00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:57:Uh, panie i panowie.|Panie i panowie. 00:01:00:Prosz� o uwag�. 00:01:02:My�l�, �e wszyscy znaj� naszego|dzisiejszego go�cia honorowego. 00:01:05:Nasz wspania�y kongresmen,|Jeff Johnson, 00:01:07:i Vera Johnson,|jego urocza �ona. 00:01:10:Wielu z was wie, �e Jeff|w�a�nie powr�ci� do zdrowia|po opreacji bajpas�w. 00:01:13:Czy� nie wygl�da �wietnie? 00:01:17:Nigdy lepiej si� nie czu�em. 00:01:19:Zanim ust�pi� miejsca Kongresmenowi|chcia�bym podzi�kowa� starym znajomym, 00:01:23:pa�stwu Zeke Bridges, za u�yczenie|ich wspania�ego i uroczego domu. 00:01:27:Dzi�kuj�, Zeke. 00:01:29:Teraz,|panie i panowie, 00:01:31:- W ci�gu 20 lat wspania�ych...|- Sukinsyn! 00:01:36:C�, wygl�da na to,|�e rola gospodarza nigdy si� nie ko�czy. 00:01:39:- Teraz, w ci�gu 20 lat... 00:01:41:nasz czcigodny|Jefferson Davis Johnson|reprezentowa� nas w Kongresie... 00:01:46:Przepraszam. Prosz� mi wybaczy�.|Co m�wi�e�, Pete? 00:01:48:- Przepraszam. 00:01:50:Prosz� mnie przepu�ci�. Cze��, Malcolm. 00:01:52:Jeden czysty burbon|z dodatkowym sokiem pomara�czowym, 00:01:55:i jeden gibson, bez cebuli, 00:01:57:i dwa kieliszki wina|i Lowenbrau. 00:01:59:Prosze pozwoli� mi przypali� pani|papierosa. Prosz� potrzyma� to dla mnie, prosz� pana. 00:02:02:Spos�b w jaki kolor pani oczu pasuje do w�os�w,|sprawia, �e nie mog� si� kontrolowa�. 00:02:05:Przepraszam,|przynios� te drinki. 00:02:07:Nie mog� uwierzy�, �e to Ty jeste� Inga.|Nie wygl�dasz na Szwedk�. 00:02:11:Wygl�dasz zupe�nie inaczej ni� na swoim zdj�ciu. 00:02:13:To nie ja by�am w TV, 00:02:15:ale to napewno ze mn� rozmawia�e�|przez telefon. 00:02:19:Mam Ci to udowodni�, Zeke? 00:02:21:Powiedzia�e� mi, �e chcia�by�, abym|zwi�za�a Ci� i bi�a... 00:02:26:M�j Bo�e, Inga,|to by�o przez telefon. 00:02:30:Nigdy nie m�wi�em Ci, �eby� tu przychodzi�a.|Musisz st�d i��. 00:02:33:Ale m�wi�e�, �e mnie pragniesz!|Powiedzia�e�, �ebym rzuci�a prac�. 00:02:37:A teraz, kochanie, oto jestem. 00:02:40:- Kelner, nie teraz. Prosz�!|- Prosz� niczym si� nie martwi�.|Zajm� si� tym. Ty! 00:02:44:Torba na pod�og�,|r�ce do g�ry. Zr�b to! 00:02:48:Sier�ant Brown, obyczaj�wka,|tajne operacje. 00:02:51:- Wiem kim ty jeste�, brudna �winio!|- Zamknij si�! Jeste� aresztowana. 00:02:54:- M�j Bo�e, co tu si� dzieje?|- Prosze pana, by� pan celem|bezwzgl�dnego gangu oszust�w. 00:02:58:Wszystko zacz�o si� kiedy zadzwoni� pan|na party line "Dziewczyny wielu narodowo�ci". 00:03:02:To 0-700 sex linia? 00:03:04:Zap�aci� pan kart� kredytow�|zamiast zap�aci� za ni� w rachunku telefonicznym... 00:03:06:poniewa� nie chcia� pan, aby pa�ska �ona|dowiedzia�� si� o tym, prawda? Du�y b��d. 00:03:09:Gang u�y� pa�skiego|numeru karty kredytowej, aby dowiedzie� si�|wszystkiego na pana temat. 00:03:12:Spos�b dzia�ania gangu jest prosty, czekaj�, a�|ofiary wydaj� du�e przyj�cie... 00:03:15:i zrobi� wszystko, zap�ac� du�e pieni�dze,|aby zapobiec skandalowi. 00:03:18:Skandalowi?|Sukinsyn! 00:03:21:To wykracza|poza skandal! 00:03:23:Setka moich najlepszych znajomych|zap�aci�a tysi�c dolar�w od osoby... 00:03:27:�eby napi� si� drinka|z Kongresmenem Johnsonem. 00:03:29:Nie wspominaj�c faktu, �e moja �ona|prawdopodobnie szuka mnie teraz. 00:03:33:W�a�nie dok�adnie|opiera si� ich plan. 00:03:35:W rzeczy samej, lada chwila,|du�y Latynos... 00:03:38:- Wtargnie tu udaj�c|rozgniewanego m�a.|- Inga! 00:03:41:- Co pan tu robi z moj� �on�?|- Senior... 00:03:43:- Wszystko w porz�dku, Alice.|- Przyjacielu, rum z col�. 00:03:46:Nie wpuszczaj nikogo wi�cej, prosz�.|Dzi�ki. 00:03:48:- Dotyka� Ci�?|- Mam tw�j rum z col�. 00:03:50:Oto tw�j rum z col�,|a ona mo�e wypi� go z Tob�! 00:04:02:Teraz widzi pan jak planowali|oskuba� pana z pieni�dzy. 00:04:05:Ale przechytrzy�em ich, poniewa� wiem,|�e jest pan odwa�nym obywatelem. 00:04:07:- Wiem, �e b�dzie pan zeznawa�.|Tak, b�dzie pan zeznawa�.|- Oh! 00:04:10:- Nie mog� zeznawa�.|- Oczywi�cie, �e pan mo�e.|Jedyne co pan zrobi�, to zadzwoni� na sex telefon. 00:04:13:- Wiele ludzi tak robi.|- Chcia�, abym zwi�za�a go ... 00:04:15:i bi�a go|mokrym pasem od podwi�zki. 00:04:18:- Nie, nie, to nie ja. Nie, nie.|- Przepraszam. 00:04:20:To fantazje pomi�dzy hostess�|i dziwol�giem. Nie chc� wi�cej o tym s�usze�. 00:04:23:- Dziwol�g?|- Hej, tatu�ku. 00:04:25:Mam kaset� w samochodzie.|Chcesz jej pos�ucha�? 00:04:28:- Nie, nie! Nie, nie! Dzi�kuj� bardzo.|- Prosz� pana, prosz�. 00:04:31:Pr�buj� zastraszy� pana|m�wi��, �e maj� kaset� z pana fantazjami... 00:04:35:My�la�e�, �e uda Ci si� go zastraszy�?|Nie zastraszysz go. 00:04:37:On b�dzie zeznawa�, poniewa�|jego rodzina mo�e nie wie, �e jest dziwol�giem, 00:04:41:ale jest �onaty od 20, 30 lat.|Jego �ona wie, �e jest dziwol�giem. 00:04:43:Dziwol�giem? Sier�ancie Brown,|chcia�bym porozmawia� z panem na osobno�ci. 00:04:47:Panie Bridges, nie mog� zostawi�|podejrzanych samym sobie. 00:04:50:Wi�c zamknijmy ich|w sraczu. 00:04:55:Dobra, dalej.|Wchod�cie do �azienki. 00:04:57:- Dalej, rusza� si�. Dalej! 00:05:02:Wszyscy znacie|moj� asystentk�, Kimberly. 00:05:06:Kimberly i m�j �wietny sztab,|wraz ze mn�, 00:05:09:jeste�my do waszej dyspozycji|24 godziny na dob�. 00:05:12:Jestem dumny,|�e mog� by� waszym przedstawicielem w Waszyngtonie. 00:05:15:Pozostan� tam tak d�ugo|jak d�ugo b�dziecie chcieli mnie tam widzie�. 00:05:20:Prosz� pos�ucha�, sier�ancie. 00:05:22:- Jestem prezesem du�ej,|konserwatywnej firmy ubezpieczeniowej.|- Wiem o tym. 00:05:25:Znam pa�skiego komendanta, sier�ancie Brown.|Prosz� mi pom�c a zostanie pan porucznikiem Brown'em. 00:05:29:Prosz� tylko zabra�|po cichu tych ludzi. 00:05:31:Panie Bridges, znam|tych ludzi. Dobrze? 00:05:34:Je�li pozwoli im pan odej��,|b�d� szanta�owa� pana. 00:05:36:Nie obchodzi mnie to.|Czego oni chc�? 00:05:38:- Ich wcze�niejsze ofiary,|kosztowa�o to jakie� 5000 dolar�w.|- Dobra. 00:05:44:To po 5000 dla ka�dego, wie pan. 00:05:45:Dobra. 00:05:49:Wie pan,|�e gang sk�ada si� z czterech os�b. 00:05:52:- 20 tysi�cy dolar�w?|- Widzi pan, to w�a�nie chcia�em panu powiedzie�. 00:05:54:- Uwa�am, �e powinien pan zeznawa�.|- Nie, nie mog�. 00:05:57:- Prosz� schowa� swoje pieni�dze, prosz� pana.|- To znaczy... 00:06:00:Chodzi o to, �e nie mam tyle got�wki|w domu. Mam tylko 12000 dolar�w. 00:06:05:- A w gangu s� cztery osoby.|- Chwileczk�. 00:06:07:- M�j rolex.|- Oh, panie Bridges, nie.|Nie, nie, nie. Prosz� pana. 00:06:11:Nie, jest wart 10000 dolar�w. 00:06:13:Oh, panie Bridges, nie chc� bra� pa�skiego|zegarka, nie chc� bra� pa�skich pieni�dzy. 00:06:16:- Poza tym, ich nie interesuje pa�ski zegarek.|Chc� got�wki.|- Niech pan we�mie te cholerne pieni�dze! 00:06:18:Prosz� wzi��� zegarek!|Prosz� zabra� ich st�d i wzi��� ta�m�. 00:06:31:Wie pan, �e to wbrem moim wszystkim zasadom. 00:06:33:Kochanie,|wygl�dasz cudownie. 00:06:35:Mi�o Ci� widzie�.|Hej, jak twoje kolano, co? 00:06:41:Inga b�dzie teskni� za Tob�!|Bye-bye. 00:06:43:Co pan robi?|Musz� i�� wzi��� ta�m�. 00:06:46:Nie chc�, �eby dawa� im pan pieni�dze,|zanim ta�ma nie znajdzie si� w moich r�kach. 00:06:49:Prosz� i�� ze mn�. 00:06:54:Komendancie! 00:06:56:Ciesz� si�, �e Ci� widz�. 00:06:59:Przepraszam za sp�nienie.|Mia�em nag�y wypadek. 00:07:01:Znasz sier�anta... 00:07:03:Gdzie on si� podzia�? 00:07:06:Sier�ant Brown z obyczaj�wki. 00:07:09:U nas nie ma obyczaj�wki. 00:07:13:U was nie ma...|Sukinsyn! 00:07:16:Oh, kelner,|gdziejest m�j burbon? 00:07:18:Oh, musi pani my�le�, �e jestem Karim.|Jestem Jamal. 00:07:21:Pani tak�e nie przyni�s� drink�w? Jest zwolniony. 00:07:23:Kareem! Prosz� tu zaczeka�.|Kareem, gdzie jest tej pani drink?|Ta kobieta jest spragniona! 00:07:41:Olaf, zastanawiam si�|nad odej�ciem z Kongresu. 00:07:45:Nie mo�esz odej��. W�a�nie obieca�e�|tym wszystkim ludziom, �e b�dziesz ponownie kandydowa�. 00:07:49:To by�a polityczna obietnica.|Powiniene� lepiej wiedzie� w co wierzy�. 00:07:52:Zeke, podejd� tu. Pos�uchaj tego. 00:07:54:Widzieli�cie kelnera|przechodz�cego t�dy? 00:07:56:Nie, nie widzieli�my, ale, Zeke,|potrzebuj� twojej pomocy. Hej! 00:07:58:- Co w niego wst�pi�o?|- Nie mam poj�cia. 00:08:01:Pos�uchaj, Jeff, wiesz, �e masz|najlepsz� rob� pod s�o�cem, prawda? 00:08:06:Je�dzisz na polowania, na ryby,|na narty i golfa. 00:08:08:Najlepsze kurorty. P�niej nazywasz to|wyjazd s�u�bowy,co? 00:08:11:I Jeff, wiesz, �e nie ma lepszego|afrodyzjaka jak w�adza. 00:08:14:Jeste� zm�czony posiadaniem|najpi�kniejszej i najm�drzejszej|kobiety w kraju? 00:08:18:Przyjemno�ci odesz�y z Kongresu, Olaf. 00:08:20:Nie, sko�czy�o si�|z ostatnim zawa�em. 00:08:22:Komu potrzebne jest zdenerwowanie?|�ycie jest zbyt kr�tkie. 00:08:25:Tak, c�, pos�uchaj, Jeff.|Nie mo�esz odej��. 00:08:27:Je�li odejd� w tym roku,|b�d� m�g� zatrzyma� 1.3 miliona dolar�w... 00:08:30:kt�re zosta�y na moim funduszu kampanijnym. 00:08:33:Nazywaj� to|drog� ucieczki dziadka. 00:08:34:W porz�dku, Jeff.|Mam co�. Pos�uchaj. 00:08:39:Jest ma�a firma robi�ca oprogramowanie,|kt�ra w kr�tce si�gnie szczytu. 00:08:43:Teraz, robisz tak, kupujesz wart kilka tysi�cy|dolar�w pakiet akcji. 00:08:46:To przyniesie ci z �atwo�ci� p� miliona dolar�w.|To tylko na pocz�tek. 00:08:54:Je�li tak to stawiasz,|przypuszczam... 00:08:58:�e mam obowi�zek kontynuowa�|moj� karier� w s�u�bie publicznej. 00:09:02:Obowi�zek! �wietny z ciebie go��, Jeff. 00:09:06:Zdecydowanie siedz�|w z�ej bran�y. 00:09:23:- Sukinsyn!|- Wi�c? 00:09:29:- Sukinsyn!|- Tak! 00:09:31:- Uwielbiam to! 00:09:38:- Ohh! Oh, Kimberly! 00:09:42:Oh, Kongresmenie! 00:09:44:Oh, Kimberly,|jeste� taka cudowna! Tak! 00:09:47:Oh! o Bo�e! Oh, Oh!|Oh, z�apa� mnie skurcz! 00:09:49:Z�apa� mnie skurcz. Ju� dobrze,|nie przerywaj. Nie przerywaj! 00:09:52:Oh! Tak, tak!|O Bo�e, tak, tak! 00:09:55:- Kimberly! Tak!|- Oh, Kongresmenie! 00:09:57:- Oh, teraz, teraz! Tak! Oh! Oh, m�j Bo�e!|- Oh, Kongresmenie! 00:10:01:Oh, m�j Bo�e|O...
jangalicjako