0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 0:00:12:/Pami�tam jak Yale na lekcjach historii|/opowiada� o pionierach, 0:00:15:/kt�rzy pi��set lat temu|/zdobywali dziki zach�d 0:00:20:/i napotykali na swojej drodze|/wiele niebezpiecze�stw. 0:00:23:/Ataki Indian, wielkie stada bizon�w,|/��t� Febr�. 0:00:27:S�uchajcie wszyscy.|20 minut postoju na do�adowanie akumulator�w. 0:00:41:- Morgan dok�d idziesz?|- Musz� co� za�atwi�. 0:00:46:- Uwa�aj jak chodzisz.|- Przepraszam. 0:01:19:- Bess. Widzia�em Grendlera.|- Co? 0:01:23:Ju� trzeci raz.|Jest za krzakami. 0:01:29:Kochanie.|Nic nie widz�. 0:01:33:Nie szkodzi.|Ja go widzia�em. 0:01:38:On mnie �ledzi. 0:01:41:- Wszystko przez ten upa�.|- Przesta�. 0:01:45:Wiem co widzia�em. 0:01:49:/Na tej planecie my jeste�my pionierami 0:01:54:/jad�cymi na zach�d tras� pe�n� niebezpiecze�stw. 0:01:57:/Pocieszam si�,|/�e w ruchu jeste�my trudniejszym celem. 0:02:03:/Ale wci�� my�l� o jednym|/najwi�kszym zagro�eniu. 0:02:08:- O czym my�lisz?|- O niczym. 0:02:11:/Tym kt�re tkwi w nas samych. 0:02:20:Co robicie? 0:02:25:Nie zostawiajcie nas. 0:02:32:/Trzy tygodnie temu nasz statek kosmiczny 0:02:35:/zosta� wci�gni�ty przez atmosfer� tej planety. 0:02:38:/Omal si� nie rozbili�my. 0:02:42:- On si� ciebie boi.|- Ma powody. 0:02:49:/Nikt nie mo�e o tym zapomnie�. 0:02:55:- Co si� dzieje?|- Modu� towarowy nie chce si� od��czy�. 0:03:06:/Wielodniowa mozolna w�dr�wka|/sprzyja rozmy�laniu o tym kto zawini�. 0:03:16:- Chyba lepiej sobie z tym radzisz|ni� z modu�em towarowym.|- Zamknij si�. 0:03:20:- Na pewno sprawdzi�e� �luzy?|- Na pewno. Odwal si�. 0:03:26:/- Nie dotykaj mnie.|- Nie on by� pilotem. 0:03:29:Jak mam to rozumie�? 0:03:33:Alonzo. Przesta�cie.|Do�� tych oskar�e�. 0:03:37:Nie pozwol�, �eby to co si� sta�o na statku|teraz nas por�ni�o. 0:03:43:To by� wypadek.|Ja te� nie jestem z tego powodu szcz�liwa, 0:03:48:ale teraz ju� nic na to nie poradzimy.|By�o min�o. 0:03:51:Sk�d wiesz, �e to by� wypadek? 0:03:57:Niema stuprocentowej pewno�ci. 0:04:01:Yale, twoje oko rejestruje wszystkie zdarzenia? 0:04:06:- Tak.|- Wi�c masz to wszystko w pami�ci? 0:04:08:- To b�dzie jego wersja.|- Nie mamy innej. 0:04:12:Przejrzyj te nagrania.|Mo�e znajdziesz dow�d, �e to by� wypadek 0:04:18:i �e nikt nie m�g� mu zapobiec.|Przedstaw nam wszystko co widzia�e�. 0:04:26:Sk�d mamy wiedzie�,|�e ten cyborg nas nie ok�amie? 0:04:31:- W ko�cu pracuje dla ciebie.|- Ja nie k�ami�. Daj� s�owo honoru. 