WYKŁADY MĘDRCA SYJOŃSKIEGO.pdf

(554 KB) Pobierz
WYKŁADY MĘDRCA SYJOŃSKIEGO
Strona 1 z 54
WYKŁADY MĘDRCA SYJOŃSKIEGO
Bolesław Rudzki
26 marca 1937 roku
SŁOWO WSTĘPNE
Ostatnimi czasy coraz więcej i częściej mówi się o planach i dąŜeniach Ŝydowskich, zmierzających do podboju całego świata przez Ŝydów i
podporządkowania wszystkich narodów świata władzy narodu Ŝydowskiego. Równocześnie ze strony Ŝydów czynione są próby zaprzeczenia temu,
próby mało przekonujące; niepowaŜne.
Jak więc jest w istocie?
OtóŜ stwierdzić naleŜy z naciskiem, Ŝe plany podboju całego świata przez Ŝydów i podporządkowanie ich władzy wszystkich narodów świata nie są
Ŝadną nowością. Znane są juŜ one nie od dziś, ani nie od wczoraj, ani nawet nie od stu, czy dwustu ale od lat tysięcy. A pierwsze wskazówki i
dowody ich istnienia i nurtowania wśród Ŝydostwa znajdą się w Ŝydowskich księgach świętych.
Rzecz zrozumiała, Ŝe cytaty, wzięte z ksiąg MojŜesza i innych Ŝydowskich ksiąg świętych, miały pewne znaczenie i moc obowiązującą wobec Ŝydów
dopóty, dopóki Ŝydzi nie sprzeniewierzyli się BoŜemu posłannictwu; kiedy nie tylko odrzucili naukę Jezusa, jako naukę zapowiedzianego im
Mesjasza, ale nawet okrutnie go zamordowali, wówczas wszelkie przyrzeczenia i zapowiedzi Boskie, zawarte w księgach MojŜesza i innych, straciły
swe znaczenie i swoją moc obowiązującą. Dlatego teŜ dalsze powoływanie się na nie Ŝydów, jest karygodnym z ich strony naduŜyciem, za które
teŜ Bóg spuszcza na nich od czasu do czasu srogie kary, jakich od prawie dwóch tysięcy lat, społeczeństwa narodów nieŜydowskich są świadkami.
ZauwaŜyć przy tym jeszcze naleŜy, Ŝe, aczkolwiek Jezus Chrystus, jako Mesjasz, spełnił wszystko co przepowiedzieli o Nim Prorocy, Ŝydzi jednak,
jak nie uznali w Nim wysłannika BoŜego, tak i nie uznają Go do dziś, wierząc uparcie, Ŝe zapowiedziany im niegdyś Mesjasz będzie potęŜnym
królem, mającym za zadanie zaprowadzić na całym świecie królestwo mesjańskie, będące właściwie królestwem Ŝydowskim. W królestwie tym
Ŝydzi, jako ,,naród wybrany" będą warstwą panującą, a reszta narodów ma być ich niewolnikami.
Jezus Chrystus nie ziszczał przecieŜ tych ściśle materialistycznych nadziei i oczekiwań Ŝydowskich. Nie był wojownikiem i potęŜnym władcą
ziemskim. Dlatego teŜ został przez Ŝydów odtrącony, a nawet, jak juŜ wyŜej powiedziałem, potwornie zamordowany. Za co? Za to, Ŝe głosił hasło:
,,Miłujcie nieprzyjaciół waszych; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za prześladujących i oczerniających was".
Tak wzniosłe hasło nauki Chrystusowej było czymś niepojętym dla Ŝydów, narodu na wskroś zmaterializowanego i dyszącego straszliwą
nienawiścią do innych narodów. Nie dość na tym. Było ono takŜe kamieniem obrazy dla Ŝydów, oczekujących Mesjasza, jako pogromcy narodów
nieŜydowskich, mściciela krzywd rzeczywistych i urojonych, jakich Ŝydzi doznali od nich, odnowiciela królestwa Izraelskiego i budowniczego
nowego potęŜnego państwa Ŝydowskiego na całym świecie. O tak właśnie pojmowanym Mesjaszu Ŝydzi mówią bardzo wiele w całym szeregu
róŜnych pseudo proroczych pism swoich, których tutaj nie sposób wyliczyć, tak wielka jest ich liczba.
Najciekawsze i najcharakterystyczniejsze we wszystkich tych pismach jest to, Ŝe prawie jednogłośnie przedstawiają one czasy przyjścia Mesjasza,
jako epokę powszechnych walk, zaburzeń, wojen i przewrotów rewolucyjnych, a samego Mesjasza, jako mściciela i pogromcę narodów
nieŜydowskich oraz twórcę wszechświatowego państwa Ŝydowskiego, w którym Ŝydzi będą narodem panującym nad pozostałymi. Równocześnie
Ŝydzi sądzą, Ŝe na nadejście czasów mesjańskich nie powinni cierpliwie wyczekiwać z załoŜonymi rękoma, lecz przeciwnie, powinni dąŜyć wszelkimi
siłami do przyspieszenia ich nadejścia, by tym samym niejako zmusić Mesjasza do wcześniejszego pojawienia się na ziemi.
W tym teŜ celu Ŝydzi juŜ w pierwszych wiekach chrześcijaństwa wywołali cały szereg wojen i zamieszek w państwie rzymskim. Wojen i zamieszek,
które miały po pierwsze: osłabić i zniweczyć państwo rzymskie (co zresztą w końcu Vego wieku osiągnęli), po drugie: zniszczyć chrześcijaństwo,
jako twór znienawidzonego i zamordowanego przez nich Jezusa Chrystusa, czego jednak nie udało się im przeprowadzić, gdyŜ chrystianizm
szczęśliwie zniósł i przezwycięŜył wszelkie prześladowania i zadawane mu rany, by wreszcie w wiekach średnich ku niesłychanej wściekłości Ŝydów,
dojść do wspaniałego rozkwitu. Wówczas to kościół wprowadził do Ŝycia społecznego wiernych zazdrości godną harmonię i jednocześnie doskonalił
ich duchowo w myśl zasad i wskazań nauki Chrystusowej.
Wspaniały rozkwit chrześcijaństwa oraz powstanie i rozwój całego szeregu nowych państw w świecie, opartych o kulturę i cywilizację
chrześcijańską, w najwyŜszym stopniu niepokoiło Ŝydostwo, które w tym czasie, po klęskach, jakie nań spadły wraz z upadkiem państwa
rzymskiego, leczyło zadane mu rany, równocześnie przebudowując się wewnętrznie, według zasad i wskazań Talmudu, który teŜ swoimi
niezliczonymi nakazami i zakazami, niczym Ŝelaznymi obręczami, ściskał i zamykał coraz bardziej Ŝydostwo, czyniąc je społeczeństwem
niesłychanie zwartym i posłusznym woli i rozkazom jego ,,nieznanych naczelników".
Wprawdzie w międzyczasie Ŝydzi próbowali za pomocą mahometanizmu zwalczać chrześcijaństwo, ale to trwało niedługo, bo po pierwsze:
mahometanizm uwolnił i uniezaleŜnił się od wpływów Ŝydowskich i mimo bezsprzecznego sprzyjania Ŝydostwu zawiódł takŜe jego nadzieje i
oczekiwania: nie stał się po prostu narzędziem tajnych zamierzeń i celów Ŝydowskich, czym był właśnie w pierwszym okresie swego rozwoju; po
drugie: narody chrześcijańskie, wzmógłszy się na siłach, wystąpiły wreszcie zaczepnie do walki z islamem, zadając mu cały szereg powaŜnych
klęsk i zmuszając go do cofnięcia się z zajętych pozycji nie tylko w Europie, ale nawet i w Azji (wyprawy krzyŜowe).
Klęski islamu Ŝydostwo odczuło bardzo boleśnie, bowiem zniweczyły one jego ówczesne plany podboju całego świata, powaŜnie przy tym osłabiając
166272357.002.png
Strona 2 z 54
jego potęgę i znaczenie w Europie, a nawet groŜąc mu całkowitą zagładą.
Wobec takiego stanu rzeczy naleŜało szybko zmienić ówczesne metody działania i przystosować się do nowych warunków, skierowując Ŝydostwo
na nowe tory rozwoju. Na rozkaz ,,nieznanych naczelników" narodu Ŝydowskiego dzieła tego podjęli się: MojŜesz Majmonides i współcześni mu
kabaliści. Na czym polegała ich praca? Na ponownym nawiązaniu ścisłej łączności pomiędzy Ŝydostwem, a światem chrześcijańskim, łączności,
która wskutek ogarnięcia Ŝydów przez Talmud, została w średniowieczu zerwana i pozbawiła przez to samo Ŝydów bezpośredniego wpływu na ogół
państw chrześcijańskich, tworząc jednocześnie wśród nich dla Ŝydów faktyczne ghetto juŜ na długi czas przed jego prawnym powstaniem.
Podczas gdy Majmonides dziełami swymi oddziaływał głównie na inteligencję Ŝydowską, kabaliści pracowali nad Ŝydowskimi masami. Pod wpływem
ich wspólnego, pozornie niezgodnego z sobą wysiłku, pękły wreszcie organizacyjne okowy Talmudu, niepotrzebne juŜ Ŝydostwu, które wówczas
było juŜ tak wytresowane, Ŝe bez Ŝadnych trudności, dostosowywało się posłusznie do wskazówek i poleceń swoich ,,nieznanych naczelników".
Odtąd teŜ rozpoczyna się nowy okres przygotowawczy Ŝydów dookoła przyśpieszenia nadejścia czasów mesjańskich, okres w którym kolejno
mamy reformację, ten wytwór ducha i mózgu Ŝydowskiego, która spowodowała rozłam w dotychczas jednolitym chrześcijaństwie zachodnim i
wstrząsnęła potęŜnie jego podwalinami, oraz szereg poreformacyjnych ruchów rewolucyjnych, opartych o podłoŜa sekciarskie i wojen religijnych, w
których inspirowaniu i kierownictwie udział Ŝydów został juŜ niezbicie dowiedziony.
W pierwszych latach poreformacyjnych (mniej więcej pomiędzy 15171540) Ŝydzi do tego stopnia wierzyli w swoje zwycięstwo nad kościołem
katolickim, Ŝe nawet publicznie określali juŜ czas, w którym ,,Izrael zostanie wywyŜszony i zapanuje nad światem". Jednocześnie zapowiadali
nadejście Mesjasza raz na rok 1529, innym razem na rok 1530, 1531, 1532, 1534, przy czym dodawali, Ŝe nastąpi to nie później jak do 1540
roku, mianowicie jeszcze przed upływem 5300 roku według kalendarza Ŝydowskiego.
Jednak te Ŝydowskie nadzieje i rachuby zawiodły na całej linii. Zamiast bowiem Mesjasza, pojawiły się antysemickie pisma Marcina Lutra, który
wreszcie przejrzał, do czego go Ŝydzi uŜyli i uŜywać nadal zamierzali i gwałtownie przeciwko nim wystąpił. Wystąpienie Lutra przeciwko Ŝydom
musiało na nich podziałać jak grom z jasnego nieba, tym więcej, Ŝe było ono niesłychanie gwałtowne:
,,Nigdy nie było pod słońcem narodu krwi Ŝądniejszego i mściwszego pisał Luter niŜ ci, którym zdaje się, Ŝe są narodem przez Boga wybranym,
aby obowiązani byli i musieli mordować pogan.
Największą rzeczą jakiej spodziewają się od swego Mesjasza jest to, Ŝe powinien swym mieczem wymordować i zatracić cały świat.
śyd to jest serce Ŝydowskie, jest drewnianokamiennodiabelskostalowo twarde, niczym niewzruszalne... gdy przyjdzie Mesjasz, to on ma zabrać
całemu światu złoto i srebro i pomiędzy nich rozdzielić...".
,,Pod ich boźnice i szkoły naleŜy podkładać ogień, a kto moŜe, niech dorzuca do niego smoły i siarki. Kto dorzuciłby do tego piekielnego ognia
uczyniłby dobrze. A czego nie chwyci ogień, potrzeba posypać grubo ziemią, aŜeby Ŝaden człowiek nigdy nie zobaczył kamyka lub ŜuŜla z tego. Tak
samo potrzeba połamać i zniszczyć ich domy, a ich samych jak cyganów pozamykać pod dachem lub w chlewie, aby wiedzieli, Ŝe nie są panami
świata.
Potrzeba Ŝydom odebrać urzędową opiekę i zamknąć przed nimi drogi, bo nic na wsi nie mają do szukania. Potrzeba zakazać wszelkiej lichwy i
odebrać i wszelki majątek, klejnoty, złoto i srebro, bo wszystko, co posiadają ukradli swoim rozbojem lichwiarskim, bo w inny sposób Ŝyć nie
umieją... Bogacą się naszym potem i naszą krwawicą, my stajemy się coraz biedniejsi wskutek wyzysku. Wysysają nas jak pijawki, jak zmora leŜą
nam na piersiach te próŜniacze szelmy i leniwce; te brzuchacze chlają i Ŝrą i dobre czasy spędzają w naszym domu, za to wszystko bluźnią jeszcze
panu Jezusowi, kościołom, ksiąŜętom i nam wszystkim groŜą i Ŝyczą śmierci i wszelkiego nieszczęścia."
Rzecz zrozumiała, Ŝe następstwa wystąpienia Lutra przeciwko Ŝydom były dla nich opłakane: nastały znowu czasy strasznych pogromów.
W ogóle zaznaczyć naleŜy, Ŝe niemal cały wiek XVI i pierwsza połowa wieku XVII były okresem niezliczonych prób Ŝydowskich do wywołania w
Europie powszechnej zawieruchy, która miała w zakończeniu oddać władzę nad narodami europejskimi w ręce Ŝydostwa. Czasy te są takŜe
okresem pojawienia się wśród Ŝydów całego szeregu fałszywych ,,mesjaszów", którzy na polecenie ,,nieznanych naczelników" podniecali ciemne
masy Ŝydowskie i zachęcali je do ponoszenia coraz to nowszych ofiar na rzecz maniackich planów podboju całego świata przez ,,naród wybrany".
Ale te wszystkie wysiłki się nie udały: Ŝydostwo znowu spotkał sromotny zawód. Mimo to nie zrezygnowało ono ze swoich tajemnych planów. Po
krótkim bowiem leczeniu otrzymanych ran przystąpiło do ponownej reorganizacji wewnętrznej, mającej na celu przygotowanie się do świeŜej akcji.
I znowu mamy przygotowania na dwa fronty: na zachodzie MojŜesz Mendelssohn wykreśla głównie inteligencji Ŝydowskiej nowe drogi
postępowania i penetrowania w głąb społeczeństw rdzennych; na wschodzie zaś przygotowuje i tresuje ciemne, fanatyczne masy Ŝydowskie do
wydatnego poparcia wysiłków ,,nieznanych naczelników" Izrael z Międzyborza, a po jego śmierci Dob Beer z Międzyrzecza, organizując, je w
związki chassydzkie, które nawiązują tradycją do dawnych historycznych związków chassydzkich, znanych w czasach rzymskich ze swojej
rewolucyjnej działalności.
Jednocześnie ,,nieznani przełoŜeni" światowego Ŝydostwa dochodzą do wniosku, ze bez oparcia się o jakoweś terytorium, które by na stałe było w
niepodzielnym władaniu Ŝydów, nie uda im się opanować pod swoją władzę narodów europejskich.
A Ŝe wówczas najwięcej Ŝydów było skupionych na ziemiach polskich i Ŝe wszystkie czynniki społeczne były na ich usługi oraz Ŝe Polacy ze
wszystkich narodów europejskich najłagodniej obchodzili się z Ŝydami, przeto ,,nieznani naczelnicy" przeznaczyli ówczesną Polską na ,,ziemię
obiecaną" Ŝydów w Europie i polecili Jakóbowi Frankowi załoŜyć na jej terytorium coś w rodzaju niepodległego państwa Ŝydowskiego, na wzór
dawnych zakonów rycerskich.
Zresztą nie było wówczas podatniejszego terenu w świecie na załoŜenie królestwa Ŝydowskiego nad Polskę, której szlachta, ,,czego wam właśnie
trzeba mówił Frank do Ŝydów jest dobra i głupia, jej królowie nie byli nigdy od niej mędrsi, dla was zaś byli zawsze jeszcze lepsi, niŜ ona. Gdy
wypędzonych z ziem zachodnich przodków naszych przyjęła szlachta polska na swoją ziemię, wnet poznali w tej ziemi nową, obiecaną".
Udała się nowa akcja Ŝydowska na zachodzie Europy, głównie we Francji, gdzie Ŝydzi w imię rzekomej wolności, równości i braterstwa wszystkich
ludzi, rozpalili pochodnię rewolucji, która wprawdzie nie spełniła takŜe w całej pełni rachub Ŝydowskich, bo poprzestała tylko na Francji, resztę
Europy pozostawiając we względnym spokoju. Jednak przyniosła ona od razu Ŝydom wielkie korzyści najpierw we Francji w postaci
równouprawnienia oraz utorowała ścieŜki dla nadania Ŝydom równouprawnienia w całej Europie, a tym samym przyczyniła się niesłychanie do
wzrostu ich potęgi i znaczenia w świecie w ciągu XIX i XX wieku.
Ten wzrost znaczenia i potęgi Ŝydów w świecie przypominał im marzenia mesjańskie, tj. od tysięcy lat snute skrycie plany opanowania pod swoją
władzę całego świata. I znowu Ŝydzi w ciągu XIX wieku rozpoczęli zręcznie siać niepokoje między narodami rdzennymi i pobudzać je do coraz to
nowych wojen, które przyniosły Ŝydostwu olbrzymie korzyści, wzmacniając go wydatnie zarówno gospodarczo, jaki i politycznie i kulturalnie. Dzięki
właśnie tej powszechnej niezgodzie narodówgospodarzy, Ŝydzi umacniali w ich krajach swoje stanowisko, zdobyli równouprawnienie, ba, nawet
przywileje, i chwycili w swe ręce rządy na światem. Kapitał zrabowany podstępnie narodom rdzennym dał im do tego siłę. Opanowawszy następnie
przy pomocy wolnomularstwa ruch nacjonalistyczny XIX stulecia i zakaziwszy go materialistycznym, handlarskoprzemysłowym światopoglądem i
kabalistyczną filozofią, Ŝydzi uczynili europejską myśl nacjonalistyczną narzędziem własnych celów.
