Na antenie David Lynch serial 1992 odc. 4-6.txt

(34 KB) Pobierz
00:00:11:Na antenie
00:01:01:Czeć...
00:01:02:To kamera
00:01:05:Nasza przyjaciółka
00:01:07:Nie ma się czego obawiać
00:01:10:Każdy ma tremę, kiedy pierwszy raz występuje w telewizji
00:01:17:Chcecie kukurydzy?
00:01:29:Nienawidzę jej!
00:01:32:Wytrwałoci kochanie
00:01:44:Sprzštnšć mi ten bałagan
00:01:50:Nie jest le
00:01:51:Tym razem jeszcze dzielimy garderobę Duduls ale w przyszłoci będziesz miał własnš
00:01:57:Wiem, wiem, jednak Sners jest tu dłużej od ciebie.
00:02:05:Już sš Panie Gochktch,|The Single Quartet
00:02:09:Witamy...
00:02:12:Nasz reżyser - Pan Gochktch chciał was powitać w naszym programie
00:02:18:Jestem taki podekscytowany
00:02:20:Że nam palniecie parę byków
00:02:25:Jest podekscytowany tym, że zagracie pień o walkach byków
00:02:38:Bardzo dobrze, wietnie
00:02:41:Wracamy na próbę
00:02:42:Ma wszystkie wasze płyty
00:02:54:Włanie przybył Stan Teylings,|który ma gocinnie wystšpić w naszym programie
00:02:58:Do naszego show potrzeba wielkich aktorów,|a Betty Hudosn nie może mi cišgle podcinać skrzydeł
00:03:04:Majšc u boku Stana Teylingsa stanę na wysokoci zadania
00:03:07:To będzie mój artystyczny wzlot
00:03:09:Teylings kosztuje mnie majštek
00:03:13:Powodzenie całego programu spoczywa na jego barkach
00:03:15:Stan i ja jestemy ludmi teatru
00:03:18:Nasze motto brzmi: przedstawienie musi trwać
00:03:21:Jeli Teylings nawali przedstawienie musi trafić szlag
00:03:29:Popieszne bliniaki
00:03:35:Panie i panowie
00:03:37:Koledzy
00:03:38:Cisza!!!
00:03:45:Pan Badwuller ma wam co do powiedzenia...
00:03:50:Dzi wieczór mamy zaszczyt gocić na naszej scenie, jednš z legend wielkiego ekranu
00:03:56:Mógłbym dodać, że włożyłem w to nie miało wysiłku
00:03:59:Ten gwiazdor filmowej klasyki doda blasku naszemu programowi
00:04:04:"Prawie niewinny człowiek"
00:04:22:Blinky Watts nie jest niewidomy
00:04:24:cierpi jedynie na simplex Bolsmana
00:04:26:Gdybymy mieli zobaczyć, co Blinky widzi w tej chwili, wyglšdało by to mniej więcej tak
00:04:36:Już pora mój synu
00:04:50:Prezentuje wam Stana Teylingsa
00:04:58:Magia kina...
00:05:03:Aktorowie przybili moci ksišże|Hamlet
00:05:09:Mam nadzieje, że z nastaniem wieczoru będę znał wszystkich
00:05:20:Bert Shine
00:05:22:Ma pan pewnie powyżej uszu ludzi, którzy o to pytajš
00:05:25:Ale na ekranie, wydaje się pan znacznie niższy?
00:05:29:To skutek pewnego dramatu, który naznaczył mojš karierę teatralnš
00:05:35:Chodzi o liskie schody i niespodziewany gong
00:05:41:Wstrzšs spowodował nagły wzrost w wieku 42 lat
00:05:49:Chyba Lester chciałby co powiedzieć
00:05:52:Przyjaciele
00:05:53:Stan
00:05:55:Ten co na scenie połamał zęby, zwraca się do tego, który stanowi jej niewštpliwš ozdobę
00:06:01:Witaj Stan...witaj...witaj
00:06:04:Za wielki wiat małego ekranu...
00:06:07:...i nasz kochajšcy się zgrany zespół
00:06:10:Zabrać tego głupiego ptaka!
00:06:19:Dziękuje wam
00:06:25:za goršce
00:06:29:Proszę o wybaczenie, że tak mówię
00:06:31:ale mam wyschnięte gardło
00:06:32:Kurz setek miast i tysišca scen trochę nadwštpił mój głos
00:06:39:Moja kariera zawiodła mnie do tylu miejsc
00:06:42:Od ciemnych zaułków huty stali w Berningem z jej ohydnymi wyziewami
00:06:48:poprzez liche hale fabryczne...
00:06:52:..opalane torfem
00:06:54:w okolicach Edinburga
00:06:55:po okazałe teatry Londynu
00:06:57:z jego ulicami duszšcymi się w wyziewach siarki
00:07:08:Zapłaciłem za to wysokš cenę
00:07:11:wypaliłem się
00:07:12:niemniej jednak przeżyłem
00:07:15:Jeli państwo pozwolš to chciałbym opowiedzieć pewnš pouczajšcš anegdotę
00:07:19:W podrównikowym bagnie pławiły się dwa hipopotamy...
00:07:24:Próba, wszyscy na miejsca
00:07:28:Wracać do pracy
00:07:30:Tak, wszyscy do pracy
00:07:38:Witam panie Guy, widzał pan gdzie mojego kaczora, na czeć wujka nazwałam go Duduls
00:07:49:Z prawdziwš radociš poznałbym kiedy twojego wuja Dudulsa
00:08:04:To sztuczka, jakiej nauczyłem się na londyńskiej scenie
00:08:14:Przeczyszczę gardło w jednej chwili
00:08:31:Kto chciał soli?
00:08:32:Pan Teylings
00:08:48:Widzielicie gdzie mojego kaczora? Wabi się Duduls
00:08:55:Znaczy kaput?
00:09:10:ni ci się polowanie
00:09:15:Na mnie kto poluje?
00:09:17:Masz sen, że to ty polujesz
00:09:19:Dziękuje Ruth
00:09:22:Strzelasz...
00:09:25:Strzelasz...
00:09:27:Strzelam
00:09:30:Kaczka spada z chmury...
00:09:34:Z kaczki lecš wióry
00:09:37:Kaczka spada z góry
00:09:40:A Betty wali o ziemie jak upadły anioł
00:09:47:Jak ty celujesz?
00:09:50:A Betty upada na ziemię niczym zraniony anioł
00:10:02:Panie Gochktch?
00:10:05:Jeli mam być aniołem i pójć do nieba musiałabym najpierw umrzeć
00:10:10:Jeli jestem ranna to oznacza, że jeszcze nie umarłam i wobec tego nie mogłam trafić do nieba
00:10:16:Chyba nie miałabym skrzydeł, aby wzlecieć do góry i od razu dać się postrzelić
00:10:19:Przymknij się
00:10:21:Czemu nie wrócisz do tej swojej Ohio
00:10:25:Wielka mi farmerka
00:10:27:Jajo mšdrzejsze od kury
00:10:43:Pukaj
00:10:48:Witam serdecznie przyjaciele
00:10:51:Chciał się pan widzieć z Panem Badwuller
00:10:53:Jak to miło
00:10:55:Jeli chodzi o sól to obawiam się, że już nic nie zostało
00:10:57:Mam tylko jedno pytanko
00:11:00:Co dokładnie miał pan na myli mówišc, że będziemy na żywo
00:11:13:Przepraszam
00:11:15:Jeżeli zrobi choć jeden błšd to go zastrzelę
00:11:26:Który jest który?
00:11:30:Wypróbujmy oba
00:12:08:Widzielicie gdzie białego kaczorka z pomarańczowym dziobem i różowš kokardkš na szyi
00:12:18:Nazywa się Duduls
00:12:45:Bezpieczne można korzystać|Uwaga wysokie napięcie
00:12:59:Uwaga wszyscy
00:13:06:Show Lestera Guy'a z udziałem Lestera Guy'a
00:13:29:Dzi wieczór, gocinnie wystšpi Stan Teylings
00:13:36:Sen
00:13:43:Sygnał, kacza muzyka
00:13:46:Tkacza
00:13:47:Ok, muzyka tkaczy
00:14:00:Lasy należš do łowców snów
00:14:03:Strumyki do łowców pieni
00:14:09:Do myliwych co polujš w bezkrwawych łowach
00:14:12:Strumienie i lasy
00:14:18:Nie! Ma być kacza muzyka
00:14:21:Kacza muzyka!
00:14:25:Strumienie i lasy należš...
00:14:33:Przepraszam Panno Betty
00:14:43:Co tu się dzieje?
00:14:45:Już nadlatujš piesku
00:14:48:Patrz jak będe ja wabił
00:15:11:Czuje dym
00:15:15:Kaczka, mam rzucić kaczkę!
00:15:17:Chyba je mam rex stary druchu
00:15:26:Chyba trafiłem
00:15:28:Kaczki
00:15:34:Opucić anioła
00:15:35:Opucić anioła
00:15:40:Myle, że mnie zauważš, Panno Betty
00:15:46:Nic ci nie grozi to telewizja, nikt cię nie zobaczy
00:15:53:Lester...
00:15:55:Dlaczego Shorty jest z aniołem
00:16:01:Pomóż mi
00:16:20:Kim jeste?
00:16:21:Aniołem zestrzeliłe mnie z nieba
00:16:24:A to kto?
00:16:26:Kto?
00:16:28:On
00:16:31:Mój przyjaciel, tez jest z nieba
00:16:35:Tylko akurat oddał skrzydła do nawoskowania
00:16:39:Wynosić mi się stamtšd
00:16:54:Co ja zrobiłem?
00:16:58:Niech Bóg mi wybaczy
00:17:00:Zabije go
00:17:17:"Prawie niewinny człowiek"
00:17:21:Prawie niewinny człowiek...
00:17:24:wyrusza w swojš ostania samotnš drogę
00:17:47:Wszyscy zapomnieli jednego człowieka
00:17:51:poza jednym człowiekiem!
00:17:53:...poza
00:17:57:Trzymaj
00:18:14:Tak...
00:18:21:To jest tak komnata w cichym przedsionku mierci
00:18:26:Nie idzie jak...
00:18:30:Nie idzie jak samotny niewolnik z kamieniołomów
00:18:41:Może chce koć
00:18:43:Nie zniosę tego!|Nie zniosę tego
00:18:48:Wzywa mnie z daleka
00:18:52:We się w garć ty leniu patentowany
00:18:55:Idę tam, a ty przejmujesz tu kierownictwo
00:18:58:Tak jest Panie Badwuller, ja będę tu i ówdzie a pan tak czy owak
00:19:01:Daj mi scenariusz
00:19:10:Co ty mu dał?
00:19:16:Skarbie nie mogę pozwolić, żeby się narażała, nie ważne co mówi twoja mama...
00:19:23:Scenariusz z zeszłego tygodnia
00:19:25:Czy wyspowiadasz się zanim będzie za póno mój synu?
00:19:29:Tak ojcze
00:19:32:Moja kochana...|miałem do czynienia z innymi kobietami
00:19:36:Nie...
00:19:38:Tak
00:19:40:Przebaczysz mi?
00:19:43:Tak
00:19:57:Przestać natychmiast!
00:20:02:Przestań!!!|Przestań!!!
00:20:12:Założę sie o 10 dolców, że to ten
00:20:16:Czy ja musze robić wszystko?
00:20:19:Natychmiast wycišgnijcie tš pieczeń z pieca
00:20:24:Jestem wolny!
00:20:34:To jednak był ten
00:21:05:Tak oto minš nam dzień na walce,
00:21:09:której słodycz przeplatała się z ponurš tragediš o posmaku spalenizny
00:21:16:Jest zatem słuszne abymy w tym miejscu rozstali się i poszli własnymi drogami
00:21:19:Wy tędy...|Ja za tamtędy
00:21:23:Podczas gdy na wysokociach inny nasz przyjaciel samotnie czuwa nad nami
00:21:29:Moi drodzy kochani rodacy, opuszczam was
00:21:39:Jeżeli pozwolicie opowiem wam krótkš anegdotę...
00:21:43:W podrównikowym bagnie pławiły się dwa hipopotamy
00:21:49:Biedny pan niewinny wylšdował na drzewie
00:21:57:Jest taki smutny, że prawie nikt nie wie
00:24:00:Zabrać mi to stšd!
00:24:12:To tutaj panie Badwuller
00:24:13:Jak przebiega praca?
00:24:14:Dopracowujemy ostatnie szczegóły
00:24:16:To lepiej dopracujcie
00:24:18:Sylwia Hudson to największa gwiazda jaka wystšpiła w programie Lester'a Guy'a
00:24:22:Nic nie może być gorzej niż w jej programie
00:24:26:Pewnie współpracowała z sieciš o znacznie większym budżecie
00:24:30:Posłuchaj McGonigle, po tym jak blask Sylwii przygasł w kinie została największš gwiazdš w pionierskim okresie telewizji
00:24:37:Jeli swój dzisiejszy występ uzna ona za miłe dowiadczenie
00:24:41:To może to spowodować prawdziwy najazd utalentowanych aktorów, którzy będš się przecigać aby wystšpić w naszym programie
00:24:48:Będš tu cišgnšć niczym lemingi ku morzu
00:24:49:Czyż nie było by pysznie?
00:24:51:Owszem
00:24:53:Boże, logistyka. Chodzi mi o to...
00:24:57:Spokojnie
00:25:00:Jedynš niewiadomš w tym wszystkim jest to, jak Betty Hudson to be...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin