Szarzyński Mikołaj Sęp - Rytmy albo wiersze polskie.pdf

(242 KB) Pobierz
9813672 UNPDF
Aby rozpocząć lekturę,
kliknij na taki przycisk ,
który da ci pełny dostęp do spisu treści książki.
Jeśli chcesz połączyć się z Portem Wydawniczym
LITERATURA.NET.PL
kliknij na logo poniżej.
9813672.001.png 9813672.002.png
MIKOŁAJ SĘP SZARZYŃSKI
RYTMY ABO
WIERSZE POLSKIE
Tower Press 2000
Copyright by Tower Press, Gdańsk 2000
2
NA HERB JEGO M. PANA JAKUBA
LEŚNIOWSKIEGO,PODCZASZEGO ZIEMIE LWOWSKIEJ
Gryfowie strzegą złota i biją się o nie
Tak w południowej, jako i w północnej stronie.
Niebożęta Pigmei trudność z nimi mają,
Którzy się o ten kruszec z pilnością starają.
Ale polscy Gryfowie nie tak żądni złota,
Jako wolności stróże, w których ta ochota,
Że i umrzeć za wolność zyskiem poczytają,
Skąd też i od ojczyzny dawną wdzięczność znają.
Mimo insze przykłady i zacny podczasy
Herbownym i ojczyźnie jest wszelkimi czasy
Powodem do wolności, krwią przodków nabytej,
Z okazałej swej chęci bynamniej nieskrytej.
JEGO MOŚCI PANU JAKUBOWI LEŚNIOWSKIEMU,
PODCZASZEMU ZIEMIE LWOWSKIEJ, PANU I BRATU
MNIE MIŁOŚCIWEMU:
Częstokroć wiele ludzi zacnych, mciwy panie bracie, którzy nieboszczyka pana Mi-
kołaja Sępa Szarzyńskiego, brata mego rodzonego, albo zaznali, albo też pisma jego
czytali, rozmawiali ze mną i z narzekaniem, żem się o to nie starał, aby prace i pisma
jego do kupy były za moim staraniem zebrane i światłu pokazane. Ja zaiste, będąc w
tej mierze i sam na się frasowity, żem do tego przyść nie mógł, i narzekaniem ludzkim
poruszony, starałem się, jakobym i żądności onej prawie pospolitej od wszytkich, któ-
rzy się w dowcipie brata mego zakochali, i powinności mojej braterskiej, a przy tym
sławy brata mego nie odbiegał. Lecz mi to na wielkiej przeszkodzie było, że po ześciu
z tego świata brata mego nieboszczyk zacnej pamięci Jego M. pan Stanisław Starze-
chowski, podkomorzy Ziemie Lwowskiej, pisma i księgi jego na swój dozór i opiekę
wziął, który też potym wrychle umarł, także też ja z pilnością się o onych pismach
pytając, mianowicie u nieboszczyka pana Pobidzińskiego, nie mogłem się dopytać.
Mając tedy trochę pism takowych brata mego, oczekiwałem z niemi, azaby się ich
więcej kędy miedzy ludźmi uczonemi naleźć mogło. Lecz gdy się nic takowego nie
pojawiło, jam się, patrząc na złe zdrowie moje, aby i ta trocha, co przy mnie była, jako
inszych wiele, nie zginęła, obawiając, użyłem jednej zacnej osoby duchownej do
3
przejźrzenia i sporządzenia pism ręki brata mego własnej, które przy mnie były, które
ja, aby świat widziały, pod miłościwą obronę W. M. Mego miłościwego pana i brata i
za upominek po bracie mym oddaję. Zalecam się przy tym miłościwej łasce W. M.
braterskiej mego miłościwego pana i brata.
W. M. mego Mciwego Pana
życzliwy brat i sługa
Jakub Szarzyński Sęp,
podstoli Ziemie Lwowskiej.
NAPIS NA STATUĘ,
ABO NA OBRAZ ŚMIERCI
Córa to grzechowa
Świat skazić gotowa:
Wszytko, co się rodzi,
Bądź po ziemi chodzi,
Lub w morskiej wnętrzności
I wietrznej próżności,
Jako kosarz ziele
Ostrą kosą ściele;
Tak ta wszystko składa,
Ani opowiada
Nikomu swojego
Zamachu strasznego.
I wy, co to ćcicie,
Prawda, że nie wiecie,
Jeśli nie przymierza
Ta sroga szampierza
Któremu do szyje.
Strzeż się: oto bije.
4
Zgłoś jeśli naruszono regulamin