00:00:36:NIE M�W NIKOMU 00:00:42:Robicie co� w nast�pny weekend? 00:00:45:M�wi�am, �e j� obudzimy. 00:00:49:Pozw�l mi j� potrzyma�! 00:00:53:Chcesz j� przytuli�, Alex? 00:00:57:Daj jej smoczek. 00:00:59:Mo�e na sta�e? 00:01:08:Wie�, ale nudy... 00:01:12:My�l�, �e jest gotowy! 00:01:14:Po dziewi�ciu latach studi�w medycznych|dziecko to ostatnia rzecz jakiej potrzebuje! 00:01:19:Dlaczego nie? 00:01:28:Denerwuj� ci�? 00:01:30:Ca�y dzie� wdycha ten dym! 00:01:33:Wiem, co ona lubi. 00:01:39:Okryj j� kocem. 00:02:49:/Jezioro Charmaine 00:03:04:Fran�ois! Fran�ois! 00:03:06:Tato! Tato! 00:03:25:Chod�my. 00:04:10:Przesta�! 00:04:18:Dobrze wygl�da. 00:05:08:Oddzwoni�e� do siostry?|Nie. 00:05:15:Dlaczego j� tak traktujesz? 00:05:17:Jak? 00:05:20:Sama nie wiem. 00:05:23:Wczoraj ignorowa�e� j� ca�y czas. 00:05:28:Poniewa� nie chce sprzeda� farmy?|To jest szalone! 00:05:32:Kosztuje nas to fortun�.|A nawet nie chce tam mieszka�. 00:05:36:Czy my�lisz, �e twojemu tacie|podoba�aby si� sprzeda�? 00:05:39:To nieistotne.|Ona jest je�d�cem, nie menad�erem. 00:05:41:Kto b�dzie zarz�dza� stadnin�?|Ja nie mam na to czasu. 00:05:44:Nie w�ciekaj si�.|Nie w�ciekam si�. 00:05:46:Zawsze bierzesz jej stron�. 00:05:51:Masz racj�.|Odczepi� si�. 00:05:52:Margot, nie o to mi chodzi�o.|Przepraszam. 00:05:56:Wypuszcz� psa. 00:05:58:Przepraszam! 00:06:34:Margot? 00:06:55:Alex! 00:07:26:/Osiem lat p�niej 00:08:13:Dobrze... 00:08:15:Chyba zobaczy�em ju� tyle,|by m�c si� nie zgodzi� z lekarzem rodzinnym. 00:08:19:Nie b�dziemy podawa� jej kortyzonu.|To nie wyleczy jej egzemy. 00:08:22:Mog�oby jej pom�c... 00:08:24:gdyby�cie pozwolili|jej cieszy� si� �yciem. 00:08:29:/Pu��cie mnie! 00:08:31:Co bym m�g� sugerowa� w dniach,|kiedy nie ma szko�y? 00:08:37:Bajki do poduszki, 00:08:39:frytki na lunch.|Wizyty przyjaci�ek 00:08:42:po po�udniu, Barbie,|czekolad� i ca�� t� zabaw�! 00:08:46:/Powiedzia�em, wezwijcie go! 00:08:48:I oczywi�cie du�o telewizji.|Prosz� mi wybaczy�. 00:08:51:/Pu��cie mnie! 00:08:53:/Pu�� mnie albo przywal�! 00:08:58:Uspok�jcie go!|Uspok�j si�... 00:09:00:Spadaj!|Kim, do cholery, jeste�? 00:09:02:Spadaj, powiedzia�em! 00:09:06:Spok�j!|Uderzy� mnie! 00:09:08:Bruno, co si� dzieje? 00:09:09:Spad� z kanapy! 00:09:11:Kaza�em im ciebie wezwa�! 00:09:13:Zadzwoni�am na pogotowie! 00:09:15:To tw�j pacjent?|Od trzech lat. Jest hemofilikiem. 00:09:18:Bruno, daj im syna. 00:09:21:Nie, dlaczego tego sam nie zrobisz?|To nie m�j oddzia�. 00:09:24:Mam to w dupie!|Ty to zr�b. 00:09:26:Nikt nie dotknie mojego syna! 00:09:27:Nikt nie dotknie mojego syna! 00:09:30:Dobrze, Bruno. 00:09:32:Tw�j syn ma prawdopodobnie|krwotok wewn�trzny. 00:09:35:Daj mi go.|Je�li chcesz, ja go zanios�. 00:09:50:Odsu� si�! 00:10:01:Na co si� gapisz? 00:10:28:/Dwa cia�a odkopane|/w lesie Rambouillet 00:10:37:Cholera, jakie to dobre! 00:10:39:Julie, zaprowad� pana Rossignon|do stolika numer 9. 00:10:46:Uwielbiam je�� lunch z tob�.|Przepraszam. 00:10:48:W lecie nie ma takiego ruchu,|ale znowu przyjmujemy sporo turyst�w. 00:10:53:Podajcie mi sol� i w��czcie klimatyzacj�,|jest potwornie duszno. 00:11:00:Masz plany na jutro? 00:11:02:Obieca�em mamie Margot,|�e wpadn�. 00:11:08:Alex, czy nie my�lisz, �e... 00:11:12:Min�o osiem lat! 00:11:14:Nie m�wi�, �eby zapomnie�, 00:11:16:ale nie rozumiem, dlaczego|obchodzisz t� makabryczn� rocznic�. 00:11:20:Obchodz�? 00:11:21:Oboj�tnie... 00:11:23:Nie masz im nic do powiedzenia. Widzisz|ich raz w roku, by upami�tni� jej �mier�. 00:11:30:Wybacz mi... 00:11:31:My�la�am, �e sp�dzimy ten wiecz�r razem. 00:11:41:Wpadn� p�niej. 00:11:44:Je�eli mnie tak b�dziesz traktowa�,|nikt ci nie pozostanie. 00:11:51:M�wi do mnie. 00:12:05:Jak si� czujesz? 00:12:07:Wariuj�, siedz�|i nic nie mog� zrobi�. 00:12:10:Rozumiem. 00:12:11:Niestety nie mo�esz nic wi�cej zrobi�. 00:12:14:Zadzwoni� do ciebie,|kiedy sko�czy si� operacja. 00:12:17:Przejd� si�. 00:12:20:Zadzwo�, je�li b�dziesz co� wiedzie�. 00:12:23:Pewnie. 00:12:28:Dzi�kuj�. 00:12:30:Co to jest?|Zabierz to. 00:12:32:Wolisz odtwarzacz DVD? 00:12:34:Plazm�? 00:12:36:Nic nie chc�.|Zabierz to. 00:12:39:Zadzwoni� do ciebie. 00:13:15:/Kliknij tutaj.|/Rocznica. 18:15. 00:13:19:/Panie doktorze!|/Pani Offenstein... 00:13:23:/Kliknij tutaj.|/Rocznica. 18:15. 00:13:35:/Nie znaleziono strony. 00:13:39:Czy ma pan jaki� problem? 00:13:42:Nie mam.|Prosz� j� wprowadzi�. 00:13:45:Dzwoni�a policja z Rambouillet.|Sier�ant Lavelle. 00:13:48:Powiedzia�, �e to pilne. 00:14:14:Na kogo si� tak gapisz? 00:14:16:Uwielbiam widok, kiedy je�dzisz konno. 00:14:20:Musisz cz�ciej przyje�d�a�.|Powinienem. 00:14:29:Za chwil� wracam. 00:14:35:Prosz� mi wybaczy�. 00:14:38:Kiedy ostatni raz by�a pani|nad jeziorem Charmaine? 00:14:43:Rok temu. 00:14:48:A pan? 00:14:49:Osiem lat temu. 00:14:53:Jak ju� m�wi�em bratu, pracownicy k�ad�cy|rury wykopali dwa cia�a w okolicy jeziora. 00:15:00:S�ysza�a to w radiu. 00:15:02:Owszem, prasa przy�apa�a nas|z opuszczon� gard�. 00:15:07:Czy zosta�y one zidentyfikowane?|Nie, przeprowadzamy testy. 00:15:10:Cia�a dw�ch bia�ych m�czyzn,|zastrzeleni ponad pi�� lat temu. 00:15:15:Powiedzia� pan, �e cia�a nie le�a�y|na naszej ziemi. Dlaczego pan z nami rozmawia? 00:15:19:Zaraz do tego dojd�.|By� mo�e b�dziemy chcieli kopa� dalej, 00:15:23:dlatego potrzebuj� pozwolenia... 00:15:24:Ma je pan. 00:15:26:Anne?|Oczywi�cie. 00:15:27:Potrzebuje pan podpisu?|Tak. 00:15:32:Obojga pa�stwa. 00:15:41:Przepraszam, �e znowu to wyci�gamy.|Wiem, �e zab�jca pa�skiej �ony pr�bowa�... 00:15:46:Oszcz�d�cie mi tych bzdur! 00:15:48:My�leli�cie, �e ja j� zabi�em! 00:15:51:By� pan jej m�em.|Cz�onkowie rodziny cz�sto... 00:15:54:Gdyby nie to,|mo�e znale�liby�cie j� �yw�! 00:15:58:Moi koledzy musieli|zbada� ka�d� mo�liwo��. 00:16:05:Dzi�kuj�. 00:16:18:Jeszcze jedna rzecz. 00:16:20:S�ucham? 00:16:21:Chc� pobra� krew do testu DNA. 00:16:24:Kiedy pa�ska �ona zosta�a porwana,|powiedzia� pan, �e zosta� uderzony... 00:16:27:Tak. 00:16:29:Znale�li�my przy cia�ach kij bejsbolowy|ze �ladami krwi. 00:16:34:B+.|Taka jak pana. 00:16:38:Ma pan ten typ krwi? 00:16:42:Oczywi�cie mog� to by� ofiary|Franka Sertona, 00:16:46:tylko �e seryjni zab�jcy|rzadko zmieniaj� swoje nawyki. 00:16:50:Cia�a tak�e nie nosz� �lad�w tortur. 00:16:53:Zosta�y zakopane.|Nie znaleziono wok� nich cia� zwierz�t. 00:16:57:A ofiarami Sertona by�y wy��cznie kobiety. 00:16:59:I co? 00:17:01:Wi�c to wszystko troch� skomplikowane. 00:17:08:Pogadajmy znowu,|kiedy takie nie b�dzie. 00:17:12:W�a�nie dlatego potrzebuj�|pa�skiej wsp�pracy. 00:17:15:Dam wam pr�bk�, ale powiedzia�em|wam wszystko, co wiedzia�em. 00:17:20:Tak, czyta�em pa�skie zeznania.|Krzyki �ony... 00:17:24:Zosta� pan uderzony, wpad� do wody.|Obudzi� si� pan w szpitalu. 00:17:30:A reszta to wci�� pustka. 00:17:34:Uwierzyli�my panu. 00:17:36:Ale je�li to pa�ska krew,|odkrycie tych dw�ch cia� 00:17:40:oznacza wznowienie �ledztwa. 00:17:43:Ja to za�atwi�. 00:17:50:Chcemy znale�� odpowiedzi|na pytania, 00:17:54:chocia�by dlaczego znaleziono|pana nieprzytomnego na brzegu? 00:17:59:Kto wykona� telefon na policj�?|I najwa�niejsze... 00:18:04:W jaki spos�b wydosta� si� pan z wody|b�d�c nieprzytomnym? 00:18:14:Pani Vigne jest piel�gniark�.|Pobierze pr�bk� krwi. 00:18:18:Pomy�la�em, �e b�dzie pan wola�...|zrobi� to tu, na miejscu. 00:19:00:www.KAJOL-MANIA.net 00:21:57:C�line, nie ��cz mnie z nikim. 00:22:02:/Tak, panie doktorze. 00:23:13:/Jutro o tej samej porze plus 2 godziny.|/Wiadomo�� b�dzie czeka� pod: 00:23:17:/Login: Concert|/Has�o: Olympia 00:23:19:/NIKOMU NIE M�W.|/OBSERWUJ� NAS. 00:24:58:Spotykasz si� z kim�? 00:25:04:Przepraszam, Alex. 00:25:07:Nie musisz mi m�wi�,|to nie moja sprawa. 00:25:12:Nie mam nikogo. 00:25:15:To znaczy nikogo na powa�nie. 00:25:21:Alexandre... 00:25:25:Wszyscy za ni� t�sknimy. 00:25:27:Ale masz ca�e �ycie przed sob�. 00:25:29:Nie czuj si� winny,|spotykaj�c si� z innymi. 00:25:32:Nie czuj� si�.|Nie o to chodzi. 00:25:37:Sprawdz� co w kuchni. 00:25:48:Co u ciebie? 00:25:50:Dobrze.|A u ciebie? 00:25:53:Emerytura! 00:25:55:Budz� si� codziennie i... 00:25:59:Napijesz si�? 00:26:06:Jacques? 00:26:09:Mam do ciebie wa�ne pytanie. 00:26:12:Chcia�bym wiedzie�... 00:26:14:Margot...|Jak wygl�da�a, kiedy j� znalaz�e�? 00:26:19:S�ucham? 00:26:22:Nie mog� przesta� o tym my�le�.|Mo�e to ta rocznica... 00:26:25:Musz� wiedzie�. 00:26:31:Nigdy nie pyta�em ci� o szczeg�y. 00:26:33:Czy mia�a �lady pobicia? 00:26:37:Dlaczego to robisz? 00:26:39:Naprawd� potrzebuj� to wiedzie�. 00:26:46:Mia�a �lady, siniaki. 00:26:51:Gdzie? 00:26:58:Na twarzy? 00:26:59:Tak. 00:27:01:Na ciele te�?|Nie widzia�em jej cia�a. 00:27:05:By�em tam jako ojciec, nie jako policjant.|Mia�em j� zidentyfikowa�. 00:27:08:Czy rozpozna�e� j� od razu? 00:27:12:Od razu? 00:27:13:Powiedzia�e�, �e mia�a posiniaczon� twarz. 00:27:15:Do cholery z twoimi pytaniami! 00:27:48:Czy m�g�by pan zidentyfikowa� cia�o? 00:28:08:/Lewe oko mia�a spuchni�te. 00:28:11:/Nos by� zmia�d�ony i z�amany. 00:28:14:/Jej twarz by�a poci�ta,|/prawdopodobnie no�em do kartonu. 00:28:18:Szcz�ka wybita,|�ci�gna rozci�te... 00:28:26:Masz st�d natychmiast wyj��. 00:28:42:Ju�? 00:28:44:Wyrzucili ci�?|Tak. 00:28:49:/Mistrzostwa Europy,|/1996 rok 00:29:07:/Philippe Neuville|/1967-1997 00:29:16:Na zako�czenie tego wydarzenia chcia�bym|podzi�kowa� prezesowi fundacji dzieci�cej, 00:29:22:organizatorowi imprezy upami�tniaj�cej|zmar�ego syna, kt�ry poprowadzi je�d�c�w. 00:29:28:Prosimy gor�co powita� senatora... 00:29:31:Gilberta Neuville! 00:29:45:Cztery kr�tkie kroki.|Jest ciasno. 00:29:56:A wi�c jutro o 20:15|dostaniesz kolejn� wiadomo��? 00:30:00:Tak. 00:30:07:Gdzie to jest? 00:30:08:Nie wiem.|Nie we Francji, wci�� �wieci s�o�ce. 00:30:14:Sk�d wiesz, �e to ona?|Nic nie wida�. 00:30:20:Daj sobie spok�j, Alex. 00:30:22:Doprowadzi ci� to do szale�stwa. ...
MonteChristo10