Staniłsaw_Sieradzki-Sztuczne_jeziora_w_Solinie_i_Myczkowcach.pdf

(42 KB) Pobierz
Microsoft Word - sztuczne.doc
Stanisław Sieradzki
SZTUCZNE JEZIORA W SOLINIE I MYCZKOWCACH
San był zawsze groźną, często wylewającą rzeką, charakteryzującą się
wyjątkowo dużą zmiennością przepływów – od dawna więc myślano o
zagospodarowaniu jego doliny. To zagospodarowanie łączono z koniecznością
budowy zapory, która z jednej strony dałaby energię elektryczną, a z drugiej
powstrzymała i zabezpieczyła przed wylewami. Takie pomysły pojawiały się już
pod koniec XIX wieku, ale zawsze na przeszkodzie stawał brak pieniędzy. Nie
zapominajmy również i o tym, że Polska była w tamtym czasie pod zaborami i
jakakolwiek tego typu inwestycja nie miała szans realizacji.
Najpoważniejszy projekt budowy zapory pojawił się na początku lat
dwudziestych okresu międzywojennego. Jego autorem był profesor Politechniki
Lwowskiej Karol Pomianowski, który już w tamtym czasie uważał, że
najwłaściwszym miejscem do lokalizacji zapory będzie odcinek rzeki pomiędzy
Soliną a Myczkowcami. Akurat jest to miejsce, w którym dolina Sanu staje się
najwęższa, a więc korzystna do budowy zapory krótkiej i o znacznej wysokości
spiętrzenia.
Realizacji projektu podjęło się francusko-belgijskie Towarzystwo Akcyjne
„Elektrosan”, które rozpoczęło w latach 1921-1923 budowę elektrowni wodnej
we wsi Myczkowce. Prace te zostały jednak przerwane prawdopodobnie w
wyniku bankructwa towarzystwa.
Do projektu powrócono w latach 1937-1939, w ramach realizacji rządowego
programu zabudowy karpackich dopływów Wisły. Przygotowano wstępny
projekt budowy zapory i elektrowni na Sanie w miejscowości Solina. W tym
czasie powrócono również do koncepcji budowania obiektu piętrzącego wraz z
elektrownią w Myczkowcach. W ciągu dwóch lat wykonano część zapory,
sztolnię pod bocznym ramieniem wzgórza Grodzisko (556 m npm), kanał
doprowadzający wodę do sztolni oraz częściowo budynek elektrowni. Prace
przerwała II wojna światowa.
W roku 1955 powstał kompleksowy projekt zabudowy Sanu, który został
zaaprobowany przez ówczesną Radę Ministrów. Przewidywał on powstanie na
całej długości rzeki 16 stopni wodnych z elektrowniami. Ta kaskada miała
stanowić źródło dużej energii elektrycznej dla krajowego systemu
elektroenergetycznego, oraz w sposób znaczący wpłynąć na stosunki wodne.
Oprócz Soliny i Myczkowiec, planowano między innymi spiętrzenie wód Sanu
w Średniej Wsi, Woli Postołowej i Dolinie k/Zagórza.
Najpierw przystąpiono do budowy zapory w Myczkowcach, bazując na
niektórych założeniach projektu przedwojennego; wykorzystano też
wybetonowaną sztolnię pod górą Grodzisko. Projekt techniczny obiektu
opracowało Warszawskie Biuro Projektów Siłowni Wodnych pod kierunkiem
inż. Jana Pękalskiego. Budowa prowadzona była w latach 1956-1960.
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.pdffactory.com
Idea, jaka legła przy budowie zapory w Myczkowcach, warta jest tutaj
przypomnienia, ponieważ jest ona bardzo interesująca. Otóż San po 7 km biegu,
dużym zakolem zbliża się do górnego odcinka na odległość 300 m, wykazując
przy tym różnicę poziomów 5 metrów. Wody Sanu zgromadzone w zbiorniku,
kierowane są sztolnią przecinającą zakole Sanu wokół Grodziska na turbiny
hydroelektrowni, znajdującej się w Zwierzyniu. W Myczkowcach znajduje się
tylko tama ziemna z jądrem iłowym i z wybudowanym betonowym jazem z
przelewami dla przepuszczania nadmiaru wód. Długość zapory wynosi 460 m,
wysokość 17,5 m, piętrzenie do 15,5 m. Zbiornik wodny ma pojemność 10,9
mln m 3 i powierzchnię 200 ha.
W elektrowni w Zwierzyniu zainstalowano dwa hydrozespoły (turbiny Kaplana)
produkcji węgierskiej firmy Ganz o łącznej mocy 8,3 MW. Elektrownia w
Myczkowcach jest tzw. elektrownią wyrównawczą. Pracuje 24 godziny na dobę
i jej głównym zadaniem jest regulacja przepływu w Sanie, poniżej zapory oraz
podnoszenie przepływów minimalnych. Długość zbiornika wody spiętrzonego
do wysokości 362 m npm wynosi 6 km, natomiast długość linii brzegowej ok.
20 km. Średnia głębokość wynosi tylko 5 m, maksymalna sięga do ok. 15 m. Z
terenu obecnego zbiornika wywłaszczono 22 gospodarstwa chłopskie.
Bezpośrednio po ukończeniu w 1960 roku zapory w Myczkowcach,
przystąpiono do budowy największego obiektu planowanej kaskady Sanu –
zapory i elektrowni w Solinie. Tę największą inwestycję, jaką kiedykolwiek
prowadzono w Bieszczadach rozpoczęto w roku 1961, a ukończono w 1968. W
tamtym okresie uznano ją za inwestycję priorytetową. Załoga złożona z około
1,5 tysiąca ludzi, przybyłych z różnych stron kraju, zbudowała w ciągu siedmiu
lat, wysokim na owe czasy kosztem 1,5 mld złotych, potężną tamę i u jej stóp
elektrownię. Budowę prowadzono w niezwykle ciężkich warunkach
terenowych. Trzeba było wybudować całą sieć dróg dojazdowych, osiedle dla
pracowników eksploatacyjnych i zespół hoteli robotniczych. Przy budowie
zapory do transportu masy betonowej sprowadzono specjalnie z Wielkiej
Brytanii dźwig linowy o rozpiętości 705 m, dwóch linach grubości 60 mm i
łącznym udźwigu 2 x 20 ton. Była to unikalna, w Polsce pierwszy raz użyta
konstrukcja dźwigu.
Wybudowana zapora w Solinie, w przeciwieństwie do zapory w Myczkowcach
jest zaporą betonową typu ciężkiego o długości 664 m i wysokości 82 m. Pod
względem wysokości jest najwyższą zaporą w Polsce. Szerokość tamy przy
podstawie wynosi 55 m, w koronie 11 m. Posiada kubaturę 760 tys. m 3 i wagę
około 2 mln ton. Do jej budowy zużyto ponad 820 tys. m 3 betonu. Wewnątrz
tamy umieszczone są spiralne rurociągi, którymi woda doprowadzana jest do
turbin hydroenergetycznych. Moc elektrowni wynosi 136 MW.
W elektrowni zainstalowano 4 turbozespoły (turbiny Francisa) produkcji
czechosłowackiej. Dwa z nich, o mocy 48 MW każdy, są maszynami
klasycznymi i służą tylko do produkcji energii elektrycznej, pozostałe dwa, o
mocy 20 MW każdy, to maszyny rewersyjne. W godzinach szczytu
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.pdffactory.com
energetycznego są generatorami i produkują energię elektryczną, zaś w
godzinach nocnych mogą pracować jako silniki i pompują wówczas wodę ze
zbiornika myczkowieckiego do solińskiego. Zwiększa się w ten sposób zasoby
wody w górnym zbiorniku, a zarazem zagospodarowuje nadwyżki energii, jakie
w nocy występują w krajowym systemie energetycznym.
Po wybudowaniu zapory w Solinie, ze spiętrzenia wód Sanu i Solinki powstało
Jezioro Solińskie, popularnie nazywane również Zalewem Solińskim. Posiada
on powierzchnię 2200 ha (22 km 2 ), pojemność całkowita wynosi ok. 500 mln
m 3 . Średnia głębokość jeziora kształtuje się w granicach 25 m, zaś maksymalna
przekracza nawet 60 m. Pod względem pojemności jest to największe sztuczne
jezioro w Polsce, a pod względem powierzchni plasuje się na miejscu piątym.
Normalna rzędna piętrzenia znajduje się na poziomie 417-420 m npm. Długość
linii brzegowej, tak powstałego jeziora wynosi 156 km.
Południowa część Zalewu Solińskiego dzieli się na dwie odnogi. Część
zachodnia o długości 14 km sięga w głąb doliny Solinki po Wołkowyję i
Bukowiec, natomiast większa powierzchniowo i dłuższa część wschodnia (27
km) znajduje się w dolinie Sanu, dochodząc do Rajskiego i Chrewtu.
Warto tu wspomnieć, że jeszcze przed budową zapory, z terenu przyszłego
zbiornika wysiedlono 185 zagród. Zniknęła pod wodą dawna zabudowa wsi
Solina, Wołkowyja, Teleśnica Sanna, Sokole i kilku innych. Mieszkańcy, przy
pomocy finansowej ze strony państwa osiedlali się przeważnie w pobliskich
miejscowościach. Trzeba pamiętać, że dzisiejsza miejscowość Solina jest
nowym osiedlem, któremu początek dały bloki wzniesione przez budowniczych
zapory, służące jako hotele, głównie dla kadry inżynieryjno-technicznej.
Wskutek deficytu wody w Sanie, tak w zaporze solińskiej jak i myczkowieckiej,
nie ma przepławek umożliwiających rybom wędrówkę w górę rzeki. Specjalnie
więc wybudowano stawy zarybieniowe w Wołkowyi, z których narybek
wypuszczany jest do jezior.
Niezwykle malownicze położenie obu zbiorników uczyniło ich otoczenie
prawdziwą mekką turystyczną. Wokół wód Zalewu Solińskiego i
Myczkowieckiego powstało wiele ośrodków wypoczynkowych, zdolnych
przyjąć kilka tysięcy turystów.
Niewątpliwie budowa obu zapór spowodowała znaczne przeobrażenia
krajobrazu i zmianę klimatu. W okolicach Soliny rzadkością stały się silne
mrozy, tak charakterystyczne dla bieszczadzkich dolin. Zmniejszyły się wahania
temperatury, zarówno w ciągu doby, jak i w ciągu roku, zwiększyła się liczba
dni wietrznych i średnia siła wiatru.
Podstawowa literatura przedmiotu
Bieszczady. Przewodnik, Oficyna Wydawnicza „Rewasz”, Pruszków 1999
Zygmunt Kruczek, Jeziora Solińskie, Myczkowskie, Kraków-Warszawa 1982
Jerzy Wrona, W Bieszczadach, Warszawa 1985
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.pdffactory.com
PDF created with FinePrint pdfFactory trial version http://www.pdffactory.com
Zgłoś jeśli naruszono regulamin