Kule nadziei
S. Marta Sojka SSpS ze Zgromadzenia Służebnic Ducha Świętego prosi o używane, ale w dobrym stanie kule i laski. Na co dzień pracuje w Angoli w misyjnym Szpitalu pod wezwaniem Św. Łukasza w Kifangondo k. Luandy, który dla sporej grupy tubylczej społeczności jest jedynym miejscem, gdzie mogą otrzymać pomoc medyczną. Jak pisze s. Marta w ciągu 30 lat zbrojnego konfliktu około 80 tys. cywilli stało się jego ofiarami w tym 8 tys. dzieci i młodzieży. Według obliczeń rządu angolańskiego przeszło 7 mln min nie zostało jeszcze zlokalizowanych i rozbrojonych. Prawie każdego dnia ginie w tym kraju 10 osób właśnie z powodu min. O ogromie problemu świadczy fakt, że w 2005 r. udało się zebrać 56 tys min przeciwpiechotnych i 1,4 mln różnorakich materiałów wybuchowych.
Wiele osób, właśnie z tego powodu straciło nogi, ale nie mogą się poddać, muszą wbrew wszystkiemu, ciężko pracować w polu, aby wyżywić swoją rodzinę. Kule, które wcześniej udało się zdobyć, prędko się zużywają. A przecież tak niewiele trzeba, aby ulżyć doli tych doświadczonych kalectwem i chcących pracować, aby utrzymać swoje rodziny ludzi. Z pewnością jakaś ich część przyda się w ośrodku dla trędowatych w Fundzie na terenie misji w Kifangondo, który od lat prowadzą siostry misyjne.
W miłości Słowa Bożego
o. Wiesław Dudar SVD
Dyrektor Referatu MisyjnegoKsięży Werbistów w Pieniężnie
Nag442