0:04:39:/- True?|/- Znalaz�am co�. 0:04:50:- Co si� sta�o?|- Sp�jrzcie. To gr�b. 0:05:00:To jeden z naszych. 0:05:20:NOWA ZIEMIA 0:06:13:- To kto� z programu Eden.|- Z trzeciej kapsu�y ratunkowej. 0:06:17:- Wyl�dowali i prze�yli.|- Nie wszyscy. 0:06:22:Tu jest jeden gr�b,|a w kapsule by�o ze 20 os�b. 0:06:27:/Kto� musia� jeszcze zosta�.|/Nie jest tak �le. 0:06:30:- Gdzie mo�e by� kapsu�a?|- Nie wiemy. Trzeba j� odnale��. 0:06:35:- Gr�b jest �wie�y. Zosta� wykopany niedawno|- Podzielimy si� na trzy grupy. Wsch�d, zach�d i po�udnie. 0:06:40:Wystrzelmy rac�.|Niech wiedz�, �e tu jeste�my. 0:06:51:- M�j nadajnik wci�� nawala.|- Mia�y by� niezawodne. 0:06:57:/Jest tu kto�? 0:06:59:To jest jak szukanie procesora w internecie.|Niczego nie znajdziemy. 0:07:17:- Morgan, co si� sta�o.|- Zabi�em Grendlera kt�ry mnie �ledzi�. 0:07:23:Uratowa�em nas. 0:07:42:O m�j Bo�e. 0:07:52:Ob�z zg�o�cie si�. 0:08:32:/Otwarte. 0:08:37:/Devon, gdzie jeste�?|/Jest drugi gr�b. 0:08:43:- Morgan i Bess go znale�li.|- Niech wszyscy wracaj�. 0:08:46:- Okolica jest zbyt niebezpieczna.|- Danziger, zg�o� si�. 0:08:52:- Wszyscy maj� wraca� do bazy.|/- Daj spok�j jeszcze jest widno. 0:08:58:- Czego chc�?|- Mamy wraca�. 0:09:06:To by�by b��d.|Sp�jrz. Tam. 0:09:19:Komunikat do wszystkich gr�b.|Kapsu�a zosta�a odnaleziona. 0:09:24:Ju� do niej jedziemy. 0:09:27:- Nie mam czasu.|- Nie jest dobrze. 0:09:29:- Jak to?|- Znalaz�em co�. 0:09:32:Nie wiem kto to zrobi�,|ale to by� sabota�. 0:09:36:- Sabota�?|- Ten kto� mo�e by� w�r�d nas. 0:09:51:Baines zaczekaj. 0:09:56:O m�j Bo�e.|Baines. 0:10:00:Ostro�nie. 0:10:05:Odsu� si� od drzwi.|Natychmiast. 0:10:10:- Firestine, Wanwolth?|- Danziger. 0:10:15:- To naprawd� ty?|- Tak. 0:10:17:Uciekajcie. My umieramy.|To jest zara�liwe. 0:10:40:/Nie zbli�aj si�. 0:10:43:Nie, id� do was. 0:10:48:- Danziger, zwariowa�e�?|- Jest naprawd� niedobrze. 0:10:54:- To kto� z za�ogi?|- Tak. 0:10:59:W kapsule jest jeszcze dwoje innych. 0:11:03:- Nie �yj�?|- Nie, jeszcze nie. 0:11:05:S� chorzy.|To cia�o jest w stanie rozk�adu. 0:11:10:Dotykali�my go.|Mogli�my si� zarazi�. 0:11:16:Niech Zero przyjedzie tu ze sprz�tem. 0:11:33:/Spokojnie.|/Ja si� nie zara��. 0:11:42:Dzi�kuj�. 0:11:49:Wszystko b�dzie dobrze.|Zero zrobi wam wst�pne badania. 0:11:54:Adaire nawi�zali�my kontakt. 0:11:57:/- Wanwolth, Firestine, jeste�cie tam?|- Nie mo�emy do was wyj��. 0:12:01:�wiat�o dzienne jest dla nas za jasne. 0:12:04:/- M�wi Devon Adaire.|- Jak si� pani miewa? 0:12:06:Darujcie sobie t� pani�. 0:12:11:Wszyscy zachorowali�cie? 0:12:14:/- Powiedz o innych.|- Wyl�dowali�my bezpiecznie, 0:12:20:ale potem zacz�y si� konflikty,|wi�c podzielili�my si� na grupy. 0:12:24:Ka�da wzi�a cz�� zapas�w|i ruszy�a przed siebie. 0:12:27:Potem zachorowali�my.|Alex pierwsza. 0:12:30:- Wiesz, �e jest s�abego zdrowia.|- Zawsze taka by�a�. 0:12:36:Ale mam mocniejsz� g�ow� ni� ty. 0:12:39:Jej organizm podj�� walk� z wirusem. 0:12:43:Inni niemieli tyle szcz�cia.|10 dni temu zacz�li�my ich grzeba�. 0:12:48:Wiecie jak to si� przenosi? 0:12:51:Korzystali�my z tych samych naczy�,|z tej samej latryny. 0:12:56:Joe, pami�tasz jak w czasie|rejsu na Ziemi� grali�my w pokera? 0:13:02:- Jak si� nazywa� ten facet?|- Nie wiem o czym m�wisz. 0:13:07:Perry. Siedzia� obok ciebie.|Mia� szelki. 0:13:12:Przegra� wtedy 75 jednostek,|a ty mia�e� tak� niewinn� min�. 0:13:22:- Co si� dzieje?|- Nie wiem. 0:13:24:- Alex, co si� dzieje?|- To ta choroba. 0:13:28:Cz�owiek nagle zaczyna widzie�|obrazy z przesz�o�ci, 0:13:32:tak wyra�nie|jak by to by�a rzeczywisto��. 0:13:36:Wracaj� najdawniejsze wspomnienia. 0:13:41:Potem przychodzi b�l,|jakiego nigdy nie zaznali�cie. 0:13:47:- Trzymajcie si�, pomo�emy wam.|- Trzymajcie si�, ju� nie jeste�cie sami. 0:13:57:Alex, daj spok�j.|Ju� nic z tego. 0:14:02:/Chcesz pokaza�,|/�e jestem kiepskim pilotem? 0:14:05:Nie. Chc� wiedzie� co si� sta�o. 0:14:10:- Pan pierwszy si� obudzi�?|/- Oczywi�cie, �e nie. 0:14:14:/W czasie tak d�ugich lot�w|/pierwszy budzi si� oficer medyczny. 0:14:20:/- Porozmawiaj z Julia.|/- Dobrze, ale najpierw jeszcze par� pyta�. 0:14:25:Czy w tych pierwszych minutach,|kto� by� z panem w kokpicie? 0:14:29:/W pierwszych minutach|/po 22 latach �wietlnych kriosnu? 0:14:35:Nie pami�tam. Zaraz po przebudzeniu|synapsy jeszcze nie funkcjonuj�. 0:14:43:Zaufaj mi.|Nikt tego nie pami�ta. 0:14:55:Kto wie, co ten �wi�toszkowaty cyborg|ma w swojej pami�ci. 0:15:07:Prosz�. B�agam ci� przesta�. 0:15:17:D�u�ej tego nie wytrzymam.|Czego chcesz? 0:15:22:Nie, ostrzegam ci�.|Nie dotykaj mnie. 0:15:27:Zostaw mnie w spokoju. 0:15:37:Morgan, z kim rozmawia�e�? 0:15:41:Z tym Grendlerem,|kt�ry mnie prze�laduje. 0:15:46:Bess, by� tutaj.|Przysi�gam. 0:15:50:By� tutaj. 0:15:56:/Morgan, co si� z tob� dzieje. 0:15:58:Tak dziwnie si� zachowujesz. 0:16:06:Przepraszam Morgan.|Nie rozumiem co m�wisz? 0:16:09:- Ja to zrobi�em.|- Co zrobi�e�? 0:16:13:To ja uwolni�em kapsu�� ratunkow�. 0:16:20:Nie oderwa� j� op�r powietrza.|Ja j� uwolni�em. 0:16:27:�eby nas ratowa�. 0:16:31:Nie zaczeka�em na innych. 0:16:38:- Czy ja wygl�dam na idiotk�?|- Raczej nie. 0:16:44:Znam ci�|i od razu wiedzia�am co si� sta�o. 0:16:52:Naprawd�? 0:16:56:Kiedy si� o tym dowiedz�,|powiesz� mnie albo zlinczuj�. 0:16:59:Nie zrobi� tego|bo powiesz im ca�� prawd�. 0:17:08:Spowied� oczyszcza dusz�. 0:17:14:Wyspowiada�em si� tobie,|wi�c moja dusza ju� jest czysta. 0:17:27:/Danziger i Baines musieli zosta� odizolowani. 0:17:32:/Nie mogli�my ryzykowa� zara�enia ca�ej grupy. 0:17:42:- Danziger, wystarcza wam jedzenia?|- Tak. 0:17:47:Chocia� nie tak sobie|wyobra�a�em ostatni posi�ek. 0:17:51:To nie jest zabawne. 0:17:55:Pos�uchaj.|Chyba si� zarazi�em. 0:18:00:/Godzin� temu,|/cz�ciowo straci�em czucie w d�oni. 0:18:03:Poza tym, �wiat�o zaczyna mnie m�czy�. 0:18:08:- Baines ma to samo?|- Tak. 0:18:11:Julia na pewno co� wymy�li|i jutro b�dzie mia�a lek przeciw tej chorobie. 0:18:18:Nied�ugo ruszymy dalej. 0:18:24:Dopilnuj �eby True si� po�o�y�a.|Jest niemo�liwa kiedy si� nie wy�pi. 0:18:31:Mo�esz na mnie liczy�. 0:18:48:Zrobi� to, ale by� w trudnej|sytuacji i straci� g�ow�. 0:18:54:Znam go lepiej ni� ktokolwiek z was 0:18:57:i wiem, �e w g��bi duszy to dobry cz�owiek. 0:19:02:Bardzo was przeprasza.|To wszystko. 0:19:08:M�g� sam to powiedzie�|zamiast chowa� si� za �on�. 0:19:14:/- Katastrofa to te� twoje dzie�o?|- Wci�� szukam tego w pami�ci. 0:19:18:- Raczej ka�esz nam szuka�.|- A wspomnienia to objaw tej choroby. 0:19:22:My�l�, �e najlepsz� rzecz�|b�dzie spakowa� si� i jecha� dalej. 0:19:25:A mo�e Danziger i Baines|wcale nie s� chorzy. 0:19:31:- Nie wiadomo.|- Ta zaraza przenosi si� przez powietrze. 0:19:35:/- Wszyscy mamy od niej zgin��?|- Danziger i Baines s� naszymi towarzyszami. 0:19:42:Nigdzie si� st�d nie rusz�.|W tej chwili Julia szuka sposobu leczenia tej choroby. 0:19:48:Przylecieli�my tu razem|i razem stawimy temu czo�o. 0:20:01:Tato, tato �pisz? 0:20:04:True, wracaj, s�yszysz. 0:20:07:Nie zbli�aj si� do mnie.|Zosta� tam gdzie jeste�. 0:20:18:Wiesz, �e ci� kocham. 0:20:25:Wszyscy umrzemy? 0:20:27:Nie.|Nigdy do tego nie dopuszcz�. 0:20:34:Zaufaj mi i wracaj do obozu. 0:20:39:A Wanwolth i Firestine?|Oni umr�. 0:20:45:Znamy ich od dawna. 0:20:51:Kiedy by�a� ma�a|Wanwolth przychodzi�a do naszej kabiny 0:20:56:i uczy�a ci� �miesznych piosenek. 0:21:00:To przy ni...
Mawlen