Andrzej Szymański
Lekarz domowy naturalny - dla reumatyków
i artretyków
PWZN Print 6
Llublin 1996
Do czytelnika
Książka ta jest poradnikiem i przewodnikiem po medycynie
naturalnej. Jej zadaniem jest służyć radą tym, którzy cierpią na
dolegliwości i poważne schorzenia reumatyczne i artretyczne i
którzy chcieliby spróbować łagodnych, nieinwazyjnych, co nie
znaczy nieskutecznych metod leczenia.
Autor przedstawia w niej sprawdzone niegdyś sposoby
zapobiegania i leczenia tego typu schorzeń.
Jednym z podstawowych założeń medycyny naturalnej jest idea
człowieka jako pewnej psychofizycznej całości. W profilaktyce i
leczeniu oznacza to taki rodzaj postępowania, który uwzględnia
cały organizm człowieka. Tłumaczy to stosowanie w dolegliwościach
i chorobach reumatycznych środków wewnętrznych i zewnętrznych,
leków ziołowych, masaży, kompresów czy odpowiednich diet i
lewatyw.
Wszystkie opisane w poradniku metody leczenia były przedmiotem
szczególnej troski autora i zostały przez niego zweryfikowane.
Niemniej jednak w przypadku jakichkolwiek wątpliwości prosimy o
zasięgnięcie porady doświadczonego specjalisty. Zwłaszcza w
stanach mogących powodować zagrożenie życia nie należy nigdy
wahać się z wezwaniem lekarza. Autor i wydawca nie mogą brać na
siebie odpowiedzialności za skutki wynikające ze stosowania
przedstawionych w tej książce metod i leków.
Medycyna naturalna uzupełnia diagnozy i wspomaga terapie
stosowane w medycynie tradycyjnej. Niejednokrotnie przynosi
ratunek w stanach, w których medycyna akademicka jest bezradna i
mało skuteczna. Bliska jest idei samoleczenia i samopomocy
medycznej.
Od autora
W kolejnym tomie z serii "Lekarz domowy naturalny" omówione są
dwa z największych chyba zdrowotnych utrapień ludzkości - gościec
i dna. Tom ten, zgodnie z założeniem serii, zawiera przegląd
leczenia ziołowego, homeopatycznego i zabiegów naturalnych,
których celem jest złagodzenie cierpień wywołanych tymi
chorobami.
I gościec i dnę przez wiele stuleci określano jako artretyzm,
czyli bóle stawów. Określenia tego używali lekarze greccy i
arabscy w odniesieniu do różnych chorób stawów, bez względu na
ich naturę i pochodzenie. I chociaż już w Xvii wieku odkryto
wpływ kwasu moczowego na powstanie gośćca i dny, po dziś dzień
termin artretyzm pozostaje w użyciu.
W chińskich traktatach medycznych informacje dotyczące
artretyzmu pojawiają się 4000 lat p.n.e. W kręgu zaś kultury
śródziemnomorskiej po raz pierwszy o artretyzmie jako chorobie
stawów mówi w swoich pismach wielki lekarz starożytności
Hipokrates (ok. 460-377 p.n.e.), twórca po dziś dzień
obowiązującej lekarzy zasady: primum non nocere (przede wszystkim
nie szkodzić) i gorący orędownik pomagania uzdrawiającym siłom
natury.
W swoich dziełach Hipokrates zawarł olbrzymią wiedzę o
artretyzmie nazywanym tam podagrą i zbliżonych doń stanach
chorobowych. Za najskuteczniejsze w leczeniu gośćca i podagry
uważał najróżnorodniejsze metody pobudzania funkcji
wydzielniczych pozwalające organizmowi oczyszczać się z toksyn.
Zwracał uwagę na to, co dzisiaj nazywamy zaburzeniami przemiany
materii. W słynnych "Aforyzmach" Hipokrates określił gościec i
dnę jako choroby atakujące osoby już niemłode, a jako ich objawy
wymieniał: "krótki oddech, nieżyty i kaszel, trudności w
oddawaniu moczu, choroby nerek, udar, swędzenie skóry, kataraktę
i głuchotę". Doskonale uzmysławiał sobie znaczenie wieku i płci
jako przyczyn wywołujących artretyzm, gdy pisał: "kobieta nie
ulega podagrze, dopóki jej menstruacja nie zostanie wstrzymana".
Hipokrates zalicza gościec i podagrę do chorób wywołanych
nadmiarem pożywienia i tłuszczów, co sprzyja nagromadzeniu
odpadowych produktów przemiany materii w organizmie.
W drugiej połowie Xix wieku, kiedy to nastąpił gwałtowny rozwój
chirurgii, chemii, farmacji, praktykowane przez stulecia
naturalne metody leczenia gośćca i dny (podagry) odłożone zostały
przez medycynę do lamusa, choć nie przez wszystkich, o czym
świadczy działalność ówczesnych zwolenników medycyny
niekonwencjonalnej, których najwybitniejszym przedstawicielem był
katolicki duchowny, ksiądz Sebastian Kneipp. Przeciwstawiając się
świadomie nihilizmowi terapeutycznemu i radykalizmowi chirurgii,
zalecał on jak wielu innych zwolenników lecznictwa naturalnego -
proste jedzenie, wodolecznictwo i stosowanie ziół poprawiających
przemianę materii. Jego zasługi zasługi w leczeniu chorób
gośćcowych są nieocenione i dzisiejsza medycyna ze zdziwieniem
odkrywa je na nowo.
Naturalne metody leczenia chorób stawów opierają się na
założeniu, iż mniej więcej od czwartego roku życia organizm
ludzki zaczyna gromadzić trujące produkty przemiany materii,
głównie kwas moczowy. Jeśli produkty te umiejscawiają się w
stawach, mamy do czynienia z artretyzmem, który objawia się
bólami, obrzmieniem i zesztywnieniem stawów, jeśli ich
siedliskiem staną się nerwy, dochodzi do zapalenia tkanki
nerwowej (neuralgie); gdy zaś zaczynają odkładać się w częściach
miękkich (narządy wewnętrzne, naczynia) mówimy o gośćcu
(reumatyzmie).
Jedynym sposobem wyleczenia artretyzmu, gośćca i neuralgii jest
usunięcie z organizmu przez skórę, jelita i drogi moczowe
wszelkich osadów i złogów. Pomogą w tym herbaty ziołowe, zabiegi
wodolecznicze, zabiegi oczyszczające jelita i leki homeopatyczne
omówione w poradniku.
Ponieważ poradnik przeznaczony jest przede wszystkim dla
chorych przewlekle na dnę i gościec, przedstawiono w nim kuracje
kompleksowe. Toteż jeśli ktoś zastosuje konkretny wariant kuracji
jedynie częściowo, musi być przygotowany, że i poprawa będzie
częściowa. Trzeba bowiem wiedzieć, że leczeniu miejscowemu musi
towarzyszyć kuracja całego organizmu.
Osoby otyłe muszą koniecznie schudnąć, osoby zaś wychudzone
doprowadzić wagę do normy. Zarówno bowiem wychudzeni jak i otyli
cierpią bardzo często na przewlekłą niestrawność żołądka, z tym
że u każdego przejawia się ono inaczej.
Krótko mówiąc, jeśli wszystkie czynności wydalnicze organizmu
(pocenie się, wydzielanie moczu, oddawanie stolca, a u kobiet -
menstruacja) zostaną uregulowane, wówczas bóle stawów, neuralgie,
stany zapalne stawów i narządów, choroba wieńcowa, żylaki czy
podwyższone ciśnienie krwi, ustąpią na zawsze. Można w to nie
wierzyć, lecz warto spróbować, by przekonać się, czy tak jest w
istocie. Kiedy dolegliwości ustąpią, wystarczy nie wracać do
poprzednich, złych nawyków żywieniowych, prowadzić rozsądny tryb
życia, by utrzymać się w doskonałej formie.
Leczenie kompleksowe dolegliwości gośćcowych
Biegunka reumatyczna
Objawy
Osoby chore na gościec często skarżą się na dolegliwości
przewodu pokarmowego, w którym dominują biegunki, czyli częste
wydzielanie rzadkiego stolca, zawierającego niestrawiony pokarm,
śluz, tłuszcz a czasami krew. Biegunki występują najczęściej po
kuracjach antybiotykami lub są objawem zaburzeń w przyswajaniu
składników pożywienia spowodowanych niewłaściwym odżywianiem (za
dużo białka i węglowodanów, niedostatek owoców i warzyw w
diecie).
Ważne jest aby umieć rozróżnić rzadkie stolce od prawdziwej
biegunki, którą cechuje gwałtowna potrzeba oddania stolca po
spożyciu posiłku lub wypiciu jakiegokolwiek płynu. Chory skarży
się na wzdęcia, kłucia w okolicach pępka, lekkie przelotne bóle;
oddaje wodnisty cuchnący kwaśno lub zgniło stolec kilka lub
kilkanaście razy na dobę, często w nocy. U niektórych chorych
pojawia się gorączka.
Ponieważ trwająca dłużej niż trzy dni biegunka prowadzi do
odwodnienia organizmu pozbawiając go różnych związków
mineralnych, wymaga ona skrupulatnego leczenia.
Leczenie ziołami
- Przez pierwsze dwa dni obowiązuje całkowity post, można
jedynie pić przegotowaną wodę z cytryną i niewielką ilość miodu
(łyżeczka na szklankę wody). Następnie wprowadzamy do diety kleik
ryżowy lub kleik z płatków owsianych.
- Jeśli biegunka pojawia się nagle, lekarstwem, które zadziała
natychmiastowo, będzie mały kieliszek nalewki orzechowej (na 500
mililitrów czystej wódki bierzemy 4 niedojrzałe orzechy włoskie
wraz z zieloną skórką, kroimy drobno, wkładamy do wódki
pozostawiając na 14 dni, a następnie przecedzamy). Osoby
cierpiące na gościec powinny mieć w zapasie taką nalewkę i
stosować ją we wszelkiego rodzaju zaburzeniach trawienia.
- Jeśli biegunka przybrała charakter przewlekły, podajemy
choremu raz dziennie na czczo filiżankę wywaru z ziela
tysiącznika i ziela dziurawca: 0,5 łyżeczki tysiącznika i 0,5
łyżeczki dziurawca zalewamy szklanką wrzącej wody, odstawiamy pod
przykrywką, aż wywar ostygnie i przecedzamy przez gęste sitko.
Na noc można podać choremu wywar z suszonych czarnych jagód:
łyżeczkę czarnych jagód zalewamy szklanką wrzącej wody, gotujemy
na małym ogniu przez 5 minut, odstawiamy pod pokrywką, aż wywar
nieco ostygnie i przecedzamy przez gęste sitko.
- Powrót do zdrowia nastąpi szybciej, jeśli codziennie zrobimy
choremu lewatywę z 1 litra naparu z kwiatu rumianku - 3 łyżki
stołowe kwiatu rumianku zalewamy 1 l wrzącej wody, odstawiamy pod
pokrywką na 15 minut i przecedzamy przez gęste sitko. Po
lewatywie kładziemy na brzuch dobrze ciepły termofor.
Leczenie homeopatyczne
- Jeśli kał jest bardzo rzadki, wodnisty i zielony, cuchnie
zgniłymi jajami, chory zaś skarży się na ból w dołku podsercowym,
brzuch ma twardy, w ustach gorzki smak, język obłożony
szarożółtym nalotem, a przy tym dokucza mu pragnienie, podajemy
Chamomilla D6 po 5 kropli po każdym wypróżnieniu.
Jeśli przyczyną biegunki są błędy dietetyczne (kwaśne potrawy,
wodniste owoce, smażeniny, gęste sosy) chory ma język obłożony
szarym lub żółtawym nalotem i kolejne stolce różnią się od siebie
barwą, podajemy Pustatilla D6 po 5 kropli po każdym wypróżnieniu.
- Jeśli biegunkę wywołało niedokładne gryzienie pokarmu, chory
ma nudności, jest blady, osłabiony i lepiej się czuje, gdy leży,
podajemy Ipecacuanha D6 po 5 kropli po każdym wyróżnieniu.
- Jeśli kał ma kwaśny zapach, a bóle nie są zbyt dokuczliwe,
podajemy po każdym wypróżnieniu Rheum D3 na czubku noża.
- Jeśli chory skarży się na gazy, wypróżnienia są skąpe,
śluzowate, biegunka występuje na zmianę z zaparciem, podajemy co
3 godziny Nux vomica D po 5 kropli.
- Jeśli język jest obłożony, chory nie ma apetytu, jest słaby,
ma nudności i odbija mu się, podajemy co 2 godziny Antimonum
crudum D(na czubku noża).
- Jeśli biegunka wystąpiła po spożyciu owoców lub potraw
wzdymających (groch, fasola, bób, biała kapusta), chory nie
odczuwa silnego bólu, bóle pojawiają się zaraz po spożyciu
posiłku lub w nocy, kał jest wodnisty, szary i zawiera
niestrawione kawałki pokarmu, podajemy China D6 po 5 kropli po
każdym wypróżnieniu.
Jeśli przyczyną biegunki jest przeziębienie, wypróżnienia są
obfite, wodniste, zielonkawe lub z pasemkami krwi, wywołują
uczucie pieczenia w odbycie: chory czuje rżnięcie w jelitach,
jest mu zimno i poci się, podajemy Mercurius solubilis D12 po 5
kropli po każdym wypróżnieniu.
Jeśli chory skłonny jest przeziębień czuje rżnięcie w okolicy
pępka i budzi go to ze snu, kał jest kleisty, zielonkawy lub
żółtawy, podajemy Dulcamara D6 po 5 kropli po każdym
wypróżnieniu. Gdy biegunka przeszła w przewlekłą - na noc i rano
na czczo.
Jeśli biegunka jest gwałtowna, kał ma wygląd kłaczkowaty i
mocno cuchnie, chory zwija się w kłębek, co przynosi mu ulgę: gdy
objawom tym towarzyszy burczenie w jelitach, podajemy Iris D6 po
5 kropli co 2 godziny. Iris jest bardzo skuteczny w tak zwanych
biegunkach letnich.
- Jeśli biegunka wypędza chorego rano z łóżka albo też
następuje zaraz po jedzeniu lub piciu, wypróżnienia są obfite,
cuchnące, w kolorze brunatnym, ich konsystencja podobna do
grochówki a chory czuje się najgorzej po defekacji, podajemy
Podophyllum D6 po 5 kropli po każdym wypróżnieniu.
- W przypadkach uporczywych,a także gdy chory ma hemoroidy i
skłonny jest do przeziębień przy najmniejszych wahaniach
temperatury, podajemy Sulfur D12 po 5 kropli co 5 godzin, aż
ilość wypróżnień zmniejszy się. Następnie codziennie na czczo po
5 kropli przez 10 dni. Po tym okresie trzeba zrobić czterodniową
przerwę i jeśli zajdzie potrzeba - wznowić leczenie.
- Jeśli na uporczywe biegunki cierpi kobieta skłonna do
histerii, nerwowa, skarżąca się na białe upławy, nagłe ataki potu
i wary albo napady zimna lub dreszczy, które odczuwa podczas
wypróżniania się, podajemy Sepia D6 (na czubku noża) tak samo jak
Sulfur D6 (patrz wyżej).
Dieta
Po dwudniowej głodówce, kiedy to chory w razie pragnienia może
pić jedynie przegotowaną wodę z cytryną i miodem (1 łyżeczka
miody na szklankę napoju), podajemy kleik ryżowy lub kleik
owsiany. Chory musi unikać potraw, które mu szkodzą. W przypadku
biegunki reumatycznej szczególnie źle trawione są ziemniaki pod
każdą postacią. Nawet po wyraźnym polepszeniu należy unikać
warzyw (także gotowanych), można natomiast podawać choremu
pieczone jabłka.
Bóle gośćcowe
Choroba gośćcowa objawia się między innymi bólami odczuwanymi w
różnych częściach ciała. Towarzyszy im czasem niewielka gorączka
i złe samopoczucie. Potocznie nazywa się je "darciem w kościach",
choć w przypadku gośćca dotyczą one raczej mięśni. Jeżeli choroba
gośćcowa ma charakter przewlekły, "darcie w kościach" mogą
poprzedzać dolegliwości ze strony serca, zaburzenia pracy
żołądka, nadwrażliwość wątroby, bezsenność, uczulenie na niektóre
pokarmy i zapachy. Rodzaj i czas trwania tych dolegliwości zależą
od konstytucji organizmu, wieku chorego, odżywiania, warunków
pracy. Każdy większy wysiłek fizyczny może wywołać atak bólów, co
ma związek z istniejącymi u chorych na gościec zaburzeniami
przemiany materii.
- Bóle, które pojawiły się nagle lub zapowiedziały je znane z
samoobserwacji zwiastuny, ustąpią bardzo szybko po kilkakrotnym
zastosowaniu mieszanki ziołowej złożonej z następujących
składników: strączyn fasoli i kory wierzbowej (po 30 gramów),
korzenia goryczki (10 gramów), ziele krwawnika (15 gramów). Zioła
dokładnie mieszamy, 2 łyżki stołowe mieszanki zalewamy 0,5 l
zimnej wody, gotujemy przez 10 minut i przecedzamy. Wywar
wypijamy łykami w ciągu dnia.
- Osoby, które mają kłopoty z wydalaniem moczu, powinny
stosować następującą mieszankę: owoców jałowca (30 gramów),
korzenia wilżyny (20 gramów), ziela nawłoci (40 gramów. Zioła
dokładnie mieszamy, przygotowujemy i pijemy tak samo jak wyżej.
Mieszanka ma silne działanie moczopędne.
- Jeśli bólom towarzyszy podwyższona temperatura i złe
samopoczucie, stosujemy mieszankę złożoną z kory wierzby, pączków
topoli, kwiatu więzówki błotnej, kwiatu bzu czarnego i ziela
skrzypu w równych częściach. Zioła dokładnie mieszamy, łyżkę
zalewamy szklanką wrzątku, gotujemy 15 minut pod przykrywką i
przecedzamy. Wywar można od razu przygotować na cały dzień (2-3
szklanki).
Leczenie zewnętrzne
W razie bardzo dokuczliwych bólów stosujemy na noc kataplazm z
chrzanu, soli, mąki i octu. Ucieramy potrzebną ilość świeżego
chrzanu, dodajemy doń tyle samo mąki i soli. Rozprowadzamy octem.
Całość mieszamy tak długo, aż powstanie jednorodna masa, którą
rozsmarowujemy na kawałku płótna, przykrywamy drugim kawałkiem,
przykładamy na bolące miejsce i owijamy dobrze flanelą.
Kataplazm usuwamy po upływie 2-5 godzin. Gdy okaże się wówczas,
że skóra jest mocno podrażniona, smarujemy ją delikatnie
wazeliną.
- Jeśli bóle są rwące, łagodnieją w ciągu dnia, przybierają zaś
na sile w nocy, skóra na chorym miejscu jest lekko napięta i
gorąca, podajemy co 3 godziny Aconitum D6 po 5 kropli. Kiedy
nastąpi polepszenie - co 6 godzin.
- Aby usunąć objawy i utrwalić leczenie, po Aconitum zawsze
należy podać Sulfur D12. Sulfur D12 podajemy także wówczas, kiedy
chorych nękają kłujące lub rwące bóle w kończynach i stawach, a
ból zmniejsza się, gdy na chore miejsce przyłoży się ciepły
kompres, wzmaga zaś od zimna.
Sulfur D12 jest szczególnie wskazany, kiedy bóle mają
przewlekły charakter, rosną podczas bezruchu, ustępują zaś, gdy
się ruszamy. Chorym dokuczają dreszcze, kurczowe bóle w klatce
piersiowej, bóle w szyi i plecach, a także uczucie rozbicia w
części lędźwiowej kręgosłupa. Objawy nasilają się pod wieczór,
chory nie może się rozgrzać, a w nocy poci się kwaśno cuchnącym
potem. W takich przypadkach aplikujemy Sulfur D12 po 5 kropli co
4 godziny.
- Jeśli chory odczuwa drące bóle w szyi i kończynach, palą go
...
kadorka1