Brazil - Terry Gilliam (1985) DVDRip.XviD.ac3.txt

(55 KB) Pobierz
00:01:07:'Us�ugi Centralne'
00:01:09:'My pracujemy,|Wy si� bawicie'
00:01:12:Chc� z Wami pom�wi�|o rurach.
00:01:15:Czy Twoje rury|wydaj� si� staromodne?
00:01:18:Przestarza�e?
00:01:20:Nowe modele rur|Us�ug Centralnych
00:01:22:s� ju� dost�pne...
00:01:24:w setkach kolor�w...
00:01:27:dopasowanych do twojego gustu.
00:01:29:Po�piesz si�, zanim zostan� sprzedane,
00:01:32:odwied� najbli�szy salon wystawowy|Us�ug Centralnych.
00:01:36:Niezwyk�e barwy aby|zaspokoi� Tw�j wyrafinowany smak.
00:02:00:...Ministerstwo Informacji,
00:02:03:Wiceminister|Eugene Helpmann.
00:02:06:Dobry wiecz�r, Dawidzie.
00:02:08:Jak Pan s�dzi...
00:02:10:co jest przyczyn� nasilenia...
00:02:12:terrorystycznych atak�w bombowych ?
00:02:14:�le poj�te wsp�zawodnictwo.
00:02:15:Okrutna mniejszo��...
00:02:17:wydaje si� zapomina�...
00:02:19:o pewnych, staromodnych cnotach.
00:02:21:Nie mog� znie��|�e inny wygrywa.
00:02:25:Gdyby grali fair...
00:02:27:da�oby im to, wi�cej satysfakcji.
00:02:30:S� tacy kt�rzy twierdz�...
00:02:32:�e Ministerstwo Informacji...
00:02:35:zbyt si� rozros�o.
00:02:37:W wolnym spo�ecze�stwie...
00:02:39:informacja|jest kluczem do sukcesu.
00:02:42:Ale koszty|Panie Wiceministrze.
00:02:44:7% dochodu narodowego.
00:02:47:Rozumiem podatnik�w.
00:02:49:Ludzie pragn� co�|dosta� za swoje pieni�dze.
00:02:52:Dlatego te� trzymamy si� zasady...
00:02:55:pobierania op�aty za uzyskanie informacji.
00:02:57:To chyba sprawiedliwe, �e...
00:02:59:winni p�ac� za swoje zatrzymanie...
00:03:04:i zebranie informacji...
00:03:06:u�ytych w ich �ledztwie.
00:03:09:Czy rz�d wygrywa|walk� z terrorystami?
00:03:13:Ach, tak.
00:03:14:Uprzedzamy wszystkie ich ruchy.
00:03:20:Nie dajemy im chwili oddechu.
00:03:22:Mog� powiedzie�, �e|ich dni s� policzone.
00:03:40:Ale kampania zamach�w|bombowych trwa od 13 lat!
00:03:43:Fart nowicjusza.
00:03:46:Dzi�kuj�, Panie Wiceministrze.
00:03:48:Dzi�kuj�, Dawidzie.
00:03:48:Dzi�kuj�, Dawidzie.
00:03:50:Weso�ych �wiat|dla wszystkich.
00:03:55:'Scrooge dotrzyma� s�owa...
00:03:58:zrobi� wszystko co obieca�|a nawet wi�cej...
00:04:48: Kto tam?
00:04:53:Kto tam jest?
00:04:55:Mamo, �wi�ty Miko�aj nie mo�e przyj��|bo nie mamy komina.
00:04:59:Przyjdzie, zobaczysz.
00:05:27:Nie!
00:05:51:Na mocy nakazu Zgromadzenia...
00:05:54:numer 47, paragraf 7, informuj�, �e...
00:05:58:Pan Buttle, Archibald,|zamieszka�y w: Wie�a Shangri-la...
00:06:01:zostaje zaproszony...
00:06:02:aby pom�c Ministerstwu Informacji|w �ledztwie...
00:06:06:i podlega on pewnym|finansowym zobowi�zaniom...
00:06:10:zgodnie z rozporz�dzeniem Zgromadzenia.
00:06:12:Prosz� tu podpisa�.
00:06:13:Mmm! Mmm!
00:06:15:Pu��cie go!
00:06:17:Gdzie go zabieracie?
00:06:20:Tam.
00:06:22:Dzi�kuj�.
00:06:24:Jeszcze raz.
00:06:26:Tam.
00:06:27:Tym razem prosz� mocniej przyciska�.
00:06:29:Dobrze.
00:06:30:O co tu wog�le chodzi?
00:06:32:To jest kwit|na Pani m�a.
00:06:35:A to, m�j kwit|na Pani kwit.
00:06:38:Dobrze si� Pani czuje?
00:06:44:Jeste�my z Wydzia�u Rob�t.
00:06:46:Uwa�ajcie, Wydzia� Rob�t jest powy�ej.
00:06:49:Ostro�nie z|tym cholerstwem.
00:06:54:Wyno�cie si� do diab�a!
00:06:57:Nie martw si� kochanie.
00:06:59:Nie ma si� o co martwi�.
00:07:01:Tam na dole mieszka Tuttle|wi�c nie ma o co si� ba�.
00:07:04:On si� nazywa Buttle.
00:07:06:To musi by� jaka� pomy�ka.
00:07:08:Pomy�ka?
00:07:09:My nie pope�niamy pomy�ek.
00:07:13:Wr�cili do gwint�w metrycznych...
00:07:16:a nam znowu nic nie powiedzieli.
00:07:17:Pani Buttle,|dobrze si� Pani czuje?
00:08:52:'Buttle.'
00:08:56:'Buttle, Archibald.'
00:08:58:Do diab�a!
00:09:08:G�wno!
00:09:11:Panie...
00:09:15:Panie Lowry, niech|Pan do mnie wst�pi?
00:09:51:Hm...
00:09:53:Panie...
00:09:55:Czy kto� widzia� Lowry'ego?
00:09:59:Czy kto� widzia� Sama Lowry'ego?
00:10:41:Sam.
00:10:49:Sam.
00:11:19:Halo.
00:11:23:Co?
00:11:25:Pan Kurtzmann.
00:11:28:Na Boga...p�no Pan wsta�.
00:11:31:Naprawd�?
00:11:37:Elektryka mi nawala.
00:11:41:O, u Pana te�?
00:11:43:Dobrze, b�d� tak|szybko jak tylko zdo�am.
00:12:48:PRAWDA CZYNI WOLNYM
00:12:53:Do czego jest ten pistoletem?
00:12:55:Ten oto, siostro...
00:12:57:to 9 milimetrowy|p�automatyczny pistolet
00:12:59:u�ywany do walk miejskich.
00:13:35:Sam!
00:13:38:Jack.
00:13:41:D�ugo�my si� nie widzieli.
00:13:43:Hej!
00:13:44:Co ty tutaj robisz?|Nie spodziewa�em si� Ciebie tutaj.
00:13:48:Masz jaki� problem?
00:13:49:Problem?|Ale� sk�d.
00:13:51:Wszystko w porz�dku.|Cudownie. Wspaniale.
00:13:52:Alison jest w ci��y.
00:13:54:Jestem teraz na|pi�tym poziomie.
00:13:57:Wspania�y rok.
00:13:59:Wygl�dasz na zmartwionego.
00:14:01:Zmartwiony, ja?
00:14:03:To ja martwi� si� o Ciebie.
00:14:06:Gdzie teraz pracujesz?
00:14:08:Departament Akt?
00:14:22:Sam?
00:14:25:Wspaniale by�o Ci� spotka�.
00:14:27:Wybacz ale jestem ju� sp�niony.
00:14:30:Sam, zmarnujesz sobie �ycie.
00:14:33:Departament Akt to �lepa uliczka.
00:14:35:Nikt Ci� tam nie doceni.
00:14:38:Tak wiem. No �wietnie.
00:14:39:Do zobaczenia, Jack.
00:14:41:Pozdr�w Allison i bli�niaki.
00:14:45:Trojaczki.
00:14:46:Tr�jaczki?
00:14:47:Bo�e... jak ten czas leci.
00:14:51:Bardzo wyra�ny obraz.
00:14:54:Przeno�ny.
00:14:55:Nast�pny.
00:15:01:Chc� zg�osi�|omy�kowe aresztowanie.
00:15:05:Powinna si� Pani zg�osi�|do Departamentu Poprawek.
00:15:08:Ju� tam by�am...
00:15:09:powiedzieli mi, �e mam|wzi�� st�d formularz i go wype�ni�.
00:15:13:Ma Pani kwit na aresztowanego?
00:15:15:Tak.
00:15:18:Czy jest piecz�tka?
00:15:20:Piecz�tka...?
00:15:24:Nie, nie widz� �adnej piecz�tki.
00:15:26:Nie mo�e Pani dosta� formularza...
00:15:28:dop�ki na kwicie nie b�dzie piecz�tki.
00:15:30:A gdzie dostan� t� piecz�tk�?
00:15:32:W Departamencie Poprawek.
00:15:40:Ahem...
00:15:47:Nic takiego.
00:15:51:Wci�� mi wy�wietla stare filmy.
00:15:55:Mo�e zrobi�o si� jakie� zwarcie?
00:15:58:Nie zgadzaj� si� kody osobowe.
00:16:01:Kwot� 31$ powinien zosta�|obci��ony Tuttle...
00:16:04:a nie Buttle!
00:16:06:Pomy�ka!
00:16:07:W ka�dym razie nie nasza.
00:16:09:Nie nasza?|W takim razie czyja?
00:16:11:Departamentu Zdobywania Informacji.
00:16:13:Automat wydrukowa�...
00:16:15:nakaz zatrzymania...
00:16:16:dla Buttle, Archibalda,
00:16:18:szewca.
00:16:19:A powinien...
00:16:20:dla Tuttle, Archibalda...
00:16:22:in�yniera grzejnictwa.
00:16:24:C� za ulga!
00:16:25:Dobrze, doko�cz|swoj� herbat�, synu.
00:16:28:Co?|Ach, dzi�kuje.
00:16:29:Nie wiem jak bym sobie poradzi�...
00:16:33:gdyby Ci� awansowano.
00:16:35:Ehh... nie ma obawy.
00:16:37:Ale je�li Ci� awansuj�?
00:16:39:Nie zgodz� si�.
00:16:42:Naprawd�?
00:16:44:Naprawd�.
00:16:46:Zosta�e� awansowany.
00:16:51:To twoja matka, nieprawda�?
00:16:54:Zn�w poci�ga za sznurki.
00:16:59:Ju� czas �eby� dor�s�|i wzi�� na siebie odpowiedzialno��.
00:17:03:Tw�j ojciec|by�by niezadowolony...
00:17:06:brakiem awansu.
00:17:09:Chcia�bym, �eby� si� nie wtr�ca�a.
00:17:11:Nie chc� awansowa�.
00:17:14:Jestem szcz�liwy tam gdzie jestem.
00:17:16:Nie, nie jeste�.
00:17:17:Popatrz na Jack'a Lint'a...
00:17:20:to g�upek...
00:17:23:ale ma ambicj�.
00:17:25:Ty nie masz ambicji ale|masz mnie i wiceministra.
00:17:29:Teraz prosz�,| Pani Lowry...
00:17:31:niech si� Pani nie denerwuje.
00:17:33:Prosz� poczeka� w recepcji.
00:17:35:Przysparza Pan matce zmarszczek.
00:17:38:Niech si� Pani spr�buje zrelaksowa�.
00:17:40:Uczyni� Pani� m�odsz� o 20 lat.
00:17:42:Dr. Jaffe|jest Pan geniuszem.
00:17:45:Czy chcia�by Pan zosta�|Naczelnym Chirurgiem Kraju?
00:17:49:Ja znam po prostu ka�dego.
00:17:51:Kiedy sko�cz�|znajomi nie poznaj� Pani.
00:17:55:Mmm.
00:17:56:Po pierwsze, usuwamy|nadmiar sk�ry...
00:18:00:nast�pnie...
00:18:01:zwiotcza�� tkank�...
00:18:04:pod oczami i na czole.
00:18:07:Zapinamy.
00:18:10:Teraz... Podnosz�...
00:18:13:a� zmarszczki wsun� si�...
00:18:16:pod lini� w�os�w.
00:18:22:Teraz szablon.
00:18:24:�atwe.
00:18:26:Kawa�ek przylepca.
00:18:28:I ju�, jest Pani|dwa razy pi�kniejsza...
00:18:30:ni� przedtem.
00:18:32:Voila!
00:18:35:Pan Helpmann zna� dobrze twojego ojca.|Mnie te�, dobrze zna�.
00:18:40:Nadal utrzymujemy bliskie kontakty.
00:18:43:Pomo�e Ci, gdy dostajesz si�|do Departamentu Zdobywania Informacji.
00:18:47:- Dzi�kuj� Panu.|- Spodoba Ci si� tam.
00:18:49:Nie s�uchasz mnie mamo.
00:18:57:C� to jest, u licha, szanowna Pani?
00:18:59:To prezent dla mojego syna.|Naprawd�!
00:19:03:Mam nadziej�, �e Ci si� spodoba.|To bardzo ekskluzywna rzecz.
00:19:08:Co to jest ?
00:19:09:Co� dla kierownika.
00:19:14:- Ahem.|- Ach, Pani Lowry.
00:19:17:Czaruj�co dzi� Pani wygl�da.
00:19:19:Weso�ych �wi�t.
00:19:20:Cze��, Spiro.|Weso�ych �wi�t.
00:19:22:Pami�tasz|mojego syna Samuela.
00:19:25:Naturalnie.
00:19:26:Do��czymy do|Pani Terrain.
00:19:28:Tak. Ona ju� czeka.
00:19:36:My�la�em, �e porozmawiamy.
00:19:38:Porozmawiamy.
00:19:40:Och, Bo�e!
00:19:41:Ona jest z t�... jak jej tam.
00:19:46:Alma, jak si� masz ?
00:19:48:Wygl�dasz cudownie!
00:19:51:Cze��, Shirley.
00:19:54:Dzi�kuj� Spiro.
00:19:56:Soli?
00:19:57:Jeszcze nie teraz...
00:19:59:Sam...|szcz�liwego Bo�ego Narodzenia.
00:20:03:Tak mi przykro, �e si� sp�nili�my.
00:20:05:Dzi�ki.
00:20:06:Alma, co zam�wisz?
00:20:09:Zastanawiam pomi�dzy|numerem jeden i dwa.
00:20:14:A co Ty by� poleci�?
00:20:16:Mi�dzy nami m�wi�c|numer dwa.
00:20:19:Dzi�kuj� Spiro.
00:20:20:Shirley, co we�miesz?
00:20:23:Mi�dzy nami m�wi�c|numer jeden.
00:20:26:Pani Lowry?
00:20:28:Och, do diab�a z diet�.
00:20:31:Wezm� numer osiem.
00:20:33:Doskona�y wyb�r,|szanowna Pani.
00:20:36:Monsieur?
00:20:37:Dla mnie stek|�rednio wypieczony.
00:20:38:Monsieur, quel numero?
00:20:40:Nie wiem, kt�ry to numer.
00:20:42:Ten tam.
00:20:44:Niech b�dzie. Mamo...
00:20:45:Alma, ty niegodziwa dziewczyno.
00:20:47:Zacz�a� ju� kuracj�.
00:20:49:Numer?
00:20:50:Zauwa�y�a�...
00:20:52:Prosz� o NUMER!
00:20:54:Wszystko C...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin