ZBIGNIEW KROLICKI TEORIA ZANG - FU - TOM III W jednym ze starochi�skich traktat�w medycznych Su Wen mo�na znale�� taki fragment: "Tam, gdzie si�y cia�a wsp�pracuj� we wzajemnej harmonii - tam jest �ycie i zdrowie. Tam, gdzie si� one spotykaj� i przechodz� jedna obok drugiej, i nie ��cz� si� - tam jest choroba". To przechodzenie obok siebie, mijanie, jest brakiem r�wnowagi Chi w organizmie, jest chorob�. Redaktor techniczny: Czes�aw Kuczy�ski Projekt ok�adki: Zbigniew Kr�licki, Bogus�aw Bia�ko Sk�ad: Bogus�aw Bia�ko Konsultacja medyczna: dr Henryk S�odkowski � Copyright by Wydawnictwo "POLIGRAF", 54-210 Wroc�aw, ul. Kwiska 150, tel. (0-71) 51-73-52 and Zbigniew Kr�licki, Wroc�aw 1995 ISBN 83-901332-6-1 Od autora Pierwsze dwa tomy Tradycyjnej Medycyny Chi�skiej spotka�y si�, co odnotowuj� z satysfakcj�, z du�ym zainteresowaniem, tak grona fachowc�w i praktyk�w jak r�wnie� os�b zainteresowanych tylko t� problematyk�. Uaktywni�y autor�w i wydawc�w, kt�rzy od czasu wydania I Tomu dostarczyli na rynek ksi�garski kilka znakomitych pozycji z tej tematyki. Wzm�g� te� zainteresowanie wszelkiego rodzaju kursami i seminariami po�wi�conymi medycynie chi�skiej. Wsp�lnie z wydawc� otrzymali�my wiele list�w od czytelnik�w z pytaniami, podzi�kowaniami, uwagami krytycznymi i propozycjami wsp�pracy przy redakcji dalszych tom�w. Chcia�bym serdecznie za nie podzi�kowa�. Szczeg�lnie za te zawieraj�ce niezwykle cenne uwagi krytyczne, rzeczowe wskaz�wki i propozycje kierunk�w dalszej pracy. Dzi�kuj� r�wnie� za s�owa uznania, za oryginalne, proste i rzeczowe uj�cie problemu. S�owa szczeg�lnie cenne dla kogo�, kto jest cz�owiekiem techniki a nie medycyny czy filozofii. Prawie wszystkie listy ko�cz� si� pytaniem o kolejne tomy. Te pytania, uwagi jak r�wnie� bezpo�rednie rozmowy z czytelnikami utwierdzaj� mnie w przekonaniu, �e tradycyjn� medycyn� chi�sk� mo�na i warto przybli�y� wszystkim. A zatem oddajemy do r�ki Tom III. Na pewno trudniejszy ale chyba nie mniej ciekawy. Tom po�wi�cony wn�trzu cz�owieka, tradycyjnemu filozoficzno - anatomiczne - funkcjonalnemu rozumieniu narz�d�w, krwi i oczywi�cie energii. Jej kr��eniu, pozyskiwaniu, nadmiarom i niedoborom, o energetyce narz�d�w Zang - Fu. B�dzie te� troch� uwag o bezpo�rednim post�powaniu profilaktycznym - produktach �ywno�ciowych pomocnych w terapiach. Uwzgl�dniaj�c uwagi czytelnik�w w Tomie III zmieniono pisowni� nazw i poj�� chi�skich, zgodnie z sugestiami zawartymi w wykorzystanych, w tym opracowaniu, pozycjach literaturowych. Obieg krwi i po�rednio oddechy s� regulowane przez specjaln� funkcj� kr��enie / seks, wywieraj�c� ogromny wp�yw na fundamentalny aspekt naszego �ycia - prze�ywanie rado�ci, mi�o�ci i pi�kna. Tom III chcia�bym zadedykowa� tym wszystkim, kt�rzy nip 'v nie zaznali odrobiny mi�o�ci, rado�ci, u�miechu i ciep�a; Kt�rzy uciekaj�c od �ycia w alkohol, narkotyki, prac� ponad si�y, szukali tam zapomnienia i rozwi�zania. �ycz� im aby ten czy�ciec na ziemi si� sko�czy� a �ycie na nowo nabra�o sensu - co, na pewno, nast�pi po zrozumieniu i wzmocnieniu Chi i odpowiednich funkcji organizmu. Zbigniew Kr�licki WPROWADZENIE. Kilka pocz�tkowych rozdzia��w III tomu po�wi�cimy jeszcze fundamentalnemu poj�ciu energii Chi. W zasadzie s�owo "jeszcze" jest tu zupe�nie nie na miejscu gdy� o Chi mo�na m�wi� zawsze i w niesko�czono��. Medycyna Chi�ska to studiowanie, analiza i, w pewnym sensie, medytacja Chi. Zrozumienie, czucie, do�wiadczenie Chi jest kluczowym elementem w poznaniu medycyny chi�skiej. Chi�czycy nie definiuj� tego s�owa oni je czuj� intuicyjnie(pisali�my o tym szeroko w I Tomie). Aby zrozumie� medycyn� chi�sk� w jej tradycyjnym uj�ciu nale�y nie tylko j� studiowa� i poznawa� zmys�ami obiektywnymi czy tzw. "�wiadomo�ci� zewn�trzn�", nale�y wewn�trznie w��czy� si� w proces poznawczy i sta� si� jednocze�nie elementem tego procesu. �adnego aspektu ludzkiego �ycia jak r�wnie� jego poznania, nie mo�na rozpatrywa� w oderwaniu od pozosta�ych. Dla cz�owieka Wschodu jest to oczywiste, dla cz�owieka Zachodu trudne do przyj�cia, gdy� k��ci si� z dotychczasowym, tradycyjnym rozumieniem wiedzy, umiej�tno�ci, nauki. A precyzyjniej - z dotychczasowymi za�o�eniami nauki czy medycyny. Z poznania szczeg�owych fakt�w, zjawisk jeszcze nie wynikaj� wnioski do poznania i zrozumienia ludzkiej egzystencji, losu, zdrowia i chor�b. Wsp�czesna, wysoce wyspecjalizowana medycyna, dezintegruj�ca poznawan� rzeczywisto�� i analizuj�ca "cz�owieka - maszyn�" zalewa umys�y potokami informacji. Nie jest wa�ne, �e tylko nieznaczna ich cz�� ma szans� stania si� fragmentem s'zerszej, znacz�cej koncepcji czy teorii. Zdolnej do zniwelowania jakiej� gro�by, u�mierzenia b�lu, zaspokojenia jakiej� potrzeby, czy z�agodzenia niepokoj�w wsp�czesnego cz�owieka. Mo�na odnie�� wra�enie, �e medycyna naukowa, w oparciu o swoje samoustanowione zasady, prawdy i dogmaty rozwija si� dla samej siebie utraciwszy ju� dawno ze swojego pola widzenia cz�owieka zast�puj�c go "przypadkiem". W ci�gu wielu lat rozwoju medycyny naukowej zg��biono najbardziej utajone mechanizmy ludzkiego cia�a i doprowadzono rozw�j technologii medycznej do stopnia niebywa�ej z�o�ono�ci i wyrafinowania. Pomimo tej naukowej i technologicznej doskona�o�ci, wcale nie wydaje si� by zdrowie ludno�ci uleg�o widocznej poprawie. Przeciwnie, m�wi si� g�o�no o g��bokim kryzysie s�u�by zdrowia na Zachodzie, o g��bokim niezadowoleniu spo�ecze�stw, wymieniaj�c jako jeden z powod�w brak wsp�czucia, troski i bezduszno��. Tradycyjna medycyna chi�ska ma, na pewno, w zachodnim rozumieniu, charakter duchowo metapsychiczny, polegaj�cy na wszechobecno�ci ducha, energii i �wiadomo�ci. Materia przenikni�ta jest duchem i energi� a wiedza o �wiecie, przyrodzie, cz�owieku jest jednocze�nie wiedz� o duchu, wy�szych si�ach przyrody, energiach i absolucie. Pierwiastka filozoficznego, mistycznego nie da si� oddzieli� od materii, egzystencji i rzeczywisto�ci. Szukaj�c ukrytego sensu zjawisk i praw przyrody , choroby, diagnozy i procesu leczenia (patrz Tom II) lekarz - filozof zawsze stawia� pytanie dotycz�ce Tao, psychiki, duszy, etyki i moralno�ci. By�y to pytania najwa�niejsze ze wszystkich. Stawiali je zreszt� przedstawiciele wszystkich tradycyjnych nauk chi�skich. Nauka o gwiazdach - astrologia musia�a by� nauk� o losach i przeznaczeniu, matematyka by�a numerologi� i kaba��, alchemia - wiedz� o strukturze materii ale te� wiedz� o duszy ludzkiej. Nawet poj�cia fizyczne wyja�niano dzia�aniem czyjej� woli i racjami moralno estetycznymi zwi�zanymi z Tao, Chi i si�ami Jin i Jang. Tradycyjna geomancja nie by�a tylko geodezj� ale s�u�y�a poszukiwaniom miejsc nie�miertelno�ci. Sztuka Feng - Shui - umiej�tno�ci� aran�acji przestrzeni ale te� mistycznym poszukiwaniem energii �yciowych. Medycyna leczy�a cia�o ale przede wszystkim dusz�, a lekarz by� jednocze�nie doradc� i nauczycielem. Duchowo - mistyczny charakter nauki umie�ci� duchowo�� i mistycyzm w realnych parametrach czasowo przestrzennych i jako takie bada� je empirycznie i opisywa�. Podziw budzi� mo�e metodyka (wyszukane kompasy, busole, przyrz�dy) i uparto�� w poszukiwaniach, jak� przejawiali Chi�czycy gdy chodzi�o o miejsca nie�miertelno�ci. Kluczowym elementem w analizach i procesie poznawczym by� sam badacz. Jego etyka, moralno��, stan ducha i czysto�� serca stanowi�y o powodzeniu. Do�wiadczenie i badanie samo w sobie by�o procesem duchowym i swoist� psychoterapi�, w kt�rej nast�powa� samoistny proces transformacji i samodoskonalenia si� badacza z nieod��cznymi kontemplacjami i prze�yciami mistycznymi. Nauka nowo�ytna, w tym i medycyna, wykszta�ci�a kra�cowo odmienny, mechanistyczny obraz rzeczywisto�ci. Zjawiska i choroby mo�na wyja�nia�, nie mo�na ich zrozumie�. Przedmiot diagnozy i bada� jest ca�kowicie ubezw�asnowolniony i pozbawiony, w zasadzie, �wiadomo�ci - czucia, chcenia woli. Znikn�y prawa powinno�ci pojawi�y si� prawa przyczynowo skutkowe. Naukowiec - lekarz nie b�dzie zastanawia� si� nad moralno�ci� wirusowego zapalenia w�troby. Stwierdzi, �e takie jest, opisze stosowne post�powanie diagnostyczne i stre�ci nazw�4eku na recepcie. Dla recepty, iniekcji, analizy chemicznej zupe�nie oboj�tne jest czy lekarz jest buddyst�, praktykuj�cym katolikiem, ateist� czy nawet przest�pc� - wynik b�dzie ten sam je�eli przeprowadzi si� go wed�ug �ci�le obowi�zuj�cej metody. To metodyczne i "bezduszne" podej�cie mo�na uzna� za podstawowy sk�adnik poznania rzeczywisto�ci, okre�laj�cy normy my�lenia i orientowania si�, tak w nauce jak i w medycynie, polityce, ekonomii, �yciu spo�ecznym i codzienno�ci. Warto, studiuj�c medycyn� chi�sk� u�wiadomi� sobie, �e tak powszechne przedmiotowe traktowanie element�w natury i ocena zjawisk wed�ug wszechobecnych praw naukowych to dwie, symboliczne ju� dzisiaj, sk�adowe naszego Zachodniego obrazu �wiata. W wyniku oddzielenia ducha od materii wytworzy� si� �wiatopogl�d, w kt�rym ka�dy element wszech�wiata w tym i cz�owiek uwa�any jest za system mechaniczny z�o�ony z oddzielnych obiekt�w, kt�re dadz� si� podzieli� na kolejne jeszcze mniejsze sk�adowe. Przyzwyczaili�my si� do tego, �e gwiazdy, g�ry, morza nie maj� duszy, nie czuj� i nie my�l�. R�wnie� 8 przyroda o�ywiona i cz�owiek mo�e by� traktowany przedmiotowo. Podzielony na odr�bne kom�rki, tkanki ; systemy i uk�ady. Podzielony na osobowo��, intelekt, charakter, pod�wiadomo�� itd. W kategoriach analizy cz�owieka najmniej jest element�w ludzkich, humanitarnych. S� natomiast normy i zasady spo�eczne, ekonomiczne, psychologiczne, s� te� prawa. Wszystkie prawa s� naukowe i s...
Kebek