16_05.pdf

(512 KB) Pobierz
141296761 UNPDF
Odkąd rozpocząłem pracę w AVT, nad−
chodzi do mnie taka ilość listów, że aby je
wszystkie przeczytać, muszę na to poświę−
cać cały wolny czas. Jednak moja obecna
praca daje mi tyle satysfakcji, że wszelkie
prośby o mój powrót do fundacji Phoenix
pozostawiam, w odróżnieniu od Waszych
listów, bez odpowiedzi.
Niedawno otrzymałem list od jednego
z Czytelników, kolegi Michała Lisiaka z Ło−
dzi. Przedstawił on opis rewelacyjnego
urządzenia, ułatwiającego odczytywanie
wartości rezystorów z kodu paskowego.
Pomysł jest znakomity, ale sam tego, Mi−
chale, nie wymyśliłeś! W liście piszesz, że
masz 14 lat. A zatem już na kilka lat przed
Twoim urodzeniem opis takiego kalkulator−
ka został zamieszczony w Młodym Techni−
ku. Ponadto takie kółeczko ułatwiające ży−
cie początkującym elektronikom było
w swoim czasie przez kogoś produkowane
i sprzedawane na Wolumenie. Nie zmienia
to faktu, że wielką Twoją zasługą jest przy−
pomnienie Czytelnikom EdW bardzo cieka−
wego pomysłu.
Na wkładce, na której zwykle drukowa−
ne są rysunki płytek drukowanych, za−
mieszczono tym razem także wizerunki
trzech kolorowych kółeczek. Każde kółko
zostało podzielone jak tort urodzinowy na
dziesięć równych kawałków, każdy o in−
nym kolorze. Na krawędzi dwóch więk−
szych kółek umieszczono cyfry od zera do
9. Na trzecim, najmniejszym kółku wypisa−
ne są wartości, przez jakie należy pomno−
żyć liczbę odczytaną z większych kółek.
Aby zmajstrować sobie pożyteczny kal−
kulatorek, należy wyciąć z wkładki wszyst−
kie trzy kółeczka i nakleić na brystol lub
cienką tekturkę. Jeżeli przewidujemy częs−
te korzystanie z kalkulatorka, to warto
wszystkie trzy krążki zafoliować lub pokryć
warstwą lakieru. Następnie w środku każ−
dego kółka wykonujemy otwór i całość łą−
czymy ze sobą za pomocą np. pinezki i ka−
wałka korka.
Otrzymany przyrząd widoczny jest na ry−
sunku, który także tłumaczy dokładnie za−
sadę posługiwania się kalkulatorkiem. Przy
jego pomocy możemy w parę sekund od−
czytać wartość dowolnego rezystora ozna−
kowanego kodem paskowym.
Wasz MacGyver
Wasz MacGyver
Z OSTAŃ AGENTEM M AC G YVERA
W rubryce "Drobne rady MacGyvera" zamieszczamy krótkie notki, których autorami jesteście przede wszyskim Wy − Czytelnicy EdW.
Każdy praktykujący elektronik ma w skarbnicy swoich doświadczeń liczne “patenty” − pomysły i sposoby ułatwiające pracę. Najczęściej są to
drobiazgi, ale właśnie drobiazgi czasami potrafią nam do reszty uprzykrzyć nasze umiłowane hobby. Nie chcemy w tym kąciku zajmować się
rozbudowanymi układami elektronicznymi, ani rozważać skomplikowanych problemów teoretycznych. Ot, kilka zdań: problem i sposób jego
rozwiązania. Co czym zastąpić, jak poradzić sobie z zawsze uciążliwymi sprawami mechaniki i obudowania naszych układów? Jakie drobne
usprawnienia zastosować przy wykonywaniu i testowaniu urządzeń?
Przysyłajcie więc wszelkie informacje o stosowanych przez Was chwytach. Ale uwaga: niezbędnym warunkiem zamieszczenia notatki
jest nadesłanie swojego zdjęcia i kilku zdań o sobie (wiek, zawód, zainteresowania elektroniczne i te nie związane z elektroniką). Wasze
opisy będą publikowane w postaci zredagowanej przez samego MacGyvera.
70
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 4/97
Wasz MacGyver
141296761.024.png 141296761.025.png
 
141296761.026.png 141296761.001.png 141296761.002.png 141296761.003.png 141296761.004.png
 
141296761.005.png 141296761.006.png
Problem 5
Moja dobra znajoma, agentka ... wywia−
du kupiła sobie ostatnio piękny, wyprodu−
kowany dobrze przed II wojną żyrandol. Po−
nieważ żyrandol ten przystosowany był do
włączania dwóch grup żarówek (ongiś, kie−
dy to nie znano elektronicznych ściemnia−
czy, tak rozwiązywano sprawę regulacji siły
światła) zakupiła także odpowiedni włącz−
nik i poprosiła mnie o zainstalowanie całoś−
ci w jej domu. Po miłej kolacji spędzonej
w towarzystwie mojej przyjaciółki przystą−
piłem do pracy. I tu okazało się, że instala−
cja elektryczna pomiędzy puszką włącznika
i żyrandolem jest dwuprzewodowa i abso−
lutnie nie nadaje się do wykorzystania. Mo−
je znajoma nawet nie chciała słyszeć o pru−
ciu ścian i zakładaniu nowych przewodów,
ani o wymianie staroświeckiego, eleganc−
kiego przełącznika na nowoczesny ściem−
niacz.
Rozwiązanie
Na szczęście przypomniałem sobie,
w jaki sposób poradziłem sobie w trudnej
sytuacji, kiedy to musiałem w prosty spo−
sób dwukrotnie zmniejszyć moc wydziela−
ną przez morderolaser zainstalowany przez
jednego z szefów mafii kolumbijskiej.
Schemat instalacji trójprzewodowej i moje−
go pomysłu, polegającego na zastosowa−
niu diody włączanej w szereg z żarówkami
żyrandola, widoczny na rysunku 1 nie wy−
maga chyba komentarza. Muszę jedynie
dodać, że w taki prosty sposób możemy
także zmniejszać o połowę moc innych
urządzeń, pod warunkiem że nie zawierają
indukcyjności. Zastosowanie takiego
wieranie przewodów za pomocą jedynego
włącznika, jaki miałem do dyspozycji, nic by
nie dało, ponieważ w ten sposób przekazy−
wana informacja pełna byłaby przekłamań
wnoszonych przez wielokrotne odbicia sty−
ków. Przełącznik, który miałem pod ręką
był bardzo nędznej jakości, tak więc po−
wszechnie stosowane i pokazane na rys.
2 układy z pewnością nie zdałyby egzami−
nu. Pierwszy z nich wymaga zastosowania
przełącznika 3 stykowego, a drugi jest sku−
teczny tylko przy współpracy z włącznikami
niezłej jakości.
Rozwiązanie
Na szczęście, poza Swiss Army Knife
mam zawsze w kieszeniach kilka drobiaz−
gów, w tym podstawowe elementy elekt−
roniczne. Rozmyślania w ponurym lochu
Wolfenstein zaowocowały opracowaniem
dwóch bardzo prostych i absolutnie sku−
tecznych układów przeciwdziałających
skutkom odbijania styków. Pierwszy z nich
to domowej roboty transoptor wykonany
z użyciem żarówki i fototranzystora. Wyko−
rzystujemy tu fakt, że duża bezwładność
włókna żarówki nie pozwala na przeniesie−
nie krótkich impulsów generowanych
przez drgające styki. Rozwiązanie to ma
jednak dwie wady: żarówki, nawet zasilane
napięciem o połowę mniejszym od nomi−
nalnego “lubią” się przepalać. Drugą wadą
jest znaczny pobór prądu przez żarówkę.
Dlatego też powstał drugi układ, wykorzys−
tujący diodę LED i fotorezystor. Tym razem
korzystamy z dużej bezwładności więk−
szości fotorezystorów, które podobnie jak
żarówki nie są w stanie przenosić impul−
sów o dużej częstotliwości.
Obydwa transoptory działają znakomi−
cie, pamiętajmy jednak, aby umieścić je
w obudowie nie przepuszczającej światła.
Może to być np. kawałek rurki z czarnego
polistyrenu. Wszystkie otwory należy za−
kleić i całość dla pewności pomalować
czarną farbą.
scalonych. Posiadałem oczywiście układ
zapasowy, ale po otwarciu komputera oka−
zało się, że uszkodzona płytka wykonana
jest w technice SMD i wylutowanie uszko−
dzonego układu bez specjalnych, drogich
narzędzi jest praktycznie niemożliwe.
Rozwiązanie
Na szczęście dysponowałem kawałkiem
drucika o średnicy ok. O,3mm, który okazał
się jedynym narzędziem (poza lutownicą)
potrzebnym do przeprowadzenia tej pozor−
nie niemożliwej operacji. Na rysunku widać
wyraźnie, jak należy postępować, aby błys−
kawicznie wylutować układ SMD bez
uszkadzania płytki i samego układu.
Kolejność działania jest następująca:
1.Drucik (najlepiej izolowany emalią) prze−
wlekamy pod jednym rzędem nóżek kos−
tki.
2.Jeden koniec drucika “zakotwiczamy”
przylutowając go jakiegoś punktu lutow−
niczego.
3.Drugi koniec drutu zaginamy pod niej
więcej prostym kątem i podgrzewając lu−
townicą pierwszą nóżkę naciągamy (z
wyczuciem) drucik. W momencie stopie−
nie cyny drucik przejdzie pod nóżką, uno−
sząc ją do góry i oddzielając od ścieżki.
4. Identyczne czynności powtarza−
my dla pozostałych nóżek w rzędzie, a po
odłączeniu ostatniej od punktu lutownicze−
go zabieramy się za ich następny rząd.
Efektem naszej kilkuminutowej pracy
jest uratowanie zarówno układu scalonego
jak i płytki!
Zastosowanie takiego
układu do sterowania odbiornikami prą−
Mam nadzieję że nasza współpraca uło−
ży się znakomicie i uda mi się pomóc
w wychowaniu nowego pokolenia ludzi,
którzy z pomocą techniki i logicznego myś−
lenia potrafią poradzić sobie w każdej sytu−
acji.
Wasz MacGyver
układu do sterowania odbiornikami prą−
du takimi jak układy z transformatorami,
du takimi jak układy z transformatorami,
indukcyjne silniki elektryczne, czy wen−
indukcyjne silniki elektryczne, czy wen−
tylatory dałoby straszliwe rezultaty i za−
tylatory dałoby straszliwe rezultaty i za−
kończyłoby się zniszczeniem dołączo−
kończyłoby się zniszczeniem dołączo−
nych do takiego regulatora urządzeń.
Problem 7
Pewnego razu mój przenośny komputer
uległ uszkodzeniu: padł jeden z układów
nych do takiego regulatora urządzeń.
Dlaczego tak by się stało, odpowiedźcie
sobie sami, moi Drodzy!
Jeszcze jedna uwaga: dioda zastosowa−
na w regulatorze musi być odpowiednio
dobrana do mocy pobieranej przez odbior−
nik. Do zwyczajnej żarówki 100W wystar−
czy dioda 1A/400V. I tu pojawia się kolejne
pytanie: przecież napięcie w sieci wynosi
220VAC, dlaczego więc musimy stosować
diodę na 400V, a nie na 300V? I w tym wy−
padku odpowiedź na to pytanie pozosta−
wiam Czytelnikom.
Problem 6
Znalazłem się kiedyś w paskudnej sytu−
acji. Uwięziony w podziemiach starego po−
niemieckiego zamku Wolfenstein musia−
łem przekazać informację do naszej centra−
li w ... Odnalazłem stare przewody telefo−
niczne, o których wiedziałem, że prowadzą
wprost do gabinetu mojego szefa i połą−
czone są tam z modemem, ale nie miałem
odpowiedniego nadajnika. Zwieranie i roz−
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 4/97
71
Zastosowanie takiego
układu do sterowania odbiornikami prą−
układu do sterowania odbiornikami prą−
du takimi jak układy z transformatorami,
du takimi jak układy z transformatorami,
indukcyjne silniki elektryczne, czy wen−
tylatory dałoby straszliwe rezultaty i za−
kończyłoby się zniszczeniem dołączo−
nych do takiego regulatora urządzeń.
nych do takiego regulatora urządzeń.
141296761.007.png 141296761.008.png 141296761.009.png 141296761.010.png 141296761.011.png 141296761.012.png 141296761.013.png
73
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 4/97
141296761.014.png 141296761.015.png 141296761.016.png 141296761.017.png 141296761.018.png 141296761.019.png 141296761.020.png 141296761.021.png 141296761.022.png 141296761.023.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin