Dil Ki Baazi.txt

(69 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: XVID  640x320 29.97fps 1.3 GB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/
00:00:21:Dil Ki Baazi
00:00:28:Raakhee
00:00:31:Avinash Wadhavan
00:00:33:Akshay Kumar
00:00:36:Ayesha Julka
00:00:39:Farheen
00:00:42:Paresh Rawal
00:00:45:Laxmikant Berde
00:00:48:i Anupam Kher
00:01:38:Nie wiesz jak się jeździ?
00:01:42:Jedziesz po złej stronie.
00:01:45:Nie, to ty źle jedziesz.
00:01:46:- Na dodatek, takim gratem!|- Jak możesz tak mówić?
00:01:48:Nawet supergwiazdy jak Amitabh Bachchan |i Rajesh Khanna nim jeździły.
00:01:50:- Nie blefujesz!|- Nie waż się mnie dotykać!
00:02:05:Co robisz?
00:02:08:- Co powiedziałeś?|- Możesz mnie pokonać!
00:02:15:Ten człowiek jest pijany i mnie bije.
00:02:21:O co ci chodzi?
00:02:24:Kim jesteś, by się wtrącać?
00:02:28:Jechałeś po pijaku!
00:02:30:Spadaj, co?
00:02:32:Lepiej zachowuj się przyzwoicie.
00:02:35:Mój samochód się zderzył. Poniosłem startę.|Kim jesteś, by się wtrącać?
00:02:39:Jeszcze bijesz samotnego człowieka.
00:02:41:To jego wina.
00:02:43:- Odczep się!|- To ty spadaj!
00:03:30:Co tu się dzieje?|Aresztuj ich obu.
00:03:38:Jak będziecie chuliganić to spędzicie noc w więzieniu,
00:03:41:- Co się stało?|- Oni kłócili się na ulicy.
00:03:47:Mogę zadzwonić.
00:03:51:To ja, tato.
00:03:53:Co się stało, Ajay?
00:03:55:Mówię z komisariatu w Chembur.
00:03:57:Ale dotarłeś do celu?
00:03:59:Tak. Ale na trasie, samochód miał wypadek ...
00:04:04:...i pokłóciłem się ze sprawcą.|A policja mnie aresztowała.
00:04:07:Pozwól mi porozmawiać z Inspektorem.
00:04:13:Tu mówi Vishwanath Kashyap.
00:04:18:Nic poważnego, sir.
00:04:23:Nie, nie musisz tu przyjeżdżać.
00:04:29:Dlaczego nie powiedziałeś mi wcześniej, że| jesteś jego synem? Możesz odejść.
00:04:37:Byłoby lepiej dla Ciebie abyśmy się nie spotkali.
00:04:43:Chodź.
00:04:49:- Jak masz na imię?| - Vijay.
00:04:54:- Co mogę dla ciebie zrobić?|- Szukam pracy.
00:04:58:Zostałes chuliganem, dlatego, że nie masz pracy?
00:05:01:- Ja tylko ...|- Zamknij się. Jaki nazywa się twój ojciec?
00:05:06:Nirmaladevi.
00:05:08:Jesteś głuchy?
00:05:10:Prosiłem o imię twego ojca, a nie matki.
00:05:17:Mama!
00:05:18:Nie dziw się, Inspectorze. |Jestem jego ojcem i matką.
00:05:26:Wziełam go, dałam mu wykształcenie.
00:05:31:Uczucia i miłości, nie dostał ojca...
00:05:35:...Dałam mu.
00:05:38:Doświadczyłam wiele trudu w jego wychowaniu.
00:05:44:Dałam mu prawo do korzystania z mego imienia w miejsce jego ojca.
00:05:50:Masz zastrzerzenia?
00:05:51:Wcale. Zrozumiałem wszystko. Słuchaj, synu...
00:05:56:Nie wypada aby porządni ludzie byli aresztowani przez policję.
00:06:01:Chcesz swoja matkę wpędzić w kłopoty?
00:06:06:Nie.
00:06:08:Następnym razem nie bedę taki pobłażliwy.
00:06:12:Dziękujęmy, sir.
00:11:07:- Byłeś niesamowity!|- To dobrze.
00:11:11:Dziewczyna jest błyskotliwa. Myślę, że zdobędę ją.
00:11:15:- Co się stanie ze mną?|- Spadaj stąd.
00:11:19:Nie zapłaciłem ci za towarzystwo?
00:11:23:Odeszła. Powiedz mi teraz.
00:11:25:Nie martw się. Dowiem się o niej wszystko.
00:11:29:Jak cudownie!
00:11:32:Pani Asha, podejdź tutaj.
00:11:36:Co jest, Mr.Vijay?
00:11:37:Nie wiesz, że trzeba pukać przed wejściem do środka?
00:11:42:Być może nie wiesz, że w dzisiejszych czasach ...
00:11:45:...trzeba chodzić w prosto,|a nie pukać do drzwi.
00:11:49:Co robisz?
00:11:52:Szukam pracy w gazetach.
00:11:56:W twoim wieku, szuka się dziewczyny.
00:12:01:W tym wieku, ani dostaję się ani dziewczyny, ni praca.
00:12:04:- Gdzie jest ciocia.|- W kuchni.
00:12:09:O co chodzi?
00:12:10:Przyniosłam 500 rupii. Trzymaj.|Dostałam pieniądze za program.
00:12:17:- Dowiedziałem się, sir.|- Czego sie dowiedziałeś?
00:12:20:- O tej dziewczynie. Piosenkarka.|- Naprawdę?
00:12:31:Ty?
00:12:33:Wsiadaj. Podwiozę cię.
00:12:34:Nie dziekuję. Pojadę autobusem.
00:12:36:Proszę chodź..
00:12:39:W porządku.
00:12:47:- Gdzie idziesz?|- Do pracy.
00:12:50:- Wczesnym rankiem?|- Praca rozpoczyna się rano.
00:12:53:Zgadza się. Ale swoją pracę zaczynasz| w nocy, prawda?
00:12:58:Występ jest w nocy, ale próby rano.
00:13:01:Występujesz każdego dnia?
00:13:03:Mam kilka występów w dwa tygodnie.
00:13:07:Ile zarabiasz?
00:13:09:Dostaję co najmniej 1000 dolców za występ.
00:13:12:- To tani brud.| - Co?
00:13:14:Mam na myśli ... że program jest |rozsądnie wyceniony za 1000.
00:13:17:Jeśli dziewczyna zażąda 5000, ludzie chętnie zapłacą.
00:13:25:Dlaczego nie przyśpieszysz? |Chciałbym nawet stracić zadanie z ręki.
00:13:29:- Jestem z tobą, dlaczego sie martwisz?|- Ty też wykonujesz pokaz?
00:13:35:Jeśli mi nie pomożesz tej nocy, mój program diabli wezmą.
00:13:39:Oznacza to, że nie podoba ci się moje towarzystwo?
00:13:42:- Podoba? Bardzo je lubię.|- Naprawdę?
00:13:46:- Faktycznie, chciałam podziekować.|- Przyjmuje twoje podziekowania.
00:13:51:Teraz należy przyjąć coś ode mnie.
00:13:57:Jak o coś, na znak nowej przyjaźni?
00:14:15:Co z samochodem!
00:14:27:Tutaj...twój drink.
00:14:30:Co to jest?
00:14:32:To jest drink.  To nie jest Indyjskie, tylko Szkockie.
00:14:36:Uważałam cię za przyzwoitego i porządnego człowieka.
00:14:39:Ale alkohol sprawił, że patrzę na Ciebie z dołu.
00:14:42:widzisz...jesteś...
00:14:58:Daj mi szybko śniadanie.
00:15:01:- Vijay, śniadanie jest gotowe.|- Idę, matko.
00:15:06:- Usiądź i zjedz, czy?|- Nie mam czasu.
00:15:12:Należy jeść powoli.|Tutaj, napij się wody.
00:15:20:Jest już ósma. Mocno pada.
00:15:24:Jeśli nie dostanę się do autobusu o czasie,|spóźnię się na rozmowę kwalifikacyjną.
00:15:28:- Wychodzę.|- Zaczekaj.
00:15:30:Co teraz, mamo?
00:15:35:- Masz.| - Co to jest?
00:15:36:Mocno pada.|Weź taksówkę.
00:15:44:Taxi! Taxi |! Czekaj ... czekaj!
00:15:47:- Co to jest?|- Pojdziesz do Sion?
00:15:51:Dlaczego nie? Chcesz siedzieć na przednim siedzeniu?
00:15:55:Dlaczego? Czy masz jakieś zastrzeżenia?
00:15:57:Usiądź tutaj na chwilę. Wypiję herbatę i wróce.
00:15:59:Śmiało.
00:16:09:To dziwna taksówka. Jest zawsze coś z nią nie tak.
00:16:32:Jesteś naprawdę niesamowita!
00:16:34:Wyłącz radio.
00:16:36:Tak, oczywiście. Od razu.
00:16:38:Odłóż metr i zabierz mnie do Sion.
00:16:41:Nie mogę dotykać metra.
00:16:44:Kpisz sobie?
00:16:45:Nie mogę jechać tam gdzie chcesz.|Nic na to nie poradzę.
00:16:49:Będziesz musiał mnie zabrać. Zajmę się tobą natychmiast.
00:16:52:Konstablu!
00:16:54:Wołasz konstabla. Jeśli chcesz zawołaj i żołnierza.
00:16:58:Co się stało, proszę pani?
00:16:59:- Widzisz ...|- Nic. Nic się nie stało.
00:17:02:Zamknij się! Nie przerywaj.
00:17:06:- Co się stało | - Dziecko zaczęło płakać.
00:17:09:Zamknij się!
00:17:11:- Co się stało | - Chcę jechać do Sion.
00:17:13:- Ale niechce mnie zabrać tam.|- Powinieneś ją wziąć.
00:17:18:- Ale...|- Zamknij się!
00:17:21:- Powinieneś ją wziąć.|- Posłuchaj mnie najpierw.
00:17:24:- Co chesz powiedzieć?|- Nie mam licencji.
00:17:27:Pasażer jest w taksówce, ale nie masz licencji?
00:17:33:Co się stało, sir?
00:17:36:On odmawia zawiezienia dziewczyny do Sion. I nie ma licencji.
00:17:40:Ale to mój pasażer. | Jestem taksówkarzem.
00:17:44:- Dlaczego nie powiedziałeś wcześniej?|- Nie dałeś mi szansy.
00:17:46:Zamknij się, nie ma sensu w szansie.
00:17:48:To jest zdezorientowanie w sprawie.
00:17:51:Przepraszam.
00:17:54:Madam, nie mogę nic zrobić na ten temat.
00:17:59:Też jadę do Sion. Jeśli chcesz to cie podwiozę.
00:18:03:Nie chcę twojej przysługi.
00:18:05:Mocno pada. Nie będzie teraz łatwo znaleźć taksówkę.
00:18:09:Dlaczego nie podzielimy się opłatą miedzy sobą?
00:18:12:- Zawsze myślisz o przyszłości. |- Nie, zapłacę całość.
00:18:16:Oboje możecie mi zapłacić pełną opłatę.
00:18:25:- Gdzie jest biuro GM?| - Tam.
00:18:28:Jeśli wołam jedną osobę,| trzy nie powinny przyjść.
00:18:31:Ale jest tylko jedna osoba.
00:18:33:Co za nonsens. Idź i przynieś mi herbatę.
00:18:41:Hej! Telefon sie rozleciał.
00:18:45:- Czego chcesz?|- Chcę Daulat (bogactwo).
00:18:47:Tu nie ma bogactwa.| Ale jest tu Daulatram.
00:18:49:Mr. Daulatram, to jest Babulal.
00:18:54:Mr. Babulal? Wysyłasz mi zapłatę, nie?
00:18:57:- Tak.|- Przy okazji ..
00:18:59:Wysłałem dodatkowe 2000 butelek.
00:19:02:- Zapłać mi gotówką.|- Dobrze.
00:19:03:- Przypuszczam, że wszystko jest w porządku.|- Tak.
00:19:07:Co się stało?| Dużo się dziś śmiejesz.
00:19:09:Nie śmieję się. Kaszlę.
00:19:14:Traktują mój kaszel jak śmiech.
00:19:15:Herbata!
00:19:18:- Spóźniłeś się!|- Przyjechałem na czas.
00:19:22:Masz tyle czasu, aby pić herbatę?
00:19:25:Nie jestem twoim herbacianym chłopcem.
00:19:28:Gdzie są moje okulary?
00:19:32:Na czole.
00:19:33:Jak moje szkła mogą być na twoim czole?
00:19:35:Nie moim, twoim.
00:19:40:W porządku.
00:19:46:- Kim jesteś?|- Przyszedłem na rozmowę kwalifikacyjną.
00:19:49:Żadnych rozmów dzisiaj. Szef źle się czuje.
00:19:52:Wszyscy, którzy przyszli na wywiad zostali odesłani.
00:19:54:- Czy nasz czas nie ma żadnej wartości?|-  Co masz na myśli?
00:19:57:Jesteś dyrektorem generalnym.| Możesz przeprowadzić wywiad.
00:20:00:Przyszedłeś tu na rozmowę?
00:20:03:- Widzisz...|- Idź stąd, dobrze?
00:20:06:Przyniosłem herbatę, sir.
00:20:08:Zjadłeś cokolwiek dziś od rana?
00:20:10:- Nie.|- Wypiłem tylko mleko.
00:20:13:Mr. Daulatram, przyjdź do domu wyjaśnić miesiąc marzec.
00:20:16:Dobrze.
00:20:19:Sarita...posłuchaj.
00:20:23:Czy mam pedzić na złamianie karku, gdy tylko mnie zawołasz?
00:20:27:O co ci chodzi?
00:20:28:Czy nie pobrałaś z kasy fabrycznej 25.000 rupii?
00:20:31:Czy 25.000 rupii spowoduje w prowadzeniu firmy jakieś straty?
00:20:34:Mówię o księgowości.
00:20:37:Zajmij się tym, ja nie mam czasu.
00:20:41:Nie czuję się dobrze. Czy koniecznie musisz wyjść?
00:20:47:Co jest nie tak z twoim zdrowiem?
00:20:50:Chcesz, abym pomasowała twoją  głowę, jeśli...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin