19_02.pdf

(593 KB) Pobierz
141302906 UNPDF
Projekty AVT
Equalizer wiiellopunktowy korektor
charakterystykii częstotlliiwościiowejj
Ankieta z grudniowego numeru
EdW wykazała, że większość na−
szych Czytelników zainteresowana
jest praktycznymi układami audio.
Trzeba też przyznać, że ostatnio pre−
zentowaliśmy niewiele takich ukła−
dów. Właśnie nadrabiamy zaległości.
Opisywany dalej equalizer jest jed−
nym z urządzeń, o które upominaliś−
cie się najczęściej.
W poniższym artykule przedstawiono
zasadę działania korektora graficzne−
go – equalizera oraz praktyczną reali−
zację takiego urządzenia. Zaprojekto−
wana płytka umożliwia zmontowanie
wersji 18−pasmowej (jeden kanał), al−
bo wersji 9−pasmowej (dwa kanały −
stereo). Podane proste wzory umoż−
liwią wykonanie urządzenia o jeszcze
innej liczbie kanałów. Artykuł zawiera
także zwięzłe wskazówki dotyczące
praktycznego wykorzystywania equa−
lizerów w systemach audio.
Pomimo znacznej liczby elementów,
i pozornej złożoności urządzenie nie
nastręcza żadnych kłopotów przy bu−
dowie, uruchamianiu i użytkowaniu.
Uzyskane parametry są bardzo dob−
re, wręcz rewelacyjne.
Wersjja 2 x 9−punktowa::
21xx
Wersjja 18−punktowa::
21xx
Nie trzeba nikogo przekonywać, że
equalizer, czyli korektor graficzny, jest
bardzo cennym uzupełnieniem każdego
domowego zestawu elektroakustyczne−
go. Taki pasmowy korektor charakterys−
tyki częstotliwościowej jest też elemen−
tem wręcz niezbędnym we wszelkich
systemach nagłośnienia.
Systemy elektroakustyczne wyższej
klasy często wyposażone są w taki korek−
tor, czasem połączony z pasmowym
wskaźnikiem wysterowania – analizato−
rem widma sygnału. Nie każdy może jed−
nak sobie pozwolić na taki zestaw kosz−
tujący kilka tysięcy złotych.
Samodzielna budowa korektora napo−
tyka istotne trudności. Chętnych odstra−
szają problemy z wykonaniem estetycz−
nej obudowy, zwłaszcza płyty czołowej
zawierającej potencjometry suwakowe.
Ponadto niektórzy próbując zbudować
układ na podstawie schematu z literatury
natknęli się na kłopoty. Po wykonaniu
układu okazało się, iż ustawienia poten−
cjometrów sąsiednich pasm wpływają na
siebie wzajemnie i wypadkowa charakte−
rystyka wcale nie jest podobna do obrazu
wynikłego z ustawienia suwaków poten−
cjometrów.
Wiele osób rezygnuje z próby wykona−
nia układu, w którym trzeba stosować
kondensatory o nietypowych, dobiera−
nych wartościach pojemności.
Opisany dalej układ i podane wska−
zówki udowadniają, że wykonanie prak−
tycznego wielopunktowego korektora nie
jest wcale trudne, a wspomniane prze−
szkody można bez trudu pokonać lub
ominąć.
Do czego służy equalizer?
Przedstawione poniżej zagadnienie
jest bardzo ważne, ale niestety wielu
użytkowników sprzętu audio, w tym wie−
lu elektroników nie rozumie istoty spra−
wy.
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 7/97
1
141302906.024.png 141302906.025.png
Projekty AVT
Polska nazwa – korektor pasmowy nie
do końca pokazuje cel stosowania tego
urządzenia. Na ten cel jasno wskazuje na−
zwa angielska – equalizer. Equalize zna−
czy wyrównywać.
Co wyrównywać?
Equalizery powstały do systemów od−
słuchu. Okazało się bowiem, że pomiesz−
czenia odsłuchowe: pokoje mieszkalne,
sale wykładowe, hale i stadiony mają
pewne specyficzne właściwości akus−
tyczne. Na wypadkową charakterystykę
częstotliwościową całego systemu elek−
troakustycznego i uzyskany obraz dźwię−
kowy wielki wpływ ma akustyka po−
mieszczenia odsłuchowego. W zależnoś−
ci od wymiarów, kształtu i użytych mate−
riałów wykończeniowych (decydujących
o stopniu wytłumienia pod względem
akustycznym) w obiektach takich po−
wstają odbicia, fale stojące i rezonanse.
Pomimo znakomitych parametrów
wzmacniacza i kolumn, w rzeczywistych
warunkach wskutek odbić, nierówno−
miernego tłumienia i rezonansów po−
mieszczenia słuchacz nie słyszy dokład−
nie tego, co było nagrywane – tego co
„usłyszał” mikrofon i co zostało zarejest−
rowane podczas produkcji. Sprawa ta na−
brała znaczenia po rozpowszechnieniu
się odtwarzaczy płyt kompaktowych. Ide−
alna wręcz jakość nagrania może być
w dużym stopniu zepsuta przez złą akus−
tykę pomieszczenia. Jest to najbardziej
istotne przy odtwarzaniu muzyki klasycz−
nej – upragnionym ideałem byłoby słu−
chanie dokładnie tego, co słychać na wi−
downi podczas koncertu.
Ma to jeszcze większe znaczenie
w systemach nagłośnienia pomieszczeń,
gdy na sali używany jest mikrofon. W po−
mieszczeniu zawsze powstają rezonan−
se. Wypadkowa charakterystyka częstot−
liwościowa zawsze jest pofałdowana, i to
tym bardziej im większe jest wzmocnie−
nie, a system jest bliższy „sprzężenia
akustycznego” (objawiającego się dud−
nieniem lub piskiem w głośnikach). W ta−
kich wypadkach zastosowanie dobrego
korektora charakterystyki częstotliwoś−
ciowej jest wręcz nieodzowne. W profes−
jonalnych systemach nagłośnienia używa
się do tego celu bądź korektorów graficz−
nych o ilości regulowanych pasm rzędu
20...30, albo też jeszcze lepszych, prze−
znaczonych specjalnie do tego celu ko−
rektorów parametrycznych.
Zagadnienie zapewnienia dobrych wa−
runków odsłuchu jest bardzo szerokie
i skomplikowane – wykracza poza ramy
niniejszego artykułu.
Ale nawet bez wdawania się w szcze−
góły każdy powinien wiedzieć, że wiele
mankamentów pomieszczenia odsłucho−
wego można wyeliminować stosując
dobry korektor charakterystyki częstotli−
wościowej. Bez wątpienia największą po−
pularnością cieszą się korektory graficz−
ne, wyposażone w potencjometry suwa−
kowe – ustawienie suwaków pokazuje
jednocześnie przebieg charakterystyki
częstotliwościowej korektora.
Warto przy tym zauważyć, że wiele
wzmacniaczy i przedwzmacniaczy najlep−
szej klasy (High End) nie posiada żadnych
(!) regulatorów barwy dźwięku. Bierze się
to między innymi stąd, iż celem ma być
odtworzenie dokładnie tego, co było na−
grywane. Zamiast stosować korektor,
wspomniane defekty likwiduje się przez
optymalne wytłumienie pomieszczenia
odsłuchowego. Jednak nie zawsze możli−
we jest skorygowanie parametrów akus−
tycznych pomieszczenia – wtedy jedy−
nym wyjściem jest zastosowanie equali−
zera.
Equalizer, zgodnie ze swą nazwą, ma
wyrównać wypadkową charakterystykę
systemu elektroakustycznego składają−
cego się z zestawu elektroakustycznego
i pomieszczenia odsłuchowego.
Nietrudno się domyślić, że regulacja
equalizera, mająca na celu uzyskanie
„neutralnych” warunków odsłuchu, po−
winna być przeprowadzona jednorazowo.
W praktyce korektor służy wielu użyt−
kownikom nie tyle do wyrównywania, ale
do krzywienia wypadkowej charakterys−
tyki częstotliwościowej systemu. Duża
część użytkowników znajduje niekłama−
ną przyjemność w ustawicznym kręceniu
wszystkiego, co da się pokręcić i podre−
gulować. Niech im będzie – zapłacili za to
ciężki kawałek grosza.
Ale tak naprawdę to equalizer nie po−
wstał dla takiego celu.
Z przedstawionych wcześniej rozwa−
żań wynikają ważne wnioski praktyczne:
w wielu wypadkach celowe jest umiesz−
czenie equalizera wraz z jego pokrętłami
wewnątrz obudowy. Korekcję charakte−
rystyki przeprowadzimy „raz na zawsze”
i po zamknięciu obudowy nie będzie niko−
go kusić myśl, żeby coś pokręcić. Ten naj−
prostszy sposób ma swoje ogromne za−
lety, bo nie trzeba martwić się o obudo−
wę i płytę czołową. Zdecydowanie
zmniejsza się też podatność układu na za−
kłócenia, zwłaszcza tak zwany brum sie−
ciowy. Taki właśnie „ukryty” equalizer
jest zdecydowanie najlepszy do stałych
systemów nagłośnienia, gdy aparatura
obsługiwana jest przez niefachowców
czy wręcz przypadkowe osoby.
To najprostsze rozwiązanie niewątpli−
wie zainteresuje wielu Czytelników, któ−
rzy za naprawdę niską cenę zakupią je−
den lub dwa moduły, które zamontują
wewnątrz posiadanego sprzętu. Do zasi−
lania potrzebne jest jedno napięcie
10...30V, które na pewno znajdzie się
w urządzeniu. Nie trzeba ponosić żad−
nych nakładów na obudowę.
Inną możliwością jest wykonanie equ−
alizera jako niezależnego urządzenia. Dla
obniżenia kosztów można użyć niedrogiej
plastikowej, lub lepiej metalowej obudo−
wy, zastosować prosty zasilacz, a za−
miast PR−ków na płytce drukowanej użyć
zwykłych obrotowych potencjometrów
umocowanych wprost na płycie czoło−
wej.
Elektronik chcący zbudować prezento−
wany układ nie musi znać wszystkich
szczegółów – w dalszej części artykułu
podane są potrzebne wartości elemen−
tów dla wersji monofonicznej 18−pasmo−
wej i stereofonicznej 9−pasmowej.
Niektórzy chcieliby jednak znać, cho−
ciaż z grubsza zasadę działania equalizera
i dla nich przeznaczony jest materiał za−
warty w następnym śródtytule.
a)
Koncepcja układowa
(Tylko dla zaawansowanych
i dociekliwych)
Istnieje co najmniej kilka różnych kon−
cepcji układowych wykorzystywanych do
budowy equalizerów. Z doświadczeń au−
tora wynika, iż układ opisany w tym arty−
kule jest najprostszy do wykonania, ma
ogromną elastyczność, i umożliwia łatwe
przeprowadzenie zmian i eksperymen−
tów.
Podstawą jest układ z rysunku 1a.
Jego działanie jest bardzo proste. Za−
łóżmy, że pokazany szeregowy obwód re−
zonansowy jest idealny, czyli dla częstot−
liwości rezonansowej ma rezystancję
równą zero. W lewym skrajnym położe−
niu suwaka potencjometru P wzmocnie−
nie układu dla częstotliwości rezonanso−
wej jest równe zeru, bo punkt A i wejście
nieodwracające jest zwarte do masy –
pokazuje to rysunek 1b. W drugim skraj−
b)
c)
Rys. 1. Zasada działania korektora
2
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 7/97
141302906.026.png 141302906.027.png
Projekty AVT
nym położeniu suwaka (patrz rysunek 1c)
wzmocnienie jest bardzo duże, rzędu ty−
sięcy.
Przy ustawieniu suwaków potencjo−
metrów w położeniu środkowym
wzmocnienie układu dla częstotliwości
rezonansowej będzie wynosić 1, czyli
w mierze logarytmicznej 0dB.
W praktycznych układach obwód LC
nie jest idealny i dla częstotliwości rezo−
nansowej przedstawia sobą pewną re−
zystancję szeregową Rs. Czym większa
ta rezystancja, tym mniejsze zmiany
wzmocnienia przebiegów o częstotliwoś−
ci rezonansowej podczas regulacji poten−
cjometru P. Z wartością rezystancji szere−
gowej nierozerwalnie wiąże się dobroć
obwodu LC. Ona z kolei decyduje o stro−
mości zboczy powstałego w ten sposób
filtru. Rezystancja szeregowa obwodu re−
zonansowego decyduje więc nie tylko
o stromości charakterystyki filtru, ale
również o „głębokości” podbicia lub osła−
bienia charakterystyki przy częstotliwości
rezonansowej. W większości equalize−
rów jest to zakres ±12dB, rzadko ±15dB.
Jeśli teraz równolegle do potencjo−
metru P dołączymy kilka takich samych
potencjometrów z obwodami LC o in−
nych częstotliwościach rezonansowych,
to otrzymamy nic innego jak nasz uprag−
niony equalizer.
Dla prawidłowego działania należy roz−
mieścić częstotliwości rezonansowe filt−
rów równomiernie w całym paśmie akus−
tycznym. Oczywiście w zależności od
ilości filtrów należy wybrać odpowiednią
wartość ich dobroci (czyli w istocie ich re−
zystancji szeregowej Rs). Rzecz w tym,
żeby poszczególne pasma nie były za
szerokie i zbytnio na siebie nie zachodzi−
ły, a z drugiej strony, oraz by przy usta−
wieniu wszystkich potencjometrów na
maksimum lub minimum wypadkowa
charakterystyka była w miarę płaska.
Przy podziale pasma akustycznego
(20Hz...20kHz) na dziesięć zakresów ko−
będą w stosunku do siebie mniej więcej
jak 1 : 2 (czyli co oktawę) – otrzymamy
korektor oktawowy. Dwukrotne zwięk−
szenie liczby filtrów daje korektor półok−
tawowy, a profesjonaliści używają korek−
torów tercjowych (1/3 oktawy).
W opisywanym rozwiązaniu zamiast
klasycznych cewek zastosowano układ
symulowanej indukcyjności, zbudowany
z wzmacniacza operacyjnego, kondensa−
tora i dwóch rezystorów. Umożliwia to
miniaturyzację i zmniejsza wrażliwość na
szkodliwy wpływ zakłócających pól mag−
netycznych (szczególnie sieci 50Hz).
Dodatkowo przyjęto pewne istotne za−
łożenie, radykalnie upraszczające kon−
strukcję. Zastosowano mianowicie typo−
we kondensatory z szeregu 10−procento−
wego (korektor 18−pasmowy) i 20−pro−
centowego (korektor 9−pasmowy). Prak−
tyka pokazuje bowiem, iż największe kło−
poty występują przy doborze kondensa−
torów o nietypowych wartościach. Wielu
elektroników nie chce nawet zaczynać
budowy urządzenia, w którym trzeba do−
bierać kondensatory.
Układ aktywnej indukcyjności pokaza−
ny jest na rysunku 2.
Nie wchodząc w szczegóły trzeba
przyjąć do wiadomości, że taki układ za−
chowuje się jak cewka indukcyjna o pew−
nej indukcyjności L i rezystancji szerego−
wej Rs.
W praktycznych układach wartość R2
(z rysunku 2) jest zawsze dużo większa
od R1 – nawet sto razy – wtedy rezystan−
cja szeregowa jest niewielka i równa
w przybliżeniu wartości R1, a indukcyj−
ność wynosi w przybliżeniu:
W zależności od ilości pasm projekto−
wanego korektora należy dobrać stosow−
ną wartość dobroci Q. Dla korektora dzie−
więciopunktowego potrzebna wartość
dobroci wynosi 2...3.
Dla korektora o większej ilości pasm
dobroć musi być większa, bo poszczegól−
ne zakresy zbyt silnie zachodziłyby na sie−
bie. Przykładowo dla opisanego dalej ko−
rektora 18−pasmowego przyjęta wartość
dobroci wynosi 6.
W praktyce przy obliczaniu wartości
elementów equalizera najpierw zakłada
się ilość pasm. Z ilości pasm wynika
wstępna wartość dobroci Q. Następnie
przyjmuje się jakieś wartości rezystancji
R1 << R2 oraz częstotliwości rezonanso−
we i oblicza pojemności C1 i C2.
W praktyce okazuje się zwykle, iż war−
tości dobroci Q przyjęte na podstawie
prostych rozważań teoretycznych,
w praktyce są za małe. Jest to związane
z zachodzeniem na siebie charakterystyk
nie tylko jednego, ale kilku sąsiednich
pasm. Można próbować to obliczać, moż−
na też zmierzyć charakterystyki przy róż−
nych ustawieniach potencjometrów.
Największą praktyczną pojemnością
kondensatora stałego wydaje się być
wartość 2,2µF (nie będziemy stosować
„elektrolitów ze względu na ich dużą to−
lerancję i kiepskie parametry). Przyjmuje−
my też dla wygody stosunek pojemności
kondensatorów równy 10.
I teraz uwaga! Jeśli rezystory R1 i R2
we wszystkich filtrach będą jednakowe
to dla pojemności C2 kolejnych filtrów
równych 2,2µF; 1µF; 470nF; 220nF;
100nF; 47nF; 22nF; 10nF; 4,7nF i odpo−
wiednio dziesięć razy mniejszych pojem−
nościach C1, uzyskamy częstotliwości re−
zonansowe w proporcji 1 : 2,2 : 4,68 : 10
: ... : 468.
Pokryje to cały zakres pasma akus−
tycznego. Nie warto stosować filtru na
pasmo 20Hz, bo takich częstotliwości nie
przenoszą nawet dobre kolumny. Z kolei
częstotliwości 20kHz praktycznie nikt nie
słyszy. Dlatego najbardziej sensowne wy−
dają się następujące wartości częstotli−
wości rezonansowej poszczególnych filt−
rów: 34Hz; 75Hz; 160Hz; 340Hz; 750Hz;
1,6kHz; 7,5kHz; 16kHz.
Mając te częstotliwości wystarczy dla
jednej z nich obliczyć R1 i R2 z prostych
wzorów:
C
C
2
1
LRRC
Jeśli teraz do takiej symulowanej in−
dukcyjności dołączymy kondensator C2
jak na rysunku 3, to otrzymamy szerego−
wy obwód rezonansowy między punk−
tem Y a masą. Częstotliwość rezonanso−
wa takiego obwodu wyniesie:
f
1
21212
(
RR CC
)
Ważna jest też wartość dobroci całe−
go obwodu rezonansowego. Wynosi
ona:
Rys. 2. Aktywna indukcyjność
Q
= 1
L
C
R
1
22
Zauważmy, że dla wartości 1; 2,2; 4,7;
10 itd. wziętych z dwudziestoprocento−
wego szeregu E6, stosunek każdej na−
stępnej wartości do poprzedniej jest blis−
ki 2,2. Jest to prawie dokładnie taki sto−
sunek, jaki potrzebny jest w korektorze
oktawowym – drobna różnica nie ma żad−
nego znaczenia.
R
pfC Q
R
2
21
Rys. 3. Szeregowy obwód rezonansowy
We wszystkich filtrach wartości R1
i R2 będą takie same, inne będą tylko po−
jemności.
Analogicznie dla korektora wykorzys−
tującego kondensatory z szeregu 10−pro−
lejne częstotliwości rezonansowe filtrów
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 7/97
3
121
1
Q
fC
141302906.001.png 141302906.002.png
 
Projekty AVT
centowego należy przyjąć potrzebną war−
tość dobroci (teoretycznie Q=4, ale
w praktyce trzeba przyjąć wartość dobro−
ci nieco większą), założyć stały stosunek
C1 do C2 we wszystkich filtrach, zaplano−
wać i obliczyć potrzebne częstotliwości
rezonansowe a potem z podanych wzo−
rów obliczyć wartości rezystorów R1 i R2
(które także będą jednakowe we wszyst−
kich filtrach).
Z pewnych względów zalecane jest
stosowanie potencjometrów o rezystan−
cji 10...47k
Bez najmniejszego problemu można
zmieniać wartość dobroci filtrów. Wystar−
czy zauważyć, że częstotliwość pozosta−
nie stała, a zmieni się dobroć, jeśli war−
tość R1*R2 pozostanie stała. Przykłado−
wo przy zwiększeniu R1 dwukrotnie
i zmniejszeniu R2 też dwukrotnie (R1*R2
= const) wartość dobroci zostanie zwięk−
szona dwukrotnie (przede wszystkim dla−
tego, że dwukrotnie zmniejszyła się re−
zystancja szeregowa sztucznej indukcyj−
ności, równa w przybliżeniu R1). Po
wprowadzeniu samodzielnych zmian
wartości jakichkolwiek elementów ukła−
du należy koniecznie sprawdzić przyrzą−
dami otrzymane wyniki.
Należy tu jeszcze wspomnieć, że
zmiany zakresu regulacji wywołują też
zmiany charakterystyki regulacji.
Pożądane jest, aby regulacja każdego
potencjometru miała charakter, chociaż
w przybliżeniu – logarytmiczny. Niestety,
charakterystyka regulacji, z uwagi na zło−
żoną zależność wzmocnienia od położe−
nia suwaka, nie będzie ani dokładnie linio−
wa, ani logarytmiczna. W przypadkach
gdy rezystancja potencjometrów będzie
dużo większa od rezystancji szeregowej
obwodu LC oraz rezystorów sprzężenia
głównego wzmacniacza, to tylko w pobli−
żu skrajnych położeń suwaków wystąpi
regulacja – w środkowych położeniach
suwaków zmiany wzmocnienia będą mi−
nimalne. Ponieważ wzajemny stosunek
wymienionych rezystancji jest sprawą is−
totną, osobom nie posiadającym odpo−
wiedniego sprzętu pomiarowego (przy−
najmniej generatora i oscyloskopu) nie
zaleca się stosowania innych wartości
elementów, niż podane w wykazie.
. Optymalna wydaje się war−
Opis układu
Schemat ideowy equalizera pokazano
na rysunku 4. Użyto tu podwójnych
wzmacniaczy operacyjnych TL072
(TL082). Układ może pełnić rolę korekto−
ra stereofonicznego, dlatego zastosowa−
no dwa oddzielne układy wejściowe ze
wzmacniaczami U1A i U11B pełniącymi
rolę buforów. Schemat ideowy pokazuje
zarówno wersję stereofoniczną
2 x 9 pasm (rysunek 4a), jak i wersję mo−
nofoniczną 18−pasmową (rysunek 4b).
W wersji podstawowej jest to korek−
tor stereofoniczny, ale wykonując odpo−
wiednie zwory można bez trudu zbudo−
wać pojedynczy korektor 18−pasmowy.
W tym celu wprowadzono punkty ozna−
czone X, Y, Z i W.
Na schematach podano wartości ele−
mentów filtrów, które są inne w wersji 9−
oraz 18−pasmowej. Wartości elementów
dla obu wersji podane są też w wykazie
na końcu artykułu.
Dzięki zastosowaniu buforów rezys−
tancja wejściowa equalizera jest duża,
równa 100k
.
W zależności od obliczonej rezystancji
R1 (która decyduje o rezystancji szerego−
wej obwodu rezonansowego) trzeba też
eksperymentalnie dobrać wartości R4
i R5. Zakresy regulacji tłumienia i podbi−
cia poszczególnych pasm zależą bowiem
od stosunku pewnych rezystancji (poten−
cjometrów P, rezystancji szeregowej ob−
wodu LC oraz R4 i R5). Zmieniając war−
tości oporników R4 i R5 można uzyskać
potrzebne zakresy regulacji – typowo
±12...±15dB.
Nie jest to sprawa taka łatwa, dlatego
początkujący powinni opierać się na war−
tościach podanych w spisie elementów,
natomiast bardziej zaawansowani mogą
śmiało przeprowadzić praktyczne próby.
Co można zmieniać?
Na pewno można zmieniać wartość
R1 = R2 (rysunek 3) w zakresie
2,2...47k
(R3, R7). Z kolei na wyjściu
zastosowano obwody separujące C6R6
i C9R10. Wszystko to powoduje, że nie
będzie żadnych kłopotów z włączeniem
equalizera w tor dowolnego wzmacnia−
cza.
– zwiększanie rezystancji nie−
co zwiększa zakres regulacji.
Rys. 4. Schemat ideowy
4
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 7/97
tość 22k
141302906.003.png 141302906.004.png 141302906.005.png 141302906.006.png 141302906.007.png 141302906.008.png 141302906.009.png 141302906.010.png 141302906.011.png 141302906.012.png 141302906.013.png 141302906.014.png 141302906.015.png 141302906.016.png
 
Projekty AVT
Głównymi elementami każdego kana−
łu equalizera są wzmacniacze operacyjne
U2A i U2B. Między ich wejścia włączone
są potencjometry regulacyjne poszcze−
gólnych pasm. Przewidziano miejsce na
kondensatory C5 i C8, które mogą być
niekiedy potrzebne do obcięcia częstotli−
wości powyżej pasma akustycznego.
Pozostałe wzmacniacze operacyjne
pracują w opisanych wcześniej układach
symulowanej indukcyjności.
Obwód zasilania umożliwia wykorzys−
tanie zarówno pojedynczego napięcia, jak
i napięć symetrycznych. Należy pamię−
tać, że przy zasilaniu napięciem pojedyn−
czym U+, rzeczywistą masą dla przetwa−
rzanych sygnałów jest ujemna szyna zasi−
lania – czyli punkt N. W punkcie O wystę−
puje wtedy napięcie sztucznej masy rów−
ne 0,5U+, ale wyjścia B i D są na pozio−
mie rzeczywistej masy – rezystory R6
i R10 są przecież dołączone do punktu N!
Natomiast przy zasilaniu napięciem sy−
metrycznym rzeczywistą masą będzie
punkt O – nie należy wtedy stosować
elementów C6R6 i C9R10, bo na wyjściu
wzmacniaczy operacyjnych U2A i U2B
napięcie będzie praktycznie równe poten−
cjałowi masy (z dokładnością ±10mV).
Moduł w wersji podstawowej przewi−
dziany jest do zasilania pojedynczym na−
pięciem dołączonym między punkty
P i N. Rezystory R1 i R2 tworzą wtedy
dzielnik wytwarzający napięcie sztucznej
masy. W każdym przypadku potrzebne są
tylko dwa spośród trzech kondensatorów
C1, C2, C3.
Przy zasilaniu napięciem pojedynczym
potrzebne będą elementy R1, R2, C2 i C3
– nie należy natomiast montować C1.
W przypadku zasilania napięciem sy−
metrycznym nie trzeba montować R1,
R2, R6, R10, C3, C6 i C9 – potrzebne bę−
dą tylko C1 i C2, a zamiast C6 i C9 trzeba
wlutować zwory.
Na płytce może być zmontowany zaró−
wno korektor stereofoniczny (2x9 kana−
łów), jak i monofoniczny (1x18 kanałów).
W zależności od wersji trzeba zmonto−
wać odpowiednie zwory i przeciąć ścież−
ki.
po−
jemność 1nF ogranicza pasmo do około
16kHz.
Prawidłowo zmontowany układ nie
wymaga żadnego uruchamiania i powi−
nien od razu pracować poprawnie.
Pobór prądu modułu z układami TL074
wynosił przy napięciu zasilania 12V około
42mA.
Ewentualne kłopoty będą spowodo−
wane zwarciami, zimnymi lutami, jakie
mogą się zdarzyć podczas lutowania albo
pomyłkami w wykonaniu zwór.
Osoby posiadające oscyloskop i płyn−
nie przestrajany generator sinusoidalny
(na przykład opisany ostatnio w EdW ge−
nerator funkcji) mogą sprawdzić rzeczy−
wiste zakresy regulacji w poszczegól−
nych pasmach w układzie według rysun−
ku 6. Na rysunku 6a pokazano układ ste−
reo z zasilaniem niesymetrycznym, rysu−
nek 6b pokazuje układ testowy equalize−
ra mono o zasilaniu symetrycznym. Po−
miary polegają przede wszystkim na zna−
lezieniu częstotliwości środkowych pasm
i sprawdzeniu zakresu regulacji w po−
szczególnych pasmach.
Przypomnijmy młodszym Czytelni−
kom, że zmiana sygnału o 6dB oznacza
zwiększenie lub zmniejszenie go dwa ra−
zy, 12dB – cztery razy, 24dB – 8 razy
i 30dB – 32 razy.
Najlepszą odporność na zewnętrzne
zakłócenia uzyskuje się w wersji z poten−
cjometrami montażowymi wlutowanymi
w płytkę. W przypadku zastosowania po−
tencjometrów zewnętrznych należy sto−
sować możliwie krótkie przewody połą−
czeniowe. Nie muszą być ekranowane,
ale zaleca się, by wykonane były z trzyży−
łowej skrętki lub w ostateczności z popu−
larnej tasiemki.
Niewłaściwe prowadzenie przewo−
dów może radykalnie zwiększyć poziom
brumu sieciowego. W takim przypadku
należy koniecznie zastosować po trzy
przewody, oddzielnie dla każdego poten−
cjometru (nie stosować przewodów
wspólnych dla zaoszczędzenia czasu
i ilości przewodów), zwiększyć odległość
od źródła zakłóceń, czyli transformatora
Przy potencjometrach podano częstot−
liwości środkowe pasm zarówno dla wer−
sji stereofonicznej, jak i monofonicznej.
Wersja stereofoniczna 9−kanałowa:
Nie trzeba montować żadnych zwór,
tylko wykonać układ według rysunku 4a
z odpowiednimi wartościami elementów.
Wersja monofoniczna 18−kanałowa:
W tej wersji wzmacniacze U11B i U2B
nie będą wykorzystywane. Należy prze−
ciąć ścieżki prowadzące do wejść
wzmacniacza U2B w punktach oznaczo−
nych X. Aby nie pozostawić niepodłączo−
nych wejść wzmacniaczy U11B i U2B
trzeba zamiast rezystorów R7, R8 i R9
wlutować zwory. Nie montować R10, C7,
C9, C10.
Aby połączyć ze sobą oba tory korek−
tora należy jeszcze wykonać zwory Y−Y1
oraz W−W1.
Potrzebne wartości elementów filtrów
podane są w wykazie elementów.
Ze względów praktycznych zamiast
kondensatora 2,2µF można śmiało użyć
dwóch połączonych równolegle konden−
satorów o pojemności 1µF, łatwiej do−
stępnych – w tym celu przewidziano
miejsce na dodatkowe kondensatory.
Dziesięcioprocentowa zmiana pojemnoś−
ci nie ma tu żadnego znaczenia praktycz−
nego.
W większości zastosowań kondensa−
tory C5 i C8 nie będą montowane. Jed−
Montaż i uruchomienie
Montaż układu można wykonać na
jednostronnej płytce drukowanej pokaza−
nej na rysunku 5.
Układ może być zasilany pojedynczym
napięciem w zakresie 10...30V albo na−
pięciem symetrycznym ±5...±15V (w
praktyce układ pracuje jeszcze przy na−
pięciu 7V).
a)
b)
Rys. 5. Schemat montażowy
Rys. 6. Układ pomiarowy
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 7/97
5
nak w rzadkich przypadkach pożądane
jest ograniczenie pasma do zakresu
rzeczywiście wykorzystanego i wtedy na−
leży wlutować te kondensatory (Przy
wartościach R5 i R9 równych 10k
141302906.017.png 141302906.018.png 141302906.019.png 141302906.020.png 141302906.021.png 141302906.022.png 141302906.023.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin