tom5_numer6_powolani_na_synow.pdf

(194 KB) Pobierz
Powolani-na-synow-tom5-numer6
Powołani na synów
ŚWIATŁO ŻYCIA
Powołani na synów
Tom 5, Numer 6
W numerze:
Strona 3: Miejsce Syna
Spojrzenie na Boże wieczne zamiary dotyczące wprowadzenia Jego
dzieci w pełnię duchowej dojrzałości
Strona 9: Boże działanie a nasze powołanie
Ojcowska miłująca praca nad rozwijaniem w nas charakteru
Chrystusa, abyśmy mogli stać się świętym zamieszkaniem dla
Boga.
Strona 14: Synowie Krzyża
Dojrzewamy, kiedy idziemy drogą Chrystusa na krzyż, stając się
jak On w Jego śmierci
Strona 17: Wzrastanie w Chrystusa
Spojrzenie na niektóre istotne zasady i prawa, które łączą się z
naśladowaniem kroków Chrystusa do miejsca duchowej pełni.
"Słowo Twoje jest pochodnią nogom moim i Światłością Ścieżkom moim." - Psalm 119:105
"Światło Życia" jest publikacją Searchlight. Searchlight P.O. Box 5206 Newark NG23 6YL England
- 1 -
333325392.001.png
Powołani na synów
Zwycięzca odziedziczy
„Wszystkie dzieci dziedziczą coś od swojego rodzica, na przykład jego naturę, życie, mi-
łość, troskę i sposób zaspokajania codziennych potrzeb. Ile jednak z jego bogactwa każdy
z nich otrzyma, zdecyduje mądry ojciec, zgodnie z ich możliwościami do korzystania z
posiadłości. Tą pożyteczną zasadą posługiwał się nasz Pan, kiedy 'dał jednemu (do użytku
podczas Jego nieobecności) pięć talentów, a drugiemu dwa, a trzeciemu jeden, każdemu
według jego (.szczególnych - wg Darby'ego) zdolności' (Ew. Mateusza 25:15).
„Czy nie jest to tematem 7 wiersza 21 rozdziału księgi Objawienia: 'Zwycięzca
odziedziczy to wszystko, i będę mu Bogiem, a on będzie mi synem1? Cały fragment
wymienia trzy kategorie ludzi w wieczności - (I) Zgubieni, których udziałem jest druga
śmierć (wiersz 8); Zbawieni (wiersz 3), pośród których będzie mieszkał Bóg, a ponieważ
zbawienie musi obejmować objęcie w posiadanie wiecznego życia w wyniku nowych
narodzin, są dziećmi Bożymi i mają wejście do Jego królestwa (Ew. Jana 3); (3)
spadkobiercy i synowie - dziedzictwo nie tyle zespołowe, co ściśle indywidualne i
wynikające z bycia zwycięzcą -,zwycięzca odziedziczy;' a „syn” to dorosły, dojrzały
mężczyzna, zgodnie z podaną wcześniej różnicą pomiędzy 'dzieckiem' a 'synem.' Popatrz
na Ew. Łukasza 20:36, gdzie jest mowa o pierwszym zmartwychwstaniu do niebiańskiej
pozycji ('równej aniołom'), i na Galacjan 3:23-4:7, gdzie nauczanie opiera się całkowicie
na różnicy pomiędzy 'dziećmi' a 'synami.'
„Dlatego też tutaj syn jest spadkobiercą niebiańskich chwał, 'tych rzeczy' opisanych ,
powyżej, nie tylko jako jeden z licznej rodziny, ale jako ten, który ma większe przywileje,
większą odpowiedzialność i możliwości. To na 'objawienie się synów Bożych' oczekuje
stworzenie (Rzymian 8:19). Rzymski arystokrata czasów Nowego Testamentu wybierał
jednego ze swoich synów na swojego spadkobiercę, któregokolwiek uważał za najbardziej
odpowiedniego, i oświadczał przed sędziami, że ten jest jego synem i spadkobiercą. To
była adopcja tego dziecka w odróżnieniu od innych członków rodziny, i czyniła go głową
rodziny, ciągle pod rządami ojca. Jego relacja z ojcem była podobna do nich; ale jest
pozycja w rodzinie o wiele wyższa. Chrześcijanie są teraz dziećmi Bożymi (Rzymian
8:21), którzy oczekują uwielbienia wraz z Chrystusem, jeśli tylko razem z nim cierpimy,
abyśmy także razem z nim uwielbieni byli' (wiersz 17); ale wzdychamy jeszcze, oczeku-
jąc adopcji - otwartego uznania przez Ojca całej rodziny zbawionych; że my, którzy cier-
pimy z Chrystusem, jesteśmy synami w Bożej rodzinie (wiersz 23)."
