wielkanocne wierszyki.doc

(61 KB) Pobierz

„Wielkanoc”

 

Święta, Święta Wielkanocne,
jak wesoło, jak radośnie.
Już słoneczko mocno grzeje,
miły wiatr wokoło wieje.
Rośnie trawa na trawniku,
żółty żonkil w wazoniku.
Na podwórku słychać dzieci,
ach, jak dobrze, że już kwiecień.
A w koszyczku, na święcone
jajka równo ułożone.
Śliczne, pięknie malowane,
różne wzory wymyślone.
Jest baranek z chorągiewką,
żółty kurczaczek ze wstążeczką.
I barwinek jest zielony

 

 

„Pisanki”

Dorota  Gellner

 

Patrzcie,
ile na stole pisanek!
Każda ma oczy
malowane,
naklejane.
Każda ma uśmiech
kolorowy
i leży na stole grzecznie,
żeby się nie potłuc
przypadkiem
w dzień świąteczny.
Ale pamiętajcie!
Pisanki
nie są do jedzenia
Z pisanek się wyklują
świąteczne życzenia

 

 

 

 

Wydmuszki

Dorota Gellner

 

Przed owalnym lustrem tłoczą się wydmuszki,
przymierzają przed nim pisankowe ciuszki.
Już w lustrze różowo,zielono i biało
a wydmuszkom ciągle kolorów za mało.
Zajrzały do szuflad,szafy otworzyły,
kropczeki,paseczki na siebie włożyły.
Gdy tyle kolorów w lustrze się odbiło-
to w końcu się lustro w pisankę zmieniło!

 

 

„Wielkanocny stół”

E. Skarżyńska

 

Palmy - pachną jak łąka
w samym środku lata.
Siada mama przy stole,
a przy mamie - tata.
I my.
Wiosna na nas
zza firanek zerka,
a pstrokate pisanki
chcą tańczyć oberka.
Wpuśćmy wiosnę.
Niech słońcem
zabłyśnie nad stołem
w wielkanocne świętowanie,
jak wiosna wesołe! ....

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

„Jak to będzie ?”

M. Konopnicka

 

Jutro będzie Wielkanoc,
babki w piec już wsadzone,
gotują się kiełbasy
i mieć będziemy święcone!
Najpierw obrus bielutki
mama na stół położy
na nim stanie pośrodku
ten baranek Boży.

Jajkiem będziemy się dzielić
wszyscy w domu z kolei,
życzyć sobie pociechy,
życzyć sobie nadziei.
Potem będą mazurki,
właśnie robi je mama.
A rodzynki, migdały
- obieram ja sama.

A na boku stać będzie
w kubku woda święcona.
I kropidło z wstążeczką
od sąsiada Szymona.

Z rana przyjdzie ksiądz proboszcz
i poświęci stół cały.
Domek także pokropi,
by się dzieci chowały.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

„Dzielenie się święconym jajkiem”

M. Konopnicka

 

Zadzwoniły już dzwony,
dzień nastał wesoły.
Pod święconym pieczywem
uginają się stoły.

Leży jajko święcone
malowane farbami –
kto też dzisiaj tym jajkiem
będzie dzielił się z nami?

A więc ojciec i matka –
oni pierwsi najpewniej,
potem bracia i siostry,
i sąsiedzi i krewni,

Potem … nie wiem kto dalej,
a odgadnąć to sztuka
może jakiś gość z drogi
do drzwi chaty zapuka.

Może dziadziuś zgrzybiały,
co się modli w kościele?
To się także tym jajkiem
z biednym dziadkiem podzielę.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

„Kolorowe bazie”

Jerzy Ficowski

 

W Wielkanocny dzień do domu
przyszły białe bazie w gości,
by pisankom po kryjomu
kolorów zazdrościć.

Bo ich nie pomalowano,
nikt o baziach nie pamiętał,
choć tez pragną na Wielkanoc
przywdziać strój od święta.

Nie chcą się już dłużej bielić,
chcą w zieleni żyć, w purpurze!
Czyż są gorsze aniżeli
zwykłe jajko kurze?

Aż z lusterka przyfrunęła
malusieńka, śmieszna tęcza.
Zaraz wzięła się do dzieła,
by je poupiększać.

Ubarwiła każdą baźkę
mała tęcza uśmiechnięta!
I dopiero wtedy właśnie
zaczęły się Święta.

 

 

„Lany poniedziałek”

Hanna Łochocka

 

Śmigus-dyngus, dyngus- śmigus,
nie kryjże się , nie wymiguj,
bo dziś każdy , stary, młody,
nie uniknie wiadra wody !
Prysznic, prysznic koło studni,
już od rana pompa dudni.
Kto choć z okna nos wysunie,
wnet na niego strumień lunie!
Strach wystroił się w sukmanę,
całe plecy ma oblane.
Na sołtysa psotne dziewki
też chlupnęły pół konewki.
A Maryśka? Jeszcze sucha.
Wykręciła się dziewucha!
Sucha także i Dorota...
Zaczajmy się:
chlust! – Zza płota!
Dyngus – śmigus, śmigus – dyngus,
śmiej się, córko, śmiej się, synku;
tak się śmieje wieki całe
Wielkanocny Poniedziałek.

 

 

„Nasz szaraczek zając”

 

Nasz szaraczek zając
przykicał w Wielkanoc.
Długie uszka, uszka miał
koszyczek pełen jaj.

Spytał: gdzie jest kurka
co ma złote piórka?
I poprosił: - Kurko ma,
daj mi jajka, jajka dwa.

Kurka pomyślała
i tak powiedziała:
„ Nie dam jajek, nie dam ci,
bo kurczaków braknie mi."

 

 

„O czy mówię pisanki”

M.Terlikowska

 

Z zielonej, fajansowej miski -
jakieś chichoty, jakieś piski...
A to pisanki kolorowe
wiodą rozmowy pisankowe.

Żółta powiada:
- Mam sześć kogutków!
Krążą dokoła pomalutku.
Każdy w ogonie ma cztery pióra.
Ile jest piórek?
Czy zgadnie która?!

Na to zielona:
- Ja nie zgadnę.
Ja mam choinki.
O, jakie ładne!
Pod każdą siedzą dwa krasnale.
Szkoda, że ich nie widać wcale...

- Ja mam wiatraczki! - niebieska woła.
- Wszystkie się kręcą dookoła!
W każdym wiatraczku młynarz mieszka,
Młynarz nie większy od orzeszka!

Na to czerwona:
- Jaki młynarz?
Widzę, że bujać nas zaczynasz!
Młynarz jest większy od koguta!
Wcale nie zmieściłby się tutaj!

Ciiicho!
To przecież tylko bajka.
Kogutek większy jest od jajka.
Choinka większa od kogutka -
A patrzcie, jaka jest malutka!

Choinka z bajki
i kogutki,
piórka,
wiatraki,
krasnoludki...

A młynarz?
W młynie mąkę miele.
Na słodkie ciasto, na niedzielę.

 

 

„Pisanki”

Hanna Szayerowa

 

-Zniosła mi kura sześć jajek.
Pytam więc kury:
- czy mogę zjeść?

- Ko,ko, ko..
ani sadzonych, ani na twardo i jajecznicy, nie!
I na miękko , nie!
Nie dam! Choćbym miała pęknąć!

Więc pytam grzecznie kury:
- czy mogę utrzeć te jaja na kogel-mogel?
Spojrzała na mnie -jak na osła-
I zagdakała, wielce wyniosła, że:

- Jaja na pisanki zniosłam!

 

 

„Śmigus dyngus”

M.Terlikowska

 

Wie o tym i Tomek i Ewa,
że w śmigus się wszystkich oblewa.
Ale czy trzeba Pawełka
oblewać z pełnego kubełka?
Wystarczy małym kubeczkiem
dla żartu, dla śmiechu, troszeczkę.
Bo gdy wiatr chmurkę przywieje
i wszystkich was deszczem
poleje?

 

 

„Kłótnia wielkanocna”

U.Pukała

 

Posłuchajcie tylko ile było krzyku,
gdy się pokłóciły zwierzęta w koszyku.
Malutkie kurczątko, bielutki baranek,
Brązowy zajączek i kilka pisanek.

Żółciutki kurczaczek macha skrzydełkami,
jestem najpiękniejszy, żółty jak salami.
Mam czerwony dziobek i czerwone nóżki,
falujące piórka tak jak u kaczuszki.

Co ty opowiadasz – dziwi się baranek,
jestem cały z cukru, mam cukrową mamę.
Dzieci na mój widok bardzo się radują
i z mojego grzbietu cukier oblizują

Brązowy zajączek śmieje się wesoło,
jestem z czekolady – opowiada wkoło.
Właśnie mnie najbardziej uwielbiają dzieci,
już na sam mój widok dzieciom ślinka leci.

Dlaczego tak głośno kłócą się zwierzątka,
dziwi się pisanka zielona jak łąka.
Dziwią się pisanki żółte i czerwone,
brązowe, różowe, szare, posrebrzone.

 

 

„Obudziły się pisanki”

D.Gellner

 

Obudziły się pisanki
wielkanocnym rankiem
i wołają:
- Patrzcie! Tu na stole
same niespodzianki!
Bazie srebrno – białe
i baranek mały.
Ten baranek
ma talerzyk,
skubie z niego
owies świeży
A baby pękate
w cukrowych fartuchach
Śmieją się wesoło
od ucha do ucha!

 

 

„Cukrowy baranek”

E.Szelburg-Zarębina

 

Cukrowy baranek
Ma złociste różki.
Pilnuje pisanek
na łące z rzeżuszki.
A gdy nikt nie patrzy,
chorągiewką buja
i cichutko meczy
święte „Alleluja”...

 

„Jajko”

J. Brzechwa

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin