herbaciane kosmetyki.doc

(77 KB) Pobierz

Herbata zamiast sztucznych kosmetyków?

Można wypić jej filiżankę podczas lektury porannej prasy albo… użyć jako naturalnej farby do włosów. Ludzie posiadają niezwykłą skłonność do wymyślania nowych zastosowań rzeczy powszechnie znanych i przyjętych. Nie może więc dziwić, że komuś kiedyś przyszło do głowy, by herbatą nie tylko koić duszę i zaspokajać potrzeby podniebienia ale także skóry. Jak potwierdzają badania, był to strzał w dziesiątkę.

Każdy rodzaj herbaty, bez względu na kolor posiada pewne właściwości zdrowotne. Dla skóry najlepsze są jednak odmiany zielone i czarne, bowiem to one zawierają najwięcej działających przeciwzapalnie garbników, olejków eterycznych i aminokwasów. Stanowią one również doskonałe źródło prowitaminy A (powszechnie stosowanej w kremach nawilżających), witamin z grupy B oraz witaminy C i K. Zielona herbata, to doskonały „odmładzacz”, utrzymujący świeżość i elastyczność skóry za pomocą znajdujących się w nim przeciwutleniaczy (czyli np. wspomnianej już witaminy A). Te związki, zwane także antyoksydantami pomagają w oczyszczaniu organizmu z toksyn oraz zwalczają wolne rodniki. Wpływa to znakomicie na wygląd i młodość skóry, szczególnie w miejscach w których jest ona najdelikatniejsza i najbardziej narażona na przedwczesne starzenie, czyli np. na twarzy. Innym przeciwutleniaczem zawartym w zielonej herbacie jest tzw. witamina P. Eksperci oceniają, że 3 lub 4 filiżanki tego napoju zaspokajają dzienne zapotrzebowanie na ten związek chemiczny.

Z poziomu medycyny i witaminowego alfabetu przejdźmy jednak na poziom praktyczny. Na przestrzeni lat stworzono przecież cały wachlarz receptur na kosmetyki, przyrządzane domowymi sposobami z herbacianego suszu. Niektóre z nich mogą wydawać się zaskakujące, tym niemniej wielu ludzi potwierdza skuteczność takich metod. I tak, by szybko odświeżyć zmęczoną skórę zaleca się np. stosowanie kostek zamrożonej, zielonej herbaty. Można je stosować jak mydło (lecz nie zamiast), przecierając nimi rano i wieczorem twarz. Nie ma oczywiście żadnych przeciwwskazań by skorzystać z szybkiego odświeżenia również o innych porach dnia. Z równym powodzeniem Panie mogą zastąpić mleczko do demakijażu, słabym naparem z zielonej herbaty. Pozwoli to nie tylko pozbyć się zbędnego pudru i podkładu, ale jednocześnie zapewni skórze nieodzowne dla niej witaminy.

Przy stanach zapalnych skóry pomoże herbata z hibiskusa, a maseczka herbaciana ukoi ból i przyśpieszy gojenie się oparzeń spowodowanych przez słońce. Maseczkę można przygotować z gazy nasączonej chłodnym wywarem. Nieco bardziej złożoną metodę proponuje się dla poprawienia wyglądu starzejącej się skóry. W takim wypadku należy w szklance mocnej, zielonej herbaty wymieszać dokładnie stołową łyżkę mąki, a następnie do powstałej masy dodać żółtko. Powstały specyfik to w zasadzie naturalny krem o właściwościach odmładzających.

Inne zastosowanie ma herbata czarna. Ze względu na właściwości barwiące świetnie sprawdza się jako środek zabezpieczający naszą opaleniznę. W tym celu, zaleca się gotowanie łyżeczki czarnej herbaty w 3 łyżkach stołowych wody (lub w proporcjonalnie większej ilości) przez ok. 3 minuty. Po odcedzeniu i ostudzeniu otrzymujemy środek, którym wystarczy przecierać ciało po kąpieli rano i wieczorem. Jeśli zaś, co nierzadkie, słońce nie pozwala nam dorobić się własnej opalenizny z pomocą przyjdą herbaciane kąpiele. By przygotować taki zabieg, należy przez 10 minut gotować 4 czubate łyżeczki czarnej herbaty w szklance wody, a następnie wlać do wanny. Po kąpieli nasza skóra lekko pociemnieje… podobnie jak wanna którą niestety trzeba będzie doprowadzić do porządku. Barwniki zawarte w tym gatunku herbat sprawdzają się również jako naturalna farba do włosów. Najlepiej radzi sobie w tej roli herbata granulowana. 2 stołowe łyżki granulatu trzeba przez ok. 10-15 minut gotować w litrze wody a następnie po przecedzeniu nałożyć na włosy i przykryć folią (podobnie jak w przypadku zwykłej, chemicznej farby). Po ok. 15 minutach włosy nabiorą kasztanowego odcienia, natomiast po 40 minutach zaczną przyjmować wyraźny kolor.

Rosjanie, znani ze swojego zamiłowania do herbaty, proponują także rozwiązanie dla posiadaczy przetłuszczających się włosów. Tradycyjna receptura nakazuje wymieszanie 30 gram wódki i łyżeczki soku z cytryny w szklance zielonej herbaty. Powstały płyn należy następnie przelać do jednego litra wrzącej wody. Specyfikiem opłukujemy umyte włosy i wysuszamy.

Powyższe metody mogą się wydawać zaskakujące, niektóre z nich mogą nawet odstraszać. Pamiętajmy jednak, że ich stosowanie w najgorszym razie nie przyniesie rezultatów, na pewno jednak nie zaszkodzi. Dla nie przekonanych dodajmy, że herbata, oczywiście niesłodzona, nie posiada właściwie żadnych kalorii, co tylko podkreśla jej zbawienny wpływ na nasz wygląd.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin