00:00:02:Pom�wmy o Brody Davis: milioner i w�a�ciciel UFO Center. 00:00:08:Larek:kosmita �yj�cy na odleg�ej planecie 00:00:11:i dobry kolega naszego przyjaciela Max'a. 00:00:13:Brody/Larek... 00:00:15:widzicie jakie� podobnie�stwo? 00:00:17:Jak Larek.. kt�ry �yje gdzie� tam... 00:00:20:chce pogada� ze swoim koleg� Max'em... kt�ry �yje tutaj ... 00:00:23:znalaz� po��czenie troche uci��liwe 00:00:26:wi�c bierze cia�o Brodiego tak jakby w posiadanie czy cos, 00:00:29:i u�ywa go jako ludzkiej kom�rki. 00:00:32:Jakby si� zastanowi� to czemu nie wynale�li kosmicznej kom�rki. 00:00:34:To znaczy oni s� kosmitami? Nie? 00:00:36:W�a�ciwie nasi kosmici s� gotowi do powrotu na ich rodzim� planet�. 00:00:38:Michael, Liz i ja znale�li�my morderc� Alex'a albo znale�li�my? 00:00:41:Co� sie wydarzy�o kilka tygodni temu...zanim Max zacz�� sobie przypomina� Tess 00:00:44:i Liz zacz�a sie zbli�a� do Sean'a i zanim... 00:00:47:Alex zgin��...zanim to si� wydarzy�o. 00:00:50:Ja po prostu, nie my�l� �eby�o wa�ne m�wienie tego wam teraz 00:00:52:bo je�li patrzeli�cie dok�adnie to skoja�ycie sedno wszystkiego.. 00:01:06:Brody? 00:01:09:Brody, jeste� tu? 00:01:10:Cz�� Max 00:01:13:Hej, chcia�e� �ebym posegregowa� troche akt dzi� wieczorem? 00:01:15:Serio? 00:01:19:Zapomnij o tym. Mo�esz i�� do domu. 00:01:21:Do domu? Pozosta�o mi jeszcze 3h do ko�ca. 00:01:24:Praca,praca,praca. Nie masz swojego �ycia? 00:01:29:Wiem, mo�e naprawisz balon od pogody? 00:01:32:OK. 00:01:52:Komputer,uruchom aplikacj� symulacji 1.5 . 00:02:02:Ok, by�em w domu, zaj�ty swoimi sprawami. Nagle wyjecha�em na 3 dni. 00:02:07:Co ja wtedy robi�em? 00:02:09:Komputer uruchom symulacje 1.6 . 00:02:18:Tak w�a�nie co� takiego. 00:02:21:Pami�tam, �e by�em w takim pokoju, 00:02:24:ale to nie wygl�da�o bardzo obco, bardziej jak magazyn. 00:02:28:I byli tutaj inni ludzie...Ludzie. 00:02:32:Komputer,dodaj ludzkie formy. 3 m�czyzn, 3 kobiety. 00:02:36:Tak by�em tutaj, robi�em co�. 00:02:41:Rozmawia�em. Je�li tylko m�g�bym sobie przypomnie� 00:02:47:Przepe�nienie,kontynuj symulacj�. 00:02:53:Siedzia�em tam. A po mojej lewej pami�tam.. 00:02:58:..ch�opca. 00:03:01:Nicolas! 00:03:06:A na ko�cu sto�u by�... 00:03:09:oh,m�j Bo�e, Max! Jak si� tutaj znalaz�e�? 00:03:55:To nie bezpiecznik. Pr�du nie ma w ca�ej okolicy 00:04:04:To dla ciebie 00:04:06:Co to jest? 00:04:08:Otw�rz to si� przekonasz. 00:04:10:Co to za okazja? 00:04:13:Musi by� jaka� okazja Max? To tylko prezent. 00:04:16:Wiesz, widzia�am czarny sweter na wyprzeda�y, golf i pomy�la�am o Tobie. 00:04:20:Je�li nie chcesz go, to dam go Kylowi. 00:04:24:Tess...|Co? 00:04:29:Przepraszam 00:04:33:Dz�ki.|To by�o, bardzo mi�e. 00:04:39:W��cze zasilanie awaryjne. 00:04:50:Dlaczego mnie ok�ama�e�? 00:04:53:Brody, o co ci chodzi?|Jeste� obcym prawda? 00:04:57:Nie mam poj�cia o czym m�wisz 00:04:59:Owszem masz. 00:05:00:New York. Byli�my tam. 00:05:03:Ty i Ja. Byli�my razem z innymi kosmitami 00:05:08:Larek? 00:05:10:W�a�nie, to jest nazwa kosmity. 00:05:12:To ci� czyni obcym. 00:05:15:Sk�d mog�by� to wiedzi�� inaczej? 00:05:22:Opu�� bro�, nie jeste�my obcymi. 00:05:36:Wi�c, jak to wyt�umaczysz 00:06:36:Kamery dzia�aj� na bezpiecznikach. 00:06:40:Wszystko jest na p�ycie. 00:06:42:Brody, prosz� o co ci chodzi? 00:06:44:Chc� �eby� powiedzia� mi kim naprawd� jestem. 00:06:47:Brody,czy Larek? 00:06:50:Czym jestem? 00:06:52:O m�j Bo�e, mamo bez obrazy, 00:06:53:ale nikt nie zamierza krzycze� przez �cieme zakupi� koszulki z Twoim �George W. jest kosmit�� 00:06:57:Nawet je�li je�li b�dziesz je rozdawa� 00:06:59:Dajcie spok�j! 00:07:00:To si� nazywa dusza przedsi�biorcza. 00:07:03:Po�� jedzenie na stole i gas w Jettcie. 00:07:06:Te koszulki s� dopiero co zrobiobe. Chce mie� je w sklepie natychmiast 00:07:10:albo troch� po�niej! Ruszajcie si� dzieciaki. 00:07:11:Hej, 00:07:14:nikt si� nigdzie nie wybiera 00:07:25:Hej szeryfie, jak si� pan dzisiaj miewa? 00:07:28:Dobrze, co mog� dla pana zrobi�? 00:07:30:Wi�c mamy ma�� sytuacj� wyj�tkow�. 00:07:33:Ta awaria pr�du jest do�� powa�na , ca�a sie� jako� wysiad�a. 00:07:37:Uh-huh.|Miasto jest ca�e w ciemno�ciach. 00:07:40:Nowy Mexyk DWP utkn�o, wi�c pomy�la�em, 00:07:42:�e jest to ta jedna z sytuacji jak pan to nazywa F-E-M-A. 00:07:47:Zadzwo� do Ralpha. 00:07:49:Elektryka? Facet zna si� na wszytkim. B�dzie wiedzia� co zrobi�. 00:07:54:�adnego FEMA. Ralph. 00:07:56:Ralph.|Dzi�ki, Sheryfie. 00:08:00:Nie jestem ju� Szeryfem 00:08:03:Racja. Przepraszam.|Dzi�ki Jim. 00:08:10:Mam wspominia kt�rych nie powinienm pami�ta�, ale je pami�tam. 00:08:15:Wiem �e jeste� Max Evans i r�wnocze�nie Zan. 00:08:19:Nic nie trzyma si� kupy. 00:08:21:Wiem tylko �e mnie ok�amujesz. 00:08:24:Teraz chc� prawdy albo zajmie si� tym w to FBI. 00:08:28:O czym on do cholery m�wi? 00:08:30:Za du�o czasu w UFO Center 00:08:32:Zamknijcie si� ! 00:08:36:Pos�uchaj mog� ci pom�c! 00:08:40:I bardzo dobrze. 00:08:42:Chce tych kosmit�w z mojej g�owy. 00:08:44:Mo�e lepiej by by�o gdyby�my pozostawili tych kosmit�w w spokoju. 00:08:48:Zwi�� ich. 00:08:59:Brody. Brody, Jeste�my przyjaci�mi. Bliskimi przyjaci�mi 00:09:03:Z nikim nie jestem teraz blisko. 00:09:05:Co ci si� sta�o 00:09:09:NIe celuj t� broni� w moj� c�rk�. 00:09:12:Powinnam odebra�.|Nie ma mowy. 00:09:14:Zawsze odbieram moje telefony. Je�li tego nie zrobi� to nie dobrze. 00:09:17:Spr�buj� mnie odnale�� i przyjd� tutaj. 00:09:19:Powiedz, �e jeste� zaj�ta i nie mo�esz teraz rozmiawi�. 00:09:24:Cze��|Maria! Nie uwie�ysz co si� wydarzy�o na bilogi dzisiaj. 00:09:28:Tak, pewnie nie.|Pos�uchaj jestem teraz troch� zm�czona i sp�ni� si� do pracy 00:09:32:a mo�e wcale nie przyjd�. 00:09:34:Co si� sta�o? 00:09:36:Wiesz my�la�am o menu i stwierdzi�am, �e Galaxy Sub z Peper Jackiem 00:09:40:Nie sprzedaje si� dobrze wi�c mo�e skre�limy je z menu? 00:09:43:�Wykluczy� z menu?�|Wystarczy. 00:09:49:O co chodzi�o?|To by�a zwyk�a pogadanka, nic wielkiego. 00:09:58:To by� dziwne.|Co by�o? 00:10:00:Maria si� w�a�nie roz��czy�a ze mn�. 00:10:02:Ca�y czas mi si� to zdarza. 00:10:04:Ten burger nie jest usma�ony.Ten ser nie jest nawet stopiony. 00:10:08:Nie r�b tego, to b�dzie smakowa� jak g�wno. 00:10:10:Chc� to ugotowa�. 00:10:12:Tak jest lepiej. Przynajmniej smakuje jak z grila. 00:10:14:Tak, and the possibility of contracting E-coli or Mad Cow disease. Nie dzi�kuj�. 00:10:25:My�l�, �e jest ju� czas �ebym podzia�a�a na Brodiego. 00:10:27:Zaraz si� z t�d wydostaniemu. 00:10:30:Zr�b to.|Zachowaj tyklo ostro�no�� 00:10:49:Nie pr�buj rzadnych sztuczek z umys�em na mnie. 00:10:52:Tess. 00:10:55:Jego umys� jest za bardzo nakr�cony.Nie mog� si� dosta� 00:11:02:Naprawd� chcesz mi pom�c Max czy Zan, jakielwiek ci na imi�? 00:11:08:Powiedz mi dkaczego mam te wyszystkie informacje w g�owie. 00:11:12:Powiedz mi sk�d wiem �e ta rzecz nazywa si� Trytanowy wzmacniacz generatora 00:11:19:i jak to przekr�ce 00:11:25:to nie mo�esz u�y� swoich si�. 00:11:27:Sk�d to wiem? 00:11:30:Nie mam poj�cia o czym m�wisz. 00:11:41:On ma racj�. Moje si�y nie dzia�aj� 00:11:45:Mamo nie martw si� da�am jej zakodowan� wiadomo��. 00:11:47:Za kilka chwil t�um policji znajdzie si� tutaj i nas uwolni 00:11:51:Jaka zakodowana wiadomo��? 00:11:53:The Galaxy Sub z Peper Jackiem, to jest to co Brody zawsze zamawia 00:11:57:I? 00:11:59:Liz to moja najlepsza przyjaci�ka, mamy sw�j j�zyk 00:12:02:Galaxy Sub z Peper Jackiem .