Star.Trek.DS9.S03E12.Past.Tense.Part.2.DVDRip.XviD-VF.txt

(24 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:01:W poprzednim odcinku...
00:00:04:Majorze, chyba wiem,|co si� sta�o z Komandorem i reszt�.
00:00:08:Wi�zka transportera zosta�a przekierowana.
00:00:11:- Przekierowana gdzie?|- Nie gdzie tylko, do kiedy..
00:00:14:S�ysza� pan kiedy� o strajkach Bell'a?|To by�y jedne z najbrutalniejszych zamieszek w historii Ziemi.
00:00:19:Dzia�o si� to w�a�nie tu.|San Francisco, dzielnica Sanctuary A,
00:00:23:w pierwszego tygodnia Wrze�nia 2024.
00:00:25:To za kilka dni.
00:00:27:Stanowi�y jeden|z kamieni w�gielnych 21 wieku.
00:00:31:Gabriel Bell tego dopilnuje tego.
00:00:34:- Nie znalaz�em jeszcze twoich przyjaci�.|- S�dzisz, �e s� w Sanctuary?
00:00:38:To mo�liwe.|Gdyby� mnie nie znalaz� te� bym tam trafi�a.
00:00:41:To miejsce lada dzie� eksploduje.
00:00:44:Mieszkamy tu,|bo obiecali nam prace.
00:00:48:Ja od dawna �adnej|propozycji nie dosta�em.
00:00:50:Cz�owiekiem, kt�ry pr�bowa�|nam pom�c by�,
00:00:54:Gabriel Bell.
00:01:01:Oddaj to.
00:01:05:- Odsu�cie si�.
00:01:09:D�ugo na to czeka�em.
00:01:13:I na pewno si� nie rozczaruje.|Prawda nowy?
00:01:19:Nazywam si� Bell. Gabriel Bell.
00:01:25:A teraz ci�g dalszy.
00:01:29:- Na co si� gapisz?|- Na nic.
00:01:32:Je�li pr�bujesz si� wydosta� st�d,|to zapomnij o tym.
00:01:36:Bernardo, nigdzie nie p�jdziesz.
00:01:41:- Nikt st�d nie wyjdzie.|- Co z nami zrobisz?
00:01:45:Zastan�wcie si� nad tym.
00:01:50:Wszyscy pod �cian�.|Siadaj tam, rusza� si�!
00:01:57:- Je�eli kt�ry� si� ruszy, zabij.|- �adnego zabijania.
00:02:04:Mo�e tak, mo�e nie.
00:02:07:Potrzebujemy ich �ywych.|S� nasz� jedyn� kart� przetargow�.
00:02:10:- My�lisz, �e nie wiedzia�em?|- Tylko si� upewniam.
00:02:14:Trzeba zas�oni� okna.
00:02:16:Policja ustawi|na dachach snajper�w.
00:02:19:Zrobimy z �awek barykady pod oknami.
00:02:30:Szkoda chcia�em|popatrze� jak wszystko p�onie.
00:02:35:Rzu�cie bro�.
00:02:39:- Z czego si� �miejesz?|- Z ciebie, jeste� martwy.
00:02:47:Zamknij si�! Starczy tego!
00:02:50:- Powiedzia�em zamknij si�!|- Zostaw j�, ona po prostu jest przera�ona.
00:02:55:Uspok�j si�.|Nikt ci� nie skrzywdzi.
00:03:02:Siadaj z innymi
00:03:05:Poznaje ci�.|Zabra�em ci� wczoraj z ulicy.
00:03:08:Wiem.|W�a�nie za to ci dzi�kuje.
00:03:11:- Siadaj tam z innymi.|- Niez�e pchni�cie, grasz w football?
00:03:17:W Baseball.
00:03:19:Naprawde?|Nie chcia�bym �apa� twoich petard.
00:03:24:- Wstawaj.|- Zostaw j�.
00:03:28:Mamy rycerza. Dobra.|Ty wstawaj.
00:03:34:- Powiedzia�em wstawaj.|- Co robisz?
00:03:37:Spokojnie. Chce zobaczy�, co m�wi� o nas w sieci|Potrzebuje jego kodu dost�pu.
00:03:44:- Nie ka� mi si� powtarza�.|- Spadaj.
00:03:50:- Ty pierwszy.|- Zaczekaj, ja to zrobi�.
00:03:52:Co robisz? Siadaj.
00:03:55:Nie jeste�my na s�u�bie|wi�c przesta� mi rozkazywa�.
00:04:02:- Chce wr�ci� do domu w jednym kawa�ku.|- M�dry ch�opak, id�.
00:04:18:Wiem, co pan my�li.|Nie �atwo b�dzie utrzyma� zak�adnik�w przy �yciu.
00:04:24:Martwi� si� r�wnie� o pana.
00:04:28:Podobno Bell zgin��,|gdy policja wtargn�a do budynku.
00:04:32:Racja, ale ja nie jestem Bell'em.
00:04:34:Nie, ale wiemy o tym tylko my.
00:06:39:CZAS PRZESZ�Y|Cz�� druga.
00:06:43:/Gubernator Chen powiedzia�,|/�e bunt w Sanctuary
00:06:45:/zostanie st�umiony|/a dzielnica zabezpieczona.
00:06:48:/Wci�� nie wiadomo|/jak zacz�y si� zamieszki,
00:06:51:/ale m�wi si� �e napi�cie ros�o od dawna.
00:06:56:�wietnie jeste�my na wszystkich kana�ach.|Pewnie ogl�daj� nas nawet w Chinach
00:07:00:Czemu si� dziwi�?
00:07:03:Traktuj�c ludzi jak zwierz�ta|mo�na zosta� ugryzionym.
00:07:05:- Wpu�cie mnie.
00:07:09:- Kto pozwoli� ci wej��?|- W porz�dku, wpu�cie go.
00:07:11:- Znacie go?|- To przyjaciel.
00:07:16:Wracaj na pod�og�.
00:07:21:Ciesz� si�, �e nic ci nie jest.
00:07:23:Z pokojowej demonstracji nici.
00:07:26:Nie wysz�o tak jak chcieli�my,
00:07:28:ale musimy sobie z tym poradzi�.
00:07:32:Jak? Na ulicach szalej�.
00:07:35:- A tu pe�no duch�w.|- Wiem.
00:07:38:Musimy si� tym zaj��.
00:07:40:Znajd� innych pracoli, znajomych,|kt�rzy mog� pilnowa� zak�adnik�w.
00:07:45:Nie wiemy, co zrobi� duchy.
00:07:50:Znam odpowiednich ludzi.
00:07:52:To dobrze. B�dziemy ich potrzebowa�.
00:07:55:Bell, pos�uchaj tego.
00:08:02:/Wielu pracownik�w|/dzielnicy zosta�o rannych.
00:08:06:/Kilku nie odnaleziono.
00:08:08:/Nie znamy liczby rannych mieszka�c�w,
00:08:11:/ale obrazy satelitarne pokazuj�
00:08:13:/zdj�cia prawdopodobnych ofiar.
00:08:19:- To okropne.|- Musz� tam i��.
00:08:22:- O czym ty m�wisz?|- Tam s� moi przyjaciele.
00:08:25:Wiem, ale nic nie mo�esz zrobi�.
00:08:28:- Musze spr�bowa�.|- To zbyt niebezpieczne. Mo�esz zosta� ranna.
00:08:32:Nie mog� patrze� jak to miejsce p�onie,|wiedz�c �e s� tam moi przyjaciele.
00:08:37:Mam znajomych w policji,|pom�wi� z nimi jak si� uspokoi.
00:08:41:Zanim si� uspokoi oni mog� ju� nie �y�.
00:08:47:To nie jest miejsce dla ich,|w og�le dla nikogo.
00:08:53:Dziennik pierwszego oficera, uzupe�nienie.
00:08:55:Sisko, Dax, i Bashir|w jaki� spos�b zmienili historie Ziemi.
00:08:59:Musimy wys�a� ekip� w przesz�o��,
00:09:02:znale�� ich |i naprawi� zmiany w liniach czasowych.
00:09:05:Niestety nie wiemy gdzie|ani kiedy ich szuka�.
00:09:10:Stopie� temporalnego przesuni�cia|jest dok�adnie proporcjonalny
00:09:15:do liczby cz�steczek chronitonowych|reaguj�cych z promieniem transportera.
00:09:19:Nie znamy stopnia koncentracji|tych cz�steczek z chwili wypadku.
00:09:24:Mamy 10 mo�liwo�ci,|ka�da koresponduje do innej ramy czasowej.
00:09:30:Jedna z nich musi by� w�a�ciwa.
00:09:32:Mam nadziej�, �e znajdziemy ich,|zanim wyczerpi� si� cz�steczki chronitonowe.
00:09:41:Czuje si� jak idiotka.
00:09:43:Ale za to zas�oni�a|pani skutecznie Bajora�skie cechy.
00:09:48:Powie pani, �e z�ama�a nos.
00:09:52:Z drugiej strony mo�e|lepiej ja b�d� m�wi�.
00:09:56:- Mo�e by�.|- Powodzenia.
00:10:00:Energia.
00:10:12:Je�li tutaj si� zmaterializowali,
00:10:15:wykryjemy �lad �adunku elektrostatycznego.
00:10:18:Kira do Sisko.
00:10:21:Kira do Dax.
00:10:24:Kira do Bashira.
00:10:26:S�dz�c po poje�dzie|wyl�dowali�my w po�owie 20 wieku.
00:10:29:Nikt nie odpowiada.
00:10:31:Nie odczytuje �adnych waha�|elektrostatycznych ani �adnego sygna�u naprowadzaj�cego.
00:10:36:- Nie ma ich tu.|- Za ile uchwyci nas transporter?
00:10:39:Za oko�o 30 sekund.
00:10:48:Dobry wiecz�r.
00:10:49:Ja... Ja z�ama�am nos....
00:10:57:M�wi�em �eby si� pani nie odzywa�a.
00:11:02:Mam jedno pytanie.
00:11:05:- Co robi� tu ci pracole?|- Poprosi�em ich o pomoc.
00:11:09:- A kto ci� zaprasza�?|- Ja.
00:11:12:To by�o moje przyj�cie.
00:11:15:Ja ustalam liste go�ci.
00:11:18:- Potrzebujemy ludzi, kt�rym mo�emy zaufa�.|- Co to ma znaczy�?
00:11:22:Ilu znasz zaufanych duch�w|kt�rym mo�esz zaufa�?
00:11:26:- Tylko siebie, i to wystarczy.|- Nie, nie tu i nie teraz.
00:11:32:Potrzebujemy ludzi do|pilnowania stra�nik�w i wyj��,
00:11:35:oraz zak�adnik�w, kiedy b�dziemy spa�.
00:11:38:Dobra niech mi tylko|nie w�a�� w drog�.
00:11:41:Musimy zdecydowa�|co zrobi� z zak�adnikami.
00:11:46:- Wszystko obmy�li�em.|- Zapewne.
00:11:50:Dowiod�, �e nie jestem szale�cem,|wtajemnicze was.
00:11:55:To proste.|Wymienimy zak�adnik�w za nasz� wolno��.
00:11:59:Dostaniemy amnestie, karty kredytowe|i lot w dowolne miejsce.
00:12:05:Osobi�cie, My�l� o Tasmanii.
00:12:11:- Tasmania.|- Errol Flynn urodzi� si� w Tasmanii.
00:12:16:Ka�dy pojedzie dok�d zechce.
00:12:19:Zamkn� nas jak tylko|wyjdziemy z samolotu.
00:12:22:Nie mo�emy my�le� tylko o sobie.|10,000 ludzi tu mieszka.
00:12:26:- Niech sobie sami znajda zak�adnik�w.|- Gabe ma racje.
00:12:29:Mamy okazje da� o sobie zna�.
00:12:32:Pokaza� ludziom|na zewn�trz co tu si� dzieje.
00:12:35:Podam ci prawdziwe ��dania.
00:12:38:Je�li chc� zak�adnik�w|musz� zamkn�� Sanctuary.
00:12:42:I wznowi� instytucje prac publicznych.
00:12:44:Niech wam jeszcze|dorzuc� jedwabne koszule?
00:12:48:Albo apartament w Singapurze.
00:12:50:Praca? Chcecie pracy?
00:12:53:Nigdzie jej nie ma.
00:12:57:- Nie dla nas w ka�dym b�d� razie.|- Znajd� nam prace.
00:13:00:Musz�, po dzisiejszym wieczorze|przestan� nas ignorowa�.
00:13:05:Dobrze.
00:13:08:Dobrze, zrobimy po waszemu.
00:13:11:Napisze w sieci,|�e chcemy zamkni�cia dzielnicy.
00:13:15:Nie ty, on.
00:13:22:- Zabawne, ja bym wybra� ciebie.|- Co?
00:13:27:Co� nie tak ze mn�?|Potrafi� si� wypowiada� jak inni.
00:13:32:Na pewno,|ale Weeb'a nie sp�awi� tak jak nas.
00:13:37:Ma aparycje, rodzin�|jest normalny.
00:13:41:I to w�a�nie musz� zobaczy�.
00:13:57:Nazywam si� Michael Webb.
00:14:00:By�em kierownikiem fabryki w  ChemTech.
00:14:05:M�wi� w imieniu mieszka�c�w Sanctuary A.
00:14:11:Mamy sze�ciu zak�adnik�w.
00:14:14:Nie skrzywdzimy ich.|Chcemy tylko...
00:14:18:- Co si� sta�o?|- Kto� odci�� dost�p do przeka�nika.
00:14:21:Wiedzia�em!|Wiedzia�em, �e to strata czasu.
00:14:25:Nic ich nie obchodzimy.
00:14:28:Nic dziwnego jeste�cie|zgraj� przegra�c�w.
00:14:34:- Co� ty powiedzia�?|- On nic nie m�wi�.
00:14:38:S�ysza�e�. Nazwa�em ci� przegra�cem|bo nim jeste�.
00:14:42:I tym razem spadniesz na dno.
00:14:45:Dosy�.
00:14:49:Ty te� jeste� przegra�cem.
00:14:52:Lepiej �eby� si� myli�.
00:14:55:Uspok�j si�.|Pogarszasz tylko spraw�.
00:14:57:Niech wiedz�, w co si� pakuj�.
00:15:00:Armia ju� pewnie otoczy�a budynek.
00:15:03:Pr�dzej czy p�niej tu wejd�| nawet nie zd��ycie wsta�.
00:15:10:Naprawd� powinni�my go zabi�.
00:15:14:Panie Webb,|Jestem Detektyw Preston z policji.
00:15:18:- Musz� z panem porozmawia�|- To pani zamkne�a dost�p do sieci?
00:15:23:Taka jest polityka|wydzia�u w takich sytuacjach,
00:15:28:ale teraz mo�emy|porozmawia� na osobno�ci.
00:15:33:- Dobrze porozmawiajmy.|- Najpierw, chce zobaczy� zak�adnik�w.
00:15:40:- Po co?|- Musz� si� upewni�, �e nic im nie jest.
00:15:45:M�wi� pan ze ich nie skrzywdzi|i p...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin