lover.pl-teoria.doc

(556 KB) Pobierz
Historia jednego nieudacznika

No właśnie, po co?

Zastanówmy się przez chwilę nad naszym życiem. Nad życiem facetów. Ktoś rodzi się bogaty i piękny. Ktoś jest wychowywany przez otoczenie w taki sposób, że wkracza w dorosłość bardziej elokwentny, bardziej towarzyski, ma „charakter” oraz osobisty wdzięk. Są to wszystko rzeczy, które jak wiadomo pociągają kobiety. Dlatego niektórzy faceci mają wszystko by mieć powodzenie wśród kobiet – już na wejściu. To są ludzie, dla których zdobycie kobiety, która im się podoba, jest tak naturalne jak oddychanie czy spożywanie posiłku.

Niestety, drogi Przyjacielu, nie każdy urodził się z odpowiednimi warunkami i nie każdy został w odpowiednich warunkach wychowany. Przeciwnie, mężczyzn z „gorszym startem” jest zdecydowana większość. Zdobycie upragnionej kobiety to dla nich niezwykły wyczyn, którego dokonują ogromnym kosztem i który wymaga od nich niesamowitego psychicznego wysiłku, powodując stres i nerwowość, zaś w przypadku nierzadkich niepowodzeń na miłosnym froncie „obdarzając” poczuciem niedowartościowania oraz beznadziei. Jeżeli doczytałeś do tego miejsca, prawdopodobnie powyższy opis w jakimś stopniu dotyczy również Ciebie.

Czy jest możliwe odwrócenie tego mało przychylnego układu rzeczy? Większość mężczyzn uważa, że z powodzeniem wśród kobiet nie da się zrobić NIC. Albo prawie nic. Uważają, że nigdy w życiu nie uda im się zdobyć kobiety takiej, o jakiej marzą w tajemnicy pod kołdrą – chyba że niewidzialne bóstwo spojrzy z niebios łaskawym okiem i zdarzy się cud. Lecz cuda zdarzają się zdecydowanie rzadziej niż by się chciało. Dlatego taki facet musi zadowolić się tym, co ma – nawet jeżeli ma tak niewiele. Tak będzie zawsze. Przez całe życie będzie oglądać piękne kobiety jedynie w telewizji lub na ulicy, lecz nigdy z odległości bliższej niż metr. Nigdy w życiu.

Ta strona zawiera inną odpowiedź na pytanie „Czy można zmienić siebie i świat dookoła, by kobiety same lgnęły do Ciebie, nie chcąc wypuścić ze swoich pachnących rozkoszą ramion?” Odpowiedź brzmi: MOŻNA. Jak śpiewa WWO – możesz wszystko i tylko od Ciebie zależy – co zrobisz ze sobą i swoim życiem. Chcesz zostawić wszystko jak jest? Nic prostszego, przerwij czytanie i zajmij się innymi sprawami. Chcesz coś zmienić we własnym życiu? Tu znajdziesz WSZYSTKO, czego Ci do tego potrzeba.

 

Co jest tu, czego nie ma nigdzie

Jeszcze w latach 80-tych w USA narodził się ruch tzw. „pickup artists”, czyli ludzi (niekoniecznie mężczyzn!), których celem był podryw i uwodzenie kobiet na wszelkie możliwe sposoby i w różnych okolicznościach. Aby opanować w perfekcji sztukę uwodzenia, ćwiczyli ją miesiącami i latami, ucząc się w praktyce na błędach własnych i współtowarzyszy, sięgając do klasyków jak Casanova, ale również do osiągnięć nauk takich jak psychologia czy filozofia, wypracowując w końcu własne modele i teorie. Pickup Style - to coś więcej niż hobby, to specyficzny styl życia charakteryzujący się z jednej strony bardzo lekkim, zabawowym podejściem do świata i doczesnych zdarzeń, z drugiej wyraźnym poczuciem odpowiedzialności za własny los i dążeniem do kształtowania siebie i własnej przyszłości według własnych upodobań.

Nieco później, w połowie lat 90-tych na przeciwnym biegunie świata – w Rosji powstał podobny nurt „pikaperow” będący próbą interpretacji dorobku zachodnich kolegów z uwzględnieniem specyfiki słowiańskiej mentalności. Na początku nowego tysiąclecia nurt rozprzestrzenił się po całym terenie byłego ZSRR, osiągając iście ogromny rozmach.

Lover.pl dziedziczy wiedzę i doświadczenie po obu nurtach, zawierając wszystko najcenniejsze, co udało się stworzyć i opracować w dziedzinie uwodzenia w ciągu ostatnich 20 lat. Jednak to nie jest zwyczajne przetłumaczenie i kompilacja tekstów ze stron WWW reprezentujących oba nurty (www.fastseduction.com w USA oraz www.lover.ru w Rosji). Autorzy Lover.pl przebudowali większość materiału nie tylko w celu dopasowania go do polskich warunków, lecz także usuwając dotychczas istniejące sprzeczności i niepotrzebne komplikacje, uzpełniając materiał brakującymi powiązaniami, tym samym tworząc spójną strukturę wiedzy o uwodzeniu.

 

Twoja ścieżka?

Siedzisz sobie przed komputerem, a za oknem ulicami chodzą piękne dziewczyny. Lecz coś zmieniło się teraz w otaczającej rzeczywistości, choć spoglądający z zewnątrz nie zobaczy tego gołym okiem. Teraz postanowiłeś zmienić siebie, zostać mistrzem zdobywania kobiety, uwodzić ją z lekkością, wdziękiem, dając jej i sobie poznać niebiańską przyjemność i rozpalenie uczuć. Przyszłość drży pod naporem Twoich zamiarów.

Rozpoczynasz cudowną podróż w poszukiwaniu najcenniejszego skarbu. Niczym bohater z bajki na swej drodze przeżyjesz niezliczoną ilość przygód, poznasz setki nowych, ciekawych ludzi. Stawiając czoło przeciwnym wiatrom i własnym słabościom, zdobędziesz wytrwałość, siłę i mądrość, stając się mężczyzną godnym każdej kobiety.

Niegdyś wiele wieków temu życie pewnego człowieka słynącego w całym rewirze ze swojej zdolności zdobywania kobiecych serc dobiegało końca. Do jego łoża śmierci przyszedł młody wierny uczeń i uklęknął przed swoim mistrzem. Zapytał go o to, co mistrz uważa za najistotniejsze w opanowaniu sztuki uwodzenia. Mistrz wówczas rzekł:

„Żeby dobrze nauczyć się grać na gitarze, trzeba dużo grać na gitarze.

Żeby dobrze nauczyć się programować, trzeba dużo programować.

Żeby dobrze nauczyć się bić, trzeba się dużo bić.

Żeby dobrze nauczyć się uwodzić kobiety, trzeba... zresztą wiesz sam.”

Dlatego, drogi Przyjacielu, Twoja ścieżka będzie prowadzić przez podryw, przez pickup. Dzięki kształceniu w sobie umiejętności podrywu zdobędziesz potrzebne doświadczenie by nauczyć się obcować z najcudowniejszą istotą we wszechświecie. Później sam zadecydujesz, czy chcesz spędzić życie rozpieszczany przez wiele kobiet, czy też wolisz odnaleźć Tę Jedyną i złożyć u jej stóp cały świat.

Kroki na szczyt

Z doświadczenia wiemy, że ogarnąć materiał i wiedzę znajdującą się tutaj nie jest łatwo. To, czego dowiesz się na stronach Lover.pl, zdecydowanie różni się od tego, czego uczono Cię w domu, w szkole, w środowisku. Dlatego jeżeli dopiero odkrywasz dla siebie ogromny świat sztuki pickup, proponujemy Ci zapoznać się wpierw z sugerowaną kolejnością pracy z informacją, która ułatwi przyswajanie i układanie wiedzy w głowie oraz uczyni Twój rozwój bardziej efektywnym.

Kroki na szczyt

Z doświadczenia wiemy, że ogarnąć materiał i wiedzę znajdującą się tutaj nie jest łatwo. To, czego dowiesz się na stronach Lover.pl, zdecydowanie różni się od tego, czego uczono Cię w domu, w szkole, w środowisku. Dlatego jeżeli dopiero odkrywasz dla siebie ogromny świat sztuki pickup, proponujemy Ci zapoznać się wpierw z sugerowaną kolejnością pracy z informacją, która ułatwi przyswajanie i układanie wiedzy w głowie oraz uczyni Twój rozwój bardziej efektywnym.

Krok 0. Pojęcia

Warto byś na początku zapoznał się choćby pobieżnie ze slangiem, skrótami i pojęciami przyjętymi w międzynarodowym pickup-środowisku. Te pojęcia są po prostu użyteczne zarówno w wyrażaniu się, jak i w rozumieniu innych.

 

Krok 1. Szczere przyznanie

Na dobry początek powinieneś uzmysłowić dla siebie własny punkt wyjściowy, czyli to, na jakim etapie rozwoju w pickupie teraz się znajdujesz i jakie masz możliwości, jeżeli chodzi o „dostęp do kobiet”. Prawdopodobnie będziesz musiał przyznać, że jak większość ludzi należysz do TSN (aka AFC) czyli „Typowych Sfrustrowanych Nieudaczników”. Nie ma w tym nic obraźliwego, uwzględniając fakt, że jest to skutek naszego wychowania, wpływu społeczeństwa, ogólnie przyjętych zasad moralnych – wszystkiego tego, co zwie się „kulturą” oraz „cywilizacją”. Jedyna przykrość w tym taka, że nawet gdy TSNowi uda się znaleźć w pełni zadowalającego go partnera seksualnego, to wszystko dzięki nieuzasadnionym wysiłkom, poniesionym ponadludzkim kosztom, poniżeniom, szczęściu – lub wyłącznie dzięki szczęściu. TSN charakteryzuje się poniżonym zabieganiem o względy obiektu zainteresowania, uczęszczaniem na uwłaczające jego godności randki oraz ogólnie – permanentnym łaszeniem się w naiwnej nadziei zdobycia wzajemności i seksu z pożądaną dziewczyną. Przy tym sam TSN często nawet nie uświadamia sobie własnego uwłaczania, które przejawia się jedynie w braku satysfakcji z obcowania z kobietą oraz w niemal zgodnym odrzucaniu jego zalotów przez obiekty westchnień.

Krok 2. Chęć przemiany

Jeżeli Twoje życie osobiste zadowala Cię w 100%, cały materiał na Lover.pl nie jest Ci potrzebny. Co więcej, cały materiał nie zda się na nic, jeżeli nie czujesz w głębi siebie potrzeby odmiany. Są ludzie mówiący: „Owszem, chciałbym by moje życie wyglądało inaczej... ale jeżeli mam przy tym się wysilać, wolę już by zostało tak, jak jest” – jeżeli to podejście jest Twoim podejściem, wątpliwe jest, by dalsze czytanie coś Ci dało. Jeżeli jednak wierzysz, że zasługujesz na więcej, wówczas pożegnaj się z nadzieją, iż owe „więcej” pojawi się samo z siebie. Stwierdź, że musisz posiąść nowe nawyki komunikacji, wypracować pewność siebie, zmienić podejście do kobiet i do świata oraz odmienić własny styl życia – aby wyleczyć się z niezauważalnej, lecz podstępnej choroby TSN. Nie oznacza to, że od razu zostaniesz mistrzem podrywu i uwodzenia. Przestawienie własnych ram myślowych oraz zdobycie potrzebnych nawyków zajmuje miesiące i lata, wymaga zdyscyplinowania, czasu, wewnętrznej motywacji, gotowości do popełniania błędów oraz eksperymentowania. Potrzebna jest bezwzględna chęć odmiany swojego życia, zostania panem własnego losu oraz człowiekiem stawiającym oraz osiągającym swoje cele.

Krok 3. Regularność i stopniowość. Praktyka i eksperyment

Pickup to bardziej sztuka niż nauka. Jego źródłem nie była teoria, lecz samo życie, dlatego ma zdecydowanie empiryczny i pozytywistyczny charakter. Dlatego pamiętaj by całą wiedzę na tych stronach w miarę jej nabywania wypróbowywać i oswajać w praktyce. Teoria, której nie wykorzystujesz w praktyce, jest pusta. Jeżeli postawić obok siebie Teorię i Praktykę i rozstrzygnąć, co z nich jest ważniejsze, okaże się, że ważniejsza jest praktyka, ponieważ z niej prędzej czy później wyniknie teoria, lecz nigdy odwrotnie. Dlatego też śmiało eksperymentuj. Gdy napotkasz na stronie metodę lub radę, która Ci się spodoba, idź na ulicę czy gdziekolwiek indziej by ją wypróbować. Wyniki Twoich eksperymentów możesz obgadać na forum, tam możesz też zadać powstałe pytania lub po prostu przeczytać odpowiednie materiały – z reguły odpowiedzi już są tam zawarte.

Po tym powtórz cykl z następną metodą czy techniką. Stopniowo Twoje zasoby umiejętności będą się poszerzać, wyklarują się ulubione modele i podejścia, zaś to, co jest Ci obce, zostanie odfiltrowane. Być może w trakcie rozwoju będziesz miał własne pomysły i opracowania – najwyższy czas podzielić się nimi z nami.

Trudno powiedzieć, ile czasu zajmie ten proces, wszystko zależy od Twojego zdecydowania i nastroju. W każdym razie Twoim celem nie jest zdanie egzaminu i otrzymanie dyplomu uwodziciela, lecz ulepszenie własnego życia i rozwinięcie potencjału Twojej osobowości. Na to nie szkoda ani 3 miesięcy, ani 3 lat. Choć, jak było wspomniane, nie wszyscy dążą do tego. Nie każdego stać na znalezienie w sobie sił by wymienić niektóre filary swojej jaźni, pozbyć się narzuconych przez społeczeństwo nawyków i stereotypów, kłamliwych aksjomatów i sądów. Nie łudź się, że znajdziesz tu magiczną różdżkę czy „niezawodne sposoby” czyniące cuda. Lecz za to możemy pomóc Ci zacząć, zmiany następują powoli lecz pewnie – i są rzeczy, które można wypróbować już DZIŚ by stać się nowym człowiekiem.

Krok 4. Nie lękaj się błędów i rozczarowań

Ci, co uczyli się gry na instrumencie muzycznym lub uprawiali sport, wiedzą, jak bywa ciężko przestawić się z wyuczonej nieprawidłowej (wrodzonej) techniki na prawidłową, optymalną. Tak samo tu, na początku być może będziesz doświadczać dyskomfortu, rozczarowań i „niepowodzeń” niż w zwykłym trybie obcowania z ludźmi. Nie obawiaj się tego – „to, co nas nie zabija, czyni nas silniejszymi”. Pamiętaj by ciągle poszerzać swój tzw. „obszar komfortu”. Mimo że wychodzeniu poza granice własnego obszaru komfortu zawsze towarzyszą dyskomfort i nieprzyjemne odczucia, później poszerzone granice znacznie ułatwiają dalsze działania.

Nie staraj się znaleźć zrozumienie wśród swoich przyjaciół i bliskich, a tym bardziej przyswajać im znalezioną tutaj wiedzę. Doświadczenie pokazuje, że każdy człowiek musi sam dojść do uświadomienia sobie potrzeby zmian. Jak głosi wschodnie przysłowie – „klucze do bramy przemian człowiek chowa głęboko we własnym sercu”.

Usiłując „otworzyć oczy” swojemu kumplowi, w najlepszym wypadku napotkasz niezrozumienie, w gorszym – wrogość i nieprzyjaźń. Tylko wtedy, gdy osoba aktywnie prosi Twojej pomocy w rozwiązaniu jej problemu, możesz wskazać mu źródło informacji, na przykład odsyłacz na tę stronę.

Krok 5. Naprzód!

Zatem jeżeli w końcu się zdecydowałeś, naprzód!

• Przeczytaj wszystkie artykuły z działu „Pierwsze kroki”. Zawiera on podstawowe bazowe informacje na temat relacji damsko-męskich oraz ludzkich wewnętrznych procesów umysłowych – i jest rzeczą absolutnie niezbędną, byś doskonale zrozumiał i oswoił się ze wszystkimi kwestiami tam poruszonymi, zanim ruszysz dalej. Jeżeli czegoś nie zrozumiałeś, przeczytaj jeszcze raz, jeżeli i to nie pomoże, przejrzyj FAQ lub zadaj pytanie na forum.

• Jeżeli spotkasz w tekście propozycję ćwiczenia, wykonaj go – zgodnie z maksymą o istotności praktyki. Zapoznaj się z regułą 3 sekund i postępuj zgodnie z nią. Przez najbliższych parę miesięcy ta reguła powinna być Twoim „imperatywem moralnym”. Wykonaj „misję początkującego”. Później powtarzaj jej wykonywanie co kilka miesięcy w miarę potrzeby.

• W międzyczasie od razu zacznij wdrażać nabytą wiedzę we własne życie. Obserwuj własne zachowanie na codzień, określ swoje główne problemy w komunikacji (niepewność siebie, brak motywacji, niska samoocena) i skoncentruj się na nich, wyszukując możliwe sposoby rozwiązania problemów.

• Zacznij ćwiczeniowe podejścia z nawiązaniem kontaktu z nieznajomymi kobietami na ulicy. Stopniowo w miarę możliwości wydłużaj czas trwania rozmowy od najkrótszego do takiego, jaki sam uznasz za stosowny. Staraj się zostawić możliwość kontynuacji obcowania, przenosząc go w inne miejsce i czas.

• W miarę jak będziesz zdobywać coraz więcej doświadczeń w rozmowie z obcymi, będzie rodziło się w Tobie coraz więcej pytań. Odpowiedzi szukaj w Internecie, na stronach Lover.pl, najtrudniejsze z pytań możesz zadać na forum.

• Zapoznaj się z istniejącymi klasycznymi szablonami rozmów. Zrozum mechanizmy przebiegu rozmowy i zacznij tworzyć własne szablony. Poznaj techniki prowadzenia rozmowy, takie jak metoda zaczepek („hooks”). Naucz się budowania „rozmowy o niczym”.

• Poznaj techniki rapportu oraz kinestetyki, stosuj i doskonal je na wszystkich następnych randkach oraz na codzień.

• Opanuj nawyki „kalibrowania” osób w otoczeniu oraz siebie. Ćwicz rozpoznawanie własnych stanów emocjonalnych, nawet wtedy, gdy są nieświadome. Jest to bardzo ważne w rozwoju Twojej kultury emocjonalnej albo – jak kto woli – inteligencji emocjonalnej.

• Poznaj i opanuj technikę „reframing” czyli technikę zamiany ram kontekstu. Ćwicz ją stale – to pomoże Ci nauczyć się tworzenia rzeczywistości takiej, jakiej Ty chcesz.

• Opanuj potrzebne Ci techniczne detale: sposoby rozmowy przez telefon, umiejętność operowania głosem. Pomyśl, w jaki sposób możesz ogólnie polepszyć swój image, wygląd, styl życia itp.

• Stale wzbogacaj swoją wiedzę i umiejętności. Czytaj i wchłaniaj nowe pojawiające się tutaj artykuły i opanowuj poznaną wiedzę w praktyce.

• W miarę potrzeby możesz znaleźć sobie współtowarzysza, z którym mógłbyś ćwiczyć swoje umiejętności, dostawać informację zwrotną, dzielić się przemyśleniami oraz po prostu – podrywać dziewczyny.

• Po pewnym czasie powinieneś nabrać na tyle dużo praktycznego doświadczenia w poznawaniu i obcowaniu z kobietami, że zacznie się w Tobie formować się własny zestaw ulubionych technik oraz ogólny model efektywnego uwodzenia. Twój własny styl będzie uwzględniać Twoje mocne strony, uzdolnienia, nawyki, Twoje unikalne cechy osobowości oraz ogólne podejście do życia.

• Przemyśl, czego chcesz od życia i otoczenia. Być może powodzenie wśród kobiet nie jest dla Ciebie ostatecznym celem samym w sobie, lecz jedynie środkiem do osiągnięcia innych, wyższych celów. Co jest tym celem i w jaki sposób chcesz go osiągnąć? Tutaj z pomocą przyjdą niektóre książki polecane w odpowiednim dziale Lover.pl.

• Znajdź w swoim mieście człowieka, który cieszy się powodzeniem wśród kobiet bądź ogólnie wykazuje się szczególnym wdziękiem czy charyzmą. Poznaj go i obcuj z nim jak najwięcej, obserwując go w działaniu i ucząc się od niego. Potem znajdź jeszcze jeden taki wzorzec. Im więcej będziesz miał takich znajomych, im więcej doświadczenia od nich przejmiesz, tym bardziej unikalny i efektywny będzie Twój własny styl.

 

Krok 6. Na zakończenie

Teraz, gdy opanowałeś i wypracowałeś w praktyce wszelkie niezbędne techniki, gdy zrozumiałeś te wszystkie tajemnice ludzkiej psychiki, możesz z czystym sumieniem zapomnieć o nich wszystkich i odtąd kierować się jedynie własną intuicją, działać na tzw. autopilocie. Ten etap charakteryzuje się wyraźnym artyzmem w podejściu, brakiem wysiłku, lekkością oraz czerpaniem przyjemności z samego procesu, czyli tym, co się zwie „mistrzostwem”. To, co kiedyś wydawało się trudnym zdaniem z wieloma niewiadomymi, teraz jest dziecięcym żartem. Każda sytuacja okazuje się być zabawną grą, w której inni ludzie jak gdyby pomagają Ci.

Historia jednego nieudacznika

anderson.jpgI.
Już od jakiegoś czasu niektóre osoby proszą mnie o napisanie historii mojej drogi od tego, kim byłem kiedyś, do tego, kim jestem teraz. Więc piszę. Jeżeli komuś to pomoże, cieszę się bardzo.

Jeszcze dwa lata temu byłem nikim. Jeżeli nie gorzej. Mój tryb życia wyglądał mniej więcej następująco. Studiowałem na trzecim roku elektroniki. Uczyłem się raczej dobrze niż źle, o ile to ma jakiekolwiek znaczenie. Na pewno nie miało to znaczenia dla nikogo wokół mnie poza moją mamą. Byłem z tych niewidzialnych osób. Znacie coś takiego? Chodzę sobie po wydziale, mijam ludzi, ale równie dobrze mogłoby mnie nie być. Gdy ktoś spoglądał w moją stronę, miałem wrażenie, że patrzy przeze mnie na wylot na jakiś oddalony punkt za mną. Rzadko kiedy próbowałem zabrać głos, a gdy otwierałem usta, każdy mógł mi przerwać i to było tak naturalne, że nawet się tym zbytnio nie przejmowałem.

Po wykładach wracałem do domu, jadłem obiad i w zależności od humoru włączałem telewizor bądź komputer. Byłem mistrzem w Diablo i Quake – kultowe gry, dla tych, co nie wiedzą. To był mój świat, w którym byłem Panem i Władcą.

Jednak następnego ranka nieubłagalnie czekał na mnie powrót do rzeczywistości. Leżałem w łóżku i nie chciałem otwierać oczu. Potem podnosiłem się i wykonywałem codzienny rytuał zbierania się do wyjścia. I tak codziennie.

II.
Jak było z dziewczynami? Gdybym powiedział, że ciężko, to by już było w tym coś pozytywnego. Było nijak, dziewczyny dla mnie nie istniały, ja nie istniałem dla nich. Sprawiedliwy układ. Lecz podczas gdy im to raczej nie przeszkadzało, to przeszkadzało to mi, męska natura dawała o sobie znać. Na szczęście istniał Internet i po jakimś czasie mógłbym pisać fachowe recenzje na temat istniejących w sieci porno stron.

Również dużo siedziałem w czatach. Tam zacząłem poznawać dziewczyny w niezobowiązujących okolicznościach. Na początku trzęsły mi się ręce nad klawiaturą, ale po jakimś czasie oswoiłem się i rozmowy przebiegały całkiem nieźle. Z kilkoma zacząłem utrzymywać stały kontakt, wymieniliśmy się zdjęciami, a w jednej z nich zakochałem się. Wirtualnie. Ania, moja pierwsza miłość.

Po dwóch miesiącach czatowych rozmów Ania zaczęła naciskać na to, żebyśmy się spotkali. Zgodziłem się, a jako że też mieszkała w Odessie, problemu ze spotkaniem nie było. Nie chcę opisywać szczegółów „randki”, powiem tylko, że dawno nie widziały krymskie ziemie tak pokracznego spotkania. Miałem problemy ze wszystkim – nie widziałem, o czym można rozmawiać, wszystkie internetowe tematy jakby wyparowały. Okropnie się denerwowałem i czułem spięcie. O pocałunku nie było mowy. Czułem, że straszliwie ją zawodzę i odczuwałem z tego powodu wyrzuty, lecz nie mogłem nic zrobić. Wtedy myślałem – już lepiej byśmy się w ogóle nie spotykali.

Nasza „randka” okazała się przełomowym momentem naszej znajomości, gdyż to był koniec. Ania zniknęła, nie chciała już więcej podtrzymywać kontaktu, nawet przez Internet. A ja czułem miłość i wyrzuty. Pogrążyłem się w depresji, która trwała blisko pół roku. Szare dni stały się czarnymi. Myślałem o samobójstwie.

III.
Pewnego wieczoru dostałem olśnienia. Włączyłem komputer i wpisałem w wyszukiwarce „jak poderwać dziewczynę”. Jako jeden z pierwszych wyskoczył link na lover.ru, który otworzyłem – i to był początek mojej przemiany. Wchłaniałem teksty jeden po drugim i rozumiałem coraz bardziej, że mogę się zmienić. Mogę nauczyć się tego, czego chcę i zostać takim, jakim chcę. Mogę sprawić, że kobiety będą mi się oddawać, kochać całym sercem i ciałem. Wystarczy, że mam swój cel i szczerą chęć jego osiągnięcia.

R.D.
Rostow, 2003

 

Szczerość wobec siebie

paradis.jpgSamooszukiwanie się – to największe głupstwo, na jakie może sobie pozwolić człowiek. Oszukiwanie siebie zniekształca Twoje poczucie rzeczywistości i sprzyja wyprowadzaniu błędnych wniosków z realnych podstaw.

Sprytny oszust

Zdarzało Ci się coś podobnego? Chcesz osiągnąć coś z dziewczyną, na przykład – zwyczajnie jej się spodobać. Wysilasz się, kombinujesz, próbujesz – lecz z pewnych powodów Ci się nie udaje. Dziewczyna spławia Cię na jeden ze swoich kilkuset ulubionych sposobów, zostawiając Cię z mętlikiem w głowie. Jaka jest Twoja reakcja? Najczęstsze są dwa skrajne warianty: albo pogrążasz się w tymczasowej depresji, uznając swoją mizerność, niezdolność i totalny brak atrakcyjności dla płci przeciwnej. Albo stwierdzasz, że była to głupia suka nie będąca w stanie ocenić Twoich licznych zalet, która zmarnowała tyle Twojego cennego czasu, i w ogóle nie podoba Ci się, ma beznadziejny charakter, za mały móżdżek i piersi.

W obu przypadkach mamy przykład wmawiania sobie wyjaśnień nie mających nic wspólnego z rzeczywistym układem rzeczy. W pierwszym przypadku bardziej obiektywnym spojrzeniem byłoby: Nie udało mi się teraz, lecz było to wynikiem braku odpowiednich umiejętności – zaś wraz ze zdobywaniem doświadczenia moje umiejętności będą rosnąć – i po pewnym czasie będzie mi się udawało z kobietami wszystko, co zechcę. Ten przypadek będzie wałkowany w wielu innych artykułach na Lover.pl, dlatego teraz go zostawimy.

W drugim przypadku sytuacja jest ciekawsza i w tym artykule właśnie nią się zajmiemy. Spójrz, gdyby ta sama dziewczyna przyjęłaby Twoje urocze zaloty, byłaby dla Ciebie zupełnie innym stworzeniem niż suka – aniołkiem, słoneczkiem, króliczkiem – bardzo pozytywną, ciepłą i ciekawą osobą. Skądże do cholery taka rozbieżność postrzegania? Dlaczego fizycznie ten sam człowiek jawi Ci się w dwóch diametralnie przeciwnych postaciach w zależności od jego zachowania?

Kapryśny delikates

Odpowiedź jest prosta. Sam dla siebie ustalasz, w jaki sposób postrzegasz daną osobę. Innymi słowy, tworzysz w swojej głowie obraz tej osoby, przy czym tworzysz w taki sposób, w jaki DLA CIEBIE jest z jakichś powodów wygodniej. W tym przypadku odbierasz sytuację jako porażkę, niepowodzenie – i starasz się znaleźć winnego. Jako że poza Tobą i nią nikt do porażki przyczynić się nie mógł, winny jesteś albo Ty, albo ona. Ale jakże, Ty – piękny i przebojowy – możesz być winny? Na pewno to ona, przecież brakuje jej 3 centymetrów do 60 w talii i ma nadmiarowe 4 centymetry ponad 90 u dołu. A jej głupi sposób śmiechu wzbudza w każdym normalnym facecie obrzydzenie.

Nie brzmi Ci powyższe rozumowanie jak próby własnej obrony przed czymś? Obrona poprzez atak, przez zrzucenie odpowiedzialności za niepowodzenie na kogoś obok. To dokładnie odbywa się w Twojej głowie w tych chwilach. Kto się przed kim broni?

Bronisz się Ty sam przed atakiem z zewnątrz. W środku każdego z nas jest najgłębsze „ego” – bardzo wrażliwe, lubiące komfort i bezpieczeństwo, a zatem bardzo drażliwie reagujące na próby podważenia tego komfortu. Reakcją jest obrona poprzez zakłócenie postrzegania. Tak robią też małe dzieci – gdy boją się i chcą by potwór zniknął, zamykają oczy – tym samym go unicestwiając. Tutaj zamiast przyjąć, że do doskonałości Ci trochę daleko – tym samym dotkliwie kłując ego – wolisz wyobrazić siebie bez wyjawionych wad, zaś wyjaśnić to samemu sobie, zauważając nagle tyle wad po jej stronie. Cóż za perfidne i wykalkulowane oszukiwanie siebie.

Innym przykładem samooszukiwania może być bardzo powszechny wśród początkujących podrywaczy „syndrom niechcenia”. Wychodzą na ulicę z zamiarem wyrwania koszmarnych ilości panienek, lecz gdy pierwsze z nich pojawiają się na horyzoncie, nagle cała chęć gdzieś tajemniczo znika, zostaje zaś wielki brak zainteresowania długonogimi opalonymi dziewczynami oraz imperatywna chęć zajęcia się akurat czymś innym – rozmową z kumplem o najnowszych samochodach, relacjach damsko-męskich lub uchlaniem się do stanu niemożności efektywnej komunikacji z otoczeniem. Co się tutaj dzieje? Nasi dzielni podrywacze zaczynają odczuwać strach przed kobiecym zabójczym „Odpierdol się”, lecz ego nie może przyjąć faktu, że dzielny podrywacz może bać się dziewczynek, więc tworzy inny oszukańczy kontekst: „A ja wcale nie chcę tych lasek, gdyż o wiele bardziej interesuje mnie...”. Kończy się to tym, że chłopiec wraca do domu nie poznawszy nikogo, za to zrealizowawszy jakieś poboczne cele. Lecz… wychodził przecież po coś innego? Zabawne, oszukał sam siebie i został przy tym z niczym.

Pamiętający o celu

Cóż robić z takimi przypadkami? Wszystkich rozstrzelać. Tych z rozstrzelanych, co zostaną przy życiu, posadzić w krześle i wyjaśnić, co następuje.

Jeżeli postawiłeś przed sobą cel – pamiętaj o nim zawsze, w każdej chwili, cokolwiek byś nie robił i czegokolwiek byś nie doświadczał podczas jego realizowania. Samooszukiwanie się ma to do siebie, że zmętnia Twój cel, tworząc nagle nowe fałszywe cele. Jeżeli postanowiłeś nauczyć się obcować z kobietą, pamiętaj o tym nie tylko wtedy, gdy Ci się udaje, lecz również w chwilach niepowodzeń, strachu, rozczarowania. Być może nierzadkie będą nagłe wewnętrzne impulsy zmuszające Cię rzucić wszystko i uciec w ciepły kącik, gdzie ego będzie mogło

Patrz na siebie obiektywnie, bez upiększeń. Jeżeli czegoś nie masz, nie umiesz, nie potrafisz, nie udaje Ci się – przyznaj to przed sobą! Jeżeli boisz się kobiet, nie potrafisz je zainteresować, rozkochać, jeżeli boisz się przyznać do tego przed znajomymi – przyznaj to przed sobą! Nie ma w tym nic złego, przecież właśnie po to tu jesteś by posiąść to, czego jeszcze nie masz, nauczyć się tego, czego jeszcze nie umiesz. Jeżeli nie masz czegoś teraz, nie znaczy to, że nie będziesz miał tego nigdy. W miarę Twoich starań nadejdzie dzień, kiedy będziesz miał wszystko, czego potrzebujesz.
Naukowcy twierdzą, że ludzie kłamią bardzo dużo, wręcz codziennie. Nie wiem, na ile tak jest, lecz jestem pewien, że bardzo często, wręcz codziennie wielu ludzi regularnie oszukuje samych siebie, by uchronić swoje ego przed krytyką z zewnątrz, zapominając o tym, co naprawdę chcieli osiągnąć.
Chyba nie chcesz być jednym z nich?

 

Co ma, a co nie ma znaczenia?

bardot.jpgTeraz zapewne odbierasz kobiety oraz powodzenie wśród nich, bazując na czasopismach, filmach czy telewizji. Każdy z nas jest przez nie codziennie bombardowany sloganami: „Ubieraj się w taki sposób, a wszystkie laski będą twoje”, „Kup ten dezodorant, a zostaniesz maczo”, „Żuj tę gumę, a nieznajome ślicznotki oblepią cię pocałunkami”. Lecz ich celem nie jest pomoc Tobie w relacjach z kobietami, one jedynie promują produkt – i dobrze wykonują swoją robotę. Jednak z tego powodu wiele facetów – i być może też Ty – posiada wyuczone mylące stereotypy. Zacznę więcej zarabiać – będę mieć więcej kobiet. Zaczynasz – kobiet nie przybywa. W porządku, kupię auto, wtedy na pewno panienki będą wskakiwać do niego z piskiem. Kupujesz. Nic się nie zmienia.

Wiesz dlaczego? Dlatego, że klucz leży w innym miejscu niż go dotychczas szukałeś. W tym artykule ulepimy ten klucz, a raczej – jego trzonek, najbardziej podstawową część.

Myślałeś, że kobiety zdobywa się wyglądem, forsą, statusem. Zaś same kobiety na każdym rogu podpowiadały Ci, trąbiąc o ważności jakiegoś abstrakcyjnego „charakteru”, jednak jaki ma być ten charakter? Tego do końca nigdy się nie dowiedziałeś.

Warunek konieczny

Na pewno dużo w tym wszystkim racji. Pieniądze, wygląd, status i jakiś-tam „charakter” mają niewątpliwy wpływ na Twoją atrakcyjność dla kobiet. Jednak do ich posiadania konieczne jest cechowanie się jeszcze czymś więcej. Tym kluczowym i koniecznym elementem jest – działanie. Nawet jeżeli spodobałeś jej się, a ona Tobie, w 95% przypadków nawet nie poznacie się, jeżeli nie uniesiesz swojego szanownego siedzenia i nie odezwiesz się do niej. Nawet nie będzie miała okazji dowiedzieć się, jakim jesteś inteligentnym, zasobnym i ogólnie wspaniałym mężczyzną. Wszystko dlatego, że kobiety nie mają zwyczaju zaczepiać facetów, więc nawet jeżeli któraś z pań uzna Cię za samca, do którego chciałaby należeć, jedyne, co zrobi – będzie modlić się w duszy byś wstał, podszedł do niej i zagaił rozmowę.

W istocie rzeczy charakter, pieniądze, intelekt mają znaczenie, jednak wciąż jest wiele kobiet, które przyjęłyby Cię takim, jakim jesteś teraz, nawet jeżeli nie jesteś najbogatszy, najinteligentniejszy lub najbardziej męski. Jedynym powodem, dla którego jeszcze ich nie „zaliczyłeś” (niech wybaczą mi Panie czytające te słowa) jest to, że albo ich nie poznałeś, albo nie zbliżyłeś się wystarczająco blisko, albo niewystarczająco ubiegałeś się o nie – w każdym wypadku wszystkiego przyczyną jest brak Twojego działania.

Gdzie są te wszystkie dziewczęta?

Wyobraź sobie, że budzisz się jutro w swoim łóżku i odkrywasz, że przez noc nie zmieniło się w Tobie nic poza jedną rzeczą. Twoje wady i niedoskonałości pozostały na miejscu, lecz: Od tego dnia począwszy, za każdym razem gdy czujesz, że pociąga Ci się dana dziewczyna, robisz wszystko by została Twoją kochanką. Wykorzystujesz każdą szansę z każdą kobietą, która przyciągnęła Twoją uwagę, działasz w maksymalnym stopniu, wyciągając wszystko z każdej okazji. Jaki jest tego efekt? Po krótkim czasie zaczynasz TONĄĆ w tłumie poznanych i zdobytych kobiet, Twój telefon komórkowy jest przepełniony numerami i damskimi imionami, które zaczynają Ci się mylić, więc zaczynasz dodawać krótki description do każdego wpisu. Oczywiście daleko nie każda kobieta odpowie Ci pozytywnie, lecz jakie to ma znaczenie? Tutaj wyraźny sens nabiera stara prawda: „Wygrać” nie znaczy „nie przegrać”. „Nie przegrać” nie znaczy „wygrać”. Ten, kto nie będzie ubiegać się o żadną kobietę, na pewno nie dostanie odmowy, czyli na pewno nie przegra. Lecz również nie wygra. Ubiegający się o wiele kobiet „przegra” nie raz, lecz w końcu wygra swoją kobietę – a przecież o to właśnie chodzi.

Swoboda ruchów

Polska jako państwo przez wiele wieków była zmuszona do walki o niepodległość. Krnąbrni sąsiedzi od stuleci czyhali na polskie ziemie, zniewalając politycznie i usiłując zniewolić kulturowo, lecz ostatecznie dążenie do wolności przeważało i oto mamy dziś suwerenną Rzeczpospolitą, która sama stanowi o swoim dniu dzisiejszym i jutrzejszym. Politycznie jesteśmy wolni, lecz czy każdy z nas jest wolny społecznie?

Czy jako jednostka społeczna jesteś niezależny w wyrażaniu siebie, w swoim działaniu? Zadaj sobie pytanie, jak często ważna jest dla Ciebie opinia innej osoby o Tobie? Jak często jesteś zależny od tego, co ktoś o Tobie pomyśli? Jak często rodzi się w Tobie chęć przypodobania się komuś? Jak często bierzesz pod uwagę to, na ile Twój wygląd, Twoje słowa, Twoje zachowanie przypadnie do gustu obserwującym Cię ludziom? Jak często obawa przed nieprzychylną oceną przez otoczenie nie pozwala Ci zrobić to, na co masz ochotę? Oraz najważniejsze, na ile boleśnie reagujesz, gdy jesteś wyśmiewany, gdy napotykasz nieprzyjaźń ze strony innych ludzi?

Aby odpowiedzieć na te pytania, musisz wykazać się szczerością wobec siebie, o której było w jednym z poprzednich rozdziałów.

Gdy poznajesz nową dziewczynę, gdy obcujesz z nią na randce – jak bardzo chęć przypodobania się jej ogranicza Twoje ruchy? Czy pytanie „co ona pomyśli, jeżeli zrobię to?..” natarczywie kieruje Twoim zachowaniem? Czy wizja jej niezadowolonej, zniesmaczonej bądź drwiącej miny zniechęca Cię do robienia tego, na co TY masz ochotę?

Te pytania mają na celu uzmysłowić Ci Twój stopień zależności od innych. Jeżeli wyszło Ci, że opinia innych nie gra dla Ciebie wielkiej roli – świetnie, to jest Twój wielki plus i z pewnością kobiety to docenią, gdyż niezależność społeczna jest rzadko spotykanym i bardzo pozytywnym zjawiskiem w polskim społeczeństwie. Jeżeli jednak to, co o Tobie pomyślą inni, jest dla Ciebie istotne – masz nad czym pracować. Lecz głowa do góry, ta choroba jest w stu procentach uleczalna, o ile zdasz sobie sprawę z potrzeby jej wyleczenia. Zauważ, że ta zależność jest prawdziwym zniewoleniem, przez które Twoja osobowość zostaje przytłoczona i wystawiona na permanentną ławę oskarżonych, w której musisz stale się tłumaczyć. Gdyby nie to, kim byś był? Gdybyś posiadł wolność, która pozwoliłaby Ci rozwinąć spętane skrzydła – co byś mógł robić z dziewczynami i bez nich?

Całkiem zgrabnie opisał to pewien młody człowiek, którego tekst proponujemy przeczytać tutaj: [Męskie seksowne zachowanie]. Tekst jest dość ostry i miejscami „moralnie niepoprawny”, lecz równie pouczający.

Kto ty jesteś?...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin