20_01.pdf

(1388 KB) Pobierz
141305292 UNPDF
Bomba zegarowa
Do czego to służy?
Dla Świata nadeszły czarne chwile, po−
nieważ chyba nikomu z Czytelników EdW
nie trzeba tłumaczyć, do czego służą
bomby zegarowe. Ludzkość wstrzyma
oddech z przerażenia, kiedy armia mści−
cieli spod znaku Czarnego Mikroproceso−
ra ruszy w świat siejąc śmierć i zniszcze−
nie! Aby nie patrzeć na tą straszną rzeź,
Słońce przestanie wschodzić, a rzeki nie
nadążą odprowadzać do oceanów przela−
nej krwi. Będziemy negocjować z rząda−
mi wielkich mocarstw, szantażować ban−
kierów i walczyć z wywiadami wszyst−
kich krajów świata. I wszystko to uczyni−
my nie dla pieniędzy, nie dla zysku, ale
w myśl wielkiej idei. Wymusimy na tych
krwiopijcach przywrócenie masowej pro−
dukcji płyt analogowych, lamp elektrono−
wych i germanowych tranzystorów TG−2!
Bez sensu? Pewnie że bez sensu, ale
przecież działanie każdego terrorysty jest
kompletnie irracjonalne!
No dobrze, dosyć na dzisiaj tych ponu−
rych żartów. Bombę zegarową, a właści−
wie coś w rodzaju symulatora zapalnika
do niej rzeczywiście skonstruujemy, ale
będzie on służył całkowicie pokojowym
celom: robieniu nieszkodliwych i wcale
nie głupich dowcipów. Proponowany
układ jest jedynie zabawką, które umożli−
wia przetestowanie inteligencji i wiedzy
elektronicznej u wybranej ofiary.
Zanim jeszcze przejdziemy do opisu
proponowanego układu, autor musi zło−
żyć pewne oświadczenie. Mianowicie
pomysł na wykonanie takiej właśnie za−
bawki nie jest całkowicie jego własny.
Coś takiego chodziło autorowi od daw−
na po głowie, ale ostateczną inspiracją
do skonstruowania „śmiercionośnej”
bomby była list od jednego z Czytelni−
ków EdW. Nadesłał On do redakcji list,
w którym opisywał (bez podawania
schematu) właśnie taki „rozrywkową”
zabawkę.
Posługiwanie się urządzeniem jest
bardzo proste:
1. Wybieramy najpierw ofiarę. Musi to
być osoba znająca się na elektronice
cyfrowej i posiadająca prawdziwe po−
czucie humoru. Pamiętajmy tylko o jed−
nym: prawdziwe poczucie humoru nie
polega na tym, aby śmiać się z dowci−
pów o blondynkach, ale żeby śmiać się
z nich samemu będąc blondynką!
2. Wkładamy po ciemku naszą bombę do
paczki i dostarczamy ofierze pocztą lub
przez umyślnego.
3. Po otwarciu przez ofiarę paczki zapalają
się wyświetlacze, rozpoczynając zlicza−
2144
nie sekund, od ustalonej liczby do zera.
Jednocześnie nieszczęśnik widzi kart−
kę papieru, na której napisane jest, że
jest to tylko żart i że „bomba wybuch−
nie” w momencie osiągnięcia przez
wyświetlacze stanu zerowego i jedy−
nym ratunkiem jest ustawienie ośmiu
umocowanych na płycie czołowej urzą−
dzenia jumperów w odpowiedniej po−
zycji. Na kartce znajduje się także sche−
mat cyfrowego układu logicznego. Ale
co to za schemat! Koszmar senny,
dziesiątki bramek połączonych ze sobą
w najbardziej skomplikowany sposób.
Oczywiście układ, którego schemat ma
przeanalizować ofiara, do niczego nie
służy. Jest to tylko test logiczny, np. po
ustawieniu właściwych stanów na
„wiszących w powietrzu” wejściach
bramek, na wybranym wyjściu musi
powstać stan wysoki.
4. Jeżeli ofierze uda się odpowiednio szy−
bko przeanalizować schemat i ustawić
jumpery, to odliczanie zostanie wstrzy−
mane. Jeżeli nie to oczywiście nic nie
wybuchnie. Zapali się czerwona dioda
LED, odezwie się odpowiedni sygnał
akustyczny lub też stanie się jeszcze
coś innego, co Czytelnicy sami będą
musieli wymyśleć.
Schemat elektryczny pierwszej częś−
ci układu został pokazany na rysunku 1.
Na pierwszy rzut oka może on wydawać
się dość skomplikowany, ale jeżeli przy−
jrzymy się rysunkowi bliżej, to z pew−
nością zauważymy, że główna część
schematu składa się z trzech powtarza−
jących się bloków: wyświetlacz, deko−
der i licznik.
Analizę schematu rozpoczniemy od
stanu spoczynkowego, kiedy to układ po
dołączeniu zasilania znajduje się w ciem−
ności, czekając na ofiarę, która wystawi
go na działanie światła, którego pierwszy
promyk spowoduje przewodzenie foto−
tranzystora T3. Tranzystor ten za pośred−
nictwem rezystora R11 polaryzuje bazę
tranzystoraT2, a w konsekwencji także
tranzystora T1, który doprowadzi napię−
cie zasilające do układu. Opornik R9, któ−
ry także polaryzuje bazę tranzystora T2,
uniezależnia dalsze zasilenie układu od
oświetlenia zapalnika. Od tego momentu
nie ma już żadnej możliwości wyłączenia
układu i pozostaje tylko jedno: wytężyć
inteligencję i wyobraźnię i unieszkodliwić
zapalnik.
Ważną rolę w układzie pełni kondensa−
tor C1. Bezpośrednio po włączeniu zasila−
nia jest on rozładowany, co wymusza po−
wstanie stanu niskiego na wejściach ze−
zwolenia na wpis do pamięci układów
IC1, IC3 i IC5. W tym momencie do pa−
mięci liczników zostają wpisane liczby,
których reprezentacja binarna została
ustawiona na wejściach programujących
J1 J4 każdego z liczników. Dla dwóch
młodszych cyfr trzycyfrowej liczby od
której nasz układ ma rozpocząć zliczanie
będzie to zawsze 0. Mamy jedynie
wpływ na wartość pierwszej cyfry i mo−
Jak to działa?
Nasza zabawka składa się z trzech blo−
ków funkcjonalnych: bloku liczników,
układu umożliwiającego zatrzymanie wy−
świetlania, czyli rozbrojenia bomby i ukła−
du wykonawczego. Szczególnie interesu−
jący jest trzeci fragment urządzenia. Dla−
czego? Ponieważ jeszcze nie istnieje!
Ale po kolei, omówmy najpierw to, co już
zostało zrobione.
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/97
53
141305292.034.png
Rys. 1. Schemat ideowy bloku liczników
wia się na chwilę stan niski i w konsek−
wencji na wyjściu bramki IC7A stan wyso−
ki. Wyjście OUT przeznaczone jest do pod−
łączenia czegoś, co Czytelnicy sami zechcą
wymyśleć. Może to być dioda LED symbo−
lizująca eksplozję, może sygnalizator akus−
tyczny. Może warto dodać jeden tranzystor
wysterowywany z tego wyjścia i zastoso−
wać żarówkę na 2,5V, która powinna dość
silnie błysnąć w momencie przepalenia?
Czekamy na ciekawe pomysły!
Na rysunku 2 przedstawiono drugą
część schematu bomby. Jeżeli jeszcze raz
spojrzymy na rysunek 1, to zauważymy że
podanie na obydwa wejścia bramki IC7B
stanów wysokich spowoduje zablokowa−
nie generatora zegarowego i tym samym
wstrzymanie odliczania. Na wejściu
3 wzmacniacza operacyjnego IC8A panuje
napięcie równe połowie napięcia zasilają−
cego, natomiast wejście 2 zostało za po−
średnictwem rezystora R20 „podwies−
zone” do plusa zasilania. Tak więc napię−
cie na wyjściu tego wzmacniacza jest blis−
kie zeru i bramka IC7B może to traktować
jako stan niski. Do wejścia 2 wzmacniacza
dołączone są także cztery rezystory o war−
tości 36k. Łatwo zauważyć, że „stan wy−
soki” pojawi się na wyjściu wzmacniacza
IC8A tylko w przypadku dołączenia wszys−
tkich tych rezystorów do masy. Układ
z wzmacniaczem operacyjnym IC8B jest
jakby „lustrzanym odbiciem” układu
z IC8A. Aby uzyskać napięcie bliskie napię−
ciu zasilania na wyjściu tego wzmacniacza
należy wszystkie rezystory 36k tym razem
dołączyć do plusa zasilania.
Po prawidłowym dołączeniu do zasila−
nia wszystkich rezystorów na wyjściu
bramki IC7B powstanie stan niski, co
spowoduje natychmiastowe wyłączenie
generatora impulsów zegarowych, czyli
unieszkodliwienie zapalnika.
Złącze JP2 służy do kodowania zapalni−
ka i za jego pomocą możemy podłączyć
rezystory do dowolnych pól w złączu JP3.
żemy ją ustawić za pomocą czterech jum−
perów JP1. Na rysunku 3 pokazano, w ja−
ki sposób należy ustawić jumpery, aby do
pamięci licznika została wpisana odpo−
wiednia cyfra. Im większa cyfra zostanie
wpisana, tym większe szanse na urato−
wanie może nie życia, ale honoru elektro−
nika będzie miała ofiara. Możemy dać jej
099, 199, 299, 399, 499, 599, 699, 799,
899 i 999 sekund czasu.
Po załadowaniu cyfr do pamięci liczni−
ków układ rozpoczyna odliczanie od usta−
wionej liczby w dół. Sygnał zegarowy
o częstotliwości ok. 1Hz tworzony jest
przez generator zbudowany z bramek IC7
C i D. Odliczanie czasu pozostałego do
straszliwej eksplozji sygnalizowane jest
przenikliwymi piskami generowanymi
przez przetwornik piezo z wbudowanym
generatorem Q1, co znakomicie koi ner−
wy ofiary. Wszystko tak, jak na filmie
z MacGyverem, prawda?
Po osiągnięciu przez liczniki stanu 000
na wyjściu przeniesienia licznika IC1 poja−
Montaż i uruchomienie
Na rysunku 4 pokazana została mozaika
ścieżek płytki obwodu drukowanego wy−
konanej na laminacie dwu−
stronnym oraz rozmieszcze−
nie na niej elementów i ma−
ła płytka z szeregami jumpe−
rów. Montaż wykonujemy
w sposób typowy, rozpoczy−
nając od wlutowania rezys−
torów, a kończąc na wy−
świetlaczach. Wyświetlacze
należy wlutować jak najdalej
od powierzchni płytki, co
spowoduje że będą one le−
piej widoczne. Układy scalo−
ne zaleca się umieścić
w podstawkach. Wyprowa−
dzenia tranzystora T2 należy
Rys. 2. Schemat ideowy układu szyfrującego
Rys. 3.
54
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/97
141305292.035.png 141305292.036.png 141305292.037.png 141305292.001.png 141305292.002.png 141305292.003.png 141305292.004.png 141305292.005.png 141305292.006.png 141305292.007.png 141305292.008.png 141305292.009.png 141305292.010.png
PostScript Picture
AVT2144
osiem goldpinów i lutując
przewody od strony druku łą−
czymy ją z wtyczkami. Przed
zmontowaniem małej płytki
możemy ją jeszcze wyko−
rzystać jako matrycę do wy−
konania otworów w obudo−
wie, co opisano w dalszej
części artykułu.
Po zmontowaniu i optycz−
nym sprawdzeniu popra−
wności montażu należy
sprawdzić działanie naszego
zapalnika. Nie dołączamy na
razie rezystorów kodera do
żadnych napięć i po ciemku
dołączamy do układu zasila−
nie – baterię 9V, najlepiej al−
kaliczną. Po wystawieniu
układu na działanie światła
wyświetlacze powinny na−
tychmiast się zapalić i roz−
pocznie się odliczanie od
uprzednio ustawionej liczby.
Jeżeli wszystko przebiegło
pomyślnie, to możemy uznać
nasze urządzenie za sprawne
i przystąpić do realizacji na−
szych szatańskich planów.
Płytka została zwymiarowana pod
obudowę typu KM−33c i taka obudowa
będzie dostarczana w kicie. W obudo−
wie należy wywiercić otwór o średnicy
5mm, przez który wystawał będzie foto−
tranzystor. Głośniczek piezo z generato−
rem należy przykleić do obudowy obok
pojemnika na baterie, oczywiście po
wywierceniu w obudowie otworu
o średnicy ok. 10 mm. Pod płytą czoło−
wą należy jeszcze umocować płytkę
z trzema szeregami goldpinów, tak aby
wystawały one na zewnątrz. Najprościej
będzie wykonać tą czynność w nastę−
pujący sposób:
1. Najpierw wiercimy w obudowie dwa
otwory o średnicy 3 mm i płytkę prowi−
zorycznie przykręcamy do obudowy.
Wykaz ellementów
Rezystory
R1: 220k
R2: 1M
R3, R4, R5, R6, R7: 10k
R9, R10, R19: 10k
R20, R21, R22, R23, R24: 10k
R8: 1k
R11: 510
R12, R13, R14, R15: 36k
R16, R17, R18, R25: 36k
Kondensatory
C4, C1: 100nF
C2: 1µF stały
C3: 100µF/16V
Półłprzewodniikii
DP1, DP2, DP3 wyświetlacz
siedmiosegmentowy (Anoda)
D1, D2, D3 1N4001 lub odpowiednik
IC1, IC3, IC5: 40192
IC2, IC4, IC6: 4543
IC7: 4011
IC8: TL082 lub odpowiednik
T3: fototranzystor
T1: BD136 lub odpowiednik
T2: BC548 lub odpowiednik
Pozostałłe
JP1 goldpin 2x4 + cztery jumpery
JP2 złącze szufladkowe + osiem goldpinów
JP3 goldpin 3x8 + osiem jumperów
Q1 przetwornik piezo z generatorem
Obudowa typu KM – KM33C
Złącze do baterii 9V
Rys. 4. Schemat montażowy
Rys. 5.
2. Wiercimy w płycie czołowej 24 otwory
o średnicy ok. 0,8 mm posługując się płyt−
ką obwodu drukowanego jako matrycą.
3. Rozłączamy obudowę z płytką i lutujemy
szeregi goldpinów i przewody zakończo−
ne wtyczkami wykonanymi z goldpinów.
Na płycie czołowej warto jeszcze
umieścić nalepkę przedstawioną na ry−
sunku 5.
Ostatnimi czynnościami jakie nam jesz−
cze pozostały do wykonania jest wymyśle−
nie odpowiednio zagmatwanego schema−
tu logicznego i odpowiednie zakodowanie
zapalnika. Autor nie podaje, licząc na wy−
obraźnię Czytelników żadnego wzoru ta−
kiego schematu. Natomiast ogłaszamy
mały konkurs na najbardziej pokrętny i za−
gmatwany schemat, który do niczego nie
służy z wyjątkiem sprawdzenia wiedzy
elektronicznej i wyobraźni potencjalnych
ofiar. Na schemacie muszą zostać wyod−
rębnione punkty, które aby uzyskać popra−
wne działanie układu, muszą zostać dołą−
czone do plusa (cztery punkty) lub do ma−
sy ( także cztery) zasilania. Wybrane punk−
ty muszą być oznaczone literami od A do
H. Trywialnie prosty przykład takiego sche−
matu pokazany został na rysunku 6.
Ten z Czytelników, którego schemat
przyprawi całą redakcję EdW o ciężki ból
głowy, otrzyma nagrodę – kit AVT−2236!
Zbiigniiew Raabe
przed zamontowaniem zgiąć pod kątem
prostym i tranzystor wlutować tak, aby
„leżał” nad grupą rezystorów. Fototran−
zystor montujemy tak, aby po włożeniu
płytki do obudowy wystawał nieco ponad
powierzchnię płyty czołowej.
Jeden z szeregów ośmiu goldpinów
musimy podzielić na pojedyncze piny
i wykonać z nich małe wtyczki, które
umożliwią zakodowanie zapalnika. Do
małej płytki wlutowujemy trzy szeregi po
Rys. 6. Przykład schematu do „rozszyfrowania
Kompllet podzespołłów z płłytką jjest
dostępny w siiecii handllowejj AVT jjako
„kiit szkollny” AVT−2144.
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/97
55
141305292.011.png 141305292.012.png 141305292.013.png 141305292.014.png
Superoszczędna miniaturowa
centralka alarmowa
Do czego to służy?
Czytelnicy EdW wciąż dopominają się
o układy alarmowe i sygnalizacyjne.
Przedstawiona dalej prosta jednolinio−
wa centralka okaże się pożyteczna do
ochrony piwnic, garaży, a nawet mieszkań.
Ważną zaletą jest fakt, że w stanie
spoczynku układ, choć „stoi pod napię−
ciem”, wcale nie pobiera prądu. W stanie
czuwania pobór prądu wynosi kilkanaście
do kilkudziesięciu mikroamperów, czyli
jest znacznie mniejszy, niż straty wynika−
jące z samorozładowania akumulatora lub
baterii.
Wszystkie kondensatory elektrolitycz−
ne zarówno w stanie spoczynku, jak
i w stanie czuwania są pod napięciem,
czyli są zaformowane. Gwarantuje to nie−
zawodność działania przez wiele lat.
2154
Jak to działa?
Schemat ideowy minicentralki pokaza−
ny jest na rysunku 1.
Centralka powinna być cały czas zasi−
lana napięciem 6...12V, dołączonym do
punktów P, O. Dioda D1 zabezpiecza
układ przy przypadkowym odwrotnym
dołączeniu źródła zasilania.
Przerzutnik z bramkami U1A i U1B słu−
ży do sterowania pracą centralki.
Określa to jednoznacznie sposób stero−
wania. Przycisk ZAŁ(ącz) może być umiesz−
czony w dowolnym, widocznym miejscu,
najlepiej przy drzwiach wejściowych na ze−
wnątrz chronionego pomieszczenia.
Rys. 1. Schemat ideowy
56
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/97
141305292.015.png 141305292.016.png 141305292.017.png 141305292.018.png 141305292.019.png 141305292.020.png 141305292.021.png 141305292.022.png 141305292.023.png 141305292.024.png
Pętla dozorowa będzie obejmować
styki chroniące drzwi i okna pomieszcze−
nia. Przykładowy sposób wykonania pętli
pokazano na rysunku 2.
Przy projektowaniu tej centralki zre−
zygnowano z możliwości dołączenia czuj−
nika podczerwieni aktywnej, ponieważ
taki czujnik pobiera ciągle prąd rzędu kil−
ku miliamperów, a system z założenia
miał pobierać jak najmniej prądu. Z tego
samego względu zrezygnowano także
z diod LED, sygnalizujących włączenie
i wyłączenie centrali.
Przerwanie pętli dozorowej na czas
dłuższy niż kilka milisekund spowoduje
podanie stanu wysokiego na nóżki
8 i 9 bramki U1C. Na jej wyjściu (nóżka
10) pojawi się stan niski. Kondensator C4
zacznie się ładować w obwodzie: plus za−
silania, złącza emiter−baza tranzystorów
T3 i T1, kondensator C4, rezystor R7, wy−
jście bramki U1C, masa. Otworzy to tran−
zystory T1 i T3 na czas określony głównie
wartościami C4 i R7. W tym czasie tran−
zystory T1 i T2 rozładują kondensator C5.
Tym samym na nóżce 12 kostki U1D po−
jawi się stan logiczny wysoki. Spowoduje
on uruchomienie alarmu. Kondensator
C5 zacznie się potem ładować przez re−
zystor R9. Podane wartości elementów
R9C5 zapewniają czas trwania alarmu
rzędu 3...5 minut. W razie potrzeby uzys−
kania innego czasu alarmu można dowol−
nie zmieniać pojemność C4 w zakresie
22...2200µF i rezystancję R9 w zakresie
47k
Wykaz ellementów
Rezystory
R1,R2,R3,R4,R6,R11,R12: 100k
(47...220k
...1M
R7,R9: 220k
R10: 470k
Kondensatory
C1,C2,C3: 100nF
C4: 470nF
C5: 1000µF\16V
C6: 10µF\16V
C7: 100µF\16V
Półłprzewodniikii
D1,D2: 1N4148
Q1: BUZ10 lub podobny
T1,T2,T3: dowolny PNP np. BC558
U1: CMOS 4093
Rys. 2. Przykładowa pętla dozorowa
Naciśnięcie go powoduje włączenie
centralki ze stanu spoczynku do stanu
czuwania.
Przycisk−klucz WYŁ(ącz) musi być dob−
rze ukryty w miejscu znanym tylko właści−
cielowi. Nie musi to być przycisk. Może to
być kontaktron uruchamiany magnesem
lub jakikolwiek inny ukryty styk. Od dobre−
go ukrycia tego styku zależy skuteczność
ochrony obiektu. Jeśli złodziej odnajdzie
ten styk, bez trudu unieruchomi centralkę.
Elementy R1...R4, C1 i C2 tworzą filt−
ry chroniące przed zakłóceniami, które
mogłyby się indukować w przewodach
prowadzących do obu przycisków i które
mogłyby w sposób przypadkowy włączać
i wyłączać centralkę.
Pojawienie się stanu wysokiego na
wyjściu kostki U1B (nóżka 4) spowoduje
przejście centralki w stan czuwania. Po−
bór prądu w stanie czuwania jest równy
prądowi płynącemu przez rezystor R5.
W superoszczędnych zastosowaniach,
przy zasilaniu z baterii o małej pojemnoś−
ci wartość rezystora R5 może być zwięk−
szona nawet do 1M
Rys. 4. Schemat montażowy
.
W układzie przedstawionym na rysun−
ku 1, jeśli linia dozorowa zostanie na trwa−
łe przerwana, syrena włączy się na okreś−
lony czas, wyznaczony przez R9 i C5,
a potem syrena zostanie wyłączona. Moż−
na w prosty sposób zmodyfikować jej
działanie, zwierając kondensator C4.
Wtedy po trwałym przerwaniu linii
dozorowej syrena również zostanie
włączona na nieograniczony czas (aż
do rozładowania baterii zasilającej).
Kondensator C5 zarówno w sta−
nie spoczynku, jak i w stanie czuwa−
nia jest naładowany i występuje na
nim pełne napięcie zasilające.
W układzie wprowadzono dodat−
kową diodę D2. Ma ona dwa zada−
nia: szybkie naładowanie kondensa−
tora C5 przy pierwszym dołączeniu
napięcia zasilania – bez tej diody po
pierwszym włączeniu napięcia kon−
densator ładowałby się powoli
przez rezystor R9. Drugim zada−
niem diody D2 jest przerwanie alar−
mu po naciśnięciu przycisku WYŁ
przez uprawnionego użytkownika.
Dla zmniejszenia poboru prądu
w stanie alarmu wprowadzono ge−
nerator przebiegu prostokątnego,
zrealizowany z bramką U1D i ele−
...2,2M
mentami R10C6. Dzięki temu syrena do−
łączona do punktu F jest włączana w ryt−
mie: dwie sekundy pracy – dwie sekundy
przerwy. Rytm pracy syreny można zmie−
nić, modyfikując wartości R10 i C6, po−
dobnie, jak R9 i C5.
Na rysunku 3 pokazano dwa przykłady
dołączenia syreny. W pierwszym (rys. 3a)
można zastosować sygnalizator z głośni−
kiem dynamicznym. Syreny takie pobie−
rają około 1A prądu.
Elementem wykonawczym centralki
jest tranzystor mocy BUZ10. Może on
przewodzić prądy nawet ponad 20A.
W praktyce prąd pracy nigdy nie będzie
aż tak duży i w wielu przypadkach w roli
Q1 wystarczy wlutować tranzystor
BS170, na przykład przy współpracy syg−
nalizatorem piezoelektrycznym – do wy−
tworzenia dźwięku o poziomie około
110dB potrzebuje on tylko około
100...150mA prądu przy napięciu 12V.
Syrena taka zostanie przedstawiona
w jednym z najbliższych numerów EdW.
Drugie rozwiązanie pokazane na rysun−
ku 3b wykorzystuje fabryczną syrenkę
z głośnikiem dynamicznym i wbudowa−
nym własnym akumulatorem. Jeśli syrena
ma własny akumulatorek, to nie należy sto−
sować sposobu z rysunku 3a, tylko sposób
z rysunku 3b, ponieważ akumulator syreny
nie byłby podładowywany w stanie spo−
czynku z głównego źródła zasilania.
c.d. na str. 60
.
Obwód filtrujący R6C3 jest konieczny,
by centralka nie reagowała na zakłócenia
indukujące się w pętli dozorowej.
a)
b)
Rys. 3. Wykorzystanie różnych elementów
wykonawczych
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 8/97
57
R5: 220k
)
R8: 2,2M
141305292.025.png 141305292.026.png 141305292.027.png 141305292.028.png 141305292.029.png 141305292.030.png 141305292.031.png 141305292.032.png 141305292.033.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin