18 praca magisterska alkoholizm.rtf

(777 KB) Pobierz
JACEK MOLSKI

JACEK MOLSKI

 

 

 

UNIWERSYTET IM. ADAMA MICKIEWICZA

WYDZIAŁ STUDIÓW EDUKACYJNYCH

 

 

 

 

 

Relacje interpersonalne w rodzinie alkoholowej

w świadomości dorosłych dzieci

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                                                    PRACA POD KIERUNKIEM

                                                                                    PROF. HELIODORA MUSZYŃSKIEGO

 

 

 

POZNAŃ 1999 r.

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Boże, użycz mi

pogody ducha,

abym godził się z tym,

czego nie mogę zmienić,

odwagi,

abym zmieniał to, co mogę zmienić

i mądrości

abym odróżniał jedno od drugiego.

 

 

 

 

 

Dorosłym dzieciom alkoholików

Autor

 

 

 

 


 

Spis treści

 

WSTĘP              5

Rozdział 1   Rodzina jako system społeczny              8

1.1. Pojęcie systemu rodzinnego.              9

1.2. Charakterystyka zdrowego, funkcjonalnego systemu rodzinnego.              16

1.3. Charakterystyka dysfunkcjonalnego systemu rodzinnego.              26

Rozdział 2   Alkoholizm i współuzależnienie w rodzinie              33

2.1. Pojęcie alkoholizmu i jego wpływ na rodzinę.              33

2.2. Pojęcie, przyczyny i objawy współuzależnienia.              39

2.3. Wpływ współuzależnienia na dorosłe życie.              42

Rozdział 3   Dorosłe dzieci alkoholików              47

3.1. Charakterystyka cech dorosłych dzieci alkoholików.              47

3.2. Zespół stresu pourazowego u dorosłych dzieci alkoholików.              53

Rozdział 4  Metodologiczna charakterystyka badań własnych              56

4.1. Cele badań.              56

4.2. Problemy badawcze.              57

4.3. Zmienne i wskaźniki.              60

4.4. Metody, techniki i narzędzia badawcze.              63

4.5. Organizacja i przebieg badań.              67

4.6. Ogólna charakterystyka próby badawczej.              68

Rozdział 5  Nieformalna struktura rodziny z punktu widzenia dorosłych dzieci alkoholików              70

5.1. Struktura socjometryczna rodziny z punktu widzenia dorosłych dzieci alkoholików.              70

5.2. Struktura władzy w rodzinie z punktu widzenia dorosłych dzieci alkoholików.              73

 

Rozdział 6   Świat uczuć i doświadczenie dzieciństwa dorosłych dzieci alkoholików              76

6.1. Rodzaje i cechy dominujących uczuć u dorosłych dzieci alkoholików.              76

6.2. Źródła pojawiania się różnych uczuć u dorosłych dzieci alkoholików.              79

6.3. Wzajemność i komunikacja w systemie rodziny alkoholowej widziane oczyma dorosłych dzieci.              84

6.4. Ogólna atmosfera życia rodzinnego we wspomnieniach dorosłych dzieci alkoholików.              90

Rozdział 7   Styl wychowania w rodzinach dorosłych dzieci alkoholików              94

7.1. Aktywność wychowawcza rodziców w opinii dorosłych dzieci alkoholików.              94

7.2. Ogólny stosunek rodziców do dzieci w opinii dorosłych dzieci alkoholików.              99

7.3. Funkcjonowanie systemu kar w opinii dorosłych dzieci alkoholików.              103

7.4. Autorytet rodziców w oczach dorosłych dzieci alkoholików.              107

7.5 Pełnienie funkcji rodzicielskich w opinii dorosłych dzieci alkoholików.              110

Rozdział 8   Postrzeganie siebie, swojej roli oraz miejsca w rodzinnym układzie relacji interpersonalnych przez dorosłe dzieci alkoholików              112

8.1. Poziom samoakceptacji i współuzależnienia u dorosłych dzieci alkoholików.              112

8.2. Postrzeganie swoich zadań i obowiązków wynikających z funkcjonowania w rodzinie przez dorosłe dzieci alkoholików.              116

8.3. Poczucie znaczenia w rodzinnej strukturze relacji interpersonalnych u dorosłych dzieci alkoholików.              119

Rozdział 9   Wartości życiowe oraz ocena możliwości zmiany istniejących w rodzinie relacji interpersonalnych u dorosłych dzieci alkoholików.              125

9.1. Prezentacja świata wartości dorosłych dzieci alkoholików.              125

9.2. Nadzieje i oczekiwania wobec relacji rodzinnych u dorosłych dzieci alkoholików.              127

Podsumowanie i wnioski              133

Zakończenie              136

Bibliografia              138

 


 

 

WSTĘP

 

              Decyzję o napisaniu pracy na temat dorosłych dzieci alkoholików podjąłem z dwóch ważnych dla mnie powodów. Pierwszy z nich łączy się ściśle z wykonywanym zawodem, drugi natomiast z moim osobistym doświadczeniem. Z ludźmi uzależnionymi od alkoholu zetknąłem się po raz pierwszy na płaszczyźnie zawodowej w październiku 1989 roku, kiedy to podjąłem pracę w Schronisku dla Bezdomnych im.św. Brata Alberta w Poznaniu. Wtedy nie wiedziałem prawie nic o problemach ludzi bezdomnych i o przyczynach ich bezdomności. Były to zresztą jeszcze czasy, w których o tego rodzaju problemie społecznym niechętnie i niewiele się mówiło. Bezdomność w obliczu podtrzymywanej, fałszywej świadomości o społecznej sprawiedliwości, równości i ogólnym dobrobycie  była czymś wstydliwym. Nie chciano jej zauważyć i nie dostrzegano potrzeby zajmowania się tego rodzaju problemem. W Schronisku pracowałem przez około 6 lat. Muszę przyznać, że nie zawsze efekty mojej pracy były takie, jakich oczekiwałem. To prawda, że dla wielu bezdomnych Schronisko było „ostatnią deską ratunku”. Miejscem, w którym z wielkim wysiłkiem próbowali na nowo odnaleźć swoją godność i uwierzyć w sens swego życia. Zauważyłem jednak, że sporo osób szukających schronienia po jakimś czasie wracało do swego starego sposobu życia. Wyglądało to tak, jakby pobyt w Schronisku niewiele zmieniał w ich życiu. Często doświadczałem bezsilności oraz zniechęcenia. Szybko zorientowałem się, że jednym z istotnych powodów, dla których nie można było pomóc większości bezdomnym, było ich uzależnienie od alkoholu. Osoby, znajdujące się często w zaawansowanym stadium choroby alkoholowej, nie były w stanie wytrzymać zbyt długich okresów całkowitej abstynencji, którą wymuszał pobyt w Schronisku. Niekontrolowane picie, głód alkoholu, nawroty choroby - wszystko to sprawiało, że udzielana pomoc okazywała się daremna. Teraz myślę, że i sami bezdomni byli naprawdę bezsilni wobec swojego nałogu. Nie starczało im także odwagi, aby przyznać się do tej bezsilności, oraz żeby uznać swoją chorobę alkoholową i zacząć się leczyć.

Po ukończeniu szkoły dla pracowników socjalnych w 1995 roku podjąłem pracę w Poradni Odwykowej. W trakcie dotychczasowych czterech lat pracy w Poradni moje spojrzenie na alkoholizm zmieniło się. Przede wszystkim zauważyłem, że uzależnienie od alkoholu nie dotyczy tylko jednej osoby. Jest to problem o wiele szerszy. Alkoholizm jest  chorobą całej rodziny, gdyż jest istotnym czynnikiem jej dysfunkcjonalności. W Poradni po raz pierwszy dowiedziałem się o zjawisku współuzależnienia, które staje się udziałem większości członków rodzin alkoholowych. Współuzależnienie obecnie jest traktowane jako zaburzenie będące reakcją na silny i długotrwały stres. Obecnie z Poradni, w której pracuję, korzystają nie tylko osoby uzależnione od alkoholu, ale także członkowie ich rodzin. Są to więc żony i mężowie, matki i ojcowie, bracia i siostry oraz dzieci w różnym wieku. Od kilku już lat w lokalu Poradni odbywają się cotygodniowe mitingi grupy samopomocowej Al-Anon. Najliczniejszą grupę stanowią żony, które mają mężów uzależnionych od alkoholu. Około 3 lata temu w Poradni powstała samopomocowa grupa dorosłych dzieci alkoholików. Z czasem coraz więcej osób dołączało do nielicznej początkowo grupy. Dzisiaj dorosłe dzieci alkoholików mają już swoją literaturę „DDA”, która składa się z wielu interesujących publikacji, podstawowe wskazówki do pracy nad sobą wynikają natomiast głównie z programu „12-kroków” i „12-tradycji” „DDA”.

Bardzo często biorę udział w tzw. „otwartych” mitingach „DDA”. Przyznam się, że osobiście bardzo lubię te spotkania. Słucham innych, sam wypowiadam się i bardzo dużo z tego korzystam. Przede wszystkim uczę się lepszego rozumienia innych ludzi, a przy okazji poznaję też siebie. Uczę się także akceptacji, pokory i tolerancji. Poznaję swoje zalety, ale i wady. Choć wiem, że nie da się wszystkiego od razu zmienić, to jednak krok po kroku uczę się wytrwałości, a także tego jak być bardziej cierpliwym wobec siebie i innych.

              Napisanie pracy na temat relacji interpersonalnych w rodzinach z problemem alkoholowym w dużej mierze było też moją osobistą potrzebą. Bardzo poruszyła mnie lektura książki J.G. Woititz pt. „Dorosłe dzieci alkoholików”. Stwierdziłem bowiem, że większość opisywanych przez autorkę cech dorosłych dzieci alkoholików odnosi się również do mnie. Ona sama zresztą we wstępie pisze tak: „Okazuje się, że wiele z tego, co jest prawdą w stosunku do dzieci alkoholików, jest prawdziwe również w odniesieniu do innych i że zrozumienie tego faktu może pomóc zmniejszyć poczucie izolacji u nielicznych osób, które także uważały się za „inne” z powodu swego życiowego doświadczenia.”(J.G. Woititz 1994 s.3) Byłem zdziwiony i bardzo zaskoczony, że z taką łatwością identyfikowałem się z problemami dorosłych dzieci alkoholików. Martwiłem się. Nie potrafiłem jednak przejść obok tego faktu obojętnie. Był to dla mnie impuls. Zacząłem uważniej przyglądać się sobie. Pragnąłem poznać i zrozumieć swoje dzieciństwo, rodzinę, relacje z matką, ojcem i rodzeństwem. To, co wówczas zacząłem, trwa do dzisiaj. Niestety, nie jest to proces tak łatwy i tak szybki, jak się tego na początku spodziewałem. Z perspektywy czasu stwierdzam jednak, że nie żałuję czasu ani wysiłku, który w związku z tym ponoszę.

              Mam nadzieję, że praca ta będzie nie tylko ukoronowaniem moich studiów pedagogicznych, ale że przyczyni się do wzrostu moich kompetencji zawodowych i że będzie choćby małym kolejnym krokiem na drodze do poznania siebie samego. Ufam również, że wyznaczony przeze mnie kierunek badawczych poszukiwań będzie inspirujący dla kolejnych młodych, twórczych studentów, którzy z zapałem będą przystepować do pisania własnych prac magisterskich.

              W tym miejscu pragnę podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się w jakikolwiek sposób do powstania pracy.

              Przede wszystkim dziękuję panu prof. Heliodorowi Muszyńskiemu za zaakceptowanie tematu i koncepcji mojej pracy, za cenne wskazówki, dużą wyrozumiałość, a przede wszystkim za okazaną cierpliwość.

              Dziękuję dorosłym dzieciom alkoholików, z którymi miałem przyjemność rozmawiać, za szczerość i odwagę. Za to, że zdecydowały się „odkryć karty” i podzielić się ze mną swoim doświadczeniem. Im również dziękuję za cierpliwość i poświęcony czas. Myślę, że to przede wszystkim dzięki nim praca ta jest tak bardzo autentyczna.

              Dziękuję również mojemu bratu Andrzejowi, który udostępnił mi komputer, pomógł mi w graficznym opracowaniu wyników badań oraz całość przygotował do druku.

              Na końcu pragnę podziękować wszystkim tym, którzy wiernie dopingowali mnie towarzysząc mi w tej drodze i wspierając mnie duchowo.

              Dziękuję Grzegorzowi, Agnieszce, Agacie, Alicji, Ani, Renacie, Joasi, Marysi, Basi, Lucynie, „Jelonkowi”, grupie „EA” i wspólnocie „Jerozolima”.


 

 

Rozdział 1   Rodzina jako system społeczny

 

              „W każdym społeczeństwie rodzina stanowi podstawową i powszechną formę życia społecznego, zaspokajającą żywotne potrzeby jej członków, ujmowane zarówno w kategoriach jednostkowych, jak i ogólnospołecznych. Rodzina jest więc najważniejszym ogniwem społecznym i główną instytucją wychowawczą złożoną z małżonków, ich dzieci (także adoptowanych) oraz krewnych każdego z małżonków.”(M. Ochmański 1987, s.99)

Zgodnie z przepisami art. 23 i 27 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (ustawa z 25 II 1964r.-Dz.U. nr 9, poz. 59; zm. Dz.U. 1975, nr 45, poz. 234 i 1986, nr 36, poz. 180) rodzina powstaje przez zawarcie związku małżeńskiego. Rodziną jest więc także małżeństwo nie posiadające dzieci. W teoriach socjologicznych poświęconych rodzinie dzieli się ją na tzw. „małą” (dwupokoleniową) i „wielką” (wielopokoleniową). „Małą rodzinę” zwaną także nuklearną stanowią: mężczyzna i kobieta pozostający ze sobą we współżyciu małżeńskim oraz ich małoletnie dzieci. „Wielką rodzinę” tworzy kilka „małych rodzin” (dziadków, rodziców, dzieci), które pozostają we wspólnym gospodarstwie domowym i mieszkają w jednym domu.(J. Winiarz 1994, s.13)

              Przedstawione powyżej rozróżnienie na „małą” i „wielką” rodzinę pozwoli na lepsze zrozumienie i uściślenie pojęcia, którym będę się często posługiwał w mojej pracy. Używając bowiem określenia „rodzina” będę je odnosił wyłącznie do rodziny dwupokoleniowej. We współczesnym świecie zwłaszcza w państwach o wysokim poziomie rozwoju cywilizacyjnego dominuje ten właśnie model rodziny. Rozwój rodzin „małych”, wyizolowanych, niezależnych ekonomicznie nastąpił w wyniku industrializacji i urbanizacji miast. Pojawienie się dużych ośrodków przemysłowych spowodowało powstanie skupisk ludności tworzących nowy rodzaj społeczności tzw. wielkomiejskich. W tego rodzaju społecznościach wytworzył się model rodziny dwupokoleniowej zamieszkującej zazwyczaj wielorodzinne budynki mieszkalne. Swoje badawcze poczynania ograniczyłem również do analizowania relacji interpersonalnych występujących w rodzinie „małej”.

1.1. Pojęcie systemu rodzinnego.

 

              Słowo „system” pochodzi od greckiego ‘systema’, które oznacza ‘złożoną rzecz’. Według „słownika wyrazów obcych” pojęcie systemu oznacza „zestawienie, całościowy i uporządkowany układ, zbiór przedmiotów, zasad, twierdzeń, reguł postępowania.”(W. Kopaliński 1983, s.410) Polski psycholog T. Tomaszewski systemem nazywa „zbiór elementów, powiązanych między sobą w taki sposób, że stanowią one całość zdolną do funkcjonowania w określony sposób.”(T. Tomaszewski 1977, s. 15) Dość zwięzłą i prostą definicję systemu podaje L.von Bertalanffy. Według niego „Systemy to struktury, które składają się z powiązanych elementów”.(L.von Bertalanffy 1984)

              Pojęcie systemu społecznego wprowadził w połowie XX wieku do swojej teorii socjologicznej Talcott Parsons. Równolegle z Parsonsem w Polsce Florian Znaniecki sformułował teorię socjologiczną, według której społeczne działanie stanowi podstawowy system społeczny i element bardziej złożonych systemów osobowości, stosunków i grup społecznych. Koncepcja Parsonsa ujmuje społeczeństwo pojmowane przez analogię do biochemicznej całości organizmu. Wszelkie zjawiska społeczne mogą być analizowane na płaszczyźnie działania ludzkiego rozumianego jako system. Działanie to przebiega w toku interakcji z innymi ludźmi w otoczeniu przedmiotów fizycznych, oraz na gruncie funkcjonujących elementów tradycji kulturalnej, a zwłaszcza norm i wartości. Zgodnie ze swoją teorią, która ma charakter funkcjonalno-strukturalny, Parsons wymienia trzy elementy współzależne. Według niego to właśnie system społeczny, osobowość i kultura stanowią jedną całość. Osobowość wiąże się z systemem społecznym poprzez role, które jednostka odgrywa, z kulturą zaś przez zinternalizowane normy i wartości. Analiza jej nie jest zatem możliwa w oderwaniu od poznania struktury społecznej. (A. Kłoskowska 1969)

              Talcott Parsons twierdzi, że „system społeczny jest funkcją wspólnej kultury, która nie tylko tworzy zasadnicze sposoby porozumiewania się, lecz określa również - a więc w pewnym stopniu wyznacza - względny status poszczególnych osób. Niemal nigdy znaczenie danej osoby dla innych osób nie jest niezależne od ich interakcji. Dopóki system względnych statusów jest określony i regulowany przez wspólną kulturę, słuszne jest następujące, wyraźnie paradoksalne stwierdzenie: to, czym człowiek jest, można zrozumieć tylko uwzględniając przekonania i postawy uczuciowe, określające jakim ten człowiek powinien być. Twierdzenie to słuszne jest tylko przy bardzo ogólnym podejściu, jest jednak najważniejsze dla zrozumienia systemu społecznego.

              W tym właśnie kontekście musimy rozpatrywać centralną rolę norm moralnych wspólnej kultury w systemie interakcji społecznych. Normy moralne, wchodzące w skład wartościującego aspektu wspólnej kultury, są rdzeniem mechanizmu stabilizującego system społecznych interakcji. Co więcej, mechanizm ten stabilizuje nie tylko postawy, czyli emocjonalne znaczenia osób dla siebie nawzajem, lecz również kategoryzacje, czyli poznawcze określenia ważności społecznej osób.” (T. Parsons 1969, s.46-47)

              Można więc powiedzieć, że systemem określa się pewną wydzieloną całość. Całość ta posiada określoną strukturę, czyli budowę. Strukturę z kolei tworzą różne elementy powiązane ze sobą. To powiązanie ze sobą elementów w charakterystyczny dla siebie sposób stanowi istotę systemu. Jeśli elementy nie są ze sobą...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin