Crossing Over (2009).txt

(55 KB) Pobierz
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:16:/Zatwierdzono. Dodatkowe uwagi:|/PRZECZYTA� PRZED PODRӯ� ZA GRANIC�
00:00:21:/Og�lne zasady niedopuszczalno�ci...
00:00:27:/Ostrze�enie o nielegalnym pobycie...
00:00:31:/Cudzoziemcy, przebywaj�cy w USA.
00:00:40:T�umaczenie ze s�uchu:|sinu6
00:00:44:Synchro do wersji Arrow:|sinu6
00:01:32:/IZBA ZATRZYMA�|/URZ�DU IMIGRACYJNEGO I CELNEGO
00:01:36:/SAN PEDRO, KALIFORNIA
00:02:48:No i co ja mam zrobi�?
00:02:50:To nie m�j problem.
00:02:52:Ja tylko pytam, Stevens,|czy kto� obejrza� tego staruszka?
00:02:57:Kiedy wsadza�em go do autobusu,|poci� si� i trz�s�.
00:02:59:M�wi�, �e r�ka mu dr�twieje.
00:03:01:Jezu Chryste, Brogan.
00:03:03:Ty wszystko sprowadzasz|do humanitarnej katastrofy.
00:03:06:Podpisa�e� wi�cej nakaz�w|warunkowego zwolnienia
00:03:09:ni� reszta twoich ludzi|razem wzi�ta.
00:03:11:Nie wciskaj mi kitu.|Ten cz�owiek by� bliski zawa�u serca.
00:03:14:Chc�, �eby kto� go zbada�.
00:03:21:Mam. Doktor Sturges stwierdzi�,|�e nic mu nie jest.
00:03:25:Odjecha� trzy godziny temu.|Zadowolony?
00:03:28:A �eby� wiedzia�.
00:03:51:Hej, Max. Przychodzisz w �rod�, prawda?|Tata urz�dza przyj�cie z okazji swojej naturalizacji.
00:03:56:To wa�ne w mojej kulturze,|by ojciec by� ze mnie dumny.
00:04:00:Wiesz, �e chcieli si� z tob� spotka�.
00:04:01:Przysi�gam ci, �e nie s� tacy straszni|jak ich opisywa�em.
00:04:06:Ruszmy si�,|zanim og�osz� przerw� na lunch.
00:04:08:No dobra, ludziska.|Do roboty.
00:04:55:Gdzie to kupi�e�?|Na Alvarado Street?
00:04:59:Przykro mi, przyjacielu.|Idziemy.
00:05:21:Na co czekasz, Brogan?|A� ci si� o�wiadczy?
00:05:24:Chod�.
00:05:27:No chod�!
00:05:37:James!
00:05:38:Prosz� pana.|Moim synem nie ma si� kto zaj��.
00:05:40:- Zajm� si� tym. Dzi�ki.|- Musz� da� panu jego dane...
00:05:43:Jest na g�rze u s�siadki.
00:05:45:- Nic z tego.|- Je�li jej dzi� nie zap�ac�,
00:05:48:- ...wyrzuci go na ulic�.|- Nie mog�.
00:05:51:Przykro mi.
00:05:54:- Nie mog�.|- Mieszkanie 21.
00:05:55:To niemo�liwe.|Nie mog�.
00:06:01:Pom� mi.
00:06:04:Pom� mi, prosz�.
00:06:18:Bardzo �adna.|Da�a ci sw�j numer?
00:06:22:Co� mi tu �mierdzi warunkowym.
00:06:24:Te �adniejsze zawsze wypuszcza.|Czasem nawet te mniej �adne.
00:06:31:Przesta�cie ju� pierdoli�.
00:07:06:A teraz podzi�kujmy panu Kossefowi|za t� pi�kn� piosenk�.
00:07:10:Dzi�kujemy, panie Kossef.
00:07:21:- To by�a do�� wymagaj�ca widownia.|- To prawda.
00:07:27:- By�em do bani?|- Nie. W�a�ciwie nie.
00:07:30:Jak na kogo�, kto uczy� si� tej piosenki|wczoraj w nocy, poradzi�e� sobie ca�kiem nie�le.
00:07:33:To dobrze, bo nie mia�em bladego poj�cia,|o czym �piewam.
00:07:40:- By�o wida�?|- By�o.
00:07:42:Nie zrozum mnie �le, ale jaki �yd|zostaje zatrudniony w �ydowskiej szkole,
00:07:50:zupe�nie nie znaj�c hebrajskiego,|ani nic nie wiedz�c o judaizmie?
00:07:55:Przypuszczam, �e taki niewierz�cy.
00:07:58:S�ucham?
00:08:00:Przepraszam.|Po prostu potrzebowa�em pracy.
00:08:03:No i mama mojego mened�era|jest tu dyrektork�.
00:08:13:- Nie by�e� tak ca�kiem do bani.|- Dzi�kuj�.
00:08:26:Nie chc�, �eby� komukolwiek|o tym wspomina�.
00:08:30:Komukolwiek.
00:08:32:To oznacza�oby powa�ne problemy|dla szko�y, dla mnie...
00:08:34:Nie. Oczywi�cie nic nie powiem.
00:08:38:Wiedz, �e robi� to tylko dlatego,|i� m�j syn powiedzia� mi:
00:08:42:"Mamo, Gavin b�dzie kiedy�|znanym muzykiem."
00:08:46:- Tak?|- A tak.
00:08:48:Inaczej nigdy bym|czego� takiego nie zrobi�a.
00:08:57:Dzi�kuj�.|Dzi�kuj� ci, Rochelle.
00:09:00:Nie wiem jak mam ci dzi�kowa�.
00:09:09:/O�RODEK DLA NIELETNICH W EASTRIDGE
00:09:19:- Zaraz tu b�dzie.|- Dzi�kuj�.
00:09:51:Zaczekaj, powoli.
00:09:54:Chcia�aby� porysowa�?
00:09:56:Prosz� bardzo.
00:09:58:W tym tygodniu|mam te� dla ciebie co� innego.
00:10:04:Twoja nauczycielka z Utende,|wys�a�a j� do mnie poczt�.
00:10:08:Napisa�a, �e zgubi�a� j�|zaraz przed wyjazdem i by�a� bardzo smutna.
00:10:11:Ona znalaz�a j� par� tygodni temu.
00:10:25:To potrwa nieco d�u�ej, kochanie.
00:10:29:Bardzo mocno staramy si�|znale�� ci dobr� mamusi�.
00:10:33:Ona nigdy nie zast�pi twojej prawdziwej mamy,|ale b�dzie ci� kocha�...
00:10:39:i obiecuj�, �e nigdy ci� nie opu�ci.
00:10:49:/Cz�owiek, stoj�cy za tym zamachem,
00:10:51:/by� szkalowany, demonizowany|/i przeklinany przez zachodni �wiat.
00:10:57:Nigdy nie chcemy m�wi� o muzu�manach|z 9/11 jak o prawdziwych ludziach.
00:11:02:Media i nasi przyw�dcy|natychmiast okre�lili ich mianem terroryst�w,
00:11:05:potwor�w i morderc�w.
00:11:08:Ale czy nie powinni�my spr�bowa� poj��,|�e to te� istoty ludzkie?
00:11:12:Jasne, kurwa, �e nie.
00:11:15:Wszyscy nazywaj� ich tch�rzami,|bo zamordowali bezbronnych pasa�er�w,
00:11:19:bo spowodowali �mier�|tysi�cy niewinnych ludzi.
00:11:22:A jak ty by� ich nazwa�a?
00:11:25:Taka jest prawda.
00:11:27:Ale tch�rze nigdy �wiadomie|nie po�wi�c� si� dla wi�kszej sprawy.
00:11:32:Czyli dla zabijania nas?!
00:11:36:Mo�ecie nie zgadza� si�|z ich przes�ankami...
00:11:40:ale ja nie wierz�,
00:11:42:by ich dzia�ania by�y tch�rzliwe|czy te� irracjonalne.
00:11:46:Normalnie nie mog� s�ucha� tego g�wna.
00:11:48:Nie przerywajcie jej.
00:11:50:Uwa�am, �e zar�wno ciemi�eni Palesty�czycy,
00:11:54:jak i obywatele okupowanego Iraku|zrozumieli, �e odbiera im si� prawo g�osu.
00:12:03:A jedynym sposobem,|by ich us�yszano, by� krzyk.
00:12:07:Krzyk tysi�cy ton stali i huk|odrzutowych silnik�w. Wraz z uderzeniem...
00:12:15:...us�yszano wreszcie ich g�os.
00:12:17:Mo�e wam si� nie podoba� to,|co mieli do powiedzenia,
00:12:20:albo spos�b,|w jaki przekazali t� wiadomo��,
00:12:22:ale po raz pierwszy us�yszeli�my j�.
00:12:25:- Musimy wys�uchiwa� tych bredni?|- A to co us�yszeli�my,
00:12:27:to wo�anie o sprawiedliwo��!
00:12:29:Ju� dobrze.
00:12:32:- Dzi�kuj�.|- Dzi�kujemy pani bardzo.
00:12:35:Raczej nie o to chodzi�o|w zadaniu domowym, Taslima,
00:12:40:ale z pewno�ci�|by�o to do�� kontrowersyjne.
00:12:44:- Pieprzenie.|- Siadaj ju�.
00:12:47:Pierdolona zdrajczyni.
00:12:48:P�aczka.
00:12:50:Mo�e by�cie tak wypierdolili z naszego kraju|do tej wielb��dziej Arabii Saudyjskiej,
00:12:53:czy gdzie tam|te wasze jebane garbusy �yj�.
00:12:56:Wiem, �e jeste� zbulwersowany, Ryan,|ale nie b�d� tolerowa� takiego zachowania.
00:13:00:Hej, jak si� nazywasz?|Taslima Bin Laden?
00:13:04:Mam pytanie, pani B.
00:13:06:Czy przeszuka�a j� pani?|Mo�e mie� dynamit, TNT, czy inne cholerstwo.
00:13:11:- Zaraz nam tu wyci�gnie granat!|- Mog�aby nas wszystkich za�atwi�.
00:13:34:O cholera, m�j brat.
00:13:38:Cze��.|Chyba ci m�wi�am, �eby� nie przychodzi�.
00:13:42:- Javier odwiezie mnie do domu.|- Mia�em po drodze.
00:13:46:Daj mi pi�� minut.|Musz� tylko co� doko�czy�.
00:13:49:Jak ty wygl�dasz?|Zakryj si�.
00:13:52:Po prostu wyjd�.
00:13:55:Spotkamy si� w samochodzie.
00:13:58:Prosz�.
00:14:11:- Hevier?|- Javier.
00:14:13:Cze��, jestem Claire.
00:14:14:- Rozmawiali�my przez telefon, pami�tasz?|- Tak.
00:14:22:- Wszystko w porz�dku?|- Tak, wszystko gra.
00:14:24:- Wr�� tu w pi�tek.|- W pi�tek?
00:14:27:- Nie da si� wcze�niej?|- Nie.
00:14:30:No dobrze.
00:14:46:Mo�esz wynie�� �mieci, Yong?
00:14:49:Dzi� kolej Seunga.
00:14:52:Ja wynosi�em wczoraj.
00:14:55:K�amie.|Wczoraj ja wynosi�em.
00:15:15:Maminsynek wynosi �mieci.
00:15:17:Rodzinka zrobi�a sobie z ciebie dziwk�?|Nie masz rodze�stwa, �e sam harujesz?
00:15:21:Robimy to na zmiany.
00:15:22:- Nie mo�esz sobie na to pozwala�.|- Chod�.
00:15:26:Przejedziemy si�.
00:15:30:Dok�d?
00:15:33:Ja pierdziel�.
00:15:35:O w mord�.|Ja bior� Glocka.
00:15:38:No dobra, s�uchajcie.
00:15:38:Wuj Kwana trzyma u siebie w sklepie|ponad 50 patoli.
00:15:40:Wyp�aca w soboty, ale kasa przychodzi|w pi�tek wieczorem, zaraz przed zamkni�ciem.
00:15:45:Przejedziemy si� tam|i przyjrzymy dok�adniej.
00:15:48:- W�a�nie tak.|- Daj Yongowi Rugera.
00:15:50:To zajebista spluwa.
00:15:51:- Tylko nie m�w, �e ci� to nie kr�ci.|- Cipa.
00:15:55:- Kiedy� trzeba straci� dziewictwo, brachu.|- Ot� to, ch�opie.
00:15:57:- Pasi ci to?|- Oby, ziomu�.
00:16:45:Nie. Nie wiem jak si� nazywa.
00:16:49:Rozpoznam j�, kiedy j� zobacz�.
00:16:53:Tak. Endesol Fabrics.
00:16:59:Zwolnijcie j� warunkowo.|Zostawi�a bez opieki ma�e dziecko.
00:17:09:Jeste� pewien?
00:17:12:Dawno temu j� odwie�li?
00:17:14:Zaraz, chwileczk�.
00:17:15:Czy rozmawia� z ni� kto�|z pomocy spo�ecznej?
00:17:21:No dobra.|Dzi�kuj�.
00:17:30:Szlag by to.
00:18:57:- To by�o �wietne.|- Dzi�kuj�.
00:19:00:Fajnie, �e przysz�a�.|Jak by�o na zaj�ciach?
00:19:03:- No co?|- Dosta�am rol� w "The D'Angelos".
00:19:06:- Dosta�a�... M�wisz powa�nie?|- Dziwka.
00:19:09:Wiem. To niewiarygodne.
00:19:11:To wielka rzecz. Wspania�e nowiny.
00:19:13:- Musimy to obla�.|- Ja p�jd�.
00:19:17:Dzi�ki.
00:19:19:- Jak to za�atwi�a�?|- Moja agentka zna moj� sytuacj�.
00:19:25:Da�a mi czas do pi�tku|na za�atwienie pozwolenia na prac�.
00:19:30:Pozna�am kolesia,|kt�rego poleci� mi kto� z Crunch.
00:19:32:Pracuje w jednym z tych|zak�ad�w poligraficznych na Fountain.
00:19:35:Daj spok�j.|Nie mo�esz tego zrobi�.
00:19:37:Je�li z�api� ci� z podrobion� zielon� kart�,
00:19:40:mog� ci� wsadzi� za fa�szerstwo.
00:19:42:Usuni�cie napisu "Brak pozwolenia na prac�"|z Social Security Card niczym nie r�ni si�
00:19:47:od udawania religijnego �yda,|cho� jest si� ateist�.
00:19:51:Jed� dzi� do mnie.
00:19:53:- Co?|- M�wi� powa�nie. Jed� dzi� do mnie.
00:19:55:To nie jest wyj�cie.|Wiesz o tym.
00:19:58:To si� nie uda|bez odpowiedniego statusu.
00:20:02:Musz� zalegalizowa� sw�j pobyt tutaj|i ty te�. Przecie� wiesz.
00:20:06:Pracuj� nad tym.|Nadal nie wiem, gdzie ten tw�j go��.
00:20:09:Tw�j Kapitan Ameryka, kt�ry przyb�dzie,
00:20:11:w kt�rym si� zabujasz,|on ci� po�lubi i zalegalizuje tw�j pobyt.
00:20:14:- Ten, kt�rego tak poszukujesz?|- Kapitan Ameryka?
00:20:16:Mo�e powiesz ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin