Wszystkie rozdziały;).pdf

(1031 KB) Pobierz
400497838 UNPDF
You are my sunshine
By:Patusia773
Prolog
Bieg ł am ile si ł w nogach, to nie by ł ju ż sen.
Zamaskowany m ęż czyzna goni ł mnie po ulicy
mojego miasteczka. Nie wiedzia ł am ile jeszcze
zd ąż e przebiec, gdy nagle zachaczy ł am o
kraw ęż nik i upad ł am. M ó j oprawca zbli ż a ł si ę
do mnie powoli lecz nieub ł aganie. Zamkn ęł am
oczy w oczekiwaniu na atak lecz on nie
nadchodzi ł i wtedy poczu ł am straszny b ó l w
g ł owie, potem by ł a ju ż tylko ciemno ść ...
Rozdzia ł I
Sen
Obudzi ł am si ę w ś rodku nocy zlana potem,
moje serce wariowa ł o, a puls nie chcia ł si ę
uspokoi ć ."To tylko sen, to tylko sen"
powtarza ł am w my ś lach jak amok. Od dw ó ch
tygodni to samo ubrany na czarno m ęż czyzna
goni ą cy mnie po ulicach Phonex.Przewracam
si ę i wtedy film si ę urywa. Uch... Mam juz tego
do ść !! Ile razy moze ś ni ć mi si ę to samo, co??
Spojrza ł am na zegarek stoj ą cy na szafce nocnej.
By ł o po 1:00. Ooo... I nawet codziennie o tej
samej porze si ę budz ę . Z moj ą wyobra ź ni ą jest
co ś nie tak. Chyba musz ę uda ć si ę do
psychiatry.
Jak to jest wog ó le mo ż liwe?! Ach... Jestem
strasznie zm ę czona. U ł o ż y ł am si ę w wygodnej
pozycji na moim wielkim łóż ku. Ju ż mia ł am
odp ł ywa ć w kraine sn ó w, gdy nagle
przypomnia ł am sobie ten straszliwy sen. Moje
serce znowu przyspieszy ł o w stracu o co ś czego
nie rozumia ł am przecie ż to tylko sen do jasnej
cholery!! Uch... Nie mog ą c znale ść sobie ż adnej
metody na uspokojenie, zacz ęł am nuci ć sobie w
my ś lach piosenk ę "Just wanna be with you" z
High School Musical. Nie przepada ł am za tym
filmem, ale to jedyna piosenka jaka pozwala mi
si ę uspokoi ć i naprawd ę mi si ę podoba.
Us ł ysza ł am j ą kiedy ś przez przypadek w radiu.
Postanowi ł am obejrze ć tak zwane HSM i
stwierdzi ł am, ż e jest do dupy. Ale ta piosenka
ju ż na dobre wyry ł a si ę w mojej pami ę ci. Po
chwili nucenia tej wspania ł ej piosenki,
odp ł yn ęł am w krain ę Morfeusza.
***
Obudzi ł mnie przera ź liwy pisk obok mojego
ucha. Przykry ł am g ł ow ę poduszk ą aby nie
s ł ysze ć tego ha ł asu. Po sekundzie jednak zosta ł a
ona zabrana z mojej g ł owy.
- Bello! Bello! Wstawaj ty ś piochu!! - piskliwy
g ł osik Alice przerwa ł moje marzenia o
cudownym zapadni ę ciu w b ł ogi sen.
- Alice. Mia ł am ci ęż k ą noc, daj mi jeszcze
troch ę pospa ć .- Powiedzia ł am a moja
przyjaci ół ka s ł ysz ą c to wczo ł ga ł a si ę na mnie i
siad ł a okrakiem na moim brzuchu. - Ej, zejd ź
ze mnie, bo inaczej...
- Mam do Ciebie pro ś b ę Bello. Mog ł aby ś
wsta ć ?
- Nie!
- Ach tak? No to urzyj ę innego sposobu.-
powiedzia ł a to i zacz ęł a mnie gilgota ć .
Wiedzia ł a, ż e mam ł askotki i nienawidze kiedy
kto ś wykorzystuje to przeciwko mnie.
- Dobra, dobra ju ż wstaje. - Powiedzia ł am
mi ę dzy przerwami w ś miechu. Po tych s ł owach
Alice u ś miechn ęł a si ę promieni ś cie i zesz ł a ze
mnie.
- Ok. Tylko si ę po ś piesz z tym Twoim
strojeniem mam dla Ciebie niespodziank ę . -
powiedzia ł a z tajemnicz ą min ą i znikn ęł a w
drzwiach.
-Jeste ś potworem Alice!! - krzykn ęł am za ni ą a
ona zn ó w pojawi ł a si ę w progu.
- Wiem! Ale dzi ę ki za komplement! -
powiedzia ł a to i za ś mia ł a si ę perli ść ie. Jej
ś miech s ł ycha ć jeszcze by ł o na korytarzu. Gdy
zosta ł am sama spojrza ł am na zegar by ł a... O
zgrozo!! 17:00?! Jak to mo ż liwe ż ebym spa ł a
tyle czasu? Jedno jest pewne nigdy wi ęćę j "Just
wanna be with you" przed za ś ni ę ciem!!
Zgłoś jeśli naruszono regulamin