|Czy to nic ci nie m�wi? 00:12:06:Nigdy nie s�ucham Mari gdy ona m�wi. Chyba jestem z�� osob� do zadania jej pytania. 00:12:10:Michael?|Ja te� nigdy jej nie s�ucham. Spadam st�d. 00:12:14:Nie poczekaj. Jeste�my nadal tutaj. Nie otowrzymy jeszcze przez 4h. 00:12:17:Przesta� Liz. Nie ma pr�du, nie ma klient�w. 00:12:20:Ale mog� go w��czy� w ka�dej chwli. 00:12:23:Jestem pewny, �e dasz sobie rad� z kolacyjn� gor�czk�.|Chod�. Musz� znale�� Maxa. 00:12:28:Masz racj�. To naprawd� nie jest dobre. 00:12:39:To prawdobodobnie jest zamkni�te, gdy nie ma doj�cia do pr�du 00:12:54:Widzisz, m�wi�am ci, �e pomoc jest w drodze. 00:12:57:My�l�, �e Vegas go rozlu�ni�o 00:12:59:Michael, go�ciu przypali� sobie jeansy �elazkiem. 00:13:04:Padnij! 00:13:08:Dalej,dalej,dalej! 00:13:20:Wszystko w porz�dku?|Tak, dlaczego twoja moc nie zadzia�a�a? 00:13:23:Nie wiem.|O nie, Max tam zosta�. 00:13:26:Maria te� tam by�a. 00:13:28:S�yszeli�cie te strza�y?O co chodzi? 00:13:30:Musimy skontaktowa� si� z Valentim. 00:13:53:Zawiod�e� mnie. 00:13:57:Nadal pr�bujesz skontaktowa� si� z nimi? 00:14:00:pogarszasz sytuacj� 00:14:11:M�j Bo�e, on oszala� 00:14:15:Co ?!|Brody,to ty? 00:14:18:Nie wiem. Mo�e to Larek. 00:14:20:Larek? OK, uh� 00:14:24:Tu Jim Valenti.|I? 00:14:26:Rozumiem, �e 00:14:28:masz ma�y tam problem na dole. 00:14:30:I chcesz to naprawi�? 00:14:32:C�, spr�buj�.|Mo�e najpierw powiesz mi co by�o wcze�cniej? 00:14:35:Co wcze�niej? O co ci chodzi? 00:14:38:Tak jak rozumiem, przetrzymujesz tam grup� ludzi. 00:14:41:Jest jaki� pow�d? Lista ��da�? 00:14:44:Pro�by?|On chce liste z moimi pro�bami. 00:14:50:M�g�bym zje�� burgera. 00:14:52:Sean.|Tak tak racja. 00:14:54:Mamy tutaj g�odnych ludzi i burgery przyda�y by si�. 00:14:58:I frytki.|I frytki. 00:15:01:Jasne, czy mo�emy przej�� do konkret�w? 00:15:04:Nie! rzadnych rozm�w bez naszego jedzenia. 00:15:06:I kiedy je dostarczysz nie chce widzie� rzadnych glin, i obcych oczywi�cie. 00:15:17:Nikt nie wchodzi, nikt nie wychodzi. 00:15:20:Wszyscy zostajemy tutaj razem. 00:15:23:Jak jedna kochaj�ca si� rodzina. 00:15:34:Przepraszam zakochani. 00:15:36:Po�ycz� kuzyna na chwil�. 00:15:48:To jest to. 00:15:50:Co? 00:15:52:Ska�a Dimaras. 00:15:54:Nie mog�em spami�ta� nazwy, ale sama przysz�a mi do g�owy. 00:15:57:Dimaras, po 3 ksi�ycu. 00:16:00:Tam si� po raz pierwszy spotkali�ci. 00:16:03:Musisz to pami�ta�? 00:16:05:Ska�a Dimaras. Zaraz nad wod�. 00:16:09:Widz� to tak dobrze. 00:16:12:Ksi�yc wis...
aelek