* * *
może byłbym zlękniony
i żądał od siebie pewności
że mam powód i którąś
z potrzeb zaspakaja moje istnienie
lecz mi wcale nie trzeba
gwałtu, sam potrafię w to wierzyć,
wierny pies wobec tych
dla których jestem pomysłem dla świata
absurdalna ta sprawa
nie daje mi jednak spokoju
po co służę tym ludziom ?
Mają rację. To jest powód do buntu . . .
kaz.x