Dla Ŝydowskich bowiem celów wywołano w Europie w 1848 roku ruchy ,,wolnościowe", rewolucje oraz wojny: austriackopruską w 1866 i
francuskopruską w 1870 roku; dla Ŝydowskich handlarzy diamentów prowadzili Anglicy wojnę z Burami; dla handlarzy opium, głównie Ŝydów,
zbombardowano bezbronne miasta chińskie; dla wzmocnienia pozycji Ŝydów w Rosji, celem łatwiejszego przygotowania przez nich późniejszej
166272357.003.png
Strona 3 z 54
rewolucji bolszewickiej, pchnięto Rosję w 1904 roku do wojny z Japonią, a w dziesięć lat potem dla umocnienia pozycji Ŝydów w całym świecie i
przygotowania gruntu juŜ pod jawne ich panowanie nad narodami nieŜydowskimi, sprowokowano wojnę wszechświatową, która co prawda, nie
spełniła wszystkich marzeń Izraela: następstwami swymi nie wszędzie zmusiła narody rdzenne do oddania władzy w ręce Ŝydowskie lub
Ŝydowskich pachołków, przyniosła jednak olbrzymie korzyści finansjerze Ŝydowskiej, wojnę bowiem wygrała nie koalicja francuskoangielsko
włoskoamerykańska, tylko Ŝydowscy kapitaliści.
Dla ścisłości zauwaŜyć naleŜy, Ŝe do drugiej połowy XIX wieku, mianowicie do czasu, dopóki Ŝydostwo nie wzmogło się potęŜnie na siłach i nie
doszło niemal wszędzie do wielkich wpływów i wielkiego znaczenia, przywódcy jego w sposób bardzo oględny i niewyraźny mówili o planach i
dąŜeniach Ŝydów do opanowania całego świata pod swoją władzę. W roku 1859 zostało to juŜ wypowiedziane jasno i wyraźnie na cmentarzu w
Pradze przy mogile wielkiego mędrca syjońskiego, rabina SymeonabenJuhudy, wobec zgromadzonych tam z całego świata najbardziej
wpływowych rabinów i mędrców syjońskich, kierujących losami Ŝydostwa, przez znakomitego mędrca syjońskiego rabina Reichhorna. Rabin
Reichhorn powiedział wówczas, co następuje:
" Bracia! Nasi Ojcowie zawarli związek, wymagający od wszystkich wybrańców pokolenia Izraelskiego, aby się zbierali przynajmniej raz w kaŜdym
stuleciu przy mogile wielkiego mistrza Kalady, świętego Rabbi SymeonabenJehuda, którego nauka nadaje wybranym potęgę na ziemi i władzę
nad wszystkimi rodzajami Izraelskiego potomstwa.
Tysiące lat juŜ ciągnie się walka narodu Izraela o wszechwładzę, która była obiecaną Abrahamowi, a która wydarta mu została przez KrzyŜ.
Nasi uczeni przez całe setki lat z niezraŜającą ich niczym wytrwałością, prowadzą święty bój; lud nasz stopniowo podnosi się z upadku. Potęga jego
wzmaga się i rozszerza. Do nas naleŜy ten bóg ziemski, którego z taką niechęcią i smutkiem ulał nam Aaron na puszczy... ów złoty cielec, któremu
się teraz wszyscy kłaniają i którego wszyscy ubóstwiają.
Gdy raz więc złoto ziemskie stanie się wyłącznie naszą własnością, władza przejdzie w nasze ręce, a wtedy spełni się owa obietnica dana
Abrahamowi... Złoto! To wszechwładztwo na ziemi; ono jest siłą, rozkoszą i wynagrodzeniem; tym wszystkim, czego się człowiek lęka, a czego
pragnie! Oto jest tajemnica kabały... oto najgłębsza nauka o duchu, który rządzi światem... oto jest cała przyszłość.
Osiemnaście wieków naleŜały do wrogów naszych, lecz następne będą juŜ naleŜały do nas!
Po dziesiąty juŜ raz schodzą się na tym cmentarzu ci, którzy w czasie tysiącletniej walki ludu Izraela z KrzyŜem, w kaŜdej nowej generacji
wtajemniczeni bywają w ten związek skryty, mający na celu naradzenie się nad sposobami, dającymi moŜność korzystania z błędów wrogów
naszych. KaŜdym razem nowy Sanhedryn zapowiedział coraz gwałtowniejszą walkę z tymiŜ wrogami, ale w Ŝadnym stuleciu nie przyszliśmy do
takiej potęgi, do tak świetnego powodzenia, jak w obecnych czasach.
MoŜemy więc słusznie pochlebiać sobie, Ŝe to, do czego dąŜymy, jest juŜ bardzo bliskim, a przyszłość nasz jest zapewniona... minęły bowiem na
szczęście owe czarne i smutne chwile, w jakich Ŝydzi byli prześladowani. Postęp cywilizacji w narodach chrześcijańskich jest dla nas najlepszą
tarczą obronną i nie przeszkadza w niczym dąŜeniom naszym.
Rozpatrzmy się tylko i rozbierzmy uwaŜnie środki materialne, jakimi pokolenie Ŝydowskie władać moŜe, i tak: w ParyŜu, Londynie, Wiedniu,
Hamburgu, Neapolu, Rzymie, Amsterdamie, u wszystkich Rotszyldów i w wielu innych większych miastach, a zatem w całej Europie, Ŝydzi są
posiadaczami kilku miliardów franków, a przy tym w kaŜdej mniejszej miejscowości są takŜe Ŝydzi, którzy trzymają w swym ręku całkowity obrót
monety krąŜącej, a oŜywiającej przemysł, handel i rolnictwo tejŜe miejscowości oraz przyległej okolicy.
Dzisiaj królowie i ksiąŜęta panujący są zadłuŜeni po uszy na utrzymanie armii wojska. Giełda reguluje te długi; jeśli więc zapanujemy na giełdzie,
zbliŜymy się znacznie do władzy w państwie. Potrzeba zatem ułatwić poŜyczki dla rządów, abyśmy coraz bardziej i więcej trzymali w naszych
rękach. Za kapitały, dawane przez nas, trzeba o ile moŜliwości, brać w zastaw koleje Ŝelazne, administracje podatków, lasy, fabryki i wszelkie
dominia.
Ziemiowładztwo pozostanie zawsze Ŝelaznym, długowiecznym majątkiem kaŜdego kraju. Stąd wypada, iŜ potrzeba o ile moŜliwości nabywać
posiadłości ziemskie, a im bardziej potrafimy wpłynąć na podział większych majątków, tym łatwiej dostają się one do rąk naszych.
Pod pretekstem ulg dla kas ubogich, potrzeba cały cięŜar podatków i gminnych zwalić na posiadaczy ziemi, a skoro tylko będziemy jej
właścicielami, cała praca robotników chrześcijańskich dostarczy nam dochodów nadzwyczaj korzystnych.
Praca jest niewolniczą sługą spekulacji, eksploatacja zaś jej i z tego pochodzące wpływy, są sługami rozumu... a któŜ moŜe zaprzeczyć Ŝydom, Ŝe
nie posiadają rozumu, przebiegłości i chytrości?
Lud nasz jest ambitny, chciwy, skłonny do niepohamowanej pychy i miłujący rozkosze. Gdzie światło, tam cień; nie bez racji nasz Bóg nadał
swemu wybranemu ludowi wolność węŜa, chytrość lisa, sokoli rzut oka, pamięć psa, pracowitość mrówki, stowarzyszanie się i solidarność dobra.
Byliśmy w niewoli babilońskiej, a staliśmy się potęgą. Świątynia nasza upadła, a tysiące innych świątyń podźwignęliśmy. Tysiąc osiemset lat
byliśmy w niewoli, a dzisiaj przerośliśmy nad wszystkie te ludy, które nami pogardzały.
Powiadają, Ŝe mnóstwo Ŝydów przystępuje do chrztu. To wcale nie szkodzi. Ochrzczeni posłuŜą nam właśnie i będą dla nas stopniami, po jakich
wejdziemy na drogi nowoodkryte, obecnie jeszcze nam nie znane; albowiem neofici trzymają się zawsze nas i mimo chrztu ich ciała, duch i umysł
zostają prawie zawsze Ŝydowskimi.
Nadejdzie czas, za sto lat najpóźniej Ŝe Ŝydzi będą przechodzili na wiarę chrześcijańską, lecz w skutku połączeń fizycznych, chrześcijanie będą
starali się zostać Ŝydami, ale wówczas Izrael z pogardą ich odepchnie.
Naturalnym dla Ŝydów wrogiem jest Kościół chrześcijański, powinniśmy zatem ze wszystkich sił naszych wszczepiać weń wolnomyślność,
sceptycyzm, niewiarę, schizmę, a podniecać wszelkie kłótnie i swary między rozmaitymi sektami chrześcijańskimi. W logicznym porządku rzeczy,
zacznijmy od księŜy, głośmy przeciwko nim otwartą wojnę, otaczając ich podejrzeniami i drwinkami, śledząc pilnie i wyjawiając skandal
prywatnego ich Ŝycia.
Powinniśmy się starać pozyskać wpływ na młodzieŜ. Pretekst postępu cywilizacji, pociąga za sobą równouprawnienie wszystkich religii, a zatem
wystarczy najzupełniej do wykreślenia nauki religii z programu chrześcijańskich szkół. śydzi zaś potrafią otrzymać katedry nauczycielskie we
wszystkich tychŜe chrześcijańskich szkołach i zakładach wychowania. Wypłynie stąd, Ŝe religijne wykształcenie pozostać musi w zakresie
domowego wychowania; a poniewaŜ na to nie starczy czasu w największej części familii chrześcijańskich, rzecz naturalna, Ŝe duch religijny
stopniowo upadać będzie, aŜ do zupełnego zatracenia.
Wywłaszczenie Kościoła z posiadłości ziemskich sprawi to, iŜ w krótkim bardzo czasie posiadłości te, jako naleŜące do rządów, przejdą w nasze
ręce za poŜyczki, jakich tymŜe rządom czynić nie przestaniemy, a wszystkie te okoliczności wyjdą na naszą korzyść i potęgę, do której dąŜymy.
Wszelki handel połączony ze spekulacją i wypływającymi z nich korzyściami, nie powinien wychodzić z rąk naszych, boć to przecieŜ Ŝe tak
powiem jest wrodzonym prawem Ŝydów. Najpierw powinniśmy zawładnąć handlem spirytusu, masła, ziarna i sierści, a wtedy będziemy posiadali
w naszych rękach rolnictwo i całe gospodarstwo wiejskie. My potrafimy dostarczać zawsze ziarna dla wszystkich, lecz jeŜeli by powstały jakieś
nieukontentowania między ludem, wypływające z droŜyzny i z niej pochodzącej nędzy z łatwością moŜemy zwalić winę na rządy i wzniecić jakieś
zamieszanie, co kaŜda rewolucja, kaŜde wstrząśnięcie, przysparza nam kapitału i zbliŜa do wytknięcia tego celu.
Wszelkie posady rządowe muszą nam być dostępnymi, a skoro tylko je otrzymamy, przebiegłość i pochlebstwa Ŝydowskich faktorów z rozmaitych
166272357.004.png
Strona 4 z 54
klas i postaci dopomogą nam dojść tam, gdzie są prawdziwe wpływy i prawdziwa potęga. Rozumie się samo przez się, Ŝe mowa jest o takich
posadach tylko, które przynoszą ze sobą zaszczyty, władzę, przywileje i z tego wszystkiego wypływające zyski, albowiem te posady, których
udziałem jest wiedza i praca, a mierne wynagrodzenie, mogą pozostać przy chrześcijanach.
Prawnictwo jest dla nas bardzo waŜną rzeczą. Adwokatura to wielki krok naprzód, bo fach ten, prowadzący do najwyŜszych szczebli godności,
najwięcej idzie w parze z chytrością i krętactwem, jakie są w nas od dzieciństwa wpajane i uwaŜane za zalety, a które tak potęŜnie mogą dopomóc
nam wznieść się do władzy i do wywierania wpływu na stosunki naszych naturalnych, a śmiertelnych nieprzyjaciół... chrześcijan.
I czemuŜ Ŝydzi nie mogliby być ministrami oświaty publicznej, kiedy tyle razy byli juŜ ministrami skarbu? śydzi muszą równieŜ stanąć wszędzie
jako pracodawcy, aby znieść prawa Goimów (niewiernych, grzeszników*), wymierzone przeciw dzieciom Izraela. My zaś z naszej strony, zostańmy
wiernymi na wieki prawom, przekazanym nam przez ojców naszych, to jest: przechowaniu w sercach naszych nieprzebłaganej nienawiści dla
wrogów i nieprzyjaciół Izraela.
Zresztą, juŜ nie potrzebujemy praw dla ochrony naszej, bo takowe z tzw. postępem cywilizacji zostały prawie wszędzie w Europie juŜ nam nadane.
W obecnej więc chwili powinniśmy się starać o nabycie takich jeszcze praw, które wyłącznie mogą byś korzystnymi dla naszego ludu, jak na
przykład: łagodne prawo o bankructwie, uchwalone w celu humanitarnym stałoby się w naszym ręku bogatszą kompanią złota, aniŜeli niegdyś owe
nieprzebrane kopalnie Kalifornii.
śydzi powinni stanąć na czele wszystkich towarzystw spekulacyjnych, nie naraŜając się jednakŜe na Ŝadne niebezpieczeństwo, które by mogło
powstać z naduŜycia praw krajowych, jakie przez swą przebiegłość powinni zręcznie omijać, i dlatego powinni się oddawać takim tylko naukom,
które idą w parze z chytrością i przebiegłością im wrodzonymi, a które z tego powodu są dla nich łatwiejszymi.
Najporęczniejszym jest dla Ŝydów kierować się na doktorów prawa i medycyny, kompozytorów muzyki, autorów w rozmaitych przedmiotach
ekonomicznych, a to z przyczyny, Ŝe wszystkie te powołania i zajęcia nierozłączne są ze spekulacją.
Co do sztuk pięknych nasi wynajdą rozmaite sposoby na dobre przyjęcie debiutanta i chociaŜby ten był zwykłą marnością, potrafią otoczyć go
pewnym kadzidłem pochlebstw i zachęty.
W naukach znowu medycyna i ekonomia polityczna naleŜą do naszego plemienia. Doktor medycyny dopuszczonym bywa do najskrytszych
tajemnic familijnych: w jego rękach jest Ŝycie naszych wrogów. O doktorach prawa, juŜ wspomnianym było... W ekonomii zaś politycznej bardzo
łatwo jest zamącić głowę i wykazać, Ŝe białe jest czarnym, a czarne białym.
Powinniśmy popierać starania chrześcijan o zastąpieniu aktu ślubnego, odbywanego w kościele, prostym kontraktem przed urzędnikiem cywilnym,
bo wówczas ujrzeć będzie moŜna Ŝony i ich córy zdąŜające do naszego obozu, gdzie złoto przyciągać je będzie.
JeŜeli złoto jest pierwsza potęgą tego świata, to niezawodnie drugą jest prasa, lecz cóŜ ona moŜe znaczyć bez współudziału pierwszej? Wszystkie
zatem wyŜej przytoczone zasady, rady i myśli wówczas dopiero się zrealizują, gdy prasa będzie nam podwładną. Nasi więc powinni i muszą objąć
kierownictwo prasy codziennej w kaŜdym kraju. Jesteśmy chytrzy, zręczni i władamy groszem, potrzeba zatem za pomocą wielkich dzienników
politycznych kształcić i kierować opinię publiczną, według naszych wyłącznie interesów; krytykować dzieła i scenę i uzyskać wpływ na publiczność,
czyli na proletariat.
Takimi drogami postępując krok za krokiem, odeprzemy chrześcijan od wszelkiego wpływu i podyktujemy światu to wszystko, w co ma wierzyć, co
szanować, czym pogardzać i co przeklinać. Powtórzymy Ŝałobny płacz Izraela i skargę na ucisk, który tak długo nas dławił!... Wtedy pojedynczo
występować będą nasi nieprzyjaciele, atakując dąŜności nasze; lecz masy głupie i ciemne będą po naszej stronie.
My zaś, dzierŜąc prasę w naszych dłoniach, będziemy mogli zmienić prawość w nieprawość; bezcześć podnieść do prawdziwej czci, będziemy mogli
wstrząsnąć nietykalną dotąd instytucją rodziny i rozbić jej członków na oddzielne cząstki... Będziemy mogli wykorzenić to wszystko, w co
dotychczas wrogowie nasi wierzyli... Będziemy mogli zrujnować kredyt, podburzyć draŜniące namiętności, wydać wszystkiemu i wszystkim wojnę
otwartą, narzucić sławę lub pogrąŜyć w otchłań bezcześci kogo i co tylko chcemy!...
Wszystko to, niechaj wyrytym zostanie w pamięci kaŜdego Izraelity!...
Potęga nasza rozwinie się w olbrzymie drzewo, którego konarami będą; szczęście, bogactwo, potęga i rozkosz uŜywania.
KaŜdy więc Izraelita powinien nieść pomoc drugim. Skoro tylko jeden kroczy naprzód, niechaj ciągnie i innych za sobą, a jeŜeli mu się noga
poślizgnie, niechaj wszyscy biegną mu na pomoc. JeŜeli który z naszych jest pociągnięty przez sąd chrześcijański za przekroczenia praw w kraju w
jakim zamieszkuje, inni Ŝydzi powinni mu dopomagać, lecz tylko w takim razie, jeŜeli obwiniony postępował zgodnie z prawami, jakimi się rządził
lud Izraelski.
Lud nasz jest zachowawczym, konserwatywnym, pielęgnującym i ochraniającym obrządki religijne i ustawy od początkowych; źródeł ich
pochodzenia. Silnie stoi on przy prastarym; lecz w interesie naszym trzeba się starać przyjąć udział, a nawet przyjąć kierownictwo w reformach,
które stają na porządku dziennym, to jest polepszeniu bytu materialnego klas roboczych i ubogich. Powinniśmy więc przyjąć udział w tym ruchu,
ale tylko pozornie; bo w rzeczy samej starania nasze dąŜyć do skierowania całego prądu tych reform, czyli podziału pracy na drogę polityczną.
Masy same przez się głupie i ślepe dają się zawsze powodować i prowadzić krzykaczom a któŜ lepiej i głośniej od Ŝyda hałasować i blagą
omamiać potrafi?... Dlatego teŜ nasi wiodą rej w prasie i na trybunach we wszystkich chrześcijańskich narodach.
Im więcej gromad i zebrań, tym więcej powodów do niezadowolenia, a lenistwa do pracy, z czego koniecznie musi nastąpić zuboŜenie ładu i
poddanie go tym, którzy władają groszem, czyli dźwigną do pomnoŜenia proletariatu. Wszelki ruch, mający na celu zmianę wzbogaca nas, rujnując
drobne majątki, które muszą brnąć w długi.
Kruchość podstawy nasze wpływy i naszą potęgę i dlatego popierać wypada wszelkie niezadowolenia, wypływające stąd wstrząśnięcia, bo te
przysparzają nam bogactw i przyspieszają chwile dojścia do naszego jedynego celu... to jest do panowania na ziemi...".
Tak mówił mędrzec Ŝydowski, rabin Reichhorn. Mowa jego odsłania nam juŜ całą duszę Ŝydowską i kreśli cały program narodu Ŝydowskiego,
dlatego teŜ zasługuje ona na poznanie, jako najlepsze studium psychologii Ŝyda.
Ale na zjeździe praskim nie tylko został wyraźnie sprecyzowany plan podboju świata przez Ŝydów, ale takŜe postanowiono powołać do Ŝycia jawną
organizacją Ŝydowską, która by zajęła się praktycznym wcielaniem go w Ŝycie i która by równocześnie opiekowała się Ŝydami na całym świecie
udzielając im potrzebnych rad, pomocy i wskazówek, jak postępować mają. Tak więc powstał w ParyŜu w 1860 roku, a więc w rok po zjeździe
praskim, ,,Wszechświatowy Związek śydowski" (Alliance Israelite Univeréslle), załoŜony przez Adolfa Crémieux'ego.
śe ,,Wszechświatowemu Związkowi śydowskiemu" ,,nieznani przełoŜeni" poruczyli zadanie praktycznego wcielania w Ŝycie programu podboju
świata przez Ŝydów, świadczy o tym najlepiej manifest, jaki Adolf Crémieux ogłosił przy załoŜeniu tegoŜ ,,Związku". W manifeście tym czytamy:
,,Wszyscy Ŝydzi za jednego i kaŜdy za wszystkich; nauka Ŝydowska powinna zapanować na całym świecie; największy nasz wróg, chrześcijaństwo
rozkłada się, trafione w głowę; nasza narodowością jest religia ojców naszych i nie uznajemy innej, nasza sprawa jest wielka i świata, jej
pomyślne zakończenie jest zapewnione, sieć pajęcza, którą Izrael zarzucił na całą kulę ziemską powiększa się i rozszerza z dniem kaŜdym, a
proroctwo naszych ksiąg świętych nareszcie się spełnia, bliski jest czas, w którym Jeruzalem stanie się domem modlitwy wszystkich narodów i
166272357.005.png
Strona 5 z 54
ludów, tam flaga jedynego Boga Ŝydowskiego powiewać będzie, i zatknięta zostanie na najdalszych krańcach świata, umiejmy wykorzystać
nadarzające się sposobności, nasza potęga jest ogromna, uczmy się uŜywać jak ku chwale zwycięstwa naszej sprawy. Czego mamy się obawiać?
Niedalekim jest dzień, w którym wszystkie bogactwa, wszystkie skarby ziemi będą w rękach dzieci Izraela."
Na zebraniach związku Crémieux głosił:
,,Musi powstać nowe państwo mesjańskie, nowe Jeruzalem musi wznieść się w miejsce cesarzy i papieŜy."
PowyŜsze tłumacząc na język prostszy, bardziej zrozumiały, wyrazić naleŜy następująco:
,,Nadszedł juŜ czas na rozpoczęcie bezwzględnego niszczenia wszystkich dotychczasowych odrębnych państw i królestw, na zniesienie wszystkich
religii, ma się rozumieć za wyjątkiem talmudowej (Ŝydowskiej) i na ustanowienie na całym świecie jednego państwa Ŝydowskiego, w którym naród
Ŝydowski będzie Ŝywiołem panującym i w którym będzie obowiązywała tylko jedna religia, mianowicie Ŝydowska."
Ale przytoczony powyŜej tekst mowy mędrca syjońskiego Reinchhorna, odsłaniający ostateczny cel dąŜeń narodu Ŝydowskiego, dość jednak
ogólnie mówi o sposobach, za pomocą których cel ten (podbój świata przez Ŝydów) na być osiągnięty. Te jednak zostały juŜ wypowiedziane
dokładnie w pięć lat po tym, mianowicie w 1864 roku, przez innego mędrca syjońskiego, niejakiego Maurice (Mośka) Joly'ego, rzekomo Francuza,
a w istocie marrana (Ŝyda hiszpańskiego), którego przodkowie kiedyś ochrzcili się dla interesu lub z konieczności Ŝyciowych, spokrewnionego z
wielu domami szlachty francuskiej róŜnego autoramentu (pokroju) i pochodzenia, nie wyłączając Ŝydowskiego.
Joly, podobnie jak i jego przyjaciel Adolf Crémieux, mason najwyŜszych stopni, mimo chrześcijaństwa, które wyznawał pozornie, a więc
oszukańczo, był Ŝydem z krwi, kości i wiary. On to właśnie w 1864 roku napisał głośną swego czasu ksiąŜkę, pt. ,,Dialogues aux Enfers sentre
Macchiavel et Montesquieu ou la politique de Macchiavel aux XIX siecle par un zontemporaine" ("Rozmowy Makiawela i Monteskiusza w piekle, albo
polityka makawielska w XIXym wieku przez współczesnego"), skierowaną rzekomo przeciwko rządom Napoleona IIIgo we Francji, z którymi jako
czynny polityk był w zatargu, a w istocie będącą technicznym doradcą uzurpatorów Ŝydowskich, wskazującym im środki i sposoby, za pomocą
których moŜna będzie osiągnąć i utrzymać władzę w swym ręku nad narodami rdzennymi nawet wbrew ich woli.
Sztuczka, mistyfikacja (oszustwo*) Ŝyda Mośka Joly'ego udała się znakomicie. Francuzi w ksiąŜce jego widzieli najwyŜszego gatunku polityczny
pamflet (utwór złośliwy) całym swym ostrzem skierowany przeciw rządom Napoleona IIIgo i za to samo uwaŜał ją takŜe rząd cesarski, a
tymczasem Ŝydzi śmieli się w kułak, Ŝe im tak łatwo udało się wywieść w pole głupich ,,gojów" i jawnie pouczyć swych współwyznawców o tym, w
jaki sposób i jakimi środkami, ,,nieznani naczelnicy" Izraela, zamierzają osiągnąć i utrzymać władzę ,,narodu wybranego" nad całym światem.
Nie dość na tym. Doszło nawet do tego, Ŝe wielu Francuzów jak i cudzoziemców uwaŜało i uwaŜa jeszcze do dziś dnia Maurice (Mośka) Joly'ego za
wielkiego (tak!) patriotę francuskiego, ,,kochającego gorąco (tak!*) swój kraj" (jaki, czy Palestynę?*), który na próŜno, z naraŜeniem się
cesarzowi siedział nawet w więzieniu za swoją prawdomówność (???) i akcję polityczną !!! (co za wzruszające bohaterstwo!*), ostrzegał naród
francuski przed rządami Napoleona IIIgo, które prowadziły Francję do nieuchronnej klęski (co teŜ nastąpiło w 1870 roku*). Tak mówił w 1927
roku w ParyŜu na jednym ze swoich wykładów Jean Izoulet, profesor Collége de France o rzekomych zasługach dla Francji Maurice (Mośka)
Joly'ego.
Ale piewca ,,patriotycznych czynów" Joly'ego zapomniał widocznie przez ,,roztargnienie" dodać, Ŝe zarówno Maurice Joly, jak i Adolf Crémieux,
Rotszyld francuski, słynny baron Hirsch, Józef Reinach, Victor SaintPaul, Hippolyte Rodrigues, Jules Oppert (Blowitz) i inni Ŝydzi przygotowywali
Francję za czasów Napoleona IIIgo na zgubę, pchając ją z jednej strony do wojny z Prusakami, wojny, do której prowadzenia Francja nie była
zupełnie przygotowana, z drugiej zaś strony dokładnie informując Prusaków o zasobach skarbu francuskiego, o stanie kraju i jego obrony, o
nastrojach ludności itp. sprawach.
Wprawdzie niesłychanie ciekawe materiały dowodowe, świadczące niezbicie o tych haniebnych czynach Ŝydów francuskich i niefrancuskich, których
cała masa pętała się wówczas po Francji, za sprawą Adolfa Crémieux'ego w dziwny sposób ,,zniknęły" z francuskiego ministerstwa spraw
zagranicznych, niemniej jednak o tym wszystkim wiadomym jest dość dobrze prawdziwym, patriotom francuskim.
Ale wracam do tematu.
Zarówno mowa rabina Reichborna jak i ,,Rozmowy Makaviela z Monteskiuszem w piekle" Joly'ego były jeszcze niedoskonałym Ŝydowskim
programem podboju świata. Ten został naleŜycie odtworzony i wypracowany, po prostu z drobiazgową ścisłością dopiero w tzw. ,,Protokółach
Mędrców Syjonu", które duchowo, ideologicznie i stylistycznie łączą się ściśle z mową rabina Reichhorna i ,,Rozmowami" Joly'ego, jako Ŝe
wypływają z jednego i tego samego źródła i środowiska, mianowicie Ŝydowskiego. Są więc bezsprzecznym tworem ducha i mózgu Ŝydowskiego,
czego w Ŝaden sposób zaprzeczyć nikt nie jest w stanie.
Historia tzw. ,,Protokółów Mędrców Syjonu" jest niesłychanie romantyczna. Źródło ich pochodzenia nie jest ściśle znane i wątpliwym jest czy
kiedyś nawet, w przyszłości, zostanie ujawnione. Nawet sprawa opublikowania ich zarówno po raz pierwszy w Petersburgu przez Butmiego, w
grudniu 1901 roku pt. ,,Protokoły izwleczennyje iŜ tajnych chraniliszcz Sionskoj gławnoj kancelarii" ("Wyderzki iŜ drewnich i sowremjonnych
protokołow sionskich mudrecow w wsiemirnawo Obszczestwa francmasonow") ["Protokóły wybrane z tajnych schowków głównej kancelarii
Syjońskiej" ("Wyjątki z dawnych i współczesnych protokółów mędrców Syjonu Towarzystwa wszechświatowego masońskiego")], jak po raz drugi w
1904 roku takŜe w Petersburgu w wyjątkach przez Hipolita Lutostańskiego w jego dziele pt. ,,Talmud i jewrej" (Talmud i Ŝydzi) i po raz trzeci w
1905 roku przez Sergiusza Nilusa w dziele pt. ,,Wielkie w małym, albo antychryst jako blisko nadchodząca polityczna moŜliwość", w którym, jako
dodatek zamieszczono rozprawę; pt. ,,Protokóły Mędrców Syjonu", nie jest dokładnie wyświetlona.
Skąd i od kogo tekst ,,Protokółów" otrzymał Butmi nie wiemy. Co do Lutostańskiego to prawdopodobnie swoje ,,wyjątki z masońsko
syjonistycznych protokółów, Ŝydowskie tajemnice", zaczerpnął od Butmiego. Jedynie Nilus podaje źródło, z którego otrzymał ich tekst
rękopiśmienny w języku francuskim, mianowicie Aleksego Mikołaja Autchotina, marszałka szlachty gubernii czernichowskiej, późniejszego
wicegubernatora Stawropola.
Skąd i od kogo zaś je otrzymał Suchotin tego juŜ nie wiemy. Wiemy tylko, Ŝe drugi egzemplarz tegoŜ samego rękopisu wręczono Sipiaginowi,
rosyjskiemu ministrowi spraw wewnętrznych, który wkrótce potem został zamordowany.
,,Protokóły" wydawane były w Rosji kilkakrotnie zarówno przez Butmiego, jak i przez Nilusa. Ale nie dostawały się nigdy do rąk szerszej
publiczności. Wykupywano je zaraz po wyjściu z druku. Fakt ten wyjaśnia niezrozumiałe na pozór zjawisko, dlaczego o ,,Protokółach" zarówno
przed wojną, jak i w czasie wojny nic niemal w świecie nie wiedziano, mimo ich 9 wydań.
,,Protokóły Mędrców Syjonu" stają się dopiero głośne w całym świecie po roku 1919 mianowicie wtedy, kiedy to Godfried Beck przetłumaczył je z
rosyjskiego wydania Nilusa w 1911 roku na język niemiecki, dając im tytuł: "Tajemnice Mędrców Syjonu". Z tłumaczenia tego skorzystały prawie
wszystkie narody świata: odtąd o ,,Protokółach" wszędzie jest głośno.
W tłumaczeniu polskim po raz pierwszy wydano ,,Protokóły" w grudniu 1919 roku pt. ,,Protokóły posiedzeń Mędrców Syjonu". Jest to tłumaczenie
wydania Nilusa z roku 1917 pt. ,,Bliz jest pri dwieriech" ("Jest tuŜ u drzwi"). Według tego wydania ukazało się teŜ w następnych latach bez
Ŝadnych niemal zmian, szereg nowych wydań, odznaczających się bezkrytycznym powtórzeniem tego, co podał do wiadomości publicznej Nilus.
Opracowując niniejsze wydanie, odrzuciłem cały balast róŜnych przedmów i ,,Objaśnień Nieodzownych", a zatrzymałem tylko sam tekst. JednakŜe i
tekstu nie pozostawiłem bez zaprowadzenia w nim drobnych wprawdzie, ale według mojego zdania nieodzownych zmian. Przede wszystkim
poszczególne ustępy ,,Protokółów" zwane przeze mnie ,,Wykładami", które tworzą jedną myślową całość, zaopatrzyłem w paragrafy, poprawiając
166272357.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin