I Wojna Światowa
Przyczyny wojny i wybuch konfliktu
Nacjonalizm, imperializm i darwinizm społeczny
Kongres wiedeński, który ukształtował ład terytorialny Europy, całkowicie pomijał dążenia narodów do samostanowienia, zajmując się tylko kwestią zabezpieczenia na jak najdłuższy czas kontrolowanej przez zwycięskie mocarstwa stabilizacji na kontynencie. Przez długi czas postanowienia kongresowe funkcjonowały dzięki istnieniu tzw. "Świętego Przymierza", ale między poszczególnymi mocarstwami europejskimi coraz częściej zaczęło dochodzić do nieporozumień. Zjednoczenie Włoch w roku 1861 i Niemiec w roku 1871, będące wynikiem dążeń nacjonalistycznych, poważnie naruszyło wcześniejszą równowagę sił. W wyniku wojny francusko-pruskiej – 1870, Francja straciła Alzację i Lotaryngię na rzecz Niemiec, co zrodziło w narodzie francuskim chęć odwetu na sąsiedzie i zmazania hańby klęski (ruch ten nazwano rewanżyzmem). Także w Austro-Węgrzech i na Bałkanach dochodziło do licznych spięć na tle etnicznym. Niepokoje te były podsycane szczególnie w południowej części cesarstwa, gdzie mieszkały liczne narody słowiańskie, podatne na doktrynę panslawizmu szerzoną przez Serbię i Rosję. Przeciwieństwem panslawizmu był pangermanizm, którego zwolennicy funkcjonowali w elitach rządowych Niemiec i Austro-Węgier, co prowadziło nieuchronnie do zaognienia konfliktu.
Jednym z czynników, który wpłynął na zwiększenie się współzawodnictwa pomiędzy państwami europejskimi, był imperializm. Wielka Brytania, Niemcy i Francja potrzebowały zamorskich rynków zbytu dla swoich towarów, których produkowano coraz więcej w wyniku postępów rewolucji przemysłowej. Kraje te dokonywały ekspansji gospodarczej w Afryce, Azji i Oceanii. Francja i Anglia zdołały pokojowo rozwiązać wszelkie kwestie sporne dotyczące kolonii. Jednak obydwa te państwa nie potrafiły sobie poradzić z postawą roszczeniową II Rzeszy, która prowadziła agresywną politykę w tym zakresie (m.in. w północnej Afryce), co prowadziło do licznych napięć. Na Bliskim Wschodzie rozpadające się Imperium Osmańskie kusiło sąsiednie Austro-Węgry oraz Rosję, które przygotowywały się do podziału ziem słabnącego sąsiada.
W końcu XIX w. pojawiła się nowa doktryna filozoficzna i społeczna nazywana darwinizmem społecznym. Polegała ona na uznaniu i wyolbrzymianiu wzajemnego współzawodnictwa pomiędzy różnymi narodowościami, grupami etnicznymi czy rasami. Teorie te wykorzystywały myśl Darwina odnoszącą się do procesu ewolucji biologicznej i konkurencji międzygatunkowej, rozumianej tutaj jako "przeżycie najsilniejszych". Taka ideologia doskonale wpasowywała się w imperialną politykę prowadzoną przez mocarstwa europejskie. Usprawiedliwiała brutalną "walkę o przetrwanie" pomiędzy poszczególnymi państwami, w której silniejszy miał zwyciężać słabszego, co później w okresie międzywojennym legło u podstaw nazistowskiego rasizmu. Darwinizm społeczny bywał też uzasadnieniem podbojów kolonialnych dokonywanych w Afryce i w Azji.
W krajach takich jak Austro-Węgry czy Niemcy dochodziła jeszcze do tego walka pomiędzy kulturą germańską a słowiańską (patrz Kulturkampf). Dla ówczesnych imperiów europejskich kwestia rozwoju i uzyskania przewagi wojskowej nad sąsiadami była sprawą kluczową. Stagnacja w rozumieniu kreatorów polityki imperialnej oznaczać miała jedynie upadek i katastrofę. Taka filozofia była katalizatorem tworzenia się postaw roszczeniowych w stosunkach między państwami oraz dążenia do jak największych cesji terytorialnych.
Większość krajów prowadziła agresywną kampanię propagandową w społeczeństwie, która miała podsycać nienawiść i agresję w stosunku do wroga. Wszelkie kroki dyplomatyczne były traktowane z wielką nieufnością, wszędzie dopatrywano się podstępu.
Wewnętrzna polityka Niemiec W niemieckich wyborach do parlamentu w 1912 stosunkowo dużą liczbę głosów uzyskała lewicowa Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD). Ówczesny rząd niemiecki był zdominowany przez pruskich junkrów, którzy obawiali się wzrastających sympatii wyborców dla lewicy. Dlatego prawica niemiecka szukała konfliktu zewnętrznego, który odwróciłby uwagę społeczeństwa od spraw politycznych, a wzbudził patriotyczne wsparcie dla rządu. Według innych jednak, niektórzy konserwatyści pruscy obawiali się wojny (nawet zwycięskiej), bo mogłaby ona wzbudzić w narodzie nastroje rewolucyjne, szczególnie gdyby wojna była długa i wyniszczająca.
Otto von Bismarck i załamanie się systemu sojuszy
I wojna światowa była po części spowodowana istnieniem dwóch wrogich sojuszy – Trójporozumienia (Wielka Brytania, Francja, Rosja) oraz Trójprzymierza (Niemcy, Austro-Węgry oraz Włochy), które rozwinęły się za sprawą kanclerza Rzeszy – Bismarcka po wojnie francusko-pruskiej. Bismarck dążąc do odizolowania Francji doprowadził do zawarcia przymierza w 1879 pomiędzy Niemcami i Austro-Węgrami przeciw Rosji (w wypadku wojny między Niemcami a Francją Austro-Węgry miały zachować neutralność). Kiedy Francja zajęła Tunezję, "żelazny kanclerz" wykorzystał niezadowolenie Włochów (którzy sami zamierzali zająć Tunezję) i doprowadził do wciągnięcia Italii do sojuszu przeciwko Francji w 1882. W zamian za to, że Włochy miały pozostać neutralne, jeżeliby doszło do ataku Rosji na Austro-Węgry; Niemcy i Austro-Węgry zgodziły się pomóc Włochom, gdyby te zostały zaatakowane przez Francję. Wzajemna nieufność pomiędzy Austrią a Rosją pogłębiała się wraz z kolejnymi konfliktami na Bałkanach. Na razie nie doszło do wojny, bo Bismarckowi udało się doprowadzić do zawarcia pomiędzy Rosją i Niemcami: tzw. traktatu reasekuracyjnego, który stanowił, że obydwa kraje pozostaną neutralne w stosunku do siebie, jeżeli którekolwiek z nich będzie w stanie wojny.
Po zdymisjonowaniu Bismarcka (1890) przez nowego cesarza Niemiec Wilhelma II doszło do zasadniczej zmiany polityki zagranicznej Rzeszy. Ówcześni członkowie rządu byli nieprzychylnie nastawieni do Słowian, a do Rosji w szczególności, co sprawiło, że traktat reasekuracyjny z tym krajem nie miał już racji bytu i nie został przedłużony. Francja wykorzystała nadarzającą się okazję i zdobyła nowego sojusznika w osobie cara Mikołaja II, zawierając z nim ostatecznie sojusz obronny w 1894. Wilhelm II poczuł się nagle osaczony z dwóch stron. Wielka Brytania nabierała coraz większych podejrzeń co do intencji polityków niemieckich, co było spowodowane m.in. ogromną rozbudową floty niemieckiej, która mogła zagrozić panowaniu na morzach marynarki brytyjskiej. Sytuacji nie poprawiło także popieranie powstańców burskich przez Niemcy.
W wyniku tego Francja i Wielka Brytania postanowiły przezwyciężyć wzajemne animozje i zawarły ze sobą układ o nazwie Entente Cordiale (fr. serdeczne porozumienie) w 1904. Do porozumienia tego dołączyła wkrótce Rosja w 1907. Wielką Brytanię łączył także układ sojuszniczy z Japonią. Na dodatek Wilhelm II jeszcze bardziej rozsierdził Rosję popierając roszczenia austriackie na Bałkanach. Tak więc Europa na początku XX w. została podzielona na dwa wrogie sobie obozy: Ententę i Trójprzymierze.
Strategia ofensywna – plan Schlieffena Nie bez znaczenia dla wybuchu konfliktu były także poglądy czołowych dowódców armii europejskich. Teoretycy wojskowi uważali, że aby wygrać konflikt, należy uderzyć jako pierwszy i w ten sposób uzyskać przewagę nad przeciwnikiem. Podstawowym środkiem prowadzącym do wygranej miała być jak najszybciej przeprowadzona mobilizacja i uniknięcie zaskoczenia oraz znalezienia się w defensywie. Niektórzy analitycy twierdzą, że zarządzenia mobilizacyjne były ukształtowane w tak ścisły sposób, że po ich wprowadzeniu w życie nie można już było ich odwołać bez popadania w dezorganizację kraju. Rozpoczęcie mobilizacji powodowało także usztywnienie polityki zagranicznej i wszelkie inicjatywy pokojowe kończyły się zazwyczaj niepowodzeniami.
Niemieckie dowództwo przewidywało, że w razie wybuchu powszechnej wojny europejskiej Niemcy najpierw uderzą na Francję i doprowadzą do jej szybkiego pokonania, aby w ten sposób nie dać czasu Rosji na zmobilizowanie swych ogromnych rezerw ludzkich. W ten sposób po wyeliminowaniu jednego przeciwnika wszystkie siły niemieckie miały być następnie przerzucone na wschód. Mimo że plan wojny błyskawicznej (blitzkrieg) został opracowany przez grafa Alfreda von Schlieffena jeszcze przed 1905 r., to dowództwo niemieckie pokładało w nim wielkie nadzieje w szczególności od czasu wojny rosyjsko-japońskiej, która obnażyła wszystkie słabości carskiej Rosji.
Wyścig zbrojeń
W przygotowaniach do wojny przodowały cesarskie Niemcy. Większość ówczesnych państw skopiowała rozwiązania zastosowane z takim powodzeniem w armii pruskiej podczas wojny z Francją w 1870 roku. Wprowadzono powszechny obowiązek wojskowy, opracowano system rezerw materiałowych oraz szczegółowe plany działań wojennych na wypadek konfliktu. Rozwój technologiczny i organizacyjny doprowadził do utworzenia sztabów generalnych z precyzyjnymi harmonogramami mobilizacji i działań ofensywnych.
Armie i marynarki wojenne doszły do olbrzymich rozmiarów. Lądowe armie Francji i Niemiec podwoiły swoją liczebność w latach 1870-1914. Wyścig zbrojeń morskich był szczególnie widoczny pomiędzy Wielka Brytanią i Niemcami. W 1889 Anglia wypracowała doktrynę Two Powers Standard, wg której aby zapewnić sobie panowanie na morzu musiała posiadać flotę większą niż dwie największe połączone ze sobą floty innych państw. To sprawiło, że doszło do opracowania nowych modeli okrętów przez Johna Fishera w 1906 – tzw. drednotów. Wojna rosyjsko-japońska w 1905 ukazała siłę nowoczesnej floty i skłaniała mocarstwa europejskie do budowania coraz mocniej opancerzonych i uzbrojonych w działa o wielkich kalibrach jednostek. Gdy Wielka Brytania zwiększyła produkcję okrętów, Niemcy w odpowiedzi natychmiast uczyniły to samo i też wdrożyły do produkcji drednoty. Mimo tego, że czyniono międzynarodowe wysiłki w celu spowolnienia tego błędnego koła zbrojeń, m.in. podczas konwencji haskich w 1899 i 1907, to były one skazane na niepowodzenie (do fiaska tych konferencji przyczyniło się też w dużym stopniu światowe lobby zbrojeniowe, w którym działali tacy potentaci jak: Krupp, Vickers czy Schneider-Creusot).
Kryzysy w Afryce i na Bałkanach Starcie się potęg europejskich miało ujście w kilku kryzysach w Maroku i na Bałkanach, które mogły doprowadzić do wybuchu wojny. W 1905 Niemcy ogłosiły swoje wsparcie dla wysiłków niepodległościowych Maroka – afrykańskiej kolonii, którą Wielka Brytania zgodziła się oddać pod protektorat Francji w 1904 r. Brytyjczycy w konflikcie francusko-niemieckim stanęli po stronie Francji, a wojny udało się uniknąć tylko dzięki konferencji w Algeciras w 1906, na której Maroko zostało ostatecznie przyznane Francji.
Inny konflikt został spowodowany przez Austro-Węgry, które dokonały w 1908 aneksji byłej prowincji tureckiej – Bośni. Tzw. "Ruch Wielkoserbski" za cel postawił sobie m.in. zdobycie "słowiańskiej" Bośni, wywołując tym samym poczucie zagrożenia w Austrii ze strony Serbii. Rosja, związana z Serbią sojuszem, poparła ją w sporze i ogłosiła mobilizację. To z kolei sprawiło, że Niemcy zagroziły wojną Rosji. Wybuch wojny został jednak odłożony w czasie, bo Rosja na razie postanowiła się wycofać z konfliktu, ale mimo to wzajemne stosunki pomiędzy Rosją i Austro-Węgrami pozostały bardzo napięte.
II kryzys marokański nastąpił w 1911, kiedy to Niemcy wysłały swoją kanonierkę do Agadiru w proteście przeciwko wkroczeniu wojsk francuskich do stolicy kraju, Fezu. Wojska te miały ochraniać europejską ludność Fezu przed zamieszkami niepodległościowymi w Maroku, lecz Niemcy uznali, że Francja w ten sposób naruszyła porozumienie z Algeciras. Anglia znów stanęła po stronie Francji i ostrzegła Niemcy przed podejmowaniem jakichkolwiek nierozważnych kroków. Niemcy otrzymały część francuskiej Afryki Równikowej, a Francja w zamian za to objęła protektorat nad Marokiem.
Oprócz tych wydarzeń doszło także do wybuchu dwóch wojen bałkańskich, w których najpierw Grecja, Serbia i Bułgaria zajęły prawie całe europejskie terytorium Turcji, a następnie do wybuchu konfliktu pomiędzy zwycięzcami o podział zdobytych terytoriów (Grecja, Serbia i Rumunia wystąpiły przeciwko Bułgarii). Dochodziło także do coraz częstszych napięć pomiędzy Austro-Węgrami a Serbią, w szczególności gdy Austro-Węgry wymusiły na Serbii oddanie niektórych zdobyczy uzyskanych w wojnach bałkańskich.
Zamach w Sarajewie
28 czerwca 1914 arcyksiążę austriacki Franciszek Ferdynand, następca tronu został zastrzelony w Sarajewie w Bośni przez Gawriło Principa – serbskiego nacjonalistę należącego do organizacji Czarna Ręka (serb. Црна рука/Crna Ruka). Natychmiast po tym zabójstwie Niemcy ogłosiły całkowite poparcie dla dalszych działań Austrii, prowokując ją tym samym do wypowiedzenia wojny Serbii, podczas gdy Francja zapewniła o swoim poparciu Rosję. Austro-Węgry, które miały informacje o tym, że rząd serbski był inspiratorem zamachu, wystosowały wobec Serbii ultimatum, które zawierało warunki praktycznie nie do zaakceptowania, ponieważ prowadziły one do ograniczenia suwerenności tegoż kraju. Serbia zgodziła się na prawie wszystkie żądania (m.in. zrzeczenie się jakichkolwiek praw do Bośni, uczestnictwo Austro-Węgier w śledztwie ws. Zamachu w Sarajewie), ale jeden punkt ultimatum odrzuciła – a mianowicie prawa władz austriackich do prowadzenia własnego dochodzenia na terytorium Serbii. Austro-Węgry uznały tę odpowiedź za niewystarczającą.
„Zasada domina” 28 lipca 1914 Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii i w tym momencie zaczęła działać "zasada domina" wywołana skomplikowanym systemem sojuszy międzynarodowych. 29 lipca Rosja zarządziła częściową mobilizację, ale tylko przeciwko Austro-Węgrom i jako krok poparcia dla Serbii. Następnie ogłosiła jednak powszechną mobilizację. Niemcy 31 lipca zagroziły wypowiedzeniem wojny w wypadku, gdyby Rosja przeprowadziła pełną mobilizację. W odpowiedzi na to także Francja ogłosiła mobilizację. 1 sierpnia II Rzesza ogłosiła wojnę z Rosją, a dwa dni później z Francją. Niemiecka inwazja na Belgię, z pogwałceniem jej neutralności, zmusiła Wielką Brytanię do zadeklarowania stanu wojny z Niemcami. Do konfliktu przystąpiły także dominia Wielkiej Brytanii oraz Japonia, która miała z nią umowę sojuszniczą.
Pierwsze starcia Jedne z pierwszych działań zbrojnych w tej wojnie zostały podjęte w Afryce i na Pacyfiku w koloniach i na terytoriach zamorskich państw europejskich. 8 sierpnia 1914 połączone siły francuskie i brytyjskie uderzyły na protektorat niemiecki Togo w zachodniej części Afryki. Niedługo potem 10 sierpnia, oddziały niemieckie zaatakowały Południową Afrykę – część brytyjskiego imperium kolonialnego. Nowa Zelandia – jedno z dominiów angielskich – okupowała od 30 sierpnia niemieckie wyspy Samoa (a dokładniej ich zachodnią część)[10]; 11 września australijska marynarka i siły lądowe wylądowały na wyspie Neu Pommern (obecnie Nowa Brytania), która była częścią niemieckiej Nowej Gwinei. W ciągu zaledwie kilku miesięcy siły Ententy wyparły albo przyjęły kapitulację wszystkich wojsk niemieckich na Pacyfiku (większość wysp pacyficznych została zajęta przez Japonię). Oddziały Rzeszy stawiały jedynie zaciekły opór w niektórych rejonach Afryki (głównie na terenie dzisiejszej Tanzanii).
W Europie armie państw centralnych – Niemiec i Austro-Węgier cierpiały na brak współpracy sztabów oraz współdziałania wywiadów wojskowych, dlatego też często sojusznicy nie wiedzieli o swoich planach działań. Na początku Niemcy zagwarantowały wsparcie dla armii austriackiej podczas jej inwazji na Serbię, ale obietnice te nie znalazły pokrycia w rzeczywistości. Austro-Węgry miały nadzieję, że Niemcy zabezpieczą ich północne skrzydło zagrożone przez Rosję. Jednak plany naczelnego dowództwa niemieckiego przewidywały najpierw uderzenie wszystkimi siłami na Francję, natomiast czoło armii rosyjskiej miała stawić armia austriacka. Te wzajemne nieporozumienia sprawiły, że armia austriacka musiała przegrupować swoje wojska z południa na północ, aby stawić czoła nadciągającemu atakowi, ale wojska austriackie uderzające z północy natknęły się na siły serbskie 12 sierpnia i stoczyły z nimi bitwę nad rzeką Cer, w której Austriacy zostali pobici.
Z biegiem czasu Serbowie zajęli zdecydowanie defensywne pozycje wobec wojsk c.k.-austriackich, które uderzyły po raz kolejny 16 sierpnia w miejscu styku dywizji serbskich. W czasie zaciekłych nocnych walk Serbowie niespodziewanie dostali posiłki, które przybyły pod wodzą Stepy Stepanovica. Trzy dni później Austriacy wycofali się za Dunaj ponosząc ciężkie straty, liczące 21 tys. ludzi przy 16 tys. strat serbskich. Było to pierwsze większe zwycięstwo Ententy w tej wojnie. Austriacy nie osiągnęli głównego celu, jakim było zlikwidowanie południowego frontu; okazało się, że bez niemieckiego wsparcia nie są sobie w stanie poradzić z dwoma przeciwnikami naraz (Rosją i Serbią).
Plan niemiecki przewidywał gwałtowne uderzenie jak największymi siłami na Francję, w celu jej całkowitego wyeliminowania z wojny, a następnie zwrócenia całej armii przeciwko wolno mobilizującej się Rosji. Zgodnie z planem Schlieffena uderzenie na Francję miało być przeprowadzone z północy, przez terytorium Belgii w celu uniknięcia przedzierania się przez silne umocnienia graniczne. W celu dokonania takiego ataku Niemcy wystosowały do rządu belgijskiego notę, w której domagały się prawa do przemarszu swoich oddziałów, obiecując ścisłą współpracę sojuszniczą, jeśli Belgowie się zgodzą. Rząd belgijski odmówił, w odpowiedzi na co wojska Rzeszy zaatakowały ten kraj; jednocześnie zajęto mały Luksemburg. Plany niemieckie nie przewidziały silnego oporu na jaki napotkano w pobliżu miasta Liège, gdzie znajdowały się silne umocnienia. Armia cesarska posuwała się jednak, mimo silnego oporu belgijskiego, naprzód, w kierunku Francji. Wielka Brytania wysłała na pomoc swojemu sojusznikowi korpus ekspedycyjny ("British Expeditionary Forces" – BEF), który ruszył na wschód, w celu udzielenia pomocy Belgii. Pierwszy żołnierz brytyjski został zabity w tej wojnie 21 sierpnia 1914 w pobliżu Mons.
Pierwszą bitwą na terenie Belgii było oblężenie Liège w dniach 5-16 sierpnia. Po upadku Liège większość sił belgijskich wykonała odwrót w kierunku Antwerpii i Namuru. Wojska niemieckie w swoim marszu na teren Francji ominęły armię belgijską, która jednak stanowiła teraz poważne zagrożenie dla ich skrzydła, z którego to powodu miasto Namur było oblegane przez Niemców od 20 do 23 sierpnia.
Francuski plan ofensywy (Plan XVII), przewidywał zajęcie Alzacji i Lotaryngii. 14 sierpnia rozpoczęło się jego wykonanie poprzez uderzenia na Sarrebourg w Lotaryngii i Mullhouse w Alzacji. Francuzi zdobyli to pierwsze miasto i doszli do rzeki Saary, później zostali wyparci z tego obszaru. Niemiecki kontratak odbił Sarrebourg 20 sierpnia. Także miasto Mullhouse zdobyte początkowo przez armię francuską musiało zostać opuszczone ze względu na osłabienie oddziałów znajdujących się w Lotaryngii.
Po przejściu Belgii i Luksemburga w końcu sierpnia i dostaniu się do północnej Francji, wojska niemieckie napotkały połączone siły francuskie pod dowództwem Josepha Joffre'a i brytyjskie dowodzone przez sir Johna Frencha. Wywiązała się seria starć zwanych bitwą graniczną. Główne walki toczyły się w rejonie Charleroi i Mons. Po przegranej aliantów ich dowództwo zarządziło odwrót generalny, w czasie którego doszło do bitew pod Le Cateau i Guide oraz oblężenia Maubeuge.
Czołowe oddziały niemieckie znalazły się już w odległości 70 km od Paryża, ale zostały niespodziewanie uszczuplone, ponieważ trzeba było odesłać dwa korpusy armijne do Prus Wschodnich[11]. W tej sytuacji stoczona w dniach od 6 do 12 września pierwsza bitwa nad Marną zmusiła Niemców do odwrotu na północ od rzeki Aisne, gdzie wojska okopały się, rozpoczynając tym samym na froncie zachodnim statyczny okres wojny, który miał trwać przez następne trzy lata. Podczas odwrotu armii cesarskiej, przeciwnicy próbowali się wzajemnie oskrzydlić w tzw. wyścigu do morza, co bardzo szybko doprowadziło do rozwinięcia się systemu okopów sięgających teraz od kanału La Manche do granicy ze Szwajcarią.
Rok 1915 – patowa sytuacja na froncie
Pomiędzy wybrzeżem a Wogezami znajdowało się wybrzuszenie linii frontu, które nosiło nazwę Noyon, od zdobytego tam przez Niemców miasta, był to najdalszy punkt zasięgu wojsk cesarskich w pobliżu Compiègne. Plan opracowany przez Joffre'a przewidywał uderzenie w to najsłabsze miejsce z obydwu skrzydeł i odcięcie. Brytyjczycy mieli nacierać z północy i posuwać się w kierunku na Artois, podczas gdy Francuzi mieli zaatakować Szampanię.
19 stycznia odbył się pierwszy nalot bombowy niemieckich sterowców na Wielką Brytanię.
10 marca w akcji będącej częścią większej ofensywy w obszarze Artois, armia brytyjska uderzyła na Neuve Chapelle próbując zdobyć wzniesienie Aubers. Atak wykonywały 4 dywizje na froncie o szerokości 3 km. Poprzedził go gwałtowny ostrzał artyleryjski trwający ponad pół godziny. Pierwsze uderzenie osiągnęło duże sukcesy i zdobyło wioskę w przeciągu 4 godzin. Jednak natarcie zostało spowolnione ze względu na problemy z komunikacją i z zaopatrzeniem. To dało Niemcom czas na ściągnięcie rezerw i wykonanie kontrataku, dzięki któremu udało się zapobiec zdobyciu wzgórza Aubers. Gen. John French winił za niepowodzenie operacji braki w zaopatrzeniu w amunicję artyleryjską (mimo tego, że Brytyjczycy zużyli tylko jedną trzecią wszystkich pocisków, a początkowy atak zakończył się sukcesem).
Niemcy starali się utrzymać niezmienioną sytuacją na froncie i jednocześnie przygotowywali ofensywę w rejonie miasta Ypres, które Brytyjczycy zdobyli w listopadzie 1914 w czasie pierwszej bitwy w tym rejonie. Uderzenie to miało na celu odwrócenie uwagi od głównego ataku, który miał zostać wykonany na froncie wschodnim oraz przeszkodzenie wprowadzeniu w życie planów francusko-brytyjskich, a także przetestowanie nowej broni. Po dwudniowym bombardowaniu, 22 kwietnia 1915 wojska niemieckie wypuściły gaz chlorowy, który został zaniesiony z wiatrem nad okopy brytyjskie. Zielono-żółta chmura zaczęła dusić obrońców; jednostki tyłowe rzuciły się do panicznej ucieczki, co spowodowało wytworzenie się 3-kilometrowej luki w liniach alianckich. Jednak Niemcy nie mieli wystarczających sił, aby wykorzystać okazję. Szybko przerzuceni w ten rejon Kanadyjczycy opanowali sytuację i zahamowali postępy przeciwnika. Ta bitwa była pierwszym użyciem na masową skalę gazów bojowych (Niemcy użyli 168 ton trujących substancji tylko w tym konkretnym przypadku), które spowodowały śmierć 5 tys. ludzi[12].
Atak chemiczny został powtórzony dwa dni później i spowodował cofnięcie się linii alianckiej o 2 km. Ale i ta okazja nie została wykorzystana. Później alianci nie dali się już zaskoczyć[13]. Nowe metody obronne przeciwko atakom chemicznym zostały z powodzeniem zastosowane 27 kwietnia, 40 km na południe od Ypres w bitwie pod Hulluch, gdzie 16. irlandzka dywizja piechoty wytrwała na swoich pozycjach pomimo oparów gazu.
Na jesieni 1915 na niebie nad polami bitew coraz częściej zaczęły się pojawiać się samoloty. Alianci samoloty niemieckie zwali "Plagą Fokkera"[14]; alianckie zwiadowcze dwupłaty zostały prawie wyparte przez siły przeciwnika. Do tej pory samoloty były głównie używane do obserwacji i fotografowania pozycji nieprzyjacielskich; teraz myśliwce niemieckie zdobyły ogromną przewagę nad maszynami brytyjskimi i francuskimi, bo mogły strzelać z karabinów maszynowych umieszczanych najpierw za stanowiskiem drugiego pilota, następnie zaś za śmigłem.
We wrześniu 1915 alianci przeprowadzili nową ofensywę, w której Francuzi zaatakowali w Szampanii, a Brytyjczycy w Loos. Oddziały francuskie spędziły całe lato na przygotowaniach do ataku, przy czym Brytyjczycy, aby zwolnić większą liczbę francuskich wojsk, obsadzili dłuższy odcinek frontu. Ostrzał artyleryjski pozycji niemieckich był prowadzony według zdjęć z rozpoznania lotniczego i rozpoczął się 22 września. Główne uderzenie zostało przeprowadzone 25 września. Na początku czyniono duże postępy, ale Niemcy przewidywali możliwość takiego ataku i dobrze się do niego przygotowali; za główną linią okopów zbudowali dodatkowe pozycje obronne sięgające nawet 3 km w głąb. To pozwoliło im na powstrzymanie Francuzów, którzy próbowali ponawiać natarcia aż do listopada.
25 września zostało przeprowadzone natarcie brytyjskie na Loos, mające jedynie na celu wsparcie głównego uderzenia francuskiego. Atak ten został poprzedzony czterodniowym przygotowaniem artyleryjskim, w czasie którego wystrzelono 250 tys. pocisków oraz ponad 5 tys. pojemników z gazem chlorowym. Główne siły uderzenia stanowiły 2 korpusy ponadto dwa dodatkowe korpusy przeprowadzały ataki pozorujące na Ypres. Brytyjczycy ponieśli tu bardzo ciężkie straty, głównie w wyniku ognia karabinów maszynowych i osiągnęli bardzo małe postępy. Nowe natarcie poprowadzone 13 października przyniosło już zdecydowanie lepsze efekty.
Rok 1916 – wojna na wyczerpanie
Niemiecki szef sztabu – Erich von Falkenhayn twierdził, że przełamanie linii frontu jest niemożliwe, ale uważał, że jeżeli Francuzi w dalszym ciągu będą ponosić tak olbrzymie straty, to może to doprowadzić do całkowitego ich wyczerpania i kapitulacji. Wychodząc z takiego założenia podjął dwie decyzje: pierwsza dotyczyła nieograniczonej wojny podwodnej, a druga zadawania jak największych strat aliantom bez osiągania wyższych celów strategicznych. Zamierzał przeprowadzić atak, który miał spowodować jak największe ubytki w oddziałach francuskich; celem były pozycje, z których Francuzi nie mogli ustąpić ze względu na ich ważne znaczenie strategiczne i prestiżowe, co miało sprawić, że armia francuska – z braku możliwości odwrotu – znajdzie się w pułapce. Wszystkie kryteria spełniało Verdun, ważna twierdza, otoczona pierścieniem fortów, leżąca blisko linii niemieckich i chroniąca bezpośrednią drogę na Paryż. Operacja niemiecka nosiła kryptonim Gericht (niem. sąd).
Falkenhayn ograniczył pas natarcia do 4-6 km, aby skoncentrować w tym miejscu jak największą siłę ognia i zapobiec przełamaniu linii niemieckich przez ewentualną kontrofensywę. Utrzymywano także ścisłą kontrolę nad rezerwami, które były zgromadzone w takiej liczbie, aby cały czas podtrzymywać atak. Podczas przygotowania uderzenia, stosunkowo dużą rolę odegrało lotnictwo niemieckie, które w początkowej fazie zniszczyło większość samolotów alianckich, co pozwoliło na uzyskanie panowania w powietrzu nad twierdzą i swobodne operowanie niemieckich bombowców i samolotów obserwacyjnych. Dzięki temu ostrzał artyleryjski atakujących był w miarę dokładny. Jednak w maju na niebie nad Verdun pojawiły się francuskie eskadry pościgowe (fran. escadrilles de chase) z nowoczesnymi myśliwcami typu Nieuport. Utarczki powietrzne przerodziły się w bitwę lotniczą o niespotykanej dotychczas skali. Każda ze stron usiłowała zdobyć panowanie w powietrzu, aby bez przeszkód dokonywać zwiadu lotniczego i bombardować pozycje przeciwnika.
Bitwa pod Verdun zaczęła się 21 lutego 1916 z dziewięciodniowym opóźnieniem spowodowanym burzami śnieżnymi. Po 8-godzinnym ostrzale artyleryjskim do boju ruszyły tyraliery niemieckie, ale ku ich zaskoczeniu Francuzi zawzięcie utrzymywali się na swoich pozycjach, z których nie mogły ich wymieść nawet[15] miotacze ognia. Jednak po pewnym czasie przewaga oddziałów niemieckich zaczęła być coraz bardziej widoczna i Francuzi utracili prawie wszystkie forty czołowe, łącznie z wielkim fortem Douaumont. Jednak dzięki alianckim posiłkom 28 lutego udało się zatrzymać postępy wojsk cesarskich.
Teraz Niemcy skupili swą uwagę na wzgórzu Le Mort Homme na północy, skąd operowała francuska artyleria. Po jednych z najzaciętszych szturmów tej kampanii wzgórze zostało zdobyte w końcu maja. Po zmianie we francuskim sztabie generalnym Philippe Pétain – preferujący taktykę defensywną – zastąpił ofensywnie nastawionego Roberta Nivelle'a i zdecydował się na odbicie fortu Douaumont, jednak uderzenie to zostało odparte. Niemcy tymczasem osiągnęli następny sukces w postaci zdobycia fortu Vaux 7 czerwca i przy użyciu nowego gazu o nazwie fosgen zbliżyli się znacznie do ostatniego wzgórza przed Verdun. Jednak 23 czerwca ich siły się zatrzymały. W trakcie lata Francuzi rozwinęli nową taktykę przy ostrzale artyleryjskim, która polegała na stopniowym przedłużaniu pola ostrzału dając tym samym atakującym siłom osłonę ogniową, która przesuwała się do przodu wraz z przesuwaniem się nacierających żołnierzy. Dzięki temu aliantom udało się odzyskać fort Vaux i w końcu grudnia 1916 odepchnąć Niemców na ponad kilometr od fortu Douaumont.
Na wiosnę dowódcy alianccy stanęli przed poważnym problemem utrzymania Francuzów na swoich pozycjach[16]. W celu dania odpoczynku oddziałom francuskim zaplanowano atak brytyjski, który miał zmniejszyć presję na francuski odcinek frontu, a także pomóc oddziałom rosyjskim, które także ponosiły duże straty na froncie wschodnim. 1 lipca Brytyjczycy przystąpili do natarcia nad Sommą, wspierani na prawym skrzydle przez pięć francuskich dywizji. Atak został poprzedzony 7-dniowym ciężkim bombardowaniem artyleryjskim. Doświadczone oddziały francuskie zdołały osiągnąć duże postępy, ale Brytyjczycy poważnie ucierpieli w wyniku własnego ognia osłonowego, który ani nie zniszczył drutów kolczastych ani niemieckich okopów[17].
Alianci wyciągnęli nauczkę ze starć pod Verdun i opracowali nowe typy samolotów, które miały operować na niebie nad Sommą. Ich ofensywa powietrzna osiągnęła duże sukcesy i zmusiła Niemców do reorganizacji swoich sił lotniczych. Od tego czasu w walkach brały udział duże formacje samolotów, a nie jak poprzednio pojedyncze maszyny.
Po przegrupowaniu sił, walki w rejonie Sommy toczyły się nadal w lipcu i sierpniu. Brytyjczycy osiągnęli pewne postępy mimo wzmocnienia linii niemieckich nowo przybyłymi oddziałami. W sierpniu alianci zmienili taktykę poprzez użycie małych grup uderzeniowych, które jednak nie były w stanie przełamać pozycji przeciwnika. W efekcie doszło do wzmocnienia odcinka frontu obsadzonego przez Brytyjczyków, co uważano za konieczne w celu przygotowania zmasowanego ostrzału artyleryjskiego i mającego nastąpić głównego ataku.
Ostatnią faza bitwy nad Sommą była także pierwszym w historii epizodem, w którym użyte zostały czołgi. Teraz alianci przygotowywali ofensywę, w której miała brać udział 13. dywizja Commonwealthu oraz 4. korpus francuski. Jej postępy były jednak niewielkie, także czołgi nie były w stanie zmienić sytuacji z uwagi na ich małą liczbę oraz częste psucie się na polu walki. Decydujące starcia nad Sommą miały miejsce w październiku i na początku listopada, ich wynikiem były tylko niewielkie przesunięcia linii frontu oraz ogromne straty po obu stronach (Alianci stracili 600 tys. ludzi a Niemcy 460 tys.).
W sierpniu 1916 r. nastąpiła zmiana w dowództwie niemieckim, gdzie po rezygnacji Falkenhayna dowodzenie przejęli przybyli z frontu wschodniego Hindenburg i Ludendorff. Dwaj nowi dowódcy stwierdzili po przybyciu, że bitwy pod Verdun i nad Sommą znacząco uszczupliły potencjał ofensywny armii niemieckiej na całym froncie. Z tego też powodu zdecydowali o pozostaniu w strategicznej defensywie na zachodzie, natomiast pozostałe siły państw centralnych miały uderzać w innych miejscach.
W czasie trwania bitwy nad Sommą i podczas zimy Niemcy przystąpili do budowy nowych pozycji obronnych poza główną linią frontu, co zostało nazwane "Linią Hindenburga". Miało to na celu skrócenie niemieckiego frontu i wydzielenie pewnej liczby żołnierzy do nowych zadań. Nowe fortyfikacje biegły od Arras do St. Quentin. Brytyjski zwiad lotniczy dostarczył pierwszych informacji o budowie linii Hindenburga w listopadzie 1916.
Rok 1917 – przyłączenie się Stanów Zjednoczonych
Operacja polegająca na przejściu sił niemieckich na linię Hindenburga została nazwana operacją "Alberich". Zaczęła się 9 lutego a zakończyła 5 kwietnia 1917; pozostawiła za sobą całkowicie zniszczony obszar szybko zajęty przez aliantów. Cofnięto się na odległość sięgającą od 10 do 50 km od pierwotnej linii frontu. Ten krok armii niemieckiej sprawił, że nie mogło być już mowy o uderzeniu francuskim na występ Noyon, bowiem ten przestał istnieć. Jedynie Brytyjczycy kontynuowali swoje natarcie, bowiem brytyjskie dowództwo chciało wykorzystać straty zadane Niemcom podczas bitwy nad Sommą.
6 kwietnia Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Niemc...
seba020