Trójca w ogóle nieświęta.doc

(26 KB) Pobierz
Władczy Panie, chciałbym jak ta szmata nagi leżeć u Twych stóp, liżąc buty swego Pana, prosząc go tym samym, aby swemu cwelowi

Jakuba i Huberta znalem od dawna. Można powie­dzieć, że się przyjażnili­śmy. Hubert był wysokim blondynem, który powalał laski i facetów swym nie­biańskim wyglądem, Ja­kub może nie był tak przystojny, ale był niesa­mowicie seksowny i, choć nieco niższy, o wie­le bardziej przypakowany . Razem chodziliśmy na si­łownię, razem na piwo i balangi. Zawsze marzy­łem, że któregoś dnia tak się spiją, że będę mógł obciągnąć ich nabrzmiałe krwią, ponad 20-centy­metrowe chuje.

Póki co musiała mi wystarczać sama myśl o nich, jak razem po ćwiczeniach braliśmy prysznic. Tylko początkowo. Potem co jakiś czas podkradałem ich bie­liznę, na której widoczne były ślady śluzu, do tego ich przepocone skarpety, po które, by móc je wąchać, wychodziłem w czasie ćwiczeń niby to do kibla. Uzbie­rałem ich niezłą kolekcję. Walenie przy nich konia sprawiało mi niezłą frajdę, a co najważniejsze, tak mnie to jarało, że wystarczało zawsze kilka ruchów ręką, a chuj owinięty którymś z cudownych afrodyzjaków strzelał spermą na moją klatkę i twarz. Zastanawiam się, że nie domyślali się przez tak długi czas, że to byłem ja - aż pewnego dnia...

To było po którymś z wyczerpujących treningów. Zaproponowałem, że pój­dziemy do mnie na flaszkę i pornola, na który obydwaj ochoczo się zgodzili. Miał to być normalny heterycki pornol, ale ku mojej radości okazało się, że w pudeł­ku przez pomyłkę zapakowano nam pornola gejowskiego. Widziałem, jak ich podnieciło, choć początkowo nie chcieli się do tego przyznać - dopiero kiedy ja wyciągnąłem swoją 22-centymetrową rurę i bez żenady zacząłem ją walić, oni zaczęli robić to samo.

W pewnym momencie Hubert zaproponował, że skoro każdy z nas ma się czym pochwalić i niczym nie ustępuje aktorom, zamiast smętnego oglądania możemy zrobić to, co oni. I w tym momencie moje marzenia zaczęły się speł­niać. Kuba powalił mnie na ziemię i paskiem, który przed chwilą zdjął, zaczął lać mnie po dupie. Zanim zdążyłem się zapytać, za co, powiedział, że to za moje cią­goty do kradzieży nie swoich rzeczy. Gdy tak mnie lał, Hubert w tym czasie trze­pał swoją pałę.

Po pewnym czasie Hubert rozkazał mi, bym lizał mu stopy, które śmierdzia­ły potem i chuja, którego przed momentem władował mi w dupę Kuba, dopro­wadził do tego, że zlałem się z podniecenia bez dotknięcia ręką chuja. Za to musiała mnie spotkać kara: zostałem przywiązany do łóżka i jednocześnie po­suwany przez Kubę i Huberta. Nigdy nie myślałem, że mam aż tak pojemną du­pę. Marzyłem, by ta chwila trwała wiecznie, ale nim zdążyłem o tym pomyśleć, poczułem strzał i poczułem, jak z mej dupy wylatuje sperma. Hubert uznał, że szkoda byłoby ją stracić, ,więc po chwili poczułem, jak dokładnie ją wylizuje. Jego język wjeżdżał coraz głębiej w moją rozjechaną dziurę. Ekstaza. Rozkosz. Zajebiste podniecenie. Znowu chuj w dupie. Za chwilę w ustach. Smak spermy. Zapach mojej dziury. Niesamowi­ty odjazd.

Kiedy mnie rozwiązali, z podniecenia byłem tak wyczer­pany, że nogi drżały mi jak osika. Ale to nie był koniec. Te­raz ja musiałem zaspokoić Kubę i Huberta. Zacząłem na przemian wpierdalać im swojego wała w dupę. Krzyczeli z podniecenia. Wziąłem ich chuje do buzi i jednocześnie ob­ciągałem. Znowu wystrzelili. Piłem ich spermę niczym nek­tar bogów. Kiedy się nim nasyciłem, ponownie zabrałem się za lizanie stóp Huberta, wprost nie mogłem się im oprzeć. Kiedy ja w najlepsze zlizywałem ostatnie resztki potu ze stóp, oni namiętnie wymieniali ślinę.

W pewnym momencie poczułem na sobie ciepłą ciecz -to Kuba zaczął na mnie szczać. Przestałem lizać stopy i stara­łem się jak najwięcej połykać tej cudownej złotej ambrozji.

Po jakichś dwóch godzinach niesamowitej zabawy cała na­sza trójka zasnęła wtulona w siebie na podłodze. Kiedy się obudziliśmy, stwierdziliśmy, że zabawę będzie trzeba powtó­rzyć już niebawem. Od tego czasu rzadziej chodzimy na siłow­nię, a częściej pierdolimy się u któregoś w domu.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin