sł. i muz. Jacek Kaczmarski 1985
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
G
Formuły tej nauczył mnie przyjaciel
e
Myślałem o spowiedzi w formie listu
H C
Lecz słowa napisane - brzmią inaczej
G D G
Nie zmusza mnie do tego próżność, trwoga
Ciekawość, nawyk, nastrój tej świątyni
Nie wierząc w Boga - obraziłem Boga
Grzechami następującymi:
Za prawo me uznałem to, że żyję
G C G
Za własną potem wziąłem to zasługę
G C D
I - co nie moje - miałem za niczyje
e h C
Więc brałem, nigdy się nie licząc z długiem
Uznałem, że mam prawo sądzić ludzi
Dlatego tylko, że mam tę możliwość
Poznawszy sposób - jak sumienia budzić
Zbierałem obudzonych sumień żniwo
Bogactwo zła, którego byłem świadom
e D e
Było mi w życiu - tylko za ostrogę
e H C
Cierpieniem cudzym żyłem i zagładą
C h e (D)
Gdy cierpieć, ani ginąć sam - nie mogłem
Stworzyłem świat na podobieństwo świata
Uznawszy, że na wszystko mam odpowiedź
Lecz nie wyjąłem misy z rąk Piłata
I nie uniknął swojej męki - Człowiek
Wierzyłem szczerze w wieczne prawo baśni
Co każe sobie istnieć - dla morału
Ze życie ludzkie samo się wyjaśni
I wola ma jedynie służyć ciału
Więc nazywałem szczęściem nieodmiennie
To, co zadowoleniem było - z siebie
I nawet teraz bardzo mi przyjemnie
Że tak we własnych wątpliwościach grzebię
Bo widzę, że ta spowiedź - to piosenka-
Dla siebie ją samego wykonuję...
To też grzech – więcej grzechów nie pamiętam
e H C G
Ale tego jednego - nie żałuję
G D G D
anek6