George H. Lang (1936)
- 2 -
Powołani na synów
Miejsce Syna
„Tak więc, bracia, jesteśmy dłużnikami nie ciała, aby żyć według ciała. Jeśli bowiem
według ciała żyjecie, umrzecie; ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwiacie, żyć będziecie.
Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi. Wszak nie wzięliście ducha
niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa , w którym wołamy:
Abba, Ojcze! Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy.
A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli
tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli. Albowiem sądzę, że
utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z chwalą, która ma się nam
objawi ć. Bo stworzenie z tęsknota oczekuje objawienia synów Bożych , gdyż stworzenie
zostało poddane znikomości, nie z własnej woli, lecz z woli tego, który je poddał, w
nadziei, że i samo stworzenie będzie wyzwolone z niewoli skażenia ku chwalebnej
wolności dzieci Bożych. Wiemy bowiem, że całe stworzenie wespół wzdycha i wespół
boleje aż dotąd. A nie tylko ono, lecz i my sami, którzy posiadamy zaczątek Ducha ,
wzdychamy w sobie, oczekując synostwa (adopcji) , odkupienia ciała naszego. W tej
bowiem nadziei zbawieni jesteśmy; a nadzieja, którą się ogląda, nie jest nadzieją, bo jakże
może ktoś spodziewać się tego, co widzi? A jeśli spodziewamy się tego, czego nie widzimy,
oczekujemy żarliwie, z cierpliwością " (Rzymian 8:12-25).
Wydaje się, że w tym wieku, ponad wszystkimi innymi, ludzkość jest ciągnięta
nieprzeparcie w wir skrajnej głupoty - głupoty życia w przypuszczeniach. Polega ona na
braniu za coś oczywistego przypuszczeń kształtujących się w wyobraźni człowieka i
wyniesienie ich ponad Bożą prawdę. Systemy reklamowe tego świata szczerze roz-
głaszają, że potrzebujemy tego, i nie możemy obyć się bez tamtego. Cały czas jesteśmy
zmuszani, by brać za coś oczywistego rzeczy, o których mówi się, że stanowią całą
prawdę . Prawda jednak jest taka, że ze względu na wzrastające ceny, machina reklamowa
rozpaczliwie potrzebuje, byśmy wierzyli w ich wersję prawdy, żyli tym przekonaniem i
kupowali te rzeczy, co do których przekonuje się nas, że są potrzebne do wygodnego
życia.
Szatan, Boży nieprzyjaciel, przyjął tę samą taktykę kusząc Jezusa na pustyni. Je-
zus, dzięki Swojej osobistej znajomości Ojca, odparł jego ataki, mówiąc: „ Napisano jest "
(Ew. Mateusza 4:1-11). Jezus stawił czoło nieprzyjacielowi Bożym Słowem, które zostało
napisane przez Ducha Wszechmogącego.
Bóg dał nam Swoje Słowo i Swojego Ducha Świętego, by objawiał Jego prawdę
i prowadził nas do Bożej pełni. Podobnie jak Jezus, potrzebujemy żyć tym, co jest na-
pisane, jako oświecone przez Jego Ducha Świętego, a nie tym, co PRZYPUSZCZAMY że
- 3 -
 
Powołani na synów
jest napisane. Potrzebujemy być prowadzeni przez Ducha Świętego (Rzymian 8:14), tak
jak Jezus, jednorodzony Ojca był prowadzony Duchem.
W oparciu o powyższy fragment wielu zakłada, że z powodu „narodzenia na nowo"
zostają automatycznie przez łaskę synami Bożymi w wyniku adopcji. Jako tacy,
oczekują natychmiastowego odbioru wszystkich obietnic i pełnych praw synowskich,
przyznanych przez Ojca - ponieważ Chrystus uczynił wszystko, mamy TERAZ pełne
dziedzictwo. Nie potrzebujemy robić nic, oprócz oczekiwania na Jego przyjście. Czy to
jest jednak cała prawda? Co jest napisane?
Rozumiejąc „adopcję"
We wspomnianym wcześniej fragmencie Paweł mówi: „A jeśli dziećmi, to i dziedzi-
cami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa. " Jeżeli zaś chodzi o kwali-
fikacje, to „ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi" (wiersz 14), „ jeśli
tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli " (wiersz 1 Dalej
Paweł mówi o chwale, która „ma się nam objawić." Po czym stwierdza, że stworzenie
oczekuje z tęsknotą „ objawienia synów Bożych " (wiersz 19). Mówi o tym, że całe
stworzenie „wespół wzdycha i wespół boleje az dotąd" (wiersz 22). „A nie tylko ono,
lecz i my sami, którzy posiadamy zaczątek Ducha, wzdychamy w sobie, OCZEKUJĄC
SYNOSTWA (adopcji), odkupienia ciała naszego" (wiersz 23j. Potem sumuje to
mówiąc: „ W tej bowiem nadziei zbawieni jesteśmy; a nadzieja, którą się ogląda, nie
jest nadzieją, bo jakże może ktoś spodziewać się tego, co widzi? A jeśli spodziewamy się
tego, CZEGO NIE WIDZIMY, oczekujemy żarliwie, z cierpliwością " (wersety 24-25).
Wielu zakłada, że ten fragment odnosi się do rzymskiej adopcji, w której czyjeś
dziecko zostaje legalnie przyjęte i traktowane jak swoje własne. Jako spadkobierca.
- 4 -
Powołani na synów
Objęcie w posiadanie naszego dziedzictwa
„Jak wielu chrześcijan cieszy się swoim dziedzictwem, przyjmuje je w posiadanie,
albo robi postępy w kierunku objęcia go w posiadanie ? Wielu tego nie czyni, a
jednak są dziećmi Bożymi, legalnymi spadkobiercami. Pomiędzy' byciem*
legalnym spadkobiercą, a' staniem się | duchowym dziedzicem, może "wydarzyć
się coś, co spowoduje, że rozminiesz się z dziedzictwem. Nowy Testament mówi
nam prze^. cały czas, że posiadamy wielkie dziedzictwo - a więc nie rozmiń się z
nim ! Mamyi? wielkie prawa - a więc nie wypuść ich: zostaliśmy powołani do
czegoś już od wieczności - ale upewnij się, że umacniasz swoje powołanie i
wybranie'. To jest różnica pomiędzy naszym statusem prawnym a stanem
duchowym."
T.Austin - Sparks (1952)
staje się ono uprawnione do cywilnego statusu, prawa dziedzictwa i zarówno obo-
wiązków jak i praw adoptującego. To prawo miało również duchowy wymiar. Wie-
rzono, że dziecko stawało się z adoptującym dosłownie jedną duszą czy duchem, i
dlatego było w stanie kontynuować linię adoptującego. To jest zasada właściwa dla
Rzymian, „zaadoptowana" przez kościół rzymskokatolicki i przekazana w różnych
tłumaczeniach przez wiele wieków.
Jednakże ta zasada nie była znana w tamtym okresie ani Grekom ani Żydom. Oprócz
Rzymian, nie stosował jej w czasach biblijnych żaden naród we wschodnim świecie.
Żydzi i Grecy nie mieli nawet takiego słowa w swoim języku . Słowo adopcja
pochodzi z łacińskiego „ad" i „optare" - wybierać, i odnosi się bardziej do zachodniej
koncepcji adopcji. W rzymskiej koncepcji można zobaczyć wiele analogii, ale ciągle
brakuje pewnych danych. Jeżeli zostaliśmy zaadoptowani w ten sposób, to dlaczego
ciągle, tak jak Paweł, musimy oczekiwać naszej adopcji jako synów? Dlaczego musimy
mieć nadzieję na to, co już posiadamy?
Rzymska/zachodnia idea adopcji to „PRZYPUSZCZENIE." Omija ona potrzebę
“narodzenia na nowo” i wzrostu ku duchowej dojrzałości. Daje również człowiekowi
Kewłaściwe poczucie bezpieczeństwa z powodu złego zrozumienia Bożych sposobów
wprowadzenia nas w pełnię Jego zamiarów.
Oryginalne greckie pisma w ogóle nie wymieniają adopcji, tak jak ją często rozu-
miemy. Greckie słowo (, Huiothesia - uznanie za syna), które zostało przetłumaczone
jako „adopcja" jest tym samym słowem, które jest przetłumaczone jako „synostwo"
(Rzymian 8:15). Ten fragment mówi o uznaniu za syna i o Bożym Duchu, który ma nas
doprowadzić do tego momentu. Co zatem dokładnie oznacza „uznanie za syna?"
Uznanie za syna
W czasach Jezusa na Wschodzie „uznanie za syna" było bardzo istotne dla Żydów, i
rozumiane przez Rzymian, z powodu ich obecności na tym terenie. Żydowski ojciec
- 5 -
333325392.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin