hamujący poprzez nastrój obcości, chłód, styl zachowania się zmechanizowanego robota. W „Listach do Młodego Nauczyciela” podkreśla, że istotne wartości życia musi tworzyć człowiek etyczny, uspołeczniony i pełny, czyli kierujący się miłością. Jedną z podstawowych właściwości nauczyciela wg autorki jest dobroć. Musi on oddziaływać własnym przykładem pamiętając, że „dobroć rodzi dobroć”, budzić czynną dobroć w człowieku. Tylko na niej może się opierać życzliwy stosunek nauczyciela do dziecka. Dobroć M. Grzegorzewska obok przyjaźni oceniła najwyżej. Wpływ Grzegorzewskiej na ludzi nie ograniczał się jedynie do nauczycielstwa. Miała bliskich sobie w różnych środowiskach i zawodach. Nauczyciel im lepszym jest człowiekiem, lepiej przygotowanym do pracy, im ma większą dla innych życzliwość, głębszą o nich troskę i poczucie odpowiedzialności za swoją pracę, tym głębszy zostawi ślad w duszach dzieci. Wartość człowieka jest najcenniejszą wartością świata, jej ciężar gatunkowy przeważa wszystko w życiu jednostek i społeczeństw. Praca nauczyciela musi być żywa, twórcza, celowa, dobra, musi wynikać przede wszystkim z życzliwości dla człowieka, musi być oparta na poszanowaniu człowieka i jego praw rozwojowych oraz na poznaniu i zrozumieniu warunków życia dziecka, warunków życia środowiska. Trzeba dobrze wiedzieć, jak uczyć, żeby wynik pracy był dobry, więc wykształcenie i przygotowanie do zawodu to sprawa wielkiej wagi. Nauczyciel ma zainteresować ucznia człowiekiem, jego życiem, pracą i twórczością, tym co w nim „ludzkie”. Budzić, rozwijać i wzbogacać zainteresowania.
Maria Grzegorzewska cytuje często wypowiedzi J.W. Dawida, „[...] powołuje się też na cytaty z Norwida (Akt Unii Horodelskiej), z pism Saint Exupéryego, głoszące pogląd, iż „miłość jest dźwignią życia, jakby najgłębszym impulsem natury ludzkiej do harmonii, do ładu, do nawiązywania łączności między ludźmi, do życzliwej względem nich postawy”. Koncepcja osobowości nauczyciela tejże autorki różni się nieco od innych koncepcji. „Przede wszystkim Grzegorzewska rozpatruje całe zagadnienie w świetle celów i zadań, jakie stoją przed nauczycielem w jego pracy”.
„Maria Grzegorzewska określa dokładnie cel pracy nauczyciela i z niego wyprowadza niezbędne cechy jego osobowości, dzięki którym potrafi ten cel zrealizować”. Autorka twierdzi, iż „nauczycielowi przypadło w udziale zadanie niezmiernie ważkie, kluczowe, od wykonania którego zależy wartość życia każdego człowieka i świata, pokojowe współżycie zespołów, społeczeństw, narodów”.
Do wyprowadzonych z takiego celu, czy też zadania cech osobowości nauczyciela Maria Grzegorzewska zalicza: miłość, stale rozwijane bogactwo osobowości i poziom jego rozwoju, cechy moralne oraz odpowiedzialność za własną pracę.
Zgodnie z J.W. Dawidem za najważniejsze uważa autorka cechy moralne, a wśród nich wewnętrzną prawdziwość, opartą na trwałym fundamencie przekonań, dochowanie wierności prawdzie swojej, swym założeniom życia.
Miłość jest według Marii Grzegorzewskiej „[...] warunkiem niezbędnym i koniecznym w pracy nauczyciela. Jej waga jest większa niż przygotowanie teoretyczne, praktyka, opanowanie metod nauczania i wychowania, co autorka udowadnia na konkretnych przykładach pracy nauczyciela”.
Co do bogactwa osobowości, to poglądy Marii Grzegorzewskiej odnajdują na tej płaszczyźnie wspólny punkt z poglądami Stefana Szumana, który właśnie bogactwo osobowości nauczyciela uważa za jeden z dwu niezbędnych jej składników.
Analogicznie widzi ten problem J. Doroszewska. Zaleca nauczycielom - wychowawcom „aby zawsze mieli czas i zainteresowania dla dziecka, żeby byli opiekuńczy, pomysłowi i zaradni, aby zapewniali dzieciom poczucie bezpieczeństwa i atmosferę radości, żeby umieli dostrzec różnorakie potrzeby dziecka”.
W opinii W. Dzierzbickiej dobry nauczyciel - wychowawca powinien odznaczać się: „...cierpliwością, wyrozumiałością, wytrwałością, pracowitością, uczciwością, szeroką gamą zainteresowań; im bardziej ma do czynienia ze starszą młodzieżą, tym jego zainteresowania muszą być wszechstronniejsze. Nauczyciel - wychowawca powinien posiadać wrodzoną inteligencję i gruntowne wykształcenie, żywiołową wiarę w wartości pracy wychowawczej, wrodzoną dążność do opiekowania się młodzieżą, zdolność wczuwania się w duszę ucznia, łatwość i trafność decyzji.
Natomiast H. Radlińska za jedną z najważniejszych właściwości wychowawcy uznała umiejętność pracy badawczej, gdyż „badania i działania są ze sobą splecione w wychowaniu szczególnie mocno, a skuteczna praca wychowawcza opiera się na ciągłej obserwacji, planowaniu i ocenie”.
Wśród wielu wymienionych pozytywnych cech nauczyciela-wychowawcy wyłonił się pewien zespół, na którym skupia uwagę większość badanych. A oto ich zestaw:
· sprawiedliwy, życzliwy, odpowiedzialny, pogodnie usposobiony,
· pomagający w trudnych sytuacjach,
· ciekawie prowadzący zajęcia,
· nowatorski, szukający ciekawych rozwiązań,
· akceptujący każde chore dziecko,
· zdolny do łatwego nawiązywania kontaktu z dzieckiem,
· otwarty na problemy wychowanków,
· posiadający szeroką i rzetelną wiedzę,
· posiadający dużą odporność psychiczną.
Współczesny nauczyciel zderza się z rzeczywistością złożoną i nieprzejrzystą, w której widać załamywanie się autorytetów, dewaluują się wartości, pojawia się bełkot informacyjny i pojęciowy. Jawi się mu wielość stanowisk, teorii i trendów „wielość języków”. Staje wobec pluralizmu ideologicznego, wobec różnorodnych prądów, kierunków i myśli. Zaledwie okrzepł w pozytywistycznym myśleniu, a już się zderzył z myśleniem postmodernistycznym. Żyje w świecie, w którym nie ma klarownych kryteriów oceny dobra i zła, dostrzega pluralizm etyczny, relatywizm moralny, a nawet anomię moralną, tj. brak zasad bądź ich chaos.
Współczesny nauczyciel musi zadawać sobie trud odkrywania i budowania przestrzeni własnej wolności, a jednocześnie wychowywać innych do wolności. Wybierając dobro w sobie, musi pokochać siebie, ale także drugiego. U schyłku „stulecia dziecka” musi się uczyć rozumieć to, co kocha jego uczeń, przez swoiste przymierze wejść w jego świat, uczyć się jego sposobów przeżywania, odczuwania i komunikowania, nabyć trudną umiejętność dialogu, a nawet mediowania czy negocjowania. Przejawia się tutaj, cała filozofia spotkania JA i TY Dotyczy ona nie tylko nauczyciela i ucznia, ale każdego człowieka. Dotyczy więc tych, którzy są na początku terminowania w zawodzie, jak i tych, którzy zaszli już bardzo daleko. Owo spotkanie rozwija każdą ze stron.
Nie sposób nie zauważyć, że przy każdym wyborze, którego człowiek dokonuje w wolności, pojawia się ryzyko przegranej. Człowiek musi się uczyć ponoszenia porażek, ale zadaniem nauczyciela jest także nauczyć innych tej trudnej sztuki. Spotkanie z drugim człowiekiem wymaga także uświadomienia sobie, iż najpierw trzeba się stać „człowiekiem słuchającym”, a więc umieć wsłuchiwać się w siebie i umieć słuchać innych. Ta myśl przewija się w całej filozofii Jeana Vaniera, szczególnie w jego filozofii spotkania z człowiekiem upośledzonym. Jean Vanier wyjawia z całą szczerością, iż przebywając z osobami zalęknionymi, odkrywa swoje własne lęki, ale przestaje zajmować pozycję człowieka pełniącego władzę.
Fikcja wolności poza odpowiedzialnością, prowadzi do zniewolenia, a ono z kolei do spustoszenia osoby ludzkiej. Lista rodzajów zniewoleń, którym ulega współczesny człowiek, jest bardzo długa, a zniewolenia te mogą dotykać zarówno nauczyciela, jak i ucznia. Nauczyciel musi więc umieć rozpoznawać w sobie te obszary, które są jego słabością, musi się przyznać przed samym sobą do własnej ograniczoności, do omylności, do niewiedzy, poznać lęki, a przyczyn porażek poszukiwać także w sobie. Nikt chyba tak nie drażni uczniów i rodziców jak nieomylny nauczyciel.
Nauczyciel to osoba, która powinna posiadać „duchowy autorytet”. To zadanie stawia przed nauczycielem edukacja humanistyczna, a nakreślony w niej obraz nauczyciela jest bardzo ludzki. Rozważania nad trudem budowania samego siebie, rozumienia siebie i świata są jedynie skromną refleksją dotyczącą osoby nauczyciela. Podejmowanie ich na nowo jest niezwykle trudne, ale nieuświadomienie sobie owej konieczności byłoby błędem.
Jej osiągnięcia w zakresie pedagogiki specjalnej są nie do przecenienia. Była pierwszą osobą w Polsce, która profesjonalnie zajęła się tą problematyką, uzyskując sukcesy zarówno w pracach teoretycznych, jak i praktycznych. Od 1924 r. aż do ostatnich dni swojego życia redagowała czasopismo „Szkoła Specjalna”, umożliwiające szerokim rzeszom nauczycieli szkół specjalnych poznanie najnowszych osiągnięć pedagogiki specjalnej. Za najistotniejsze swoje osiągnięcia uważała prace związane z kształceniem nauczycieli. Pracę nauczyciela – wychowawcy w szkole specjalnej traktowała jako pracę o szczególnej wartości. W Listach do młodego nauczyciela napisała: „Czy rozumiesz głębię słowa nauczyciel ? Słowa, które kryje w sobie treść potrzeb życia ludzkiego”. Przedstawiła w nich sylwetkę nauczyciela – dobrego Człowieka, bogatego wewnętrznie, osoby obdarzonej charyzmatem, zdolnościami empatycznymi, umiejętnością współbrzmienia ze swoimi podopiecznymi. O ile teoretyczne osiągnięcia Grzegorzewskiej mają już dzisiaj – co zrozumiałe – w dużej części wartość historyczną, to Jej przemyślenia na temat „nauczyciela doskonałego” są nadal aktualne. Wynika to z faktu, że Grzegorzewska sama była osobowością charyzmatyczną, wzorcem etycznym dla wielu ludzi.
Dominującym motywem Jej działalności i dewizą życia było: „Nie ma kaleki, jest człowiek”. Uporczywie i bezkompromisowo walczyła o pełne prawo do nauki, do pracy i do szacunku osób upośledzonych. Przekonywała, że kalectwo nie pomniejsza wartości i godności człowieka.
Od śmierci Marii Grzegorzewskiej upłynęło wiele lat. W tym czasie dokonały się znaczące zmiany w oświacie, a w szczególności w pedagogice specjalnej. Niejedna jej koncepcja została udoskonalona i niejedna myśl skorygowana. Nienaruszone pozostały podstawowe jej poglądy i z pewnością będą one wytyczały dalszą drogę rozwoju tej dyscypliny. Dzisiaj możemy powiedzieć, że dziedzictwo jej myśli przechodzi i będzie przechodzić na dalsze pokolenia. To, co stworzyła jest piękne, szlachetne, mądre i nigdy nie przeminie. Mnie osobiście pozostaną w pamięci wypowiadane przez Marię Grzegorzewską zdania, tak charakterystyczne dla jej życia:
· „Życzliwość wywołuje życzliwość, przyjaźń rodzi przyjaźń”,
· „Każdy człowiek ma prawo do miejsca w społeczeństwie i do osobistego szczęścia”,
oraz wspomniane już wcześniej – „Nie ma kaleki, jest CZŁOWIEK”.
1. M. Grzegorzewska „ Pedagogika specjalna”.
2. M. Grzegorzewska „Listy do młodego nauczyciela”.
3. Z. Sękowska „ Pedagogika specjalna”.
4. U. Eckert, M. Gawarecka „Wspomnienia o Marii Grzegorzewskiej“.
5. W. Okoń „ Osobowość nauczyciela”.
6. M. Kreutz „Osobowość nauczyciela – wychowawcy”.
5
